-
11. Data: 2009-12-16 20:34:58
Temat: Re: bezposrednie portrety bez swiadomosci bycia fotografowanym
Od: "janek" <n...@a...pl>
> a probowales moze przylozyc twarz do skanera ?
>
> bedze to moze portet swiadomy , ale trudno o wyraz twarzy zdradzajacy
> te swiadoosc -czyli jakby nieswiadomy.
:):), rewelacja, moge na stopke?
pozdr.j
-
12. Data: 2009-12-16 21:53:27
Temat: Re: bezpośrednie portrety bez świadomości bycia fotografowanym
Od: dominik <n...@d...kei.pl>
marek augustynski wrote:
>> Dobra:) Znalazłem faceta, który ma kamerę w oku. Stracił oko i zamiast niego
>> zamoował sobie kamerę. Nazywa się Rob Spence. Tylko nie mogę znależć jakie z
>> tego wychodzą portrety
> Kurde. On ma do niczego tą kamerę. Jest widoczna.
To chyba jest mniej widoczne,
http://www.onlineweblibrary.com/blog/?p=981
...no i nie musisz sobie oka wydłubywać.
d. :)
ps. Pomysł i tak jest raczej średni :)
-
13. Data: 2009-12-16 22:06:34
Temat: Re: bezpoĹrednie portrety bez ĹwiadomoĹci bycia fotografowanym
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> To chyba jest mniej widoczne,
> http://www.onlineweblibrary.com/blog/?p=981
> ...no i nie musisz sobie oka wydlubywac.
To ten gość. On ekserymentował z różnymi wynalazkami. Ten też jest widoczny
więc do niczego.
marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
14. Data: 2009-12-17 16:25:25
Temat: Re: bezpoĹ?rednie portrety bez Ĺ?wiadomoĹ?ci bycia fotografowanym
Od: "tomlot" <t...@w...pl>
Na pewno takie ujęcia byłyby bardzo ciekawe. Jednak moralnie nieczyste. Coś
jak podglądactwo. Technicznie natomiast bardzo zdeformowane twarze wyjdą.
Tom
www.tomlot.pl
-
15. Data: 2009-12-17 18:17:20
Temat: Re: bezpoĹ?rednie portrety bez Ĺ?wiadomoĹ?ci bycia fotografowanym
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> Na pewno takie ujęcia byłyby bardzo ciekawe. Jednak moralnie nieczyste. Coś
> jak podglądactwo.
Też tak myślę.
Można sobie jednak wyobrazić jakie zdjęcia byłyby osiągalne dzieki takiej
kamerze. Coś czuję, że sama idea "zabija" dotychczasowe "osiągnięcia" jeśli
chodzi o portret. Aparat umożiwia fotogrfowanie ale jest również największym
ograniczeniem fotografii.
Zaraz zaraz. Nie wierzę żeby tak wykonane zdjęcia jeszcze nie powstały. Nie
mogę znaleźć ale może komuś się jednak uda?...
> Technicznie natomiast bardzo zdeformowane twarze wyjdą.
Pewnie dałoby się to rozwiązać.
marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
16. Data: 2009-12-17 19:33:11
Temat: Re: bezpoĹ?rednie portrety bez Ĺ?wiadomoĹ?ci bycia fotografowanym
Od: "tomlot" <t...@w...pl>
Coś czuję, że sama idea "zabija" dotychczasowe "osiągnięcia" jeśli
chodzi o portret.
Nie zabija bo portret jest pozą wobec świata i my to wiemy i akceptujemy.
Spojrzenie oko w oko to przekaz duszy kierowany do drugiego bytu. Nie jest
on przeznaczony dla innych. Oglądanie tego przekazu przez przypadkowego
odbiorcę będzie wywoływało zaburzenia.
Tom
-
17. Data: 2009-12-17 22:06:19
Temat: Re: bezpoĹ?rednie portrety bez Ĺ?wiadomoĹ?ci bycia fotografowanym
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> Coś czuję, że sama idea "zabija" dotychczasowe "osiągnięcia" jeśli
> chodzi o portret.
>
> Nie zabija bo portret jest pozą wobec świata i my to wiemy i akceptujemy.
A czy Ty wiesz i akceptujesz? Bo ja jeśli wiem, że coś jest pozą od razu
uważam to za niepełne. Ludzie przed aparatem czują się zagrożeni i owszem mogę
zaakceptować ten stan w sensie kulturowym. Nie da sie tego nawet uniknąć.
Jednak w samym portrecie, patrząc na zdjęcie, szukam czegoś więcej.
> Spojrzenie oko w oko to przekaz duszy kierowany do drugiego bytu. Nie jest
> on przeznaczony dla innych. Oglądanie tego przekazu przez przypadkowego
> odbiorcę będzie wywoływało zaburzenia.
Daj spokój, co tam inni ludzie. Zastanawia mnie czy chociażby sam twórca byłby
w stanie złapać kaweł tej duszy. Bezpośrednio, bez pozy wynikłej z aparatu.
Czy usuwając aparat będzie to mozliwe?
marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
18. Data: 2009-12-17 22:56:27
Temat: Re: bezpoĹ?rednie portrety bez Ĺ?wiadomoĹ?ci bycia fotografowanym
Od: "tomlot" <t...@w...pl>
Zastanawia mnie czy chociażby sam twórca byłby
> w stanie złapać kaweł tej duszy. Bezpośrednio, bez pozy wynikłej z
> aparatu.
Ależ oczywiście, robiono to wielokrotnie. Choćby portrety robione zza lustra
weneckiego. Jest też wiele zdjęć ludzi nie świadomych funkcji kamery. Są to
np.portrety indian znad Amazonki którzy pierwszy raz zetknęli się z
cywilizacją białych, czy zdjęcia dzieci do pewnego wieku.
Tom
-
19. Data: 2009-12-17 23:15:41
Temat: Re: bezpoĹ?rednie portrety bez Ĺ?wiadomoĹ?ci bycia fotografowanym
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> Zastanawia mnie czy chociażby sam twórca byłby
> > w stanie złapać kaweł tej duszy. Bezpośrednio, bez pozy wynikłej z
> > aparatu.
>
> Ależ oczywiście, robiono to wielokrotnie. Choćby portrety robione zza lustra
> weneckiego. Jest też wiele zdjęć ludzi nie świadomych funkcji kamery. Są to
> np.portrety indian znad Amazonki którzy pierwszy raz zetknęli się z
> cywilizacją białych, czy zdjęcia dzieci do pewnego wieku.
Portrety zza lustra mają charakter portretów niebezpośrednich, są jakby
naukową obserwacją zachowań ludzkich. Indianie z amazonki się gapią,
przypatrują... bo pierwszy raz zetknęli się inną cywilizacją. Dzieci są na
tyle nieświadome, że ich zdjęcia mają bardziej wymiar badania gatunku, taka
antropologia w rozumieniu pierwotnym.
Wyobraż sobie, że nie ma aparatu. Jesteś jednak w stanie zrobić zdjęcie
człowiekowi z którym bezpośrednio przebywasz, twarzą w twarz. Jesteś w stanie
uchwycić te wszystkie zachowania, które wynikają z waszej relacji.
marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
20. Data: 2009-12-18 07:01:23
Temat: Re: bezpoĹ?rednie portrety bez Ĺ?wiadomoĹ?ci bycia fotografowanym
Od: XX YY <f...@g...com>
> Wyobraż sobie, że nie ma aparatu. Jesteś jednak w stanie zrobić zdjęcie
> człowiekowi z którym bezpośrednio przebywasz, twarzą w twarz. Jesteś w stanie
> uchwycić te wszystkie zachowania, które wynikają z waszej relacji.
>
> marek
>
> --
to jest jeszcze nic
jest taka odchylka psychiczna polegajaca na tym ze czlowiek ma
problemy z odroznieniem mysli do wypowiedzenia od tej , ktorej
wypowiedziec nie chce.
spotyka znajomeg , ten wita go serdecznie , i przez pomylke mowi : co
ten ch.... chce, zamiast np " czesc stary jak leci , jestes w
swietnej formie "
to byloby dopiero ciekawe - poznac mysli czlowieka stojacego na
przeciwko.
Twarz to tylko czesciowe odzwierciedlenie tych mysli .