-
1. Data: 2010-06-15 11:04:55
Temat: [chevrolet] refleksje
Od: "pavellz" <p...@p...onet.pl>
Witam,
wnerwiony faktem tego, że znów mój wspaniały krążownik szos
chevrolet spark vel matiz stoi na 10 dni w serwisie pozwolę sobie
podzielić się refleksjami nt. zarządzania w GM :)
Otóż sprawa wygląda tak:
Posiadając już pewne doświadczenie, mimo że auto było jezdne
wezwałem lawetę, korzystając z programu assistance, który uprawnia
do bezpłatnego wynajmu auta zastępczego na 4 dni. Po rozmowie
z laweciarzem wynika, że firma dostaje 100 zł z hakiem za holowanie,
zaś zdarzają się klienci którzy poznawszy warunki assistance
wzywają ich do przewiezienia auta przez bramę serwisu. :)
Serwis wymienia mi alternator (części jak zawsze brak w Polsce,
czas oczekiwania 10 dni). Serwis nie wie co się zepsuło w alternatorze,
bo można wymienić cały, a nie grzebać się w środku, bo i po co?
(Koszt alternatora w sklepie ok. 900 zł). Wynajmują mi auto z wypożyczalni
na 4 dni
(koszt przyjmijmy ok. 350 zł). Efekt - 4 dni mam czym jeździć, potem
autobus. Koszt dla firmy to ok. 1350 zł
Rozwiązanie alternatywne - części do alternatora do Daewoo Matiza
są na Żeraniu po 90 złotych i są identyczne. Koszt pracy mechanika, który
zajrzałby
do środka niech kosztuje 50 złotych. Efektem jest odebranie auta w jeden
dzień. :)
Ktoś ma jeszcze jakieś argumenty, aby dotować plajtujące koncerny
motoryzacyjne?
Nigdy więcej nie Chevroleta... :)
Pzdr
Paweł
-
2. Data: 2010-06-15 11:29:10
Temat: Re: [chevrolet] refleksje
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
> Po rozmowie
> z laweciarzem wynika, że firma dostaje 100 zł z hakiem za holowanie,
> zaś zdarzają się klienci którzy poznawszy warunki assistance
> wzywają ich do przewiezienia auta przez bramę serwisu. :)
A bez metafor? O co konkretnie chodzi?
> Ktoś ma jeszcze jakieś argumenty, aby dotować plajtujące koncerny
> motoryzacyjne?
> Nigdy więcej nie Chevroleta... :)
Nie dotujesz. To już jest w cenie samochodu.
C
-
3. Data: 2010-06-15 14:17:15
Temat: Re: [chevrolet] refleksje
Od: Grejon <g...@i...pl>
W dniu 2010-06-15 11:29, CeSaR pisze:
>> Po rozmowie
>> z laweciarzem wynika, że firma dostaje 100 zł z hakiem za holowanie,
>> zaś zdarzają się klienci którzy poznawszy warunki assistance
>> wzywają ich do przewiezienia auta przez bramę serwisu. :)
>
> A bez metafor? O co konkretnie chodzi?
Że jak sam przyjedziesz to ci nie dadzą auta zastępczego (bo auto jest
na chodzie). Jak staniesz pod bramą i wezwiesz lawetę to tak ("no panie,
przejeżdżałem akurat koło was i kurna wysiadło coś").
--
Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:g...@j...aster.pl
Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi
-
4. Data: 2010-06-15 15:02:10
Temat: Re: [chevrolet] refleksje
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
CeSaR pisze:
>> Po rozmowie
>> z laweciarzem wynika, że firma dostaje 100 zł z hakiem za holowanie,
>> zaś zdarzają się klienci którzy poznawszy warunki assistance
>> wzywają ich do przewiezienia auta przez bramę serwisu. :)
>
> A bez metafor? O co konkretnie chodzi?
Jakich znów metafor? Czysta prawda... :)
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
5. Data: 2010-06-15 16:43:56
Temat: Re: [chevrolet] refleksje
Od: "pavellz" <p...@p...onet.pl>
Użytkownik "CeSaR" <a...@m...com> napisał w wiadomości
news:hv7h3o$519$1@news.onet.pl...
>> Po rozmowie
>> z laweciarzem wynika, że firma dostaje 100 zł z hakiem za holowanie,
>> zaś zdarzają się klienci którzy poznawszy warunki assistance
>> wzywają ich do przewiezienia auta przez bramę serwisu. :)
>
> A bez metafor? O co konkretnie chodzi?
O to że naprawdę nie muszę mieć superhiperobsługi, która kosztuje setki
złotych, jeśli wystarczy mi że ktoś ruszy cztery litery i podjedzie dwa
przystanki
po potrzebną część. Jeden dzień mogę pojeździć autobusem, a gwarant
oszczędzi
tym samym 1/20 ceny samochodu. :)
>> Ktoś ma jeszcze jakieś argumenty, aby dotować plajtujące koncerny
>> motoryzacyjne?
>> Nigdy więcej nie Chevroleta... :)
>
> Nie dotujesz. To już jest w cenie samochodu.
No ja jeszcze nie, ale dopiero co w USA była wielka burza jak wesprzeć
plajtujących
gigantów i szczerze mówiąc trochę mi to przypomina historie z Paragrafu 22.
:)
Pzdr
PS
-
6. Data: 2010-06-15 16:59:54
Temat: Re: [chevrolet] refleksje
Od: MM <k...@g...pl>
Dnia 15-06-2010 o 11:04:55 pavellz <p...@p...onet.pl> napisał(a):
> (koszt przyjmijmy ok. 350 zł). Efekt - 4 dni mam czym jeździć, potem
> autobus. Koszt dla firmy to ok. 1350 zł
>
> Rozwiązanie alternatywne - części do alternatora do Daewoo Matiza
> są na Żeraniu po 90 złotych i są identyczne. Koszt pracy mechanika,
> który zajrzałby
> do środka niech kosztuje 50 złotych. Efektem jest odebranie auta w jeden
> dzień. :)
w innym aucie naprawa gwarancyjna, wypowiedź kogoś z serwisu ze naprawa
musi być wykonana ze sztuką, zgodną z wytycznymi producenta.
Nie ważne że zrobienie "po swojemu" będzie lepsze i dużo tańsze.
-
7. Data: 2010-06-15 22:16:29
Temat: Re: [chevrolet] refleksje
Od: ToMasz <twitek4@.gazeta.pl>
MM pisze:
> Dnia 15-06-2010 o 11:04:55 pavellz <p...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> (koszt przyjmijmy ok. 350 zł). Efekt - 4 dni mam czym jeździć, potem
>> autobus. Koszt dla firmy to ok. 1350 zł
>>
>> Rozwiązanie alternatywne - części do alternatora do Daewoo Matiza
>> są na Żeraniu po 90 złotych i są identyczne. Koszt pracy mechanika,
>> który zajrzałby
>> do środka niech kosztuje 50 złotych. Efektem jest odebranie auta w
>> jeden dzień. :)
>
>
> w innym aucie naprawa gwarancyjna, wypowiedź kogoś z serwisu ze naprawa
> musi być wykonana ze sztuką, zgodną z wytycznymi producenta.
>
> Nie ważne że zrobienie "po swojemu" będzie lepsze i dużo tańsze.
nie dokońca zrozumiałem co mój przedpiśca napisał, ale sam jestem
serwisantem( nie samochodów) i jak sie umówie z klientem ze mu coś
zrobie po swojemu, to na 99% działa lepiej niż z fabryki. Ale jak sprzęt
jest na gwarancji, to ma być tak jak _gwarant_ wymaga bo gwarant za to
płaci. jak zrobie po swojemu i padnie - musze pokryć koszty z własnej
kieszeni.
ToMasz
-
8. Data: 2010-06-15 22:43:50
Temat: Re: [chevrolet] refleksje
Od: "pavellz" <p...@p...onet.pl>
>> Nie ważne że zrobienie "po swojemu" będzie lepsze i dużo tańsze.
> nie dokońca zrozumiałem co mój przedpiśca napisał, ale sam jestem
> serwisantem( nie samochodów) i jak sie umówie z klientem ze mu coś
> zrobie po swojemu, to na 99% działa lepiej niż z fabryki. Ale jak sprzęt
> jest na gwarancji, to ma być tak jak _gwarant_ wymaga bo gwarant za to
> płaci. jak zrobie po swojemu i padnie - musze pokryć koszty z własnej
> kieszeni.
>
> ToMasz
Tak z ciekawości - orientuje się ktoś może jak wygląda kwestia rozliczeń
pomiędzy ASO a gwarantem? Dzwoniłem do dwóch serwisów i w jednym
słyszałem że gwarant nie zwraca wymiany podzespołu a w drugim że tylko
wymianę podzespołu. Miałem też dziwne wrażenie że mój współrozmówca
nie wiedział co było naprawdę zepsute i po prostu łatwiej im było wymieniać
całość niż diagnozować. Daje mi to do myślenia czy czasem brak owej
oszczędności
nie wynika z olania klienta (poczeka ile trzeba) i możliwości naciągnięcia
centrali
(wpiszemy że się nie dało inaczej i zapłacą). :)
Pzdr
Paweł
-
9. Data: 2010-06-16 10:06:23
Temat: Re: [chevrolet] refleksje
Od: "bratPit[pr]" <k...@o...pl>
> wnerwiony faktem tego, że znów mój wspaniały krążownik szos
> chevrolet spark vel matiz stoi na 10 dni w serwisie pozwolę sobie
> podzielić się refleksjami nt. zarządzania w GM :)
> Otóż sprawa wygląda tak:
> (Koszt alternatora w sklepie ok. 900 zł). Wynajmują mi auto z wypożyczalni
> na 4 dni
> (koszt przyjmijmy ok. 350 zł). Efekt - 4 dni mam czym jeździć, potem
> autobus. Koszt dla firmy to ok. 1350 zł
>
> Rozwiązanie alternatywne - części do alternatora do Daewoo Matiza
> są na Żeraniu po 90 złotych i są identyczne. Koszt pracy mechanika, który
> zajrzałby
> do środka niech kosztuje 50 złotych. Efektem jest odebranie auta w jeden
> dzień. :)
źle liczysz, tzn. dobrze liczysz tylko przyjmujesz złe założenia ;-)
koszty to w tym przypadku laweta, wynajęcie samochodu (zapewne znacznie
taniej niż piszesz), koszt wymiany alternatora - w/g roboczogodzin i stawki
pomiędzy GMPL a dealerem i ew. koszt alternatora - zapewne taniej niż
rzeczone przez Ciebie 90zł alternatora od Matiza - a i tego nie jestem
pewien, bo być może jeżeli alternator jest na gwarancji to pewnie wraca do
producenta alternatora i wówczas GM tych kosztów nie ponosi,
pozostaje jeszcze kwestia kto ponosi powyższe koszty (laweta, wymiana) albo
jak są one dzielone na poziomie 'dostawca podzespołu' który uległ
uszkodzeniu a GM,
brat