-
181. Data: 2010-06-17 10:58:31
Temat: Re: chyba znalazlem moj znaczek na allegro
Od: t...@p...onet.pl
> > Gliniarze z dwoch komend krakowskich (krolewska i zamoyskiego)
> > powiedzieli, ze policja to nie W11, nie da sie sciagnac odciskow palcow, a
> > to, ze mam jego dane nic nie znaczy. Slady na znaczku tez wedlug nich nic
> > nie znacza. Poza tym, powiedzieli, ze czas oczekiwania na zgloszenie to
> > kilka godzin i pewnie nic nie uzyskam.
>
> No to gratulacje.
>
> Taki kraj - Tobie ukradną 150zł = niska szkodliwość.
> Ty nie odprowadzisz 150zł podatku od jakiejś zapomnianej umowy = 5000zł
> grzywny.
150 zł ? w tym kraju to urząd skarbowy zrobił sprawę Pani z kiosku
która pomyliła się o 2 gr.! ( dwa grosze !) przy rozliczeniu kasy fiskalnej.
Za 150 zł to najchętniej ten system scigałby Cię gończym listem .....
W policji pracują całe stada debili i poprostu leni którzy liczą na szybką
emeryturę , Chcesz służyć społeczeństwu to pracuj jak wszyscy nie 15 lat i
emerytura .W żadnym kraju nie słyszałem żeby mieli takie przywileje - jak tak
to prosze o przykład. Od początku sądziłem że policja zlekceważy tą sprawę
wcale mnie nie dziwi zrób tak jak radzą koledzy idź do nich złóż skargę do
przełożonego . Spróbuj nawet iść z tym do faktu , super expresu czy innego
brukowca oni zrobią wokół tego zmieszanie bo sezon ogórkowy w prasie już się
zbliża więc pewnie chętnie opiszą sprawe.Porównują do spraw o których piszą
w tych gazetach ten naprawdę może być ciekawy nawet bez ich koloryzowania i
dorabiania faktów. Durnie niebieskie dostaną zjeb od przełożonych że znów o
nich się źle pisze a dresik będzie miał niezły młyn zrobiony przez
niebieskich ,
bo jak to oni gdy sprawa się nagłośni to zrobią wszystko żeby się wybielić.
Już widzę ten tutuł w prasie :
"OKRADZIONY SAM ZNALAZŁ ZŁODZIEJA - POLICJA ODMAWIA POMOCY !! "
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
182. Data: 2010-06-17 13:03:50
Temat: Re: chyba znalazlem moj znaczek na allegro
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <k...@g...com>
> On 2010-06-16, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
>>>Jak za każdym razem będą przyjeżdżać, a potem objadą okolicę i
>>>wylegitymują oraz przeszukają wszystkich podejrzanie
>>>wyglądających to co
>>>jakiś czas kogoś złapią z jakimś znaczkiem w kieszeni,
>>>kradzionym
>>>lusterkiem w plecaku czy czterema komórkami. Wieści się szybko
>>>rozchodzą
>>>i robi się spokój.
>> Ale to chyba sie bedzie stan wojenny nazywalo :-)
>> No chyba ze masz jakis niezawodny algorytm wykrywania osobnikow
>> podejrzanych.
> Nie musi być niezawodny.
Ale musi byc taki zeby choc 90% odsiac. Bo inaczej to bedziesz
kazdej nocy dwa razy rewidowany.
>> I jak mowie - mam w domu siedem komorek. To chyba z aresztu nie
>> wyjde
>>:-)
> I nosisz je wszystkie naraz w plecaku i
Moze sie tak zdarzyc.
> na żadną nie masz faktury?
Nie przy sobie. I na niektore moze byc klopot z odszukaniem - mam,
ale gdzie ?
I mam tez kupe rzeczy na ktore nie mam faktury, albo paragony staly
sie nieczytelne :-)
J.
-
183. Data: 2010-06-17 20:00:19
Temat: Re: chyba znalazlem moj znaczek na allegro
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-06-17 00:19, J.F. pisze:
(...)
>> Eee - a skąd wziąłeś tę trzykrotność?
>
> Z oficjalnej strony policji.
A w jakim okresie?
>> W tym co zrobiłem nie było nic wstydliwego i nie boję się napisać
>> czegokolwiek w związku z powyższym. Najwyżej dbam o rodzinę
>
> Czegos sie jednak najwyrazniej boisz.
Nie, to nie strach - to świadomość. W momencie rozpoczęcia walki
z takimi patologiami trzeba było zaakceptować pewne ryzyko, ale
w miarę możliwości zminimalizować możliwość jego wystąpienia.
Z perspektywy czasu bilans jednak wychodzi dodatnio...
> Wzmagasz moja ciekawosc. To co wyscie tam zrobili ?
W sumie - niewiele. Parę osób się zabrało, parę osób reagowało,
parę osób dzwoniło na policję itd.
> Male osiedle i wszyscy wszystko wiedza, wystarczylo powiedziec ?
Czy ja wiem, czy małe? Powiedzieć? Chyba nie, pewnie się rozniosło
po okolicy.
> (I teraz trzeba sie bac) Czy jakies dyzury sasiedzkie w oknach ?
Nie tylko w oknach :) Ponieważ policjanci często nie zdążali na sam
fakt zdarzenia, to zaczęliśmy się czaić w 'krzakach'. Wiesz, sugestia
była taka, by zatrzymywać obywatelsko w miarę możliwości w sposób
cywilizowany, ale każdy może się przewrócić. Policja po telefonie
od nas już darła na osiedle, a my za złodziejami. Śliskie było
to mydło - parę minut robi swoje. Z czasem pewnie doszedł ten
Twój spadek x3 i to też swoje zrobiło. Ukradli Ci kiedykolwiek
radio? Mi ukradli - na parkingu strzeżonym :) Pod blokiem nigdy :)
Ukradli mi też kiedyś w miejscu jak najbardziej strzeżonym przez
policję itd. - Chocimska (DC). Nie powiem, ukradli mi też kiedyś
przyczepę bagażową z 'włości' - gdybym tam wtedy mieszkał na stałe,
to pewnie by się to nie stało.
> Bo niestety - patrze realnie - jak zastane urwane lusterko, i policja
> nawet chetnie przyjedzie, to co dalej ?
Spiszą, opiszą, widać, że ludzie reagują. Jak za często będą
przejeżdżać, to złodzieje/waldale pójdą gdzie indziej, ponieważ
szansa na złapane rośnie. Ja dorwałem nawet osobiście dwóch
w moim samochodzie. Żonie tylko krzyknąłem, by na policję dzwoniła,
a sam poleciałem :) Głupie to było, ale uciekli :)
> Ja jej nic nie powiem, bo nie
> wiem, a oni to naprawde nie W11 ani nie CSI - nie znajda obok wlosa,
> nie zrobia badan DNA i sprawcy nie znajda.
Naprawdę wystarczy odrobina psychologii i poszlak.
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.
-
184. Data: 2010-06-17 21:53:47
Temat: Re: chyba znalazlem moj znaczek na allegro
Od: Karolek <d...@o...pl>
Michał Gut pisze:
>
>> Zmarnowal okazje :/
>
> niekoniecznie - moze jeszcze zglosi na policje delikwenta
Boi sie o swoje "dane"... LOL
--
Karolek
-
185. Data: 2010-06-18 07:22:41
Temat: Re: chyba znalazlem moj znaczek na allegro
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 16 Jun 2010 14:07:44 +0200, Cavallino wrote:
>Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>> A ty potrafisz podac gdzie byles 14 kwietnia 2009 w godzinach 20-21.
>> I wskazac swiadkow ?
>
>Jestem w stanie nie kłamiąc oświadczyć gdzie kupiłem coś, co jest moją
>własnością.
Ale czy masz na to swiadkow ?
>A gdy wyjeżdżam za granicę, to zwykle ktoś o tym wie i jest w stanie
>potwierdzić.
Zona sie nie liczy :-P
J.
-
186. Data: 2010-06-18 09:13:00
Temat: Re: chyba znalazlem moj znaczek na allegro
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:sh0m16dv02qh84t3jdl7ofrtnufp3f6jeh@4ax.com...
> On Wed, 16 Jun 2010 14:07:44 +0200, Cavallino wrote:
>>Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>news:
>>> A ty potrafisz podac gdzie byles 14 kwietnia 2009 w godzinach 20-21.
>>> I wskazac swiadkow ?
>>
>>Jestem w stanie nie kłamiąc oświadczyć gdzie kupiłem coś, co jest moją
>>własnością.
>
> Ale czy masz na to swiadkow ?
Pytasz czy ja ich mam, czy czy są świadkowie?
Są, bo ktoś mi to sprzedawał.
>
>>A gdy wyjeżdżam za granicę, to zwykle ktoś o tym wie i jest w stanie
>>potwierdzić.
>
> Zona sie nie liczy :-P
Nie tylko żona.
Zresztą ten dres zapewne nie miałby nawet żony, co by poświadczyła że nie
łże.
-
187. Data: 2010-06-18 12:47:55
Temat: Re: chyba znalazlem moj znaczek na allegro
Od: to <t...@a...xyz>
Artur Maśląg wrote:
> To nie jest jednostkowy przykład - jak ludzie chcą współpracować i
> wymagają jednocześnie od policji stosownych zachowań (to się nie kończy
> na newsach, tylko np. skargą do przełożonego) to efekty są naprawdę
> zadowalające. W szczególności, że bez aktywnej współpracy 'obywateli'
> (mieszkańców, gdyby się komuś obywatel źle kojarzył) policja ma średnie
> szanse na złapanie wielu 'złych' - począwszy od znaczków/wycieraczek,
> skończywszy na kradzieżach/narkotykach itd.
Sorry, ale to wygląda tak, że obywatel zgłasza kradzież, a potem to
policja ma obowiązki. Obywatel mam obowiązek (generalnie) odpowiedzieć
jeśli go o coś zapytają. Nie ma obowiązku prowadzić własnych śledztw,
poganiać policjantów czy pisać jakichś skarg. Jeżeli to ostatnie jest
konieczne do ujęcia przestępców to jest to wyraźny problem i to
zdecydowanie po stronie policji.
--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g
-
188. Data: 2010-06-18 17:10:19
Temat: Re: chyba znalazlem moj znaczek na allegro
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl>
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości
>>>> A ty potrafisz podac gdzie byles 14 kwietnia 2009 w godzinach
>>>> 20-21.
>>>> I wskazac swiadkow ?
>>>Jestem w stanie nie kłamiąc oświadczyć gdzie kupiłem coś, co
>>>jest moją
>>>własnością.
>> Ale czy masz na to swiadkow ?
> Pytasz czy ja ich mam, czy czy są świadkowie?
> Są, bo ktoś mi to sprzedawał.
I bedzie cie pamietal ? Czy oswiadczy ze on sprzedaje 8h dziennie i
nie moze pamietac kazdego klienta.
>>>A gdy wyjeżdżam za granicę, to zwykle ktoś o tym wie i jest w
>>>stanie
>>>potwierdzić.
>> Zona sie nie liczy :-P
> Nie tylko żona. Zresztą ten dres zapewne nie miałby nawet żony,
> co by poświadczyła że nie łże.
Czyli powinien wyjazdy potwierdzac notarialnie ? :-)
J.
-
189. Data: 2010-06-18 17:54:17
Temat: Re: chyba znalazlem moj znaczek na allegro
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>>> Ale czy masz na to swiadkow ?
>> Pytasz czy ja ich mam, czy czy są świadkowie?
>> Są, bo ktoś mi to sprzedawał.
>
> I bedzie cie pamietal ? Czy oswiadczy ze on sprzedaje 8h dziennie i nie
> moze pamietac kazdego klienta.
Różnie bywa.
Ale obstawiam, że sąd da mi prędzej wiarę, niż dresowi, który oświadczy że
znaczki kupił gdzieś pod Hamburgiem, nie wie gdzie i nikt nie widział żeby
wyjeżdżał z Polski.
>> Nie tylko żona. Zresztą ten dres zapewne nie miałby nawet żony, co by
>> poświadczyła że nie łże.
>
> Czyli powinien wyjazdy potwierdzac notarialnie ? :-)
Nie, powinien nie kraść znaczków.
-
190. Data: 2010-06-18 18:32:39
Temat: Re: chyba znalazlem moj znaczek na allegro
Od: "Nex@pl" <"nex[wytnij_to]"@o2.pl>
A ZUS zapłacił? A dochodowy? Ja TU bym narobił zabawy ;-) Zgłosił pana
do otwarcia DG, bo przecież tak to można nazwać, sprzedaje jeden i ten
sam asortyment bez przerwy.