eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowabaterie akumulatory w cyfrówkach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 1. Data: 2009-09-14 20:04:37
    Temat: baterie akumulatory w cyfrówkach
    Od: "Krycha" <k...@p...onet.pl>

    Moi Drodzy,
    proszę o opinię dotyczącą zasilania aparatów cyfrowych.
    Coraz więcej aparatów jest tak cienkich, że są zasilane cienkimi
    akumulatorami,
    specjalnymi dla danego aparatu, a nie paluszkami Ni-MH AA.
    Chociaż nie tylko, bo są i inne większe aparaty, w których są akumulatory
    specjalne dla danego rodzaju aparatu.

    Zastanawiam się na ile warto kierować się przy zakupie aparatu rodzajem
    baterii?

    Czy "paluszkowe" akumulatory staja się przeżytkiem?

    Pozdrawiam Krycha.


  • 2. Data: 2009-09-14 20:20:12
    Temat: Re: baterie akumulatory w cyfrówkach
    Od: StaM <a...@y...com>

    On 14 Wrz, 22:04, "Krycha" <k...@p...onet.pl> wrote:
    > Moi Drodzy,
    >
    > Czy "paluszkowe" akumulatory staja się przeżytkiem?

    Nie sa przezytkiem, ze wzgledu na dostepnosc, oraz mozliwosc podmiany
    zwyklymi bateriami.
    "Specjalne" akumulatorki sa bardziej wydajne, i niekoniecznie plaskie.
    StaM



  • 3. Data: 2009-09-14 21:06:56
    Temat: Re: baterie akumulatory w cyfrówkach
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 14 Sep 2009, Krycha wrote:

    > Zastanawiam się na ile warto kierować się przy zakupie aparatu rodzajem
    > baterii?

    IMVHO *tylko*, jeśli ktoś rozważa używania aparatu w warunkach
    "bezcywilizacyjnych". Wysoko w Andach na przykład ;) Powód:
    łatwiej kupić ogniwa pierwotne "w razie czego".

    > Czy "paluszkowe" akumulatory staja się przeżytkiem?

    Nie.
    Oprócz fotoaparatów są jeszcze lampy błyskowe (na przykład).
    Innych zastosowań przezornie nie liczę ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 4. Data: 2009-09-15 05:06:18
    Temat: Re: baterie akumulatory w cyfrówkach
    Od: "KILu" <b...@w...pl>

    Krycha wrote:
    > Czy "paluszkowe" akumulatory staja się przeżytkiem?

    Absolutnie nie, choc faktem jest, ze akumulatory li-ion sa dla malych
    cyfrowek odpowiedniejsze - mniejsze, lzejsze, bardziej wydajne, dodatkowo
    chyba latwiej kontrolowac ich stopien rozladowania. Litowe ogniwa AA tez
    istnieja, ale kosztuja krocie.

    k,


  • 5. Data: 2009-09-15 05:16:56
    Temat: Re: baterie akumulatory w cyfrówkach
    Od: "nom" <n...@u...gazeta.pl>


    Użytkownik "KILu" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:h8n7ca$pc0$1@inews.gazeta.pl...

    > chyba latwiej kontrolowac ich stopien rozladowania. Litowe ogniwa AA tez
    > istnieja, ale kosztuja krocie.

    Na alledrogo są po 20zł/szt. 3,6V /900mAh, tylko że nie wiem czy aparat jest
    przystosowany do wyższego napięcia (u mnie np. 2 x 3,6V = 7,2V) . :-)


  • 6. Data: 2009-09-15 07:32:31
    Temat: Re: baterie akumulatory w cyfrówkach
    Od: Pr0NET <b...@g...com>

    On Sep 14, 11:06 pm, Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    wrote:
    > On Mon, 14 Sep 2009, Krycha wrote:
    > > Zastanawiam się na ile warto kierować się przy zakupie aparatu rodzajem
    > > baterii?
    >
    > IMVHO *tylko*, jeśli ktoś rozważa używania aparatu w warunkach
    > "bezcywilizacyjnych". Wysoko w Andach na przykład ;) Powód:
    > łatwiej kupić ogniwa pierwotne "w razie czego".
    >
    > > Czy "paluszkowe" akumulatory staja się przeżytkiem?
    >
    >   Nie.
    >   Oprócz fotoaparatów są jeszcze lampy błyskowe (na przykład).
    >   Innych zastosowań przezornie nie liczę ;)
    >
    > pzdr, Gotfryd

    Pozostają jeszcze ładowarki na energię słoneczną. Wysoko to i jasno.


  • 7. Data: 2009-09-15 08:58:03
    Temat: Re: baterie akumulatory w cyfrówkach
    Od: "J." <j...@i...pl>

    > proszę o opinię dotyczącą zasilania aparatów cyfrowych.
    > Coraz więcej aparatów jest tak cienkich, że są zasilane cienkimi
    > akumulatorami,
    > specjalnymi dla danego aparatu, a nie paluszkami Ni-MH AA.

    > Zastanawiam się na ile warto kierować się przy zakupie aparatu rodzajem
    > baterii?
    >
    > Czy "paluszkowe" akumulatory staja się przeżytkiem?

    Moja wersja: to zależy, jakie użytkować będziesz aparat, bo oba typy zródeł
    zasilania maja wady i zalety.
    Paluszki AA to z reguły akumulatory NimH. Są trochę mniej wydajne od Li-ion,
    wymagaja tzw. formowania na poczatku eksploatacji i maja tzw. efekt
    pamięciowy, wiec należy je ładować zasadniczo po całkowitym rozładowaniu,a nie
    doładowywać w połowie. Z drugiej strony AA jest standardem zasilania w różnych
    urządzeniach, wiec np. w podróży w razie awarii akumulatora czy nawet
    ładowarki zastepcze kupisz w kazdym sklepie z artykułami elektrycznymi. Możesz
    też użyć ogniw od latarki, korzystać z tej samej ładowarki etc. Awaryjnie
    możesz też wsadzić do aparatu alkaliczne baterie AA, ale aparat z reguły długo
    na nich nie popracuje - wystarczy na kilkadziesiąt zdjęć, niektóre aparaty na
    alkalicznych padaja jeszcze szybciej [zależy od modelu]. Ostatnia rzecz -jesli
    nie należysz od osób, co to co pare lat muszą wymienić sprzet na lepszy model,
    nie musisz sie obawiać trudności z zakupem aku do Twojego aparatu, gdy już
    bedzie od lat nieprodukowany.
    Akumulatory dedykowane, przeważnie Li-ion -teoretycznie wydajniejsze od NimH,
    dlatego aparat z takim zasilaniem będzie z reguły mniejszy i lżejszy od
    takiego na paluszki AA. Nie ma efektu pamieciowego itp. historii. Istotne, jak
    szukasz prawdziwie kieszonkowego kompakta. Z drugiej strony producenci
    potrafia tak oszczędzić na wadze i pojemności akumulatora, że na dłuższy
    wyjazd z intensywnym foceniem trzeba zabierac kilka zapasowych lub codziennie
    ładować. Ale to zależy od typu aparatu, jaki wybierzesz. W jednych jest
    marnie, w innych świetnie, wydajność sprawdzić można w testach aparatów np. na
    www.dpreview.com czy gdzie indziej, nawet kierujac sie opiniami użytkowników
    [czy 3 na 4 nie jojczy,ze bateria szybko pada].
    Z tego co wyżej rodzaj zasilania jako kryterium warto rozważyć pod kątem
    eksploatacji aparatu na wyjazdach z dala od domu -jeśli nie jeździsz na dłużej
    niż 2 tygodnie za granicę, czy w sposób taki,że zawsze masz gniazdko
    elektryczne pod ręką [zwiedzasz wyłącznie rejony cywilizowane, nie łazisz po
    górach dłużej niż 1 - 4 dni] oraz nie targasz ze soba innego sprzetu, który
    zasilać możesz AA [np. wspomniana latarka,radyjko czy GPS] to lepiej się
    sprawdzą aku dedykowane, o ile dany aparat nie jest skrajnie
    prądożerny/małobateryjny ;-)
    Jeśli jesteś typem trampa-podróżnika i robisz sporo zdjęć z dala od
    cywilizacji, to paluszki moga byc bardziej O.K. Wybór oczywiscie Twój.
    Pozdrawiam
    -J.
    P.S. Ja dużo jeżdzę w góry, mój Soniacz ma aku li-ion niestety BARDZO mały i
    wożę po kilka zapasowych sztuk [nawet na kilkudniowe wyjazdy, ale wtedy
    ładowarka zostaje w domu]. Raz w podróży [ do ciepłych krajów ;-) ] padł mi
    aku z gorąca, innym razem z trudem naprawiłem uszkodzone styki ładowarki -
    gdyby się nie udało, to bym został bez aparatu na początku wyjazdu, z którego
    przywiozłem ponad 600 zdjęć

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 8. Data: 2009-09-15 10:18:36
    Temat: Re: baterie akumulatory w cyfrówkach
    Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>

    "Pr0NET" <b...@g...com> napisał:

    > [...]
    > > Zastanawiam się na ile warto kierować się przy zakupie aparatu rodzajem
    > > baterii?
    >
    > IMVHO *tylko*, jeśli ktoś rozważa używania aparatu w warunkach
    > "bezcywilizacyjnych". Wysoko w Andach na przykład ;) Powód:
    > łatwiej kupić ogniwa pierwotne "w razie czego".
    >
    > > Czy "paluszkowe" akumulatory staja się przeżytkiem?
    >
    > Nie.
    > Oprócz fotoaparatów są jeszcze lampy błyskowe (na przykład).
    > Innych zastosowań przezornie nie liczę ;)
    >
    I tu pojawia się temat logistyki - łatwiej jest zabrać zapas akumulatorków
    jednego rodzaju i jedną (lub dla zabezpieczenia pzred awarią ładowarki dwie)
    ładowarkę do nich niż kilka rodzajów akumulatorków i ładowarek - do aparatu,
    lampy błyskowej, latarki, gps-a, radioodbiornika, golarki, telefonu...
    Niestety do jednego rodzaju akumulatorków pewnie zejść nie damy rady
    (telefonów komórkowych na akumulatorki AA chyba obecnie nikt nie produkuje)
    ale wygodniej jest mieć np. 2 standardy akumulatorków niż 5.


    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)


  • 9. Data: 2009-09-15 11:55:43
    Temat: Re: baterie akumulatory w cyfrówkach
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Marek Wyszomirski napisał(a) :
    > "Pr0NET" <b...@g...com> napisał:
    >
    >> [...]
    >> > Zastanawiam się na ile warto kierować się przy zakupie aparatu rodzajem
    >> > baterii?
    >>
    >> IMVHO *tylko*, jeśli ktoś rozważa używania aparatu w warunkach
    >> "bezcywilizacyjnych". Wysoko w Andach na przykład ;) Powód:
    >> łatwiej kupić ogniwa pierwotne "w razie czego".
    >>
    >> > Czy "paluszkowe" akumulatory staja się przeżytkiem?
    >>
    >> Nie.
    >> Oprócz fotoaparatów są jeszcze lampy błyskowe (na przykład).
    >> Innych zastosowań przezornie nie liczę ;)
    >>
    > I tu pojawia się temat logistyki - łatwiej jest zabrać zapas akumulatorków
    > jednego rodzaju i jedną (lub dla zabezpieczenia pzred awarią ładowarki dwie)
    > ładowarkę do nich niż kilka rodzajów akumulatorków i ładowarek - do aparatu,
    > lampy błyskowej, latarki, gps-a, radioodbiornika, golarki, telefonu...
    > Niestety do jednego rodzaju akumulatorków pewnie zejść nie damy rady
    > (telefonów komórkowych na akumulatorki AA chyba obecnie nikt nie produkuje)
    > ale wygodniej jest mieć np. 2 standardy akumulatorków niż 5.

    Jak ktoś nie boi się lutownicy, to może zrobić koszyczek na 5
    akumulatorków (lub 4 baterie gotowy) z wtyczką do ładowania komórki.
    Są straty energii na ładowaniu drugiego zestawu, ale coś za coś.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x78E9C79E


  • 10. Data: 2009-09-15 21:19:19
    Temat: Re: baterie akumulatory w cyfrówkach
    Od: "Krycha" <k...@p...onet.pl>


    Użytkownik "J." <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:1c2d.0000020c.4aaf571b@newsgate.onet.pl...
    (...)>>
    >> Czy "paluszkowe" akumulatory staja się przeżytkiem?
    >
    > Moja wersja: to zależy, jakie użytkować będziesz aparat, bo oba typy
    > zródeł
    > zasilania maja wady i zalety.
    (...)
    > Akumulatory dedykowane, przeważnie Li-ion -teoretycznie wydajniejsze od
    > NimH,
    > dlatego aparat z takim zasilaniem będzie z reguły mniejszy i lżejszy od
    > takiego na paluszki AA. Nie ma efektu pamieciowego itp. historii. Istotne,
    > jak
    > szukasz prawdziwie kieszonkowego kompakta. (...) W jednych jest
    > marnie, w innych świetnie, wydajność sprawdzić można w testach aparatów
    > np. na
    > www.dpreview.com czy gdzie indziej, nawet kierujac sie opiniami
    > użytkowników
    > [czy 3 na 4 nie jojczy,ze bateria szybko pada].
    (...)

    Dziękuję Ci za obszerną informację
    oraz wszystkim innym.

    Wyciągnęłam następujący wniosek, że najlepiej mieć dwa aparaty:
    - jeden do świata cywilizowanego z akumulatorami dedykowanymi
    i drugi na akumulatory AA, w dalsze podróże.
    :-).
    Ponieważ nie mam w planach opuszczenie cywilizacji XXI wieku mogę pozwolić
    sobie
    na aparat z akumulatorem dedykowanym.

    Pozdrawiam wszystkich Krycha.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: