Dziś po raz pierwszy filmowałem w ciemności, na koncercie i po
przyjściu do domu coś mnie trafiło. Na ciemnych scenach widać
nieruchome białe kropki. Jest ich może ze 20 szt. Wyglądają jak gwiazdy
na niebie albo bad piksele na monitorze tylko rozmyte :/

wtf?

--
Piter

Let me see your war face.

do góry

On 2015-08-08 00:10, PiteR wrote:
> Dziś po raz pierwszy filmowałem w ciemności, na koncercie i po
> przyjściu do domu coś mnie trafiło. Na ciemnych scenach widać
> nieruchome białe kropki. Jest ich może ze 20 szt. Wyglądają jak gwiazdy
> na niebie albo bad piksele na monitorze tylko rozmyte :/
>
> wtf?
>

Bad piksele na matrycy?

do góry

[ciach]

Najprawdopodobniej "gorące piksele" - bo matryce aparatów fotograficznych generalnie
nie są najlepszym rozwiązaniem do kręcenia filmów. Najlepiej to sprawdzić zostawiając
aparat w spokoju przez 24 godziny, włożyć aparat do lodówki na jakieś 2-3 godziny
(tak aby ochłodzić go do tych 6-8 stopni) i wtedy nakręcić krótki filmik w ciemnej
scenerii. Jak to zjawisko nie wystąpi to właśnie to były hot piksele. Jeśli wystąpi -
to są martwe piksele.

Skądinąd wybrałeś sobie wszystkie warunki do ujawnienia hot pixels - ciemna sceneria,
dłuższy filmik i rozgrzana matryca - jak nic spełnione wszystkie warunki brzegowe.

do góry

P.Sperling pisze tak:

> Najprawdopodobniej "gorące piksele" - bo matryce aparatów
> fotograficznych generalnie nie są najlepszym rozwiązaniem do
> kręcenia filmów. Najlepiej to sprawdzić zostawiając aparat w
> spokoju przez 24 godziny, włożyć aparat do lodówki na jakieś 2-3
> godziny (tak aby ochłodzić go do tych 6-8 stopni) i wtedy nakręcić
> krótki filmik w ciemnej scenerii. Jak to zjawisko nie wystąpi to
> właśnie to były hot piksele. Jeśli wystąpi - to są martwe piksele.
>
> Skądinąd wybrałeś sobie wszystkie warunki do ujawnienia hot pixels
> - ciemna sceneria, dłuższy filmik i rozgrzana matryca - jak nic
> spełnione wszystkie warunki brzegowe.

Robiłem dziś w nocy jeszcze kilka prób. Widzi mi się, że mam jedną dużą
kolorową kropkę na stałe (pal licho) a zgraja białych mniejszych kropek
pojawia się i znika w czasie nagrania 4 x 17 minut. Wydaje mi się, że
pojawianie ich prowokują wybuchy światła na scenie i potem bledną.

To teraz co kupić do 1000zł heavy duty zeby nie mieć kolegów hot?
Bardzo pasuje mi uchwyt "aparatowy" Nienawidzę kamerowego wyłamującego
nadgarstek.

--
Piter

Let me see your war face.

do góry

Dnia Sat, 08 Aug 2015 00:10:24 +0200, PiteR napisał(a):

> Dziś po raz pierwszy filmowałem w ciemności, na koncercie i po
> przyjściu do domu coś mnie trafiło. Na ciemnych scenach widać
> nieruchome białe kropki. Jest ich może ze 20 szt. Wyglądają jak gwiazdy
> na niebie albo bad piksele na monitorze tylko rozmyte :/
>
> wtf?

Jeśli są rozmyte, to nie są żadne bad piksele, ale zwykłe odblaski od
drobinek kurzu w powietrzu, gdy padnie na nie silne światło - np. od
flasha lub reflektorów. Szczególnie mocno może to być widać przy
dłuższej ogniskowej, gdy bliski snop światła podświetlał takie drobiny.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

do góry

> Jeśli są rozmyte, to nie są żadne bad piksele, ale zwykłe odblaski od
> drobinek kurzu w powietrzu, gdy padnie na nie silne światło - np. od
> flasha lub reflektorów. Szczególnie mocno może to być widać przy
> dłuższej ogniskowej, gdy bliski snop światła podświetlał takie drobiny.
>

Mogą być rozmyte w wyniku dekodowania bayerowskiej matrycy. Wielokrotne
to widziałem.

do góry

W dniu sobota, 8 sierpnia 2015 09:15:49 UTC+2 użytkownik PiteR napisał:
> P.Sperling pisze tak:
>
> > Najprawdopodobniej "gorące piksele" - bo matryce aparatów
> > fotograficznych generalnie nie są najlepszym rozwiązaniem do
> > kręcenia filmów. Najlepiej to sprawdzić zostawiając aparat w
> > spokoju przez 24 godziny, włożyć aparat do lodówki na jakieś 2-3
> > godziny (tak aby ochłodzić go do tych 6-8 stopni) i wtedy nakręcić
> > krótki filmik w ciemnej scenerii. Jak to zjawisko nie wystąpi to
> > właśnie to były hot piksele. Jeśli wystąpi - to są martwe piksele.
> >
> > Skądinąd wybrałeś sobie wszystkie warunki do ujawnienia hot pixels
> > - ciemna sceneria, dłuższy filmik i rozgrzana matryca - jak nic
> > spełnione wszystkie warunki brzegowe.
>
> Robiłem dziś w nocy jeszcze kilka prób. Widzi mi się, że mam jedną dużą
> kolorową kropkę na stałe (pal licho) a zgraja białych mniejszych kropek
> pojawia się i znika w czasie nagrania 4 x 17 minut. Wydaje mi się, że
> pojawianie ich prowokują wybuchy światła na scenie i potem bledną.
>
> To teraz co kupić do 1000zł heavy duty zeby nie mieć kolegów hot?
> Bardzo pasuje mi uchwyt "aparatowy" Nienawidzę kamerowego wyłamującego
> nadgarstek.
>
> --
> Piter
>
> Let me see your war face.

Ta duża kolorowa kropka to najprawdopodobniej nie bad pixel a tzw. stuck pixel (one
właśnie są kolorowe w kolorach RGB). Starsze aparaty miały nawet możliwość kalibracji
matrycy (wewnętrzne firmware lub poprzez oprogramowanie zewnętrzne), aby je
wyeliminować. Dziś już się raczej tego nie spotyka. Postęp, panie, postęp. Reszta to
klasyczne hot pixele. Opis wręcz modelowy.

Co dokładnie kupić to nie wiem bo ja aparatu do kręcenia filmów używam rzadko,
zazwyczaj jakiś sytuacji typu "bawiące się kotki", ale ogólne reguły są takie:
- im większa matryca i mniejsze zagęszczenie pikseli na tym samym etapie rozwoju tym
mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia hot pixeli
- im matryca jest w stanie przenieść większy rozpiętość tonalną tym lepiej

Niemniej to tylko ogólne zasady.

do góry

Sylwester Zarębski pisze tak:

> Dnia Sat, 08 Aug 2015 00:10:24 +0200, PiteR napisał(a):
>
>> Dziś po raz pierwszy filmowałem w ciemności, na koncercie i po
>> przyjściu do domu coś mnie trafiło. Na ciemnych scenach widać
>> nieruchome białe kropki. Jest ich może ze 20 szt. Wyglądają jak
>> gwiazdy na niebie albo bad piksele na monitorze tylko rozmyte :/
>>
>> wtf?
>
> Jeśli są rozmyte, to nie są żadne bad piksele, ale zwykłe odblaski
> od drobinek kurzu w powietrzu, gdy padnie na nie silne światło -
> np. od flasha lub reflektorów. Szczególnie mocno może to być widać
> przy dłuższej ogniskowej, gdy bliski snop światła podświetlał
> takie drobiny.


Zobaczcie sami jak wyglądają te kropki. Dobrze je widać w prawym dolnym
rogu klatki. Co za zaraza :/

http://piterpro.private.pl/img/CanonSX260HS/klatka_b
ez_kropek.jpg
http://piterpro.private.pl/img/CanonSX260HS/klatka_k
ropki_01.jpg
http://piterpro.private.pl/img/CanonSX260HS/klatka_k
ropki_02.jpg
http://piterpro.private.pl/img/CanonSX260HS/klatka_k
ropki_03.jpg


--
Piter

Let me see your war face.

do góry

Dnia Sun, 09 Aug 2015 16:26:30 +0200, PiteR napisał(a):

> Sylwester Zarębski pisze tak:
>> Dnia Sat, 08 Aug 2015 00:10:24 +0200, PiteR napisał(a):
>>> Dziś po raz pierwszy filmowałem w ciemności, na koncercie i po
>>> przyjściu do domu coś mnie trafiło. Na ciemnych scenach widać
>>> nieruchome białe kropki. Jest ich może ze 20 szt. Wyglądają jak
>>> gwiazdy na niebie albo bad piksele na monitorze tylko rozmyte :/
>>>
>>> wtf?
>> Jeśli są rozmyte, to nie są żadne bad piksele, ale zwykłe odblaski
>> od drobinek kurzu w powietrzu, gdy padnie na nie silne światło -
>> np. od flasha lub reflektorów. Szczególnie mocno może to być widać
>> przy dłuższej ogniskowej, gdy bliski snop światła podświetlał
>> takie drobiny.
> Zobaczcie sami jak wyglądają te kropki. Dobrze je widać w prawym dolnym
> rogu klatki. Co za zaraza :/
>
> http://piterpro.private.pl/img/CanonSX260HS/klatka_b
ez_kropek.jpg
> http://piterpro.private.pl/img/CanonSX260HS/klatka_k
ropki_01.jpg
> http://piterpro.private.pl/img/CanonSX260HS/klatka_k
ropki_02.jpg
> http://piterpro.private.pl/img/CanonSX260HS/klatka_k
ropki_03.jpg

One nie są rozmyte, moim zdaniem, a ze względu na powtarzalność sugerują
hot piksele, czyli efekty gorącej matrycy. Poza tym czy powyższe zdjęcia
są oryginalne w rozdzielczość źródłowej (mam wrażenie, że nie)?

Zdecydowanie nie jest to kurz w powietrzu, bo on daje piękne kółka
nieostrości (bokeh).

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

do góry

Sylwester Zarębski pisze tak:

> Poza tym czy powyższe zdjęcia są oryginalne w rozdzielczość
> źródłowej (mam wrażenie, że nie)?


Weż mnie nie dobijaj :) Cokolwiek znaczy rozdzielczość źródłowa,
w aparacie jest takie ustawienie dla fimów 1920x1080 i właśnie takie wybrałem.

Format : MPEG-4
Format profile : QuickTime
Codec ID : qt
File size : 4.00 GiB
Duration : 16mn 21s
Overall bit rate : 35.0 Mbps
Encoded date : UTC 2015-08-07 21:16:10
Tagged date : UTC 2015-08-07 21:16:10
CNTH : ...ň-ŚĘUŤ×ó8?ţ&G6 / iĄ(
com.apple.quicktime.make : Canon
com.apple.quicktime.model : Canon PowerShot SX260 HS

Video
ID : 1
Format : AVC
Format/Info : Advanced Video Codec
Format profile : B...@L...0
Format settings, CABAC : No
Format settings, ReFrames : 1 frame
Codec ID : avc1
Codec ID/Info : Advanced Video Coding
Duration : 16mn 21s
Bit rate mode : Variable
Bit rate : 33.4 Mbps
Width : 1 920 pixels
Height : 1 080 pixels
Display aspect ratio : 16:9
Frame rate mode : Constant
Frame rate : 23.976 fps
Resolution : 8 bits
Colorimetry : 4:2:0
Scan type : Progressive
Bits/(Pixel*Frame) : 0.673
Stream size : 3.82 GiB (96%)
Language : English
Encoded date : UTC 2015-08-07 21:16:10
Tagged date : UTC 2015-08-07 21:16:10
Color primaries : BT.709-5, BT.1361, IEC 61966-2-4, SMPTE RP177
Transfer characteristics : BT.709-5, BT.1361
Matrix coefficients : BT.709-5, BT.1361, IEC 61966-2-4 709, SMPTE RP177


--
Piter

Let me see your war face.

do góry