eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocyklechłopcy radarowcy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 51

  • 11. Data: 2009-02-21 01:00:30
    Temat: Re: chłopcy radarowcy - kij w mrowisko - długie
    Od: "Mustafa" <M...@b...xx>

    No cóż.... to artykuł pisany przez idiotę dla kretynów......
    Pewnie koleś dostał mandat (bo oczywiście znaki są bez sensu) i postanowił
    zemścić się na policji.
    A prawda jest taka, że jakby nie policja i nie mandaty to na drogach
    mielibyśmy rzeźnię.
    Bo popatrzcie na to z zewnątrz a nie przez pryzmat siebie jako tych
    najlepszych:
    Każdy jest najlepszym kierowcą na świecie, wszystkie znaki są bez sensu i
    każdy wie że tu przecież można szybciej bo droga prosta. No i efekty są
    takie że co kilkanaście km stoi przy drodze krzyż po takim "każdym".
    A ja akurat trafiam ZAWSZE na normalych policjantów, zawsze na takich co
    chcieli pomóc i pomagali, a jak dostałem mandat (a dostałem ze 3) to zawsze
    była moja wina i nie mam zamiaru dorabiać sobie teorii że ktoś na złość mi
    postawił ograniczenie a policja jest wredna że tego przestrzega. A jeżdżę od
    prawie 20 lat i to jeżdżę niemało.

    Co do "bezsensownych znaków".... Czasem oczywiście zdarzają się wpadki ale
    jest to pomijalny margines.
    - Ograniczenia do 40 przy remoncie chodnika nie postawiono na złośc
    kierowcom, ale dlatego że wymagają tego przepisy o remontach
    - Jeśli po remoncie zostało ograniczenie to wcale nie znaczy że ktoś
    zapomniał o nim, tylko że jeszcze nie jest podpisany protokół odbioru drogi
    i do tego czasu formalnie trwa remont i to ograniczenie MUSI tam być
    - Jeśli na prostej drodze przy lasku stoi ograniczenie do 60 to nie dlatego
    żeby zrobić na złość kierowcom tylko dlatego że za laskiem jest dom
    starców/szkoła/cmentarz (sprawdzone)
    - itp itd
    To że nam się wydaje, że gdzieś można szybciej i ktoś bez sensu postawił
    znaki to na 99% nam się WYDAJE bo czegoś nie wiemy (choć - powtórzę się -
    wpadki czasem się zdarzają)

    I tak z ręką na sercu - ile razy widzieliście idiotów którzy są
    potencjalnymi zabójcami ?? Ja widzę codziennie. I tylko dzięki policji nie
    ma ich 10 razy więcej.

    No i jeszcze kwestia statystyki i mediów.
    Na drogach codziennie jest pewnie kilkaset albo kilka tysięcy patroli. Robią
    co do nich należy i nikt ich za to nie pochwali. Ale jeśli raz na jakis czas
    trafi się jakiś policjant-menda to zaraz jest wielkie "halo" w gazetach że
    całą policja jest zła, chowa się w krzakach a my - mistrzowie kierownicy -
    nie możemy jechać 100km/h po mieście (bo przecież droga prosta).
    A mnie kiedyś podwieźli na pole namiotowe (tak tak - to nie tylko w usa),
    znaleźli pajaca który zablokował mnie bo zaparkował tylko "na chwilę" w
    poprzek, załatwli dokładnie wszystko przy dość konkretnym wypadku, w 3 min
    przyjechali do gościa co o 2 w nocy ciął w bloku panele krajzegą...
    qrczak... nie wiem gdzie Wy znajdujecie tych złych ale może to kwestia
    podejścia ?? jak się poprosi a nie żąda to jest trochę inna gadka i naprawdę
    jeszcze nie trafiłem na olewusa który nie chce pomóc..... (no może poza
    przypadkami kiedy pisali mi mandaty.... wtedy wredoty jedne nie chciały
    pomóc :D )

    BTW: pewnie większośc była za zachodnią granicą - ile razy widzieliście tam,
    że ktoś zap....la 100km/h po mieście ?? albo ile razy widzieliście
    wyprzedzanie wyprzedzającego na ciągłej ?? A u nas to norma...

    Zdrowego rozsądku życzę bo życie jest tylko jedno a czasem wystarczy
    chwila..... zwłaszcza ta chwila w samouwielbieniu dla swoich możliwości.....
    A najgorsze jest kiedy ktoś normalny trafi na takiego kretyna jadącego z
    przeciwka który wie że to ograniczenie jest bez sensu.......



  • 12. Data: 2009-02-21 01:19:48
    Temat: Re: chłopcy radarowcy
    Od: "Mustafa" <M...@b...xx>

    > U nas nie do pomyślenia! Nie ma polecenia z góry więc nikogo by nie
    > odwieźli. Radiowóz to nie taxi a policjant musi wypisywać mandaty a nie
    > pomagać! Jedynie mogą podjechać po wieśmaki.

    Błądzisz synu, bładzisz :) (to z pewnego kabaretu)

    Jest to u nas jak najbardziej możliwe i stosowane.
    A policjant też musi jeść (jeśli o tym nie wiesz)



  • 13. Data: 2009-02-21 02:41:31
    Temat: Re: chłopcy radarowcy
    Od: "morghul" <m...@t...pl>

    > U nas nie do pomyślenia! Nie ma polecenia z góry więc nikogo by
    > nie odwieźli. Radiowóz to nie taxi a policjant musi wypisywać
    > mandaty a nie

    Gówno prawda... nie generalizuj.

    --

    ETERSTAR
    Dawid Talarczyk


  • 14. Data: 2009-02-21 02:50:56
    Temat: Re: chłopcy radarowcy
    Od: "morghul" <m...@t...pl>

    > po krzakach jakby im się srać chciało i tylko wypisuja mandaty.
    > Jeśli chcieliby aby w danym obszarze kierowcy zmniejszyli
    > prędkośc to wystarczy aby byli widoczni. Ja dostałem mandat za
    > przekroczenie prędkości i nie pomogło tłumacznie, że znak
    > obszaru zabudowanego jest zasłonięty innymi znakami i
    > niewidoczny dla kierowcy ! Wyjeżdżając na droge czuję się jak

    He?
    Znaczy że znaki drogowe potrzebne nie są bo wystarczyło by żeby
    na każdym skrzyżowaniu albo PRZED zakrętem stał facio i robiąc
    głupie miny starał się dać do zrozumenia kierowcom jak powinni
    się zachowac na drodze? Oni nie są po to żeby sugerować
    zmniejszenie prędkości, oni są głównie po to żeby egzekwować
    przestrzeganie jej ograniczeń. Prawda jest taka, że jakie by one
    nie były i tak nie będą przestrzegane w 100% a zadaniem Policji
    jest "zasugerowanie" kierowcom przez nałożenie kary (bo prosi to
    się świnia) aby nie ignorowali przepisów ruchu drogowego.


    --

    ETERSTAR
    Dawid Talarczyk


  • 15. Data: 2009-02-21 02:59:31
    Temat: Re: chłopcy radarowcy - kij w mrowisko - długie
    Od: "morghul" <m...@t...pl>

    > Zdrowego rozsądku życzę bo życie jest tylko jedno a czasem
    > wystarczy chwila..... zwłaszcza ta chwila w samouwielbieniu dla
    > swoich możliwości.....
    > A najgorsze jest kiedy ktoś normalny trafi na takiego kretyna
    > jadącego z przeciwka który wie że to ograniczenie jest bez
    > sensu.......



    Prawda kolego prawda... zasłonięte znaki ograniczenia prędkości,
    bo ja do szpitala do żony jade panie władzo bo mnie się syn
    włąśnie rodzi, no zaraz mnie pociąg ucieknie itp pierdoły a jak
    jeden z drugim myśli że jak w koło jest pełno domów to pewnikiem
    autostrada jest i można pocinać w środku wsi/miasta 100 bo to
    przecież tylko przelotówka jest...
    Hipokryzja...

    --

    ETERSTAR
    Dawid Talarczyk


  • 16. Data: 2009-02-21 08:02:47
    Temat: Re: chłopcy radarowcy
    Od: "Ireneusz Dyła" <i...@o...gddkia.gov.pl>


    Użytkownik "Easy" napisał w wiadomości

    > Użytkownik "piomay" napisał w wiadomości
    >>W ciagu tych trzech lat - spotkan z policja mialem sporo - jezdze raczej
    >>nie wariacko. Mandaty - tylko za predkosc. W ciagu tych trzech lat nie
    >>spotkalem policjanta ktory by chodzby gestem, zasugerowal lapowke.

    > O! Piotr zgadzam sie z Toba ;)
    > po mojej ostatniej przygodzie z wladza, nalezało mi sie co najmniej zmycie
    > łba... władza byla super.. zlitowal sie nad biedna baba, Nie mówie ze sa
    > wszyscy super bo i u nich ( jak to okreslił z reszta jeden znajomy
    > naczelnik) nie brakuje idiotów.
    > Ale zazwyczaj sa ok, jesli sie tylko traktuje ich jak ludzi a nie jak
    > idiotów z załozenia....

    Jak w życiu. W samochodzie to już dawno przestałem dyskutować
    i robić z siebie durnia. Wszyscy mamy zbyt dużo do stracenia.
    Ale z 3 ostatnich spotkań motocyklowych jest 2:1 na korzyść
    policjantów, a były to bardzo niestandardowe spotkania ;-)

    Pozdrawiam
    Irek i ktm-y



  • 17. Data: 2009-02-21 08:43:48
    Temat: Re: chłopcy radarowcy
    Od: "Easy" <e...@o...nospam.org>


    Użytkownik "Wojciech G." <w...@w...ursynet.com> napisał w
    wiadomości news:gnnajj$mib$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Easy" napisała:
    >> no ale u nas to tez nie jest wcale takie nierealne... tez pare razy
    >> bliska mi osoba skorzystala z podwiezienia, bez konsekwencji prawnych tak
    >> to górnolotnie nazwijmy ;)
    >> Policjant tez czlowiek..
    >
    >
    > Taaaa, człowiek... Mojego koleżkę zdjęli nieważkiego z ulicy. Nie warlał
    > się po trotuarze, jedynie chwiejnie szedł do metra. Kumał, nie spał,
    > przytomny był. Wylazł z 'Zielonej Gęsi' (pub w DC, tuż obok wejścia do
    > metra Pole Mokotowskie) i do metra miał naprawdę blisko. Dałby radę
    > dotrzeć do domu. Nie udało się. Przechwycili go i dokonali zatrzymania.
    > Chcieli zapakować do radiowozu, ale (niestety) zapomnieli otworzyć drzwi.
    > W efekcie koleżka rozpędzony siłą rąk funkcjonariusza zapakował obydwoma
    > kolanami w prawe tylne drzwi poloneza. I tak spędził noc w świetlicy, ale
    > później przyszedł rachunek z zakładu napraw taboru za wgniecione drzwi w
    > radiowozie.
    > Śmieszne, ale i głupie przy okazji. Czy ludzkie ? Nie sądzę.

    jak pisałam wczesniej. Wśród policjantów tez sa niedowartosciowani frustraci
    którym zona po raz kolejny nie dała...

    ale ja jestem z garunku niepoprawnych optymistów i wierze ze jednak
    wiekszosc to ci, którym nie wali za mocno na dekiel

    E.


  • 18. Data: 2009-02-21 08:45:55
    Temat: Re: chłopcy radarowcy
    Od: "Kuba \(aka cita\)" <i...@...pl>



    Jeżdze po drogach od ponad 13 lat (przynajmniej legalnie ;) )
    Moze to nie wiele, ale robie rocznie 50-60 tys .. a były czasy, ze z robilem
    jeszcze sporo więcej.

    NIGY jeszcze nie mialem problemu z policją na drodze. Jesli dostawałem
    mandat to słuszny, wielokrotnie unikałem kary po którkiej rozmowie z
    policjantem.
    Jesli bylem zatrzymywany do kontroli .. to nie czepiali sie tylko robili to
    co do nich nalezało.
    Jeździlem róznymi autami, często, zwlaszcza kiedys,. byly to ledwo
    trzymające sie kupy wozidła i to też jakoś nie spowodowało, zebym źle
    wspominał jakieś kontrole (no moze poza jedną, kiedy w ciągu tygodnia
    trafilem na tego samego policjanta a ja nadal mialem 3 różne opony na
    kolach)

    Kiedy zatrzymywany bylem za jakies wykroczenie - to bylo ono ewidentne i w
    zasadzie cóż moglem powiedziec. Nigdy jednak nie dostalem maksymalnego
    mandatu.

    Co by nie mówić o policjalntach .. to są tylko (aż) ludzie ... i nie sądze,
    zeby niesprowokowani robili komuś pod górke.
    Jak czasem jednak widze jak ktoś jeździ, albo co mówi podczas programu Uwaga
    Pirat .. to sam bym na miejscu policjantów szybko zmienił nastawienie do
    'kierofcoof'

    I tak na koniec - pewnie, ze _zawsze_ zdarzy sie jakiś debil w mundurze,
    ktory przeroczy prędkość, czy zrobi inna głupote ... ale ze sie to zdarzy,
    nie należy wrzucac całej policji do jednego worka, no bez przesady.

    Pewnie za chwile odezwie sie cały tłum ludzi ze swoimi opowiastkami jak to
    ich policja potraktowała, jak to oni jeźdzą itd... a ja Wam mówie - musicie
    mieć wyjątkowego pecha/szczęście - bo ja nic takiego nie zaobsrwowałem...

    ps. w artykule zdaje sie jest, ze policjanxci też dostają mandaty ... wiec
    pytam sie O CO CHODZI?


    --
    Pozdrawiam
    Kuba (aka cita) gg:1461968
    www.autoeden.com.pl www.cita.pl
    Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
    HONDA VTX 1800S | Omega A R6 3,0 24V | i zwykle jakies TDI


  • 19. Data: 2009-02-21 08:54:01
    Temat: Re: chłopcy radarowcy
    Od: "Easy" <e...@o...nospam.org>


    Użytkownik "Kuba (aka cita)" <i...@...pl> napisał w wiadomości
    news:gnof05$cm9$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >
    > Jeżdze po drogach od ponad 13 lat (przynajmniej legalnie ;) )
    > Moze to nie wiele, ale robie rocznie 50-60 tys .. a były czasy, ze z
    > robilem jeszcze sporo więcej.
    >
    >
    > I tak na koniec - pewnie, ze _zawsze_ zdarzy sie jakiś debil w mundurze,
    > ktory przeroczy prędkość, czy zrobi inna głupote ... ale ze sie to zdarzy,
    > nie należy wrzucac całej policji do jednego worka, no bez przesady.
    >
    > Pewnie za chwile odezwie sie cały tłum ludzi ze swoimi opowiastkami jak to
    > ich policja potraktowała, jak to oni jeźdzą itd... a ja Wam mówie -
    > musicie mieć wyjątkowego pecha/szczęście - bo ja nic takiego nie
    > zaobsrwowałem...

    tak sobie pomyslałam jeszcze o jednym... co do złosliwosci policjantow.
    To tez ludzie, tak? czyli ze tez maja pamiec...
    czyli jak ja widze ciemnozielonego golfa z lekkim wgnieceniem w prawych
    przednich drzwiach to mysle sobie od razu " o to ten wariat co wczoraj malo
    mnie nie przejechał na przejscu a dwa dni temu hamował z piskiem opon przed
    czerwonym światłem.. a a w zeszłym tygodniu zajechał mi chamsko droge" to
    może oni tez jak juz maja okazje zatrzymac, to jednak pamietaja co w
    widzieli wczesniej?

    E.


  • 20. Data: 2009-02-21 09:12:02
    Temat: Re: chłopcy radarowcy
    Od: "(pj)" <j...@g...com>

    Wojciech G. pisze:
    > Policjant jest na służbie.
    > Służbie obywatelowi. Oni to po prostu rozumieją.

    TAK! - to jest IMHO _podstawowa_różnica_

    --

    pozdr
    pj
    gsx1300r

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: