-
21. Data: 2015-07-01 15:38:39
Temat: Re: Życie bez prawa jazdy
Od: "Yogi\(n\)" <y...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5593e97e$0$2186$65785112@news.neostrada.pl...
>>Mam też znajomego (brat szwagra, tj. męża siostry), który stracił
>>prawko za rozjechanie latarnii po pjaku, który (ponoć) nadal jeździ,
>>mimo zawiasów i utraty prawa jazdy. Nadal po pijaku. Zawiasy są na dwa
>>lata, czyli jeszcze z pół roku i będzie mógł zdawać ponownie, chyba że
>>wcześniej go złapią i pójdzie siedzieć.
>
> zawiasy sa niezalezne od okresu zatrzymania PJ !
Ale on ma wyrok (chyba na rok), zawieszenie na dwa lata, a prawko
stracił i musi zdawać ponownie. W każdym razie, gdzies w okolicach końca
zeszłego roku cieszył się, że za rok będzie zdawał - ergo teraz to z pół
roku. Ale być może to niezależne terminy - to znaczy zawias i czas, po
którym może zdawać znów na prawko (widocznie ma orzeczony zakaz
prowadzenia). W każdym razie, zdawać może gdzieś w grudniu. Szczegółów
nie znam, zreszta widuję typa sporadycznie (raz na kilka lat).
A swoją drogą - jak to jest? Czy ktoś, komu sąd zabrał prawo jazdy,
zapisuje się na cały kurs, jeździ po placu itp. czy też może od razu
podchodzić do egzaminu?
--
Yogi(n)
-
22. Data: 2015-07-01 20:21:05
Temat: Re: Życie bez prawa jazdy
Od: Maciek <d...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 30 Jun 2015 23:47:56 +0200, gobo napisał(a):
> Nie spotkałem ani jednego młodego gniewnego, ani jednego
> świra powodującego niebezpieczną sytuację. Wspaniały kraj do jazdy.
Jakby u nas poza mandatem grozila nocka za kratkami, to tez by bylo mniej
chetnych do brawurowej jazdy.
Ty przejezdzalem dziennie 400 km, a ja dzis 40 - i dwa razy bylem swiadkiem
wyprzedzania "na trzeciego", teren zabudowany, setka na budziku jak nic.
--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl
-
23. Data: 2015-07-02 20:11:40
Temat: Re: Życie bez prawa jazdy
Od: mAro <w...@g...spam>
Użytkownik PiteR napisał:
> Trzecia to młodzi gniewni. Dzieci Androida. Chodzą swoimi ściezkami z
> plecaczkami. Bywalcy pociągów i autobusów dalekobieżnych. Zmawiają się
> na chlańsko przez neta w różnych miastach Polski. Nie mają głowy do
> samochodu. Wszystko przeliczają na kraty piwa. Prawko, przegląd, OC,
> naprawy.
Ha ha ha.
Ja, z kolei znam ludzi, którzy świadomie nie korzystają z samochodu.
Nawet takich z prawkiem jazdy. Na pewno zależy to od miejsca
zamieszkania i stanu portfela. Chociaż jeden z nich, sprzedał samochód,
wymają komuś garaż. Tam gdzie jeździ służbowo to woli pociąg/samolot a
po mieście taxi i zbiorkom. Wyszło taniej, bezpieczniej, przyjemniej i
poczytać można. Jedynie żałuje czasami jak chce do jakiegoś centrum
handlowego i ikea podjechać :)
Takim pragmatyzmem wykazują się ludzie, dla których samochód służy do
przemieszczania się, nie jeżdżenia samego w sobie. Na tej grupie takich
nie ma ;)
Pozdrawiam
-
24. Data: 2015-07-03 08:24:37
Temat: Re: Życie bez prawa jazdy
Od: dddddddd <f...@e...com>
W dniu 2015-07-01 o 20:21, Maciek pisze:
> Jakby u nas poza mandatem grozila nocka za kratkami, to tez by bylo mniej
> chetnych do brawurowej jazdy.
> Ty przejezdzalem dziennie 400 km, a ja dzis 40 - i dwa razy bylem swiadkiem
> wyprzedzania "na trzeciego", teren zabudowany, setka na budziku jak nic.
>
to może koło ciebie tych dwóch świrów mieszka?
Bo ja dziennie przejeżdżałem po kilkaset km i wyprzedzanie na trzeciego
spotykałem może dwa razy w roku...
--
Pozdrawiam
Łukasz