WAM napisał:

>>> Akurat z ratownictwem medycznym moze byc najwiekszy problem bo jest
>>> ono jakby nie patrzec "prywatne" (za pieniadze publiczne, na podstawie
>>> kontraktow). Dzis dysponentem karetek na danym obszarze (niekoniecznie
>>> zgodnym z podzialem administracyjnym) jest ten, jutro moze byc inny
>>> podmiot.
>> I choćby to jest wystarczającym powodem do likwidacji 999.
> Jakos nie widze tego powodu. Co za roznica czy numer jest taki czy inny? :)

Choćby z tego, że jeden numer nie może dzwonić jednocześnie w wielu
miejscach (u dysponentów pojedynczych karetek).

> Chyba ze masz cos innego na mysli niz tu czytam.

Nie ten ostatni czasownik ważny, tylko przedostatni.

>> Nie wiem co to takie to "PLI CBD", ale zwykłe "proszę się nie rozłączać"
>> całkowicie rozwiązuje problem.
> To magiczne haslo "Prosze sie nei rozlaczac" powoduje ze operator
> dowie sie nagle gdzie mieszka Paciaciakowa?

Dowiedzą się ci, co powinni się dowiedzieć.

>> No bo właśnie elementem tej teorii jest to, że jeśli zamiast w remizach
>> z jedną linią, ci ludzie siądą w jednym centrum, to nawet jak ich będzie
>> dziesięć razy mniej, to będę miał gwarancję dodzwonienia się bez czekania.
> Dzis miasto wojewodzkie obsluguje 10 osob i jest kolejka na kilka
> munut. Jutro cale wojewodztwo (5 razy wiecej ludnosci) bedzie
> obslugiwac 8 osob, ktore po przyjeciu beda dzwonic do sluzb w terenie
> aby przekazac to co przyjely. Nie widze tu gwarancji dodzwonienia sie
> bez czekania, ale oby nam sie udawalo.

W mieście wojewódzkim Warszawa zdarzało mi się czekać najwyżej ze dwie
minuty (czyli o dwie minuty za długo). W rewirze prowincjonalnego
posterunku -- znacznie dłużej. Więc średnia się z pewnością poprawi.
A stan idealny (nieczekania) zawsze będzie się dało osiągnąć
zatrudniając kolejnie kilka osób -- nikt nie będzie się mógł tłumaczyć,
że na potrzebne kolejne pińcet etatów nie ma kasy.

>> A może jednak ktoś to policzył? Może tylko niefachowcom wydaje się,
>> że wszystkiego mało?
> Jesli fachowcem w tym zakresie jest minister a niefachowcami sa Ci
> ktorzy obecnie pracuja przy obsludze tel. alarmowych i widza na
> codzien te kolejki to masz racje.

No to mam rację -- bo po tej rozmowie nabieram przekonania, że "tam
na dole" pracują ludzie kompletnie pozbawieni wyobraźni. Tacy, co to
nie wystarczy im dać dobre narzędzie, bo sami nie wpdadną na to, jak
go użyć. Wywalić, zaorać, zatrudnić nowych, zapłacić każdemu dwa razy
więcej. Będzie taniej.

>> Ale jeśli operatorów będzie mało, to można szybko dodać następnych.
> Czlowieka mozna zatrudnic w ciagu godziny

Wywalić w pierony na zbity pysk można jeszcze szybciej (wiem, jest okres
wypowiedzenia, ale w tym czasie może na przykład zamiatać podłogę albo
w ogóle nie przychodzić do roboty). Da się zrobić. Byle za organizację
zabrał się ktoś z jajami.

--
Jarek

do góry

WAM napisał:

>>>> -- jestem gdzieś w Polsce, dzwonię na 112 i nawet nie wiem, czy
>>>> odbierze strażak czy policjant.
>>> Ale przed wprowadzeniem 112 wiedziales ze 997 odbierze policjant
>>> a 998 strazak? To i dzisiaj wiesz. Co nam przeszkadzaly 3 numery?
>> Kręcenie tarczą też namm nie przeszkadzało. Kiedyś. Ale skoro coś
>> można zorganizować lepiej, to dlaczego tego nie robić?
> Sam mowisz ze nie jest lepiej bo nie wiesz kto odbierze.

Mówię, że to zostało skandalicznie zrealizowane. Ale skoro w lipcu
ma nastąpić radykalna poprawa, to poczekam.

> Wiec dzwon po staremu, to masz przynajmniej pewnosc kto to bedzie.

Mam w telefonie wpisany między inymi numer do lokalnego komisariatu
policji. Wiem kiedy z niego należy korzystać.

> 112 wprowadzono w stacjonarnych chyba 5 albo 6 lat temu. Nic dobrego
> to nie przynioslo (sam to podkreslasz). Wiec po co bylo to robic?

Żeby *zrobić*, to elementarne. Ale nie zrobino. Widać te 5-6 lat to
mało dla odpowiedzialnych za ten burdel (dożywocia nie postulowałem).

--
Jarek

do góry

On Sat, 12 Mar 2011 14:22:04 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski
<j...@l...waw.pl> wrote:

>Wywalić, zaorać, zatrudnić nowych, zapłacić każdemu dwa razy
>więcej. Będzie taniej.
Tzn ile zaplacic?


WAM
--
mezrom dan ysazcw -> www.nadmorze.pl <- wczasy nad morzem

do góry

WAM napisał:

>> Wywalić, zaorać, zatrudnić nowych, zapłacić każdemu dwa razy więcej.
>> Będzie taniej.
> Tzn ile zaplacic?

Tak jak napisałem -- dużo więcej niż tym co teraz. Bezwzględna wysokość
pensji jest tu mniej istotna od tego, że ci nowi muszą widzieć, że nie
mogą mieć takiego podejścia do swoich zadań jak ci co są teraz. Choćby
dlatego, że lepiej zarabiają. Jak się tego nie zrobi, to obawiam się,
że "doły" udowodnią ministrom, że "to wszystko bez sensu, tego się nie
da zrobić, my lepiej wiemy, to my jesteśmy fachowcy".

--
Jarek

do góry

On Sat, 12 Mar 2011 21:48:54 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski
<j...@l...waw.pl> wrote:

>Tak jak napisałem -- dużo więcej niż tym co teraz.
No ale jak Ci sie wydaje, jak oceniasz ile taki czlowiek powinien
zarabiac?

WAM
--
mezrom dan ysazcw -> www.nadmorze.pl <- wczasy nad morzem

do góry

On Sat, 12 Mar 2011 14:26:30 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski
<j...@l...waw.pl> wrote:

>Mam w telefonie wpisany między inymi numer do lokalnego komisariatu
>policji. Wiem kiedy z niego należy korzystać.
O i to jest najlepsze rozwiazanie :)

WAM
--
mezrom dan ysazcw -> www.nadmorze.pl <- wczasy nad morzem

do góry

Użytkownik "WAM" <n...@n...nopl.pl> napisał w wiadomości
news:fb8pn6pjnv0kh14mskpud5ml2bafbs9cf9@4ax.com...
> On Sat, 12 Mar 2011 21:48:54 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski
> <j...@l...waw.pl> wrote:
>
>>Tak jak napisałem -- dużo więcej niż tym co teraz.
> No ale jak Ci sie wydaje, jak oceniasz ile taki czlowiek powinien
> zarabiac?

Powiedzmy tyle, żeby nie opłacało mu się "czy się stoi, czy się
leży...".
Zarabiać ładnie, ale za zawinionego babola natychmiastowy wylot z
roboty.

--
127.0.0.1 www.facebook.com
127.0.0.1 www.twitter.com
127.0.0.1 www.blip.pl
>>(+)(o)<<

do góry

On Sun, 13 Mar 2011 11:55:46 +0100, "Araneus Diadematus"
<w...@c...pl> wrote:

>Powiedzmy tyle, żeby nie opłacało mu się "czy się stoi, czy się
>leży...".
A, minimalną :))

WAM
--
mezrom dan ysazcw -> www.nadmorze.pl <- wczasy nad morzem

do góry

WAM napisał:

>> Mam w telefonie wpisany między inymi numer do lokalnego
>> komisariatu policji. Wiem kiedy z niego należy korzystać.
> O i to jest najlepsze rozwiazanie :)

Też tak uważam i nigdy tego nie kryłem. Ale "wiem kiedy z niego
należy korzystać" implikuje, że wiem również kiedy NIE korzystać.
Będąc poza rewirem lokalnego posterunku, chciałbym także mieć
dostęp do telefonu alarmowego. Łączącego mnie z dobrze
zorganizowanymi służbami.

--
Jarek

do góry