eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaZycie i smierc baterii
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 21. Data: 2015-09-26 15:23:20
    Temat: Re: Zycie i smierc baterii
    Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>

    26 września 2015 13:15 Użytkownik "Jawi" napisał w
    news:56067e56$0$563$65785112@news.neostrada.pl ...
    :
    : (...)
    : > Afera z volkswagenem w usa nie jest jeszcze dostatecznie
    : > nagłośniona, ale i na to przyjdzie czas.
    :
    : pierwsze słyszę
    :



    Nie słyszałeś? Wrzuć w googlarkę, to się dowiesz:

    volkswagen ; ameryka ; spalin ; norma ; manipul ; silnik

    Krzyczą o tym niemal wszystkie ważniejsze gazety *na całym świecie*! Wieszczy
    się bankructwo VW, a jeśli nawet nie utonie, to straci dziesiątki *miliardów*.

    W związku z tymi doniesieniami nachodzą mnie jednak wątpliwości, i to duże. Nie
    muszę chyba nikomu przypominać, że Niemcy słyną z solidności, i pod tym względem
    przebijają ich chyba tylko Szwajcarzy. No ale tzw. "kulturę techniczną" mają już
    na świecie najwyższą, i wiadomo, że ich wyroby wykonane są zawsze (no cóż, są i
    wyjątki) baaardzo akuratnie. To jeden ważny czynnik. A drugim jest to, że
    Amerykanie, choć aż tak dokładni nie są, to mają bardzo restrykcyjny system
    prawny: sądy są tam:
    primo - bardzo surowe
    secundo - autentycznie niezawisłe. No bo potrafią sponiewierać nawet i własnego
    prezydenta, czy rząd, ministrów, że już o jakichś pomniejszych oficjelach nie
    wspomnę.

    Warto w tym kontekście odświeżyć słynną aferę z "tajnymi więzieniami ichniej
    CIArezwyciajki ;)

    - i zadać naprowadzające pytanie: czemuż tych terrorystów nie więzili u
    siebie? Ano dlatego, że "na ziemi amerykańskiej" torturować by ich po prostu nie
    mogli! Bo taki zbir mógłby ich pozwać do sądu, uzyskać tam immunitet (czyli
    wolność) i gigantyczne odszkodowanie. Zaś ludzie, którzy wobec niego złamali by
    *amerykańskie* prawo - trafili by do pierdla. Podkreśliłem "czyje", no bo to
    przecież absurdalne: nikt nie mógłby zaprzeczyć, że członkowie Al. Kaidy są
    wrogami Ameryki, oraz że wielu z nich może posiadać informacje, których
    wydobycie może uratować życie wielu obywateli USA. Dlatego patyczkować się nie
    należy! No ale mają oni (terroryści) też "opiekę prawną", i przypieprzyć im nie
    można. No chyba że... w Starych Kiejkutach! - z dala od amerykańskich sądów...

    I w tym kontekście wróćmy do wpadki VW: oszukiwanie na poziomie emisji
    substancji szkodliwych, czego miał się ponoć koncern dopuścić, oszukiwanie na
    rynku amerykańskim jak raz - byłoby pomysłem najgorszym, na jaki można by wpaść.
    Bowiem tamtejsze sądy podejmą wyrok najsurowszy wśród wszystkich chyba krajów
    świata. No może tylko fedaini z ISIL mogliby okazać większą bezwzględność, wobec
    amerykanów oczywiście.


    --


    Socjaliści, jak wiadomo, swój program kierują do tych, którzy czują się
    pokrzywdzeni, i wyzyskiwani. Kiedy więc socjaliści są u władzy - tak
    troskliwie dbają o swój elektorat, że i pokrzywdzonych,
    i wyzyskiwanych... przybywa!


  • 22. Data: 2015-09-26 23:09:31
    Temat: Re: Zycie i smierc baterii
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 25 Sep 2015 17:43:18 +0200, (c)RaSz napisał(a):
    > 25 września 2015 11:53 Użytkownik "J.F." napisał w
    >: No wlasnie - miałem [aku] rozebrac i zobaczyc ...
    >: ale jej chyba juz sie nie da rozebrac.
    > Jak już i tak padnięte? Młotkiem, dłutem, dynamitem! Wszystko w imię nauki.

    Ale posiadanie dynamitu karalne :-)

    > No
    > ale warto się tym zająć tylko wtedy, gdy masz jakiś zmyślny tester, coby podał
    > zużycie faktyczne (albo mu najbliższe).

    Zmierzyc to ja sobie potrafie ...

    >: Dalej - Delle sprzed kilku lat mialy opcje, ze nie ladowaly baterii
    >: jesli miala ona ponad 80 czy 90%. W nowszych juz tego nie ma.
    >:
    > Ano ciekawe: czemóż-to "nie ma"? Coraz bardziej to może utwierdzać w teorii
    > spiskowej...

    Nie calkiem, bo to byla raczej unikalna opcja. Czyli jeden Dell
    wprowadzil, potem wyprowadzil ... trudno to nazwac od razu spiskiem.

    >: Mozliwe, ze w takiej sekcji 3 ogniw rownolegle jedno juz bylo
    >: uszkodzone, wtedy pozostale dwa cierpialy mocniej, a mnie sie
    >: wydawalo, ze sekcja dobra.
    >:
    > Sygnalizowałem to w innym swym poście, no to pociągnę sprawę:
    >
    > Najgorsze w połączonych (w kombajn określany jako bateria) *szeregowo* ogniwach,
    > przeznaczonych do wielokrotnego ładowania -- jest to, że gdy w tym szeregu
    > zacznie nieco tylko słabnąć któraś celka (pojedyncze ogniwko) -- to jego
    > słabnięcie po prostu *musi* się nasilać z cyklu na cykl. I to coraz szybciej!

    Ale do tego to jest uklad monitorujacy, ktore kazde z takich
    szeregowych ogniw pilnuje.
    Tylko ze tu szeregowo byly grupy 3 rownolegle polaczonych ogniw.
    I tu juz gorzej - co sie w pojedynczym ogniwie dzieje, to nie wiadomo.

    > Nieco podobnie wygląda sytuacja wtedy, gdy tak uszkodzoną baterię (czyli z
    > jednym tylko ogniwem "kulawym") użytkujemy, i zachodzi jej rozładowanie. Chore
    > ogniwko szybko oddaje swą pojemność, i gdy osiągnie napięcie poniżej pewnego
    > progu -- znów jest niszczone pracą ponad siły. Gdzieś wyczytałem, że może nawet
    > nastąpić jego przebiegunowanie, ale nie bardzo chwytam: na jakiej to miałoby
    > zajść zasadzie?

    No normalnie. Mamy np 3 ogniwa w szeregu, razem ok 11V.
    Zasilaja obciazenie - plynie prad rozladowujacy.
    No i jedno ogniwo w koncu rozladuje sie do 0V ... ale napiecie baterii
    nadal 7V, wiec prad dalej plynie.
    I te dwa ogniwa powoduja przeplyw pradu w trzecim, pradu ktory je
    laduje ... ale w przeciwna strone do normalnej.

    Ale w li-ion tak nie ma, bo jest w/w uklad zabezpieczajacy i baterie
    wylaczy przy ~3.3V na najslabszym ogniwie.

    > To chyba nie jest prawdą, bo przecież takie zjawisko niszczyłoby
    > ogniwko natychmiastowo i nieodwołalnie, co musieliby zaobserwować liczni
    > użytkownicy...

    W przypadku NiCd bylo to czestsze, i tak natychmiast nie niszczylo.

    > Wróćmy do destruktywnych aspektów szybko-ładowania: jakieś takie mam głębokie
    > przekonanie, że baaardzo wiele zdrowych ogniwek powędrowało do śmieci, gdy w
    > "zestawie" dupnęło tylko jedno z kompletu (baterii).

    No, akurat w tym przypadku co opisywalem, to w koncu cala taka grupa
    dostawala wysokiej rezystancji, bateria do niczego, ale sasiednie
    grupy nie pracowaly juz dlugo i szczesliwie.
    Jak pisalem - podejrzewam ze najpierw tak padalo jedno ogniwo w
    grupie, wtedy pozostale dwa pracowaly na 150% pradu, wiec szansa na
    uszkodzenie drugiego wieksza, potem pewnie tylk jedno pracowalo, a
    biorac pod uwage powszechnosc usterek, to pewnie malo bylo grup, w
    ktorych wszystkie 3 byly sprawne.

    > No i w ogóle nie mam
    > zaufania do ładowarek (tych, co to się n.p. AA, oraz AAA napełnia), które nie są
    > zdolne do "szarżowania" pojedynczych paluszków. No, jeśli to jest prądem 1/10
    > (pojemności) to jeszcze-jeszcze, ale tych "fast" to bym raczej nie polubił.

    No coz, kupilem BC700 i nie mam takich problemow :-)
    NiCd/MH maja jedna ceche - pozwalaja na przeladowanie. Ale oczywiscie
    lepiej malym pradem.
    Li-ion tego nie znosi.

    > 3.. Ale, rzecz arcyciekawa: zachęcają nachalnie, by ogniwa stanowiły stałą,
    > nierozłączną parę. I nigdzie nie spotkałem uwagi, że w takiej właśnie parze --
    > jedno z ogniw po prostu *musi* z czasem okazać się słabsze, niż drugie. A wtedy
    > różnica zacznie się "lawinowo" -- powiększać.

    IMHO to raczej chodzi o to, ze dwa ogniwa z jednej serii, traktowane
    stale tak samo, to sie roznica objawi pozniej niz przy przypadkowych.

    > 4.. I wg mnie powinno się często-gęsto testować takie sparowane ogniwa, i
    > łączyć w inne pary, tak dobrane, aby miały jak najbliższą pojemność. No i
    > oczywiście do tego najlepsza jest ładowarka, pozwalająca "szarżować" każdą
    > sztukę osobno.

    Jesli jednak nie dobierzesz pojemnosciami, to patrz wyzej, jak sie
    najslabsze ogniwo przepolaryzowuje.

    >: telefon Siemens C35 i ME45. Tam bateria starczala na ok 1.5 roku -
    >: tzn po tym czasie czuc juz bylo ze zuzyta o ponad polowe i czas na
    >: nowa.
    > A ja do dziś mam stareńką, Ni-Cd baterię, choć już nie zasilam tym komórki,
    > tylko latarkę. I wystarcza na długo!

    A to osobna sprawa. Do tego C35 mialem kilka NiMH, telefon na nich juz
    nie pracowal, a napiecie prawidlowe, prad zwarcia 11A ... czego ten
    telefon chce ?
    Podobnie aparaty cyfrowe - one tez wybredne, na byle akumulatorku i
    baterii nie rusza. Tez pewnie jakis wielki prad biora ..

    >: Fakt, ze mialy jakis podejrzany algorytm ladowania.
    > Tzn. jaki? No i "dobrze" to, czy źle wpływało na efekt końcowy?

    Te 1.5roku to raczej kiepski wynik.

    Jesli mnie skleroza nie myli ....
    http://www.nobbi.com/moni_sxxaccu.html
    taki sobie monitorek mial telefon, VB - napiecie baterii, itd wiele
    danych ... ale ciekawe bylo VMax, PPV i TmE.
    Zasady na Vmax i TmE nie zlapalem, PPV byl na poczatku ladowania
    100(%), pod koniec malal i spadal do zera.
    Mialem jakies dziwne wrazenie ze wspolczynnik PWM, i po dojsciu do
    4.2V ladowanie bylo nadal sporym pradem, tylko po chwili ladowanie
    odcinano, potem wlaczano, a wspolczynnik dobierano tak, aby te 4.2V
    utrzymac. I cykl mial ok 1s, wiec nie tak znow malo.
    I przez te chwile napiecie raczej przekraczalo 4.2V - a takich chwil
    bylo sporo, bo z pol godziny dobijanie trwalo.

    No i jak sie zostawilo pod ladowarka, to mniej wiecej co pol godziny
    ruszal cykl ladowania - tylko oczywiscie tym razem ladowanie sie
    konczylo bardzo szybko. Tym niemniej jak ktos zostawial wlaczony do
    ladowarki cala noc, to mu wielokrotnie dobijalo.

    >: A rownolegle sie posiadacze Nokii chwalili, ze bateria po 5 latach od
    >: zakupu nadal tydzien trzyma ... nie wiem - dobrego dostawce Nokia
    >: wybrala, czy lepiej ladowala.

    > Może nie "lepiej" a zaś "słabiej" właśnie, do mniejszego ułamka pojemności? I
    > dzięki temu ogniwka nie padały jak muchy.

    No coz, na pojemnosc tez nie narzekali, wiec nieznacznie mniej to
    byklo.

    > No i jeszcze jedna możliwość: wtedy,
    > te kilka lat temu, znacznie rzadziej stosowano szybko-ładowarki, najczęściej
    > prąd wynosił 0,1 poj. znamionowej baterii, i załadunek trwał circa 12 godzin.

    Nie, to juz nie te czasy. Ladowarki moze i byly slabsze, ale baterie
    tez, i ladowanie z 1.5h trwalo.

    > Mankament długiego ładowania można było sobie zniwelować zakupem zapasowej
    > baterii: bo i do wyjętej z telefonu -- ładowarka miała osobną podstawkę. No i ten
    > "slow-charge" proces -- nie jest tak ryzykowny, jak ten dzisiejszy, "fast". Przy
    > nim bowiem, nawet gdy nie dotyczy baterii "okulawionej" -- nieco szkodliwa jest
    > podwyższona temperatura, wytwarzana w celkach. No cóż, zazwyczaj są tam
    > odpowiednie czujki, ale zdaje się, że nie zawsze...

    No coz, siemensy serii 35 byly "dwusystemowe".
    Bateria najpierw byla NiMH, miala 3 styki, +, - i termistor.
    Potem wypuszczali baterie li-ion - tez mialy 3 styki, ale termistora w
    srodku nie bylo. Po jego braku telefon rozpoznawal baterie li-ion i
    zmienial sposob ladowania.
    ME45 kontynuowal chlubne tradycje ... tylko ze nie mial juz NiMH.
    Od poczatku uzywal Li-ion, bez termistora ... i tu bym musial skleroze
    odswiezyc, bo w monitorze jest TB i na zdjeciu widac, ze cos pokazuje
    ... chyba stale to samo ...

    J.


  • 23. Data: 2015-09-27 22:43:14
    Temat: Re: Zycie i smierc baterii
    Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>

    26 września 2015 23:09 Użytkownik "J.F." napisał w
    news:5ijn2gc6dzoa.13xx4oqacbr0o$.dlg@40tude.net ...
    : Dnia Fri, 25 Sep 2015 17:43:18 +0200, (c)RaSz napisał(a):
    : >
    : >: (...)
    :
    : >: Dalej - Delle sprzed kilku lat mialy opcje, ze nie ladowaly baterii
    : >: jesli miala ona ponad 80 czy 90%. W nowszych juz tego nie ma.
    : >:
    : > Ano ciekawe: czemóż-to "nie ma"? Coraz bardziej to może utwierdzać
    : > w teorii spiskowej...
    :
    : Nie calkiem, bo to byla raczej unikalna opcja. Czyli jeden Dell
    : wprowadzil, potem wyprowadzil ... trudno to nazwac od razu spiskiem.
    :


    W moim Samsungu bateria Li-ion, czyli też z tych, co to nie lubią być ładowane
    na full, ale "zabronić" mu tego -- nie mam jak! Mówię Ci: spisek...


    : >
    : >:
    : > No i w ogóle nie mam
    : > zaufania do ładowarek (....), które nie są
    : > zdolne do "szarżowania" pojedynczych paluszków.
    : > (...)
    :
    : No coz, kupilem BC700 i nie mam takich problemow :-)
    :



    Zajrzałem na Allegro za owym typem, ale widzę, że to cała seria? Wygląda nieźle.
    A że zaglądać zacząłem na tę Grupę tak głównie w sprawie "obsługi" ogniw, i
    jakości ładowarek, to gdy już będę wiedział "czego chcę" -- to będę zasięgał
    porady.



    :
    : NiCd/MH maja jedna ceche - pozwalaja na przeladowanie.
    : Ale oczywiscie lepiej malym pradem.
    : Li-ion tego nie znosi.
    :


    Kadmowe pozostawiły mi jak najlepsze wrażenie, a już najbardziej to w
    elektronarzędziach, bo dawały spore prądy, bez uszczerbku dla zdrowia. Ale
    spróbuj tu teraz takie Ni-Cd kupić: ciotka Unia zakazała, i kicha! No i jeśli
    ktoś wie, gdzie można kupić jeszcze te kadmówki -- niech da znać, koniecznie!


    A co do tego, co " Li-ion nie znosi" -- to one chyba "najchętniej" by się
    ładowały do jakichś 80% swej pojemności maksymalnej? Tak słyszałem, no i dlatego
    brak softu, który by ich napełnianie zatrzymywał w zadanym momencie -- określiłem
    jako "spisek"...



    : >
    : > (...) nigdzie nie spotkałem uwagi, że w takiej właśnie parze --
    : > jedno z ogniw po prostu *musi* z czasem okazać się słabsze, niż drugie.
    : > A wtedy różnica zacznie się "lawinowo" -- powiększać.
    :
    : IMHO to raczej chodzi o to, ze dwa ogniwa z jednej serii, traktowane
    : stale tak samo, to sie roznica objawi pozniej niz przy przypadkowych.
    :



    Napisałem nieprecyzyjnie, bowiem miałem na myśli stadium, gdy po długim
    użytkowaniu -- "sparowane" ogniwa się rozjadą parametrami. Wtedy warto zobaczyć,
    czy nie da się utworzyć par bardziej "akuratnych"...



    : >
    : > 4.. I wg mnie powinno się często-gęsto testować takie sparowane ogniwa, i
    : > łączyć w inne pary, tak dobrane, aby miały jak najbliższą pojemność. No i
    : > oczywiście do tego najlepsza jest ładowarka, pozwalająca "szarżować" każdą
    : > sztukę osobno.
    :
    : Jesli jednak nie dobierzesz pojemnosciami, to patrz wyzej, jak sie
    : najslabsze ogniwo przepolaryzowuje.
    :




    Co racja, to racja. Dlatego warto mieć koniecznie ładowarkę inteligentną, która
    potrafi określić (zapewne z pewnym przybliżeniem) *faktyczną* pojemność ogniwa.
    No i zbieram się, aby taką kupić, ale muszę nieco zaczerpnąć wiedzy na ten
    temat...


    : >:
    : >: (...)
    :
    : Do tego C35 mialem kilka NiMH, telefon na nich juz
    : nie pracowal, a napiecie prawidlowe,
    : prad zwarcia 11A ... czego ten telefon chce ?
    :



    Może... alergia? ;)



    :
    : Podobnie aparaty cyfrowe - one tez wybredne, na byle akumulatorku i
    : baterii nie rusza. Tez pewnie jakis wielki prad biora ..
    :


    Żartujesz? Nie mam doświadczenia z nimi, ale... wielki prąd? Coś mi się wierzyć
    nie chce.



    : >:
    : (...)
    : No i jak sie zostawilo pod ladowarka, to mniej wiecej co pol godziny
    : ruszal cykl ladowania - tylko oczywiscie tym razem ladowanie sie
    : konczylo bardzo szybko. Tym niemniej jak ktos zostawial wlaczony do
    : ladowarki cala noc, to mu wielokrotnie dobijalo.
    :



    No to chyba skopany ten algorytm. Ale to było prądem 0,1 pojemności, czy dużym,
    co to się w dodatku wyłącza dopiero wtedy, gdy zaobserwuje "-dV" ? Bo jeśli
    tak, to chyba byłby to najszybszy sposób na zniszczenie ogniwa!


    --
    Posiadasz wolne moce obliczeniowe? Dołącz do projektu BOINC -- przetwarzania
    rozproszonego, wykorzystującego domowy sprzęt, do profesjonalnych projektów.
    Lista kilkudziesięciu takich -- dostępna tu:
    http://www.boincatpoland.org/wiki/Lista_projekt%C3%B
    3w


  • 24. Data: 2015-09-27 22:48:12
    Temat: Re: Zycie i smierc baterii
    Od: szod <b...@a...pl>

    W dniu 27-09-2015 o 22:43, (c)RaSz pisze:

    > W moim Samsungu bateria Li-ion, czyli też z tych, co to nie lubią być ładowane
    > na full, ale "zabronić" mu tego -- nie mam jak! Mówię Ci: spisek...

    A w moim Samsungu oprogramowanie dołączone przez producenta samo dba o
    to, żeby bateria była naładowana na max. 80% (NP350V5C).


  • 25. Data: 2015-09-28 00:18:07
    Temat: Re: Zycie i smierc baterii
    Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>

    27 września 2015 22:48 Użytkownik "szod" <b...@a...pl> napisał w
    news:56085632$0$8380$65785112@news.neostrada.pl ...
    ::
    : A w moim Samsungu oprogramowanie dołączone przez producenta samo
    : dba o to, żeby bateria była naładowana na max. 80% (NP350V5C).
    :


    Czy NP350V5C to nazwa softu, czy typ telefonu?

    Ja mam taki już nieco archaiczny: GT-B3410, ale może "uwspółcześnienie" softu
    coś pomoże? Ale pewnikiem nie, bo w obecnym firmware nigdzie nie wyświetla się
    zawartość baterii wyrażona jakąś liczbą. Jest tylko standardowa ikonka z kilkoma
    paskami, co sugeruje, że detekcja napięcia nie jest zbyt rozbudowana. A jeśli
    brak odpowiednich czujników, to nawet nowe oprogramowanie pomóc nie może...

    Ale skrobnij coś o wersji firmware!



    --
    Posiadasz wolne moce obliczeniowe? Dołącz do projektu BOINC -- przetwarzania
    rozproszonego, wykorzystującego domowy sprzęt, do profesjonalnych projektów.
    Lista kilkudziesięciu takich -- dostępna tu:
    http://www.boincatpoland.org/wiki/Lista_projekt%C3%B
    3w


  • 26. Data: 2015-09-28 01:47:05
    Temat: Re: Zycie i smierc baterii
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik " (c)RaSz" <N...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5608544e$0$578$65785112@news.neostrada.pl...
    > : Podobnie aparaty cyfrowe - one tez wybredne, na byle akumulatorku i
    > : baterii nie rusza. Tez pewnie jakis wielki prad biora ..
    > :
    >
    >
    > Żartujesz? Nie mam doświadczenia z nimi, ale... wielki prąd? Coś mi się
    > wierzyć
    > nie chce.

    Mam taki badziewiasty (nie używam, ale jest w pogotowiu), ale bardzo wygodny
    w przenoszeniu aparacik,
    http://allegro.pl/aparat-cyfrowy-dla-dziecka-exakta-
    dc-350-bdb-i5621773274.html
    Zmierzyłem mu prąd po włączeniu, przekroczył 800 mA, ale on domyślnie ma
    włączoną lampę i trzeba za każdym razem wyłączać. Czyli może brać sporo.

    > No to chyba skopany ten algorytm. Ale to było prądem 0,1 pojemności, czy
    > dużym,
    > co to się w dodatku wyłącza dopiero wtedy, gdy zaobserwuje "-dV" ? Bo
    > jeśli
    > tak, to chyba byłby to najszybszy sposób na zniszczenie ogniwa!

    Gdzieś wynalazłem, ale nie wiem, na ile to prawda, ze NiMH, trzeba
    naładowane dobijać do minutę, jednosekundowym prądem 1C, to ma być w ich
    przypadku ładowanie podtrzymujące...

    --
    Telespamerzy:
    814605413 222768000 616285002 845383900 224093185 896510439 896126048
    222478125 222478457 814605444 717857100 222478205 616279900 222478190


  • 27. Data: 2015-09-28 11:16:27
    Temat: Re: Zycie i smierc baterii
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik " (c)RaSz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5608544e$0$578$6...@n...neostrada.
    pl...
    26 września 2015 23:09 Użytkownik "J.F." napisał w
    >: > No i w ogóle nie mam
    >: > zaufania do ładowarek (....), które nie są
    >: > zdolne do "szarżowania" pojedynczych paluszków.
    >: > (...)
    >: No coz, kupilem BC700 i nie mam takich problemow :-)

    >Zajrzałem na Allegro za owym typem, ale widzę, że to cała seria?

    Dawniej nie, teraz faktycznie sporo

    >A co do tego, co " Li-ion nie znosi" -- to one chyba "najchętniej" by
    >się
    >ładowały do jakichś 80% swej pojemności maksymalnej?

    Ano tak pisza. Tzn - wrecz nie maja "pojemnosci maksymalnej".
    Bedziesz ladowal do 4.1V - beda dlugo. do 4.2V - tez dlugo, a wiecej
    wejdzie.
    4.3 - jeszcze wiecej wejdzie, ale szybciej sie zuzyja. itd.

    >: Do tego C35 mialem kilka NiMH, telefon na nich juz
    >: nie pracowal, a napiecie prawidlowe,
    >: prad zwarcia 11A ... czego ten telefon chce ?

    >Może... alergia? ;)

    Raczej za duzy opor wewnetrzny. 11A mu za malo :-)

    >: Podobnie aparaty cyfrowe - one tez wybredne, na byle akumulatorku i
    >: baterii nie rusza. Tez pewnie jakis wielki prad biora ..

    >Żartujesz? Nie mam doświadczenia z nimi, ale... wielki prąd? Coś mi
    >się wierzyć
    >nie chce.

    Wielki. Nawet trudno zmierzyc jaki, bo z amperomierzem w szeregu nie
    chca wystartowac.
    Tzn te na R6, bo te z li-ion to trudno sie podlaczyc :-)

    >: (...)
    >: No i jak sie zostawilo pod ladowarka, to mniej wiecej co pol
    >godziny
    >: ruszal cykl ladowania - tylko oczywiscie tym razem ladowanie sie
    >: konczylo bardzo szybko. Tym niemniej jak ktos zostawial wlaczony do
    >: ladowarki cala noc, to mu wielokrotnie dobijalo.

    >No to chyba skopany ten algorytm.

    I tak i nie ... nie chcialbys chyba po paru dniach ladowania miec
    rozladowanego telefonu ? :-)
    Wiec robia cykl ladowania ... ale moze troche za czesto, i bateria
    cierpi :-)

    >Ale to było prądem 0,1 pojemności, czy dużym,

    Na poczatek duzym, ale bateria szybko osiagala te 4.2V ... i tu mam
    wrazenie, ze ten telefon nie mial fazy ladowania stalym napieciem,
    tylko podlaczal ladowarke na pelny prad, po chwili wylaczal i tak
    czasy dobieral, aby bateria te 4.2V trzymala.

    >co to się w dodatku wyłącza dopiero wtedy, gdy zaobserwuje "-dV" ?
    >Bo jeśli
    >tak, to chyba byłby to najszybszy sposób na zniszczenie ogniwa!

    To bylo li-ion, niklowego to juz nie sprawdzalem.
    Ale podejrzewam, ze podobnie dziala.

    J.


  • 28. Data: 2015-09-28 15:42:09
    Temat: Re: Zycie i smierc baterii
    Od: szod <b...@a...pl>

    W dniu 28-09-2015 o 00:18, (c)RaSz pisze:

    > Czy NP350V5C to nazwa softu, czy typ telefonu?

    To nie telefon, to laptop :P



  • 29. Data: 2015-09-28 20:14:09
    Temat: Zycie i smierc baterii
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Od roku systematycznie uzywam baterii akumulatorow zlozonej z akumulatorow ktore dwa
    komputery uznaly za zlom. Cztery sekcje wyciagniete z obudow polaczone sa szeregowo.
    Zasila to silnik pobierajacu troche ponad 1 ampera. Czas pracy ok czterech godzin
    przy pracy ciaglej. Z szesciu sekcji dwoch akumulatorow jakie sa w obudowie jeden
    akumulator mial zwarcie. Pozostale nadaja sie do dalszej pracy.


  • 30. Data: 2015-09-28 21:00:13
    Temat: Re: Zycie i smierc baterii
    Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>

    28 wrzesnia 2015 20:14 Uzytkownik "Zenek Kapelinder" napisal w
    news:21fc6058-07b7-45d8-819e-1213dfe84ed0@googlegrou
    ps.com ...
    :
    : Od roku systematycznie uzywam baterii akumulatorow zlozonej
    : z akumulatorow ktore dwa komputery uznaly za zlom. Cztery sekcje
    : wyciagniete z obudow polaczone sa szeregowo. Zasila to silnik
    : pobierajacu troche ponad 1 ampera. Czas pracy ok czterech godzin przy
    : pracy ciaglej. Z szesciu sekcji dwoch akumulatorow jakie sa w obudowie
    : jeden akumulator mial zwarcie. Pozostale nadaja sie do dalszej pracy.
    :


    Jestem zwolennikiem jak najbardziej *wolnego* rynku, wiec przeciwnikiem
    rozlicznych regulacji rzadów (a nade wszystko: babci Unii!) w zasady gry
    rynkowej, ale *jakies* mechanizmy, zmniejszajace ilosc marnotrawstwa, i
    trucicielstwa - warto by znalezc.

    A takim wlasnie "marnotrawstwem i trucicielstwem" jest generowanie odpadów
    urzadzen, które sie wyrzuca do smieci, tylko dlatego, ze ich naprawa jest
    "nieoplacalna".

    Marzy mi sie, aby producenci przestali wymuszac stosowanie wylacznie
    "oryginalnych" czesci, a w tym (nade wszystko) baterii. Aby doszli miedzy soba
    (bez udzialu rzadów, i nad-rzadów!) do porozumienia, i by wdrozono standard
    akumulatorów, które mozna by stosowac zamiennie, bez obawy, ze urzadzenie
    zaprotestuje. I aby taki zestaw aku, gdy juz ma zbyt slabe parametry uzytkowe,
    by mozna go wkladac do lap-pa czy telefonu - mozna by jeszcze uzywac w takich
    odbiornikach energii, które maja wymagania nie az tak wysokie: np. w latarce
    (swoja przerobilem tak, ze wchodzi do niej aku od starenkiej Nokii, zwanej
    "cegla").

    Jednak ku temu potrzebne bylyby jakies nie-nachalne regulacje, np. ulgi
    podatkowe dla tych producentów, którzy standard przyjma - a gdy ktos ulg nie
    oczekuje, bo ma inna "polityke marketingowa" - musialby za swa przekornosc
    placic wyzsze podatki.


    --


    Socjalisci, jak wiadomo, swój program kieruja do tych, którzy czuja sie
    pokrzywdzeni, i wyzyskiwani. Kiedy wiec socjalisci sa u wladzy - tak
    troskliwie dbaja o swój elektorat, ze i pokrzywdzonych,
    i wyzyskiwanych... przybywa!

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: