-
31. Data: 2014-04-20 21:56:45
Temat: Re: było?
Od: uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2014-04-20 21:25, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 20.04.2014 10:00, Budzik pisze:
>
>>> Masz szklaną kulę na wyposażeniu? Na pierwszy rzut oka wyglądał jak
>>> typowy cwaniaczek omijający kawałek korka i wciskający się kawałek
>>> dalej, a jak paru takich się wciśnie to człowiek robi się na nich
>>> uczulony...
>>>
>> Hmm, źle widziałem na filmiku? Wydawało mi się, że pojechał w lewo w
>> stosunku do kierunku jazdy tego co nagrywał.
>
> Potem tak. Ale jak to byś rozpoznał w momencie jak stał z prawej i
> koniecznie chciał się wcisnąć?
Jeżeli masz problem z rozpoznaniem czy kierowca ustawia się do skrętu w
prawo czy też do jazdy na wprost lub skrętu w lewo to znaczy, że nie
znasz PoRD i nie powinieneś prowadzić pojazdów.
>>>> A gośc z BMW - cóż, kilka pigułek i jak nowo narodzony. Nerwom się nie
>>>> dziwie ale nóż...
>>>
>>> Hej, ja też sobie czasem mamroczę pod nosem "no wpuście mnie, lebiegi",
>>> ale bardziej w ramach upuszczania własnego ciśnienia, bo tak na
>>> poważnie
>>> to nie mają obowiązku ustąpić pierwszeństwa, więc z awanturą nie
>>> wyskakuję, bo nie ma do tego podstaw.
>>>
>> Alez oczywiście ze nie ma.
>> Ja o kulturze, nie o prawie mówię...
>> Prawo mówi tylko, żeby nie wjezdzac na krzyzówki, jak nie mozna
>> zjechać...
>
> Technicznie to można argumentować, że to było już poza skrzyżowaniem -
> wyjazd ze stacji nie liczy się jako skrzyżowanie a ten łuk w lewo
> właśnie się kończył.
>
Jaki łuk w lewo?
To były linie wyznaczające kierunek z pierwszeństwem, a wszystko odbyło
się na skrzyżowaniu.
>>> Równie dobrze mógłbyś w ten sam sposób uzasadniać awanturę za to, że
>>> ktoś kapelusza nie uchylił przy powitaniu ;->
>>>
>> Nie uchylenie kapelusza nie wpływa na moje poruszanie się.
>
> No to nieotworzenie drzwi przed kimś obładowanym paczkami.
>
> Przyszło by ci do głowy robić awanturę, bo ktoś nie był uprzejmy?
>
Tu nie było kwestii uprzejmości lecz kwestia nieznajomości i
niedostosowania się do PoRD.
-
32. Data: 2014-04-20 22:14:26
Temat: Re: było?
Od: uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2014-04-20 21:37, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 20.04.2014 10:03, uzytkownik pisze:
>
>> Na pierwszy rzut oka to ten z BMW chciał przejechać w poprzek na
>> skrzyżowaniu, a debil, który nagrał film jak tylko zauważył BMW to
>> celowo się wpier....ł na skrzyżowanie tylko po to, żeby przyblokować
>
> Na pierwszy rzut oka to nie wiadomo. Na drugi też - dopiero jakby dało
> się zauważyć przednie koła (czy do skrętu czy nie) to można by coś
> wnioskować.
Na pierwszy i drugi rzut oka widać było, że ten z BMW ustawił się po
środku wyjazdu tak jak przy jeździe na wprost lub do skrętu w lewo.
Zauważ jak się ustawił ten, który wyjeżdżał ze stacji przed BMW. Widać
było, ze ustawił się przy prawej krawędzi tego wyjazdu.
>
>> tego z BMW. Wjechał na to skrzyżowanie choć zgodnie z PoRD nie powinien
>> był wjeżdżać.
>
> Wyjazd z posesji (w tym stacji paliw) skrzyżowania nie stanowi, a ten
> skręt w lewo to właściwie już minął.
Ale była droga poprzeczna z lewej i to było skrzyżowanie.
Zauważ, że ten z BMW zatrzymuje się się na skrzyżowaniu. Świadczą o tym
po lewej stronie trójkąciki namalowane na asfalcie z przeciwnego
kierunku, które są znakiem poziomym "ustąp pierwszeństwa". Wyraźnie
widać, ze BMW wyjeżdża pomiędzy samochodem debila nagrywającego film, a
tymi trójkącikami, pomimo, ze przez tego debila już jest zmuszony lekko
odbić w prawo.
>
>> Zwróć uwagę, że to było celowe zachowanie. W czasie 1:32
>
> Z doświadczenia przypuszczam, że podejrzewał bumiarza o cwaniakowanie
> i faktycznie celowo nie chciał wpuścić przed siebie, do czego miał
> pełne prawo.
Jakie cwaniakowanie?
Że wyjeżdżał ze stacji to już cwaniak?
>
>> widać jak BMW ustawia się do przejazdu przez skrzyżowanie na wprost. W
>> tym momencie debil nagrywający firm przyspiesza, aby przyblokować BMW i
>> uniemożliwić kierowcy BMW wjazd na skrzyżowanie. Zachowuje się jak
>> skończony cham i burak, o czym dodatkowo świadczy jego słownictwo.
>
> No i? To legalne.
> Swoją drogą skoro temu bumiarzowi tak się strasznie śpieszy - po co
> traci czas na awanturę po wepchnięciu się?
>
> A skoro mu się (z jak z powyższego wynika) się nie śpieszy, to po co
> go przepuszczać?
>
> PS: limituj conieco cytaty, hmm?
>
Dlaczego uważasz, że mu się spieszyło?
Osobiście też byłbym wkurwiony, że taki debil wpierdala się na
skrzyżowanie, blokując możliwość wyjazdu ze stacji.
-
33. Data: 2014-04-21 00:00:25
Temat: Re: było?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...
>>> Masz szklaną kulę na wyposażeniu? Na pierwszy rzut oka wyglądał jak
>>> typowy cwaniaczek omijający kawałek korka i wciskający się kawałek
>>> dalej, a jak paru takich się wciśnie to człowiek robi się na nich
>>> uczulony...
>>>
>> Hmm, źle widziałem na filmiku? Wydawało mi się, że pojechał w lewo w
>> stosunku do kierunku jazdy tego co nagrywał.
>
> Potem tak. Ale jak to byś rozpoznał w momencie jak stał z prawej i
> koniecznie chciał się wcisnąć?
>
Dla mnie nie miałoby to znaczenia.
Generalnie w takiej sytuacji staram się wpuscic.
> [ciach]
>
>> Nie twierdzę, że takei sytuacje się nie zdarzają.
>> Ale zdaje się, że jak ktoś wyjezdza z podporządkowanej to tego nie
>> wiemy... Tak czy siak - dla mnie nie wpuszczenie w takiej sytuacji
>> kogoś z boku jest po prostu niezrozumiałe, nawet jakby chciał jechać
>> w te samą stronę, co ja.
>
> Ale jest legalne. Taki klimat ;)
>
> Swoją droga skoro tak mu się strasznie śpieszyło, to po co tracił czas
> na robienie awantury??
>
Na serio pytasz?
>>>> A gośc z BMW - cóż, kilka pigułek i jak nowo narodzony. Nerwom się
>>>> nie dziwie ale nóż...
>>>
>>> Hej, ja też sobie czasem mamroczę pod nosem "no wpuście mnie,
>>> lebiegi", ale bardziej w ramach upuszczania własnego ciśnienia, bo
>>> tak na poważnie to nie mają obowiązku ustąpić pierwszeństwa, więc z
>>> awanturą nie wyskakuję, bo nie ma do tego podstaw.
>>>
>> Alez oczywiście ze nie ma.
>> Ja o kulturze, nie o prawie mówię...
>> Prawo mówi tylko, żeby nie wjezdzac na krzyzówki, jak nie mozna
>> zjechać...
>
> Technicznie to można argumentować, że to było już poza skrzyżowaniem -
> wyjazd ze stacji nie liczy się jako skrzyżowanie a ten łuk w lewo
> właśnie się kończył.
>
Jak sie bardzo chce, to wszystko mozna argumentowac...
Ale co to bedzie miało wspolnego z rzeczywistością?
>>> Równie dobrze mógłbyś w ten sam sposób uzasadniać awanturę za to, że
>>> ktoś kapelusza nie uchylił przy powitaniu ;->
>>>
>> Nie uchylenie kapelusza nie wpływa na moje poruszanie się.
>
> No to nieotworzenie drzwi przed kimś obładowanym paczkami.
>
W takiej sytuacji otworzenie drzwi uwazam za przejaw inteligencji.
A inteligencji z założenia nie wymagam od przypadkowych ludzi...
> Przyszło by ci do głowy robić awanturę, bo ktoś nie był uprzejmy?
>
Chyba dałem temu wyraz podsumowując zachowanie kierowcy BMW? Czy nie?
-
34. Data: 2014-04-21 22:45:08
Temat: Re: było?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 20.04.2014 21:56, uzytkownik pisze:
> W dniu 2014-04-20 21:25, Andrzej Lawa pisze:
>> W dniu 20.04.2014 10:00, Budzik pisze:
>>
>>>> Masz szklaną kulę na wyposażeniu? Na pierwszy rzut oka wyglądał jak
>>>> typowy cwaniaczek omijający kawałek korka i wciskający się kawałek
>>>> dalej, a jak paru takich się wciśnie to człowiek robi się na nich
>>>> uczulony...
>>>>
>>> Hmm, źle widziałem na filmiku? Wydawało mi się, że pojechał w lewo w
>>> stosunku do kierunku jazdy tego co nagrywał.
>>
>> Potem tak. Ale jak to byś rozpoznał w momencie jak stał z prawej i
>> koniecznie chciał się wcisnąć?
>
> Jeżeli masz problem z rozpoznaniem czy kierowca ustawia się do skrętu w
> prawo czy też do jazdy na wprost lub skrętu w lewo to znaczy, że nie
> znasz PoRD i nie powinieneś prowadzić pojazdów.
LOL
No popisz się swoją wiedzą - jak na podstawie PRZEPISÓW rozpoznasz, czy
włączający się do ruchu stojący na wyjeździe z posesji pod kątem prostym
do drogi ma zamiar skręcić z prawo czy pojechać prosto.
[ciach]
>> Technicznie to można argumentować, że to było już poza skrzyżowaniem -
>> wyjazd ze stacji nie liczy się jako skrzyżowanie a ten łuk w lewo
>> właśnie się kończył.
>>
>
> Jaki łuk w lewo?
> To były linie wyznaczające kierunek z pierwszeństwem,
No i właśnie ten łuk miałem na myśli.
> a wszystko odbyło się na skrzyżowaniu.
Polemizowałbym. Tak czy inaczej nie wolno WJEŻDŻAĆ na skrzyżowanie, jak
nie ma miejsca na kontynuowanie jazdy. A on z tego ewentualnego
skrzyżowania właśnie zjeżdżał.
>>>> Równie dobrze mógłbyś w ten sam sposób uzasadniać awanturę za to, że
>>>> ktoś kapelusza nie uchylił przy powitaniu ;->
>>>>
>>> Nie uchylenie kapelusza nie wpływa na moje poruszanie się.
>>
>> No to nieotworzenie drzwi przed kimś obładowanym paczkami.
>>
>> Przyszło by ci do głowy robić awanturę, bo ktoś nie był uprzejmy?
>>
>
> Tu nie było kwestii uprzejmości lecz kwestia nieznajomości i
> niedostosowania się do PoRD.
Bredzisz. Uporczywie.
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
35. Data: 2014-04-21 22:50:09
Temat: Re: było?
Od: uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2014-04-21 22:45, Andrzej Lawa pisze:
> Polemizowałbym. Tak czy inaczej nie wolno WJEŻDŻAĆ na skrzyżowanie,
> jak nie ma miejsca na kontynuowanie jazdy. A on z tego ewentualnego
> skrzyżowania właśnie zjeżdżał.
Bo wcześniej na nie wjechał łamiąc przepisy PoRD.
>
>> Tu nie było kwestii uprzejmości lecz kwestia nieznajomości i
>> niedostosowania się do PoRD.
>
> Bredzisz. Uporczywie.
>
Ale przynajmniej nie pierdole głupot jak idiota, tak jak ty to robisz.
-
36. Data: 2014-04-21 22:55:25
Temat: Re: było?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 20.04.2014 22:14, uzytkownik pisze:
>> Na pierwszy rzut oka to nie wiadomo. Na drugi też - dopiero jakby dało
>> się zauważyć przednie koła (czy do skrętu czy nie) to można by coś
>> wnioskować.
>
> Na pierwszy i drugi rzut oka widać było, że ten z BMW ustawił się po
> środku wyjazdu tak jak przy jeździe na wprost lub do skrętu w lewo.
> Zauważ jak się ustawił ten, który wyjeżdżał ze stacji przed BMW. Widać
> było, ze ustawił się przy prawej krawędzi tego wyjazdu.
Obaj stoją przy prawej krawędzi tego wyjazdu.
Czyli wg twojego wnioskowania ewidentnie zachowywał się tak, jakby
chciał skręcić w prawo.
>>> tego z BMW. Wjechał na to skrzyżowanie choć zgodnie z PoRD nie powinien
>>> był wjeżdżać.
>>
>> Wyjazd z posesji (w tym stacji paliw) skrzyżowania nie stanowi, a ten
>> skręt w lewo to właściwie już minął.
>
> Ale była droga poprzeczna z lewej i to było skrzyżowanie.
"skręt w lewo to właściwie już minął"
No i zakaz dotyczy WJEŻDŻANIA na skrzyżowanie, a nie zjeżdżania - a jak
mu się buma władowała, to zjeżdżał.
[ciach]
>>> Zwróć uwagę, że to było celowe zachowanie. W czasie 1:32
>>
>> Z doświadczenia przypuszczam, że podejrzewał bumiarza o cwaniakowanie
>> i faktycznie celowo nie chciał wpuścić przed siebie, do czego miał
>> pełne prawo.
>
> Jakie cwaniakowanie?
> Że wyjeżdżał ze stacji to już cwaniak?
Weź na uspokojenie i śledź uważnie wątek.
[ciach]
>> Swoją drogą skoro temu bumiarzowi tak się strasznie śpieszy - po co
>> traci czas na awanturę po wepchnięciu się?
>>
>> A skoro mu się (z jak z powyższego wynika) się nie śpieszy, to po co
>> go przepuszczać?
>>
>> PS: limituj conieco cytaty, hmm?
>>
>
> Dlaczego uważasz, że mu się spieszyło?
Skoro mu się nie śpieszyło, to mógł spokojnie poczekać.
> Osobiście też byłbym wkurwiony, że taki debil wpierdala się na
> skrzyżowanie, blokując możliwość wyjazdu ze stacji.
On, drogie dziecko, z tego skrzyżowania właśnie ZJEŻDŻAŁ. Żeby
przepuścić tego szczyla z kosą musiałby na skrzyżowaniu dłużej stać.
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
37. Data: 2014-04-21 23:00:44
Temat: Re: było?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...
>> Tu nie było kwestii uprzejmości lecz kwestia nieznajomości i
>> niedostosowania się do PoRD.
>
> Bredzisz. Uporczywie.
Tak samo jak Ty, Andrzeju, żeby przyjąć podobną nomenklaturę.
-
38. Data: 2014-04-21 23:01:44
Temat: Re: było?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 21.04.2014 00:00, Budzik pisze:
>>> Hmm, źle widziałem na filmiku? Wydawało mi się, że pojechał w lewo w
>>> stosunku do kierunku jazdy tego co nagrywał.
>>
>> Potem tak. Ale jak to byś rozpoznał w momencie jak stał z prawej i
>> koniecznie chciał się wcisnąć?
>>
> Dla mnie nie miałoby to znaczenia.
> Generalnie w takiej sytuacji staram się wpuscic.
A ja generalnie jeśli korzystam akurat z komunikacji zbiorowej pomagam
kobietom z wózkami wsiąść/wysiąść. Ale NIE MA TAKIEGO OBOWIĄZKU i tym
samy robienie awantury tym, którzy tego nie robią nie jest uzasadnione.
[ciach]
>>> Nie twierdzę, że takei sytuacje się nie zdarzają.
>>> Ale zdaje się, że jak ktoś wyjezdza z podporządkowanej to tego nie
>>> wiemy... Tak czy siak - dla mnie nie wpuszczenie w takiej sytuacji
>>> kogoś z boku jest po prostu niezrozumiałe, nawet jakby chciał jechać
>>> w te samą stronę, co ja.
>>
>> Ale jest legalne. Taki klimat ;)
>>
>> Swoją droga skoro tak mu się strasznie śpieszyło, to po co tracił czas
>> na robienie awantury??
>>
> Na serio pytasz?
Och, prawdziwą odpowiedź znam: bo to debil, matoł i frustrat z
kompleksami który nie powinien mieć prawa choćby zbliżać się do
kierownicy nawet trójkołowego rowerka.
Ale liczyłem na próby wytłumaczenia jakby on był racjonalny ;->
[ciach]
>>> Alez oczywiście ze nie ma.
>>> Ja o kulturze, nie o prawie mówię...
>>> Prawo mówi tylko, żeby nie wjezdzac na krzyzówki, jak nie mozna
>>> zjechać...
>>
>> Technicznie to można argumentować, że to było już poza skrzyżowaniem -
>> wyjazd ze stacji nie liczy się jako skrzyżowanie a ten łuk w lewo
>> właśnie się kończył.
>>
> Jak sie bardzo chce, to wszystko mozna argumentowac...
> Ale co to bedzie miało wspolnego z rzeczywistością?
Bo prawo jest prawo i operuje na kwestiach technicznych.
No i jak sam zauważyłeś - zakazuje wjeżdżania na skrzyżowanie. A on w
tym "spornym" momencie zjeżdżał.
>>>> Równie dobrze mógłbyś w ten sam sposób uzasadniać awanturę za to, że
>>>> ktoś kapelusza nie uchylił przy powitaniu ;->
>>>>
>>> Nie uchylenie kapelusza nie wpływa na moje poruszanie się.
>>
>> No to nieotworzenie drzwi przed kimś obładowanym paczkami.
>>
> W takiej sytuacji otworzenie drzwi uwazam za przejaw inteligencji.
> A inteligencji z założenia nie wymagam od przypadkowych ludzi...
;)
>> Przyszło by ci do głowy robić awanturę, bo ktoś nie był uprzejmy?
>>
> Chyba dałem temu wyraz podsumowując zachowanie kierowcy BMW? Czy nie?
Nerwom się ponoć nie dziwiłeś...
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
39. Data: 2014-04-22 00:00:49
Temat: Re: było?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...
> No i zakaz dotyczy WJEŻDŻANIA na skrzyżowanie, a nie zjeżdżania - a jak
> mu się buma władowała, to zjeżdżał.
Aha, czyli wjechał, stał na skrzyzowaniu, ale jednoczesnieśnie nie złamał
przepisu o wjezdzaniu bez możliwości zjechania?
Ciekawe.
Ale to wszystko techniczne szczegoły, wiadomo, ze sie tak wjezdza.
Nie pord tu jest ważny a kwestia kultury osobistej.
A tej temu kierowcy zabrakło.
A ze przy okazji trafił na jeszcze wiekszego chama z zakusami na kryminał,
to sytuacja się zaostrzyła.
-
40. Data: 2014-04-22 00:00:51
Temat: Re: było?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...
>>>> Hmm, źle widziałem na filmiku? Wydawało mi się, że pojechał w lewo w
>>>> stosunku do kierunku jazdy tego co nagrywał.
>>>
>>> Potem tak. Ale jak to byś rozpoznał w momencie jak stał z prawej i
>>> koniecznie chciał się wcisnąć?
>>>
>> Dla mnie nie miałoby to znaczenia.
>> Generalnie w takiej sytuacji staram się wpuscic.
>
> A ja generalnie jeśli korzystam akurat z komunikacji zbiorowej pomagam
> kobietom z wózkami wsiąść/wysiąść. Ale NIE MA TAKIEGO OBOWIĄZKU i tym
> samy robienie awantury tym, którzy tego nie robią nie jest uzasadnione.
>
Awantury - oczywiście ze jest nieuzasadnione.
Natomiast ja pewnie też machnąłbym z dezaprobatą gratulując głupiego
zachowania temu filmującemu.
Dzis on, jutro jemu ktos zajedzie bezsensownie droge.
> [ciach]
>
>>>> Nie twierdzę, że takei sytuacje się nie zdarzają.
>>>> Ale zdaje się, że jak ktoś wyjezdza z podporządkowanej to tego nie
>>>> wiemy... Tak czy siak - dla mnie nie wpuszczenie w takiej sytuacji
>>>> kogoś z boku jest po prostu niezrozumiałe, nawet jakby chciał jechać
>>>> w te samą stronę, co ja.
>>>
>>> Ale jest legalne. Taki klimat ;)
>>>
>>> Swoją droga skoro tak mu się strasznie śpieszyło, to po co tracił czas
>>> na robienie awantury??
>>>
>> Na serio pytasz?
>
> Och, prawdziwą odpowiedź znam: bo to debil, matoł i frustrat z
> kompleksami który nie powinien mieć prawa choćby zbliżać się do
> kierownicy nawet trójkołowego rowerka.
>
Ano własnie.
> Ale liczyłem na próby wytłumaczenia jakby on był racjonalny ;->
>
Bez jaj. Gośc wyciągnął nóz za to ze ktos mu drogę zajechał. Nie
oczekiwałbym racjonalności.
> [ciach]
>
>>>> Alez oczywiście ze nie ma.
>>>> Ja o kulturze, nie o prawie mówię...
>>>> Prawo mówi tylko, żeby nie wjezdzac na krzyzówki, jak nie mozna
>>>> zjechać...
>>>
>>> Technicznie to można argumentować, że to było już poza skrzyżowaniem -
>>> wyjazd ze stacji nie liczy się jako skrzyżowanie a ten łuk w lewo
>>> właśnie się kończył.
>>>
>> Jak sie bardzo chce, to wszystko mozna argumentowac...
>> Ale co to bedzie miało wspolnego z rzeczywistością?
>
> Bo prawo jest prawo i operuje na kwestiach technicznych.
>
A kultura osobista jak wiadomo jest. Tylko miejsca nie ma...
> No i jak sam zauważyłeś - zakazuje wjeżdżania na skrzyżowanie. A on w
> tym "spornym" momencie zjeżdżał.
>
Wczesniej wjechał, bez mozliwości zjazdu.
Ale ma to dla mnie marginalne znaczenie. Dla mnie najwazniejsze jest to, ze
zachował się głupio. Zdarza się.
>>>>> Równie dobrze mógłbyś w ten sam sposób uzasadniać awanturę za to, że
>>>>> ktoś kapelusza nie uchylił przy powitaniu ;->
>>>>>
>>>> Nie uchylenie kapelusza nie wpływa na moje poruszanie się.
>>>
>>> No to nieotworzenie drzwi przed kimś obładowanym paczkami.
>>>
>> W takiej sytuacji otworzenie drzwi uwazam za przejaw inteligencji.
>> A inteligencji z założenia nie wymagam od przypadkowych ludzi...
>
> ;)
>
>>> Przyszło by ci do głowy robić awanturę, bo ktoś nie był uprzejmy?
>>>
>> Chyba dałem temu wyraz podsumowując zachowanie kierowcy BMW? Czy nie?
>
> Nerwom się ponoć nie dziwiłeś...
>
Nerwom oczywiscie ze nie. Bo głupota generalnie jest denerwująca.
Ale co mają nerwy (połączone z kurwa pod nosem, tudzez wymownym pokręceniem
głową) z reakcją jak w omawianym filmiku? Gośc ma ewidetnie jakis problem.
Ale zeby nie tylko o BMW, kilka dni temu widziałem jak kierowca wypasionego
merca krzyczał i dosłownie pluł w strone auta kobiety bo ta poważyła się,
podkreslam, delikatnie zatrąbić na niego podczas jakis dziwnych
nieskoordynowanych manewrów parkingowych. Nie wiadomo czy się śmiać czy
ubolewac nad takimi... ynteligentami przekonanymi o swej wielkości.