-
171. Data: 2009-12-14 23:42:29
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: "d...@v...pl" <d...@v...pl>
On 14 Gru, 15:13, Janko Muzykant <j...@w...pl> wrote:
>
> A coś w tym złego? Coś złego jest w słuchaniu muzyki z płyty zamiast na
> żywo? Przecież to fikcja i to jaka!
Kiedy ostatnio byłeś na koncercie gdzie muzycy grają na żywo ?
>
> 99,999999% oryginałów nigdy nie zobaczę (nawet jak dostałbym pypcia i
> zaczął je oglądać od dziś w każdej wolnej chwili).
Człowieku , mieszkasz w Krakowie , pochodź po publicznie dostępnych
zbiorach...
same oryginały , albo kopie rękodzielnicze...
>
> Te kilkadziesiąt lat, które mi najwyżej zostało chcę przeznaczyć na
> poznanie tego, co poznania warte. Szukanie między tym oryginałów i
> odrzucanie kopii (zwłaszcza, że w większości byłoby to czysto
> symboliczne i nieweryfikowalne inaczej niż na wiarę) było by największym
> marnotrawstwem. Trzeba w życiu wiedzieć co jest ważne, a co ważniejsze.
Nie mając przed oczyma oryginału , nie jestes w stanie oceni ć czy
masz przed sobą "reprodukcję" czy wariację na temat"
Przykład pierwszy z brzegu.
Pozdro Marcin
-
172. Data: 2009-12-14 23:44:49
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: "d...@v...pl" <d...@v...pl>
On 14 Gru, 19:17, "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl> wrote:
. Po
> prostu medium na którym oglądamy zaciera skutecznie różnice między kopią a
> oryginałem.
I w tym tkwi problem . W niskiej jakości medium.
Pozdro Marcin
-
173. Data: 2009-12-15 06:38:55
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
<d...@v...pl> napisał:
>>
>> Tyle, e wszystko zale y od sposobu w jaki ogl damy wynik ko cowy. Je li
>> mamy go ogl da na ekranie monitora - twierdzenie e dopatrywanie si r nic
>> mi dzy skanem ze szkicu o wkiem a obrazem umiej tnie narysowanym w
>> programie graficznym odpowiada audiofilstwu jest ca kowicie uprawnione.
>
>Dobrze wykonana reprodukcja szkicu ołówkiem jest bardzo łatwa do
>odróżnienia od efektu
>otrzymanego w programie graficznym. No chyba że ktoś naprawdę mocno
>się postara i zrobi cały rysunek od podstaw.
Ano włąśnie - zależy od staranności przygotowania rysunku w programie
graficznym. Nigdzie nei twierdziłem że robi się taki rysunek w 3 minuty 5
pociągnięciami myszki.
>Że tak powiem kreska po kresce , a nawet kilka kresek cyfrowych na
>jedno pociągnięcie ołówkiem.
>Wyobraziłem sobie coś takiego... robota gorzej niż benedyktyńska.
Owszem - tym niemniej wykonalna. I nakłąd pracy zależy od wielkości obrazka
oglądanego w komputerze - im będzie maił dłuższe bokli w pikselach tym
bardziej grafik musi się narobić.
>Tego podjąć by się mógł jedynie grafik który utracił gwałtownie
>możliwość trzymania ołówka ale nadal może pracować na kompie.
>PS obraz na monitorze domowej klasy ma przekątną większą niż typowa
>grafika . Czyli oglądamy grafikę w powiększeniu...
To zależy. Jeśli ściągamy obrazek ze strony internetowej jego wielkosć
bardzo cżęsto wypełnia tylko fragment monitora. A w dzisiejszych czasach
często takie sytuacje mają miejsce.
>W tej sytuacji każdy kto miał do czynienia z grafikami w realu
>stwierdzi " niechlujny skan albo szop" versus "reprodukcja oryginału"
>Audiofilstwo ?
Jeśli obrazek bezie w komputerze wygenerowany z niewystarczajacą
starannością - bezie mógł tak powiedzieć. Jeśli grafik się postara - nie da
sie rozpoznać który jest skjanem a który opracowaniem w komputerze.
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)
pozdro Marcin
-
174. Data: 2009-12-15 06:42:54
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
<d...@v...pl> napisał:
>> Po
>> prostu medium na którym oglądamy zaciera skutecznie różnice między kopią
a
>> oryginałem.
>
>I w tym tkwi problem . W niskiej jakości medium.
Dokładnie tak. Ale - życie zmusza do kozrystania z takich a nie innych
mediów. Jeśli potrzenbuje szybko sprawdzić jak wyglada jakieś dzieło - jest
mi to najłątwiej sprawdzić na jakiejś stronie internetowej, nieco trudniej w
jakimś albumie a znacznie trudniej w oryginale - co często wymaga wycieczki
nawet do odległego kraju.
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)
-
175. Data: 2009-12-15 07:09:31
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: "aadax" <k...@w...pl>
Użytkownik "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl> napisał w wiadomości
news:hg7b26$5n9$1@news.onet.pl...
> <d...@v...pl> napisał:
>
>>> Po
>>> prostu medium na którym oglądamy zaciera skutecznie różnice między kopią
> a
>>> oryginałem.
..........................................>
> Dokładnie tak. Ale - życie zmusza do kozrystania z takich a nie innych
> mediów. Jeśli potrzenbuje szybko sprawdzić jak wyglada jakieś dzieło -
> jest
> mi to najłątwiej sprawdzić na jakiejś stronie internetowej, nieco trudniej
> w
> jakimś albumie a znacznie trudniej w oryginale - co często wymaga
> wycieczki
> nawet do odległego kraju.
...............> Marek Wyszomirski
to tak jak z mieszkaniem. Mieszkać pod mostem w kartonach czy w swoim dobrze
ocieplonym domu w atrakcyjnej okolicy. Nie ma żadnej różnicy. Przecież i tu
i tu się mieszka. Można tak ciągnąć np. na temat jedzenia - śmietnik kontra
..... . Wszystko jest relatywne. Oryginał - kopia....???
Pozdrawiam R.
-
176. Data: 2009-12-15 07:15:28
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
d...@v...pl pisze:
>> A coś w tym złego? Coś złego jest w słuchaniu muzyki z płyty zamiast na
>> żywo? Przecież to fikcja i to jaka!
> Kiedy ostatnio byłeś na koncercie gdzie muzycy grają na żywo ?
Na Level42, Gentle Giant, Marsalisach czy Davisie? Nigdy :)
Na chałę mogę wyskoczyć nawet za darmo tylko jakoś mi się nie chce.
>> 99,999999% oryginałów nigdy nie zobaczę (nawet jak dostałbym pypcia i
>> zaczął je oglądać od dziś w każdej wolnej chwili).
> Człowieku , mieszkasz w Krakowie , pochodź po publicznie dostępnych
> zbiorach...
> same oryginały , albo kopie rękodzielnicze...
No to zaliczę wymienione 0,00001% (i niejednokrotnie zaliczałem). A co z
resztą? Mam zrezygnować czy oglądać fikcję w internecie? :)
Poza tym skąd mogę wiedzieć, czy mnie tam nie zrobili w bambuko? Leżą
zbiory za szybką, pilnująca baba się patrzy czy aby nie za blisko
podchodzę; to mogą być podróby.
>> Te kilkadziesiąt lat, które mi najwyżej zostało chcę przeznaczyć na
>> poznanie tego, co poznania warte. Szukanie między tym oryginałów i
>> odrzucanie kopii (zwłaszcza, że w większości byłoby to czysto
>> symboliczne i nieweryfikowalne inaczej niż na wiarę) było by największym
>> marnotrawstwem. Trzeba w życiu wiedzieć co jest ważne, a co ważniejsze.
> Nie mając przed oczyma oryginału , nie jestes w stanie oceni ć czy
> masz przed sobą "reprodukcję" czy wariację na temat"
> Przykład pierwszy z brzegu.
Naprawdę wisi mi to, czy mam przed nosem oryginał czy reprodukcję. Wisi
mi do czasu gdy nie będę mógł tego zweryfikować. A z pewnością
jakakolwiek weryfikacja w przypadku wartościowych pozycji nie wchodzi w grę.
Interesują mnie treści, emocje, człowiek związany zdaną pracą, a nie
roztrząsanie czy to oryginał, czy kopia. Sorry, ale gardzę ludźmi
kończącymi zainteresowanie sztuką na formie. Są akreatywnymi
szkodnikami. Dokładnie jak miłośnicy piętnastu obiektywów w plecaku, co
w życiu nie zrobili ciekawego zdjęcia.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/prawdziwa wolność to wybór drogi dla większości nieatrakcyjnej/
-
177. Data: 2009-12-15 07:16:21
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
d...@v...pl pisze:
>> prostu medium na którym oglądamy zaciera skutecznie różnice między kopią a
>> oryginałem.
>
> I w tym tkwi problem . W niskiej jakości medium.
Na razie innego nie ma. Nie ma też czasu czekać.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/czy wiesz, że dziewiętnasty listopada jest międzynarodowym dniem toalet?/
-
178. Data: 2009-12-15 07:17:24
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
aadax pisze:
> to tak jak z mieszkaniem. Mieszkać pod mostem w kartonach czy w swoim dobrze
> ocieplonym domu w atrakcyjnej okolicy. Nie ma żadnej różnicy. Przecież i tu
> i tu się mieszka. Można tak ciągnąć np. na temat jedzenia - śmietnik kontra
> ..... . Wszystko jest relatywne. Oryginał - kopia....???
To się nazywa binarność mózgu i nieciekawie świadczy o wygłaszającym
takie teksty...
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/największą krzywdę religiom robią wierzący/
-
179. Data: 2009-12-15 07:20:14
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
d...@v...pl pisze:
> PS obraz na monitorze domowej klasy ma przekątną większą niż typowa
> grafika . Czyli oglądamy grafikę w powiększeniu...
A co z dpi, z trójwymiarem, z niemożliwością przeniesienia pewnych
odcieni, ze zmianą charakterystyki związaną ze zmianą kąta patrzenia?
He, taki purysta, a uprościł jak dziecko :)
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/w trosce o środowisko od dziś będę mniej pracował, a więcej żądał/
-
180. Data: 2009-12-15 07:55:04
Temat: Re: analog w dobie cyfry
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Mon, 14 Dec 2009 15:42:29 -0800 (PST), d...@v...pl napisał(a):
> Kiedy ostatnio byłeś na koncercie gdzie muzycy grają na żywo ?
Lubię power metal ale chodzenie na koncerty? żeby mnie podeptali albo żebym
ogłuchł... Ja lubię muzykę a nie oglądanie zespołów na żywo.
> Nie mając przed oczyma oryginału , nie jestes w stanie oceni ć czy
> masz przed sobą "reprodukcję" czy wariację na temat"
> Przykład pierwszy z brzegu.
Przypomniało mi się jak na pewnym forum była dyskusja o jakiejś starożytnej
dłubance którą wyłowili, a potem chcieli utopić znowu bo nie mieli kasy na
jej zakonserwowanie. I jakie oburzenie wywołałem gdy wbrew wszystkim
napisałem że dobrze robią ją topiąc i nie marnując kasy na jej wystawianie
w muzeum... Kawałek starego drewna a tyle emocji...
Pozdrawiam,
Henry