-
21. Data: 2015-09-26 15:23:20
Temat: Re: Zycie i smierc baterii
Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>
26 września 2015 13:15 Użytkownik "Jawi" napisał w
news:56067e56$0$563$65785112@news.neostrada.pl ...
:
: (...)
: > Afera z volkswagenem w usa nie jest jeszcze dostatecznie
: > nagłośniona, ale i na to przyjdzie czas.
:
: pierwsze słyszę
:
Nie słyszałeś? Wrzuć w googlarkę, to się dowiesz:
volkswagen ; ameryka ; spalin ; norma ; manipul ; silnik
Krzyczą o tym niemal wszystkie ważniejsze gazety *na całym świecie*! Wieszczy
się bankructwo VW, a jeśli nawet nie utonie, to straci dziesiątki *miliardów*.
W związku z tymi doniesieniami nachodzą mnie jednak wątpliwości, i to duże. Nie
muszę chyba nikomu przypominać, że Niemcy słyną z solidności, i pod tym względem
przebijają ich chyba tylko Szwajcarzy. No ale tzw. "kulturę techniczną" mają już
na świecie najwyższą, i wiadomo, że ich wyroby wykonane są zawsze (no cóż, są i
wyjątki) baaardzo akuratnie. To jeden ważny czynnik. A drugim jest to, że
Amerykanie, choć aż tak dokładni nie są, to mają bardzo restrykcyjny system
prawny: sądy są tam:
primo - bardzo surowe
secundo - autentycznie niezawisłe. No bo potrafią sponiewierać nawet i własnego
prezydenta, czy rząd, ministrów, że już o jakichś pomniejszych oficjelach nie
wspomnę.
Warto w tym kontekście odświeżyć słynną aferę z "tajnymi więzieniami ichniej
CIArezwyciajki ;)
- i zadać naprowadzające pytanie: czemuż tych terrorystów nie więzili u
siebie? Ano dlatego, że "na ziemi amerykańskiej" torturować by ich po prostu nie
mogli! Bo taki zbir mógłby ich pozwać do sądu, uzyskać tam immunitet (czyli
wolność) i gigantyczne odszkodowanie. Zaś ludzie, którzy wobec niego złamali by
*amerykańskie* prawo - trafili by do pierdla. Podkreśliłem "czyje", no bo to
przecież absurdalne: nikt nie mógłby zaprzeczyć, że członkowie Al. Kaidy są
wrogami Ameryki, oraz że wielu z nich może posiadać informacje, których
wydobycie może uratować życie wielu obywateli USA. Dlatego patyczkować się nie
należy! No ale mają oni (terroryści) też "opiekę prawną", i przypieprzyć im nie
można. No chyba że... w Starych Kiejkutach! - z dala od amerykańskich sądów...
I w tym kontekście wróćmy do wpadki VW: oszukiwanie na poziomie emisji
substancji szkodliwych, czego miał się ponoć koncern dopuścić, oszukiwanie na
rynku amerykańskim jak raz - byłoby pomysłem najgorszym, na jaki można by wpaść.
Bowiem tamtejsze sądy podejmą wyrok najsurowszy wśród wszystkich chyba krajów
świata. No może tylko fedaini z ISIL mogliby okazać większą bezwzględność, wobec
amerykanów oczywiście.
--
Socjaliści, jak wiadomo, swój program kierują do tych, którzy czują się
pokrzywdzeni, i wyzyskiwani. Kiedy więc socjaliści są u władzy - tak
troskliwie dbają o swój elektorat, że i pokrzywdzonych,
i wyzyskiwanych... przybywa!
-
22. Data: 2015-09-26 23:09:31
Temat: Re: Zycie i smierc baterii
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 25 Sep 2015 17:43:18 +0200, (c)RaSz napisał(a):
> 25 września 2015 11:53 Użytkownik "J.F." napisał w
>: No wlasnie - miałem [aku] rozebrac i zobaczyc ...
>: ale jej chyba juz sie nie da rozebrac.
> Jak już i tak padnięte? Młotkiem, dłutem, dynamitem! Wszystko w imię nauki.
Ale posiadanie dynamitu karalne :-)
> No
> ale warto się tym zająć tylko wtedy, gdy masz jakiś zmyślny tester, coby podał
> zużycie faktyczne (albo mu najbliższe).
Zmierzyc to ja sobie potrafie ...
>: Dalej - Delle sprzed kilku lat mialy opcje, ze nie ladowaly baterii
>: jesli miala ona ponad 80 czy 90%. W nowszych juz tego nie ma.
>:
> Ano ciekawe: czemóż-to "nie ma"? Coraz bardziej to może utwierdzać w teorii
> spiskowej...
Nie calkiem, bo to byla raczej unikalna opcja. Czyli jeden Dell
wprowadzil, potem wyprowadzil ... trudno to nazwac od razu spiskiem.
>: Mozliwe, ze w takiej sekcji 3 ogniw rownolegle jedno juz bylo
>: uszkodzone, wtedy pozostale dwa cierpialy mocniej, a mnie sie
>: wydawalo, ze sekcja dobra.
>:
> Sygnalizowałem to w innym swym poście, no to pociągnę sprawę:
>
> Najgorsze w połączonych (w kombajn określany jako bateria) *szeregowo* ogniwach,
> przeznaczonych do wielokrotnego ładowania -- jest to, że gdy w tym szeregu
> zacznie nieco tylko słabnąć któraś celka (pojedyncze ogniwko) -- to jego
> słabnięcie po prostu *musi* się nasilać z cyklu na cykl. I to coraz szybciej!
Ale do tego to jest uklad monitorujacy, ktore kazde z takich
szeregowych ogniw pilnuje.
Tylko ze tu szeregowo byly grupy 3 rownolegle polaczonych ogniw.
I tu juz gorzej - co sie w pojedynczym ogniwie dzieje, to nie wiadomo.
> Nieco podobnie wygląda sytuacja wtedy, gdy tak uszkodzoną baterię (czyli z
> jednym tylko ogniwem "kulawym") użytkujemy, i zachodzi jej rozładowanie. Chore
> ogniwko szybko oddaje swą pojemność, i gdy osiągnie napięcie poniżej pewnego
> progu -- znów jest niszczone pracą ponad siły. Gdzieś wyczytałem, że może nawet
> nastąpić jego przebiegunowanie, ale nie bardzo chwytam: na jakiej to miałoby
> zajść zasadzie?
No normalnie. Mamy np 3 ogniwa w szeregu, razem ok 11V.
Zasilaja obciazenie - plynie prad rozladowujacy.
No i jedno ogniwo w koncu rozladuje sie do 0V ... ale napiecie baterii
nadal 7V, wiec prad dalej plynie.
I te dwa ogniwa powoduja przeplyw pradu w trzecim, pradu ktory je
laduje ... ale w przeciwna strone do normalnej.
Ale w li-ion tak nie ma, bo jest w/w uklad zabezpieczajacy i baterie
wylaczy przy ~3.3V na najslabszym ogniwie.
> To chyba nie jest prawdą, bo przecież takie zjawisko niszczyłoby
> ogniwko natychmiastowo i nieodwołalnie, co musieliby zaobserwować liczni
> użytkownicy...
W przypadku NiCd bylo to czestsze, i tak natychmiast nie niszczylo.
> Wróćmy do destruktywnych aspektów szybko-ładowania: jakieś takie mam głębokie
> przekonanie, że baaardzo wiele zdrowych ogniwek powędrowało do śmieci, gdy w
> "zestawie" dupnęło tylko jedno z kompletu (baterii).
No, akurat w tym przypadku co opisywalem, to w koncu cala taka grupa
dostawala wysokiej rezystancji, bateria do niczego, ale sasiednie
grupy nie pracowaly juz dlugo i szczesliwie.
Jak pisalem - podejrzewam ze najpierw tak padalo jedno ogniwo w
grupie, wtedy pozostale dwa pracowaly na 150% pradu, wiec szansa na
uszkodzenie drugiego wieksza, potem pewnie tylk jedno pracowalo, a
biorac pod uwage powszechnosc usterek, to pewnie malo bylo grup, w
ktorych wszystkie 3 byly sprawne.
> No i w ogóle nie mam
> zaufania do ładowarek (tych, co to się n.p. AA, oraz AAA napełnia), które nie są
> zdolne do "szarżowania" pojedynczych paluszków. No, jeśli to jest prądem 1/10
> (pojemności) to jeszcze-jeszcze, ale tych "fast" to bym raczej nie polubił.
No coz, kupilem BC700 i nie mam takich problemow :-)
NiCd/MH maja jedna ceche - pozwalaja na przeladowanie. Ale oczywiscie
lepiej malym pradem.
Li-ion tego nie znosi.
> 3.. Ale, rzecz arcyciekawa: zachęcają nachalnie, by ogniwa stanowiły stałą,
> nierozłączną parę. I nigdzie nie spotkałem uwagi, że w takiej właśnie parze --
> jedno z ogniw po prostu *musi* z czasem okazać się słabsze, niż drugie. A wtedy
> różnica zacznie się "lawinowo" -- powiększać.
IMHO to raczej chodzi o to, ze dwa ogniwa z jednej serii, traktowane
stale tak samo, to sie roznica objawi pozniej niz przy przypadkowych.
> 4.. I wg mnie powinno się często-gęsto testować takie sparowane ogniwa, i
> łączyć w inne pary, tak dobrane, aby miały jak najbliższą pojemność. No i
> oczywiście do tego najlepsza jest ładowarka, pozwalająca "szarżować" każdą
> sztukę osobno.
Jesli jednak nie dobierzesz pojemnosciami, to patrz wyzej, jak sie
najslabsze ogniwo przepolaryzowuje.
>: telefon Siemens C35 i ME45. Tam bateria starczala na ok 1.5 roku -
>: tzn po tym czasie czuc juz bylo ze zuzyta o ponad polowe i czas na
>: nowa.
> A ja do dziś mam stareńką, Ni-Cd baterię, choć już nie zasilam tym komórki,
> tylko latarkę. I wystarcza na długo!
A to osobna sprawa. Do tego C35 mialem kilka NiMH, telefon na nich juz
nie pracowal, a napiecie prawidlowe, prad zwarcia 11A ... czego ten
telefon chce ?
Podobnie aparaty cyfrowe - one tez wybredne, na byle akumulatorku i
baterii nie rusza. Tez pewnie jakis wielki prad biora ..
>: Fakt, ze mialy jakis podejrzany algorytm ladowania.
> Tzn. jaki? No i "dobrze" to, czy źle wpływało na efekt końcowy?
Te 1.5roku to raczej kiepski wynik.
Jesli mnie skleroza nie myli ....
http://www.nobbi.com/moni_sxxaccu.html
taki sobie monitorek mial telefon, VB - napiecie baterii, itd wiele
danych ... ale ciekawe bylo VMax, PPV i TmE.
Zasady na Vmax i TmE nie zlapalem, PPV byl na poczatku ladowania
100(%), pod koniec malal i spadal do zera.
Mialem jakies dziwne wrazenie ze wspolczynnik PWM, i po dojsciu do
4.2V ladowanie bylo nadal sporym pradem, tylko po chwili ladowanie
odcinano, potem wlaczano, a wspolczynnik dobierano tak, aby te 4.2V
utrzymac. I cykl mial ok 1s, wiec nie tak znow malo.
I przez te chwile napiecie raczej przekraczalo 4.2V - a takich chwil
bylo sporo, bo z pol godziny dobijanie trwalo.
No i jak sie zostawilo pod ladowarka, to mniej wiecej co pol godziny
ruszal cykl ladowania - tylko oczywiscie tym razem ladowanie sie
konczylo bardzo szybko. Tym niemniej jak ktos zostawial wlaczony do
ladowarki cala noc, to mu wielokrotnie dobijalo.
>: A rownolegle sie posiadacze Nokii chwalili, ze bateria po 5 latach od
>: zakupu nadal tydzien trzyma ... nie wiem - dobrego dostawce Nokia
>: wybrala, czy lepiej ladowala.
> Może nie "lepiej" a zaś "słabiej" właśnie, do mniejszego ułamka pojemności? I
> dzięki temu ogniwka nie padały jak muchy.
No coz, na pojemnosc tez nie narzekali, wiec nieznacznie mniej to
byklo.
> No i jeszcze jedna możliwość: wtedy,
> te kilka lat temu, znacznie rzadziej stosowano szybko-ładowarki, najczęściej
> prąd wynosił 0,1 poj. znamionowej baterii, i załadunek trwał circa 12 godzin.
Nie, to juz nie te czasy. Ladowarki moze i byly slabsze, ale baterie
tez, i ladowanie z 1.5h trwalo.
> Mankament długiego ładowania można było sobie zniwelować zakupem zapasowej
> baterii: bo i do wyjętej z telefonu -- ładowarka miała osobną podstawkę. No i ten
> "slow-charge" proces -- nie jest tak ryzykowny, jak ten dzisiejszy, "fast". Przy
> nim bowiem, nawet gdy nie dotyczy baterii "okulawionej" -- nieco szkodliwa jest
> podwyższona temperatura, wytwarzana w celkach. No cóż, zazwyczaj są tam
> odpowiednie czujki, ale zdaje się, że nie zawsze...
No coz, siemensy serii 35 byly "dwusystemowe".
Bateria najpierw byla NiMH, miala 3 styki, +, - i termistor.
Potem wypuszczali baterie li-ion - tez mialy 3 styki, ale termistora w
srodku nie bylo. Po jego braku telefon rozpoznawal baterie li-ion i
zmienial sposob ladowania.
ME45 kontynuowal chlubne tradycje ... tylko ze nie mial juz NiMH.
Od poczatku uzywal Li-ion, bez termistora ... i tu bym musial skleroze
odswiezyc, bo w monitorze jest TB i na zdjeciu widac, ze cos pokazuje
... chyba stale to samo ...
J.
-
23. Data: 2015-09-27 22:43:14
Temat: Re: Zycie i smierc baterii
Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>
26 września 2015 23:09 Użytkownik "J.F." napisał w
news:5ijn2gc6dzoa.13xx4oqacbr0o$.dlg@40tude.net ...
: Dnia Fri, 25 Sep 2015 17:43:18 +0200, (c)RaSz napisał(a):
: >
: >: (...)
:
: >: Dalej - Delle sprzed kilku lat mialy opcje, ze nie ladowaly baterii
: >: jesli miala ona ponad 80 czy 90%. W nowszych juz tego nie ma.
: >:
: > Ano ciekawe: czemóż-to "nie ma"? Coraz bardziej to może utwierdzać
: > w teorii spiskowej...
:
: Nie calkiem, bo to byla raczej unikalna opcja. Czyli jeden Dell
: wprowadzil, potem wyprowadzil ... trudno to nazwac od razu spiskiem.
:
W moim Samsungu bateria Li-ion, czyli też z tych, co to nie lubią być ładowane
na full, ale "zabronić" mu tego -- nie mam jak! Mówię Ci: spisek...
: >
: >:
: > No i w ogóle nie mam
: > zaufania do ładowarek (....), które nie są
: > zdolne do "szarżowania" pojedynczych paluszków.
: > (...)
:
: No coz, kupilem BC700 i nie mam takich problemow :-)
:
Zajrzałem na Allegro za owym typem, ale widzę, że to cała seria? Wygląda nieźle.
A że zaglądać zacząłem na tę Grupę tak głównie w sprawie "obsługi" ogniw, i
jakości ładowarek, to gdy już będę wiedział "czego chcę" -- to będę zasięgał
porady.
:
: NiCd/MH maja jedna ceche - pozwalaja na przeladowanie.
: Ale oczywiscie lepiej malym pradem.
: Li-ion tego nie znosi.
:
Kadmowe pozostawiły mi jak najlepsze wrażenie, a już najbardziej to w
elektronarzędziach, bo dawały spore prądy, bez uszczerbku dla zdrowia. Ale
spróbuj tu teraz takie Ni-Cd kupić: ciotka Unia zakazała, i kicha! No i jeśli
ktoś wie, gdzie można kupić jeszcze te kadmówki -- niech da znać, koniecznie!
A co do tego, co " Li-ion nie znosi" -- to one chyba "najchętniej" by się
ładowały do jakichś 80% swej pojemności maksymalnej? Tak słyszałem, no i dlatego
brak softu, który by ich napełnianie zatrzymywał w zadanym momencie -- określiłem
jako "spisek"...
: >
: > (...) nigdzie nie spotkałem uwagi, że w takiej właśnie parze --
: > jedno z ogniw po prostu *musi* z czasem okazać się słabsze, niż drugie.
: > A wtedy różnica zacznie się "lawinowo" -- powiększać.
:
: IMHO to raczej chodzi o to, ze dwa ogniwa z jednej serii, traktowane
: stale tak samo, to sie roznica objawi pozniej niz przy przypadkowych.
:
Napisałem nieprecyzyjnie, bowiem miałem na myśli stadium, gdy po długim
użytkowaniu -- "sparowane" ogniwa się rozjadą parametrami. Wtedy warto zobaczyć,
czy nie da się utworzyć par bardziej "akuratnych"...
: >
: > 4.. I wg mnie powinno się często-gęsto testować takie sparowane ogniwa, i
: > łączyć w inne pary, tak dobrane, aby miały jak najbliższą pojemność. No i
: > oczywiście do tego najlepsza jest ładowarka, pozwalająca "szarżować" każdą
: > sztukę osobno.
:
: Jesli jednak nie dobierzesz pojemnosciami, to patrz wyzej, jak sie
: najslabsze ogniwo przepolaryzowuje.
:
Co racja, to racja. Dlatego warto mieć koniecznie ładowarkę inteligentną, która
potrafi określić (zapewne z pewnym przybliżeniem) *faktyczną* pojemność ogniwa.
No i zbieram się, aby taką kupić, ale muszę nieco zaczerpnąć wiedzy na ten
temat...
: >:
: >: (...)
:
: Do tego C35 mialem kilka NiMH, telefon na nich juz
: nie pracowal, a napiecie prawidlowe,
: prad zwarcia 11A ... czego ten telefon chce ?
:
Może... alergia? ;)
:
: Podobnie aparaty cyfrowe - one tez wybredne, na byle akumulatorku i
: baterii nie rusza. Tez pewnie jakis wielki prad biora ..
:
Żartujesz? Nie mam doświadczenia z nimi, ale... wielki prąd? Coś mi się wierzyć
nie chce.
: >:
: (...)
: No i jak sie zostawilo pod ladowarka, to mniej wiecej co pol godziny
: ruszal cykl ladowania - tylko oczywiscie tym razem ladowanie sie
: konczylo bardzo szybko. Tym niemniej jak ktos zostawial wlaczony do
: ladowarki cala noc, to mu wielokrotnie dobijalo.
:
No to chyba skopany ten algorytm. Ale to było prądem 0,1 pojemności, czy dużym,
co to się w dodatku wyłącza dopiero wtedy, gdy zaobserwuje "-dV" ? Bo jeśli
tak, to chyba byłby to najszybszy sposób na zniszczenie ogniwa!
--
Posiadasz wolne moce obliczeniowe? Dołącz do projektu BOINC -- przetwarzania
rozproszonego, wykorzystującego domowy sprzęt, do profesjonalnych projektów.
Lista kilkudziesięciu takich -- dostępna tu:
http://www.boincatpoland.org/wiki/Lista_projekt%C3%B
3w
-
24. Data: 2015-09-27 22:48:12
Temat: Re: Zycie i smierc baterii
Od: szod <b...@a...pl>
W dniu 27-09-2015 o 22:43, (c)RaSz pisze:
> W moim Samsungu bateria Li-ion, czyli też z tych, co to nie lubią być ładowane
> na full, ale "zabronić" mu tego -- nie mam jak! Mówię Ci: spisek...
A w moim Samsungu oprogramowanie dołączone przez producenta samo dba o
to, żeby bateria była naładowana na max. 80% (NP350V5C).
-
25. Data: 2015-09-28 00:18:07
Temat: Re: Zycie i smierc baterii
Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>
27 września 2015 22:48 Użytkownik "szod" <b...@a...pl> napisał w
news:56085632$0$8380$65785112@news.neostrada.pl ...
::
: A w moim Samsungu oprogramowanie dołączone przez producenta samo
: dba o to, żeby bateria była naładowana na max. 80% (NP350V5C).
:
Czy NP350V5C to nazwa softu, czy typ telefonu?
Ja mam taki już nieco archaiczny: GT-B3410, ale może "uwspółcześnienie" softu
coś pomoże? Ale pewnikiem nie, bo w obecnym firmware nigdzie nie wyświetla się
zawartość baterii wyrażona jakąś liczbą. Jest tylko standardowa ikonka z kilkoma
paskami, co sugeruje, że detekcja napięcia nie jest zbyt rozbudowana. A jeśli
brak odpowiednich czujników, to nawet nowe oprogramowanie pomóc nie może...
Ale skrobnij coś o wersji firmware!
--
Posiadasz wolne moce obliczeniowe? Dołącz do projektu BOINC -- przetwarzania
rozproszonego, wykorzystującego domowy sprzęt, do profesjonalnych projektów.
Lista kilkudziesięciu takich -- dostępna tu:
http://www.boincatpoland.org/wiki/Lista_projekt%C3%B
3w
-
26. Data: 2015-09-28 01:47:05
Temat: Re: Zycie i smierc baterii
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik " (c)RaSz" <N...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5608544e$0$578$65785112@news.neostrada.pl...
> : Podobnie aparaty cyfrowe - one tez wybredne, na byle akumulatorku i
> : baterii nie rusza. Tez pewnie jakis wielki prad biora ..
> :
>
>
> Żartujesz? Nie mam doświadczenia z nimi, ale... wielki prąd? Coś mi się
> wierzyć
> nie chce.
Mam taki badziewiasty (nie używam, ale jest w pogotowiu), ale bardzo wygodny
w przenoszeniu aparacik,
http://allegro.pl/aparat-cyfrowy-dla-dziecka-exakta-
dc-350-bdb-i5621773274.html
Zmierzyłem mu prąd po włączeniu, przekroczył 800 mA, ale on domyślnie ma
włączoną lampę i trzeba za każdym razem wyłączać. Czyli może brać sporo.
> No to chyba skopany ten algorytm. Ale to było prądem 0,1 pojemności, czy
> dużym,
> co to się w dodatku wyłącza dopiero wtedy, gdy zaobserwuje "-dV" ? Bo
> jeśli
> tak, to chyba byłby to najszybszy sposób na zniszczenie ogniwa!
Gdzieś wynalazłem, ale nie wiem, na ile to prawda, ze NiMH, trzeba
naładowane dobijać do minutę, jednosekundowym prądem 1C, to ma być w ich
przypadku ładowanie podtrzymujące...
--
Telespamerzy:
814605413 222768000 616285002 845383900 224093185 896510439 896126048
222478125 222478457 814605444 717857100 222478205 616279900 222478190
-
27. Data: 2015-09-28 11:16:27
Temat: Re: Zycie i smierc baterii
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik " (c)RaSz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5608544e$0$578$6...@n...neostrada.
pl...
26 września 2015 23:09 Użytkownik "J.F." napisał w
>: > No i w ogóle nie mam
>: > zaufania do ładowarek (....), które nie są
>: > zdolne do "szarżowania" pojedynczych paluszków.
>: > (...)
>: No coz, kupilem BC700 i nie mam takich problemow :-)
>Zajrzałem na Allegro za owym typem, ale widzę, że to cała seria?
Dawniej nie, teraz faktycznie sporo
>A co do tego, co " Li-ion nie znosi" -- to one chyba "najchętniej" by
>się
>ładowały do jakichś 80% swej pojemności maksymalnej?
Ano tak pisza. Tzn - wrecz nie maja "pojemnosci maksymalnej".
Bedziesz ladowal do 4.1V - beda dlugo. do 4.2V - tez dlugo, a wiecej
wejdzie.
4.3 - jeszcze wiecej wejdzie, ale szybciej sie zuzyja. itd.
>: Do tego C35 mialem kilka NiMH, telefon na nich juz
>: nie pracowal, a napiecie prawidlowe,
>: prad zwarcia 11A ... czego ten telefon chce ?
>Może... alergia? ;)
Raczej za duzy opor wewnetrzny. 11A mu za malo :-)
>: Podobnie aparaty cyfrowe - one tez wybredne, na byle akumulatorku i
>: baterii nie rusza. Tez pewnie jakis wielki prad biora ..
>Żartujesz? Nie mam doświadczenia z nimi, ale... wielki prąd? Coś mi
>się wierzyć
>nie chce.
Wielki. Nawet trudno zmierzyc jaki, bo z amperomierzem w szeregu nie
chca wystartowac.
Tzn te na R6, bo te z li-ion to trudno sie podlaczyc :-)
>: (...)
>: No i jak sie zostawilo pod ladowarka, to mniej wiecej co pol
>godziny
>: ruszal cykl ladowania - tylko oczywiscie tym razem ladowanie sie
>: konczylo bardzo szybko. Tym niemniej jak ktos zostawial wlaczony do
>: ladowarki cala noc, to mu wielokrotnie dobijalo.
>No to chyba skopany ten algorytm.
I tak i nie ... nie chcialbys chyba po paru dniach ladowania miec
rozladowanego telefonu ? :-)
Wiec robia cykl ladowania ... ale moze troche za czesto, i bateria
cierpi :-)
>Ale to było prądem 0,1 pojemności, czy dużym,
Na poczatek duzym, ale bateria szybko osiagala te 4.2V ... i tu mam
wrazenie, ze ten telefon nie mial fazy ladowania stalym napieciem,
tylko podlaczal ladowarke na pelny prad, po chwili wylaczal i tak
czasy dobieral, aby bateria te 4.2V trzymala.
>co to się w dodatku wyłącza dopiero wtedy, gdy zaobserwuje "-dV" ?
>Bo jeśli
>tak, to chyba byłby to najszybszy sposób na zniszczenie ogniwa!
To bylo li-ion, niklowego to juz nie sprawdzalem.
Ale podejrzewam, ze podobnie dziala.
J.
-
28. Data: 2015-09-28 15:42:09
Temat: Re: Zycie i smierc baterii
Od: szod <b...@a...pl>
W dniu 28-09-2015 o 00:18, (c)RaSz pisze:
> Czy NP350V5C to nazwa softu, czy typ telefonu?
To nie telefon, to laptop :P
-
29. Data: 2015-09-28 20:14:09
Temat: Zycie i smierc baterii
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Od roku systematycznie uzywam baterii akumulatorow zlozonej z akumulatorow ktore dwa
komputery uznaly za zlom. Cztery sekcje wyciagniete z obudow polaczone sa szeregowo.
Zasila to silnik pobierajacu troche ponad 1 ampera. Czas pracy ok czterech godzin
przy pracy ciaglej. Z szesciu sekcji dwoch akumulatorow jakie sa w obudowie jeden
akumulator mial zwarcie. Pozostale nadaja sie do dalszej pracy.
-
30. Data: 2015-09-28 21:00:13
Temat: Re: Zycie i smierc baterii
Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>
28 wrzesnia 2015 20:14 Uzytkownik "Zenek Kapelinder" napisal w
news:21fc6058-07b7-45d8-819e-1213dfe84ed0@googlegrou
ps.com ...
:
: Od roku systematycznie uzywam baterii akumulatorow zlozonej
: z akumulatorow ktore dwa komputery uznaly za zlom. Cztery sekcje
: wyciagniete z obudow polaczone sa szeregowo. Zasila to silnik
: pobierajacu troche ponad 1 ampera. Czas pracy ok czterech godzin przy
: pracy ciaglej. Z szesciu sekcji dwoch akumulatorow jakie sa w obudowie
: jeden akumulator mial zwarcie. Pozostale nadaja sie do dalszej pracy.
:
Jestem zwolennikiem jak najbardziej *wolnego* rynku, wiec przeciwnikiem
rozlicznych regulacji rzadów (a nade wszystko: babci Unii!) w zasady gry
rynkowej, ale *jakies* mechanizmy, zmniejszajace ilosc marnotrawstwa, i
trucicielstwa - warto by znalezc.
A takim wlasnie "marnotrawstwem i trucicielstwem" jest generowanie odpadów
urzadzen, które sie wyrzuca do smieci, tylko dlatego, ze ich naprawa jest
"nieoplacalna".
Marzy mi sie, aby producenci przestali wymuszac stosowanie wylacznie
"oryginalnych" czesci, a w tym (nade wszystko) baterii. Aby doszli miedzy soba
(bez udzialu rzadów, i nad-rzadów!) do porozumienia, i by wdrozono standard
akumulatorów, które mozna by stosowac zamiennie, bez obawy, ze urzadzenie
zaprotestuje. I aby taki zestaw aku, gdy juz ma zbyt slabe parametry uzytkowe,
by mozna go wkladac do lap-pa czy telefonu - mozna by jeszcze uzywac w takich
odbiornikach energii, które maja wymagania nie az tak wysokie: np. w latarce
(swoja przerobilem tak, ze wchodzi do niej aku od starenkiej Nokii, zwanej
"cegla").
Jednak ku temu potrzebne bylyby jakies nie-nachalne regulacje, np. ulgi
podatkowe dla tych producentów, którzy standard przyjma - a gdy ktos ulg nie
oczekuje, bo ma inna "polityke marketingowa" - musialby za swa przekornosc
placic wyzsze podatki.
--
Socjalisci, jak wiadomo, swój program kieruja do tych, którzy czuja sie
pokrzywdzeni, i wyzyskiwani. Kiedy wiec socjalisci sa u wladzy - tak
troskliwie dbaja o swój elektorat, ze i pokrzywdzonych,
i wyzyskiwanych... przybywa!