-
31. Data: 2012-08-10 07:48:45
Temat: Re: Żółte swiatło
Od: Shrek <u...@d...invalid>
On 2012-08-10 07:22, Jacek Politowski wrote:
> In article <k0259f$lfe$1@inews.gazeta.pl>
> Shrek <u...@d...invalid> wrote:
>
>>>> A, chyba, że tak. No więc średnio, bo musiałbyś mieć równocześnie żółte
>>>> na kolizyjnych kierunkach. Chyba nie muszę mówić jakie ma to wady?
>
>>> Może nie musisz, ale powinieneś. :->
>
>> W skrócie - BUM.
>
> W skrócie - dlaczego?
Ponieważ wszyscy wiedzą, że na żółtym jeszcze można / już można.
Shrek
-
32. Data: 2012-08-10 17:28:14
Temat: Re: Żółte swiatło
Od: Jacek Politowski <s...@n...istnieje>
In article <k027bp$f3a$1@inews.gazeta.pl>
Shrek <u...@d...invalid> wrote:
> Ponieważ wszyscy wiedzą, że na żółtym jeszcze można / już można.
Co, jeśli jest prawdą, tylko potwierdza że czerwone+żółte w obecnym
kształcie nie pełni żadnej funkcji (a już na pewno nie oczekiwaną).
Jednak prawdę mówiąc tych co uważają, że "już można" widuję chyba
mniej niż tych, co uważają, że na _czerwonym_ "jeszcze można".
--
Jacek Politowski
-
33. Data: 2012-08-10 20:17:11
Temat: Re: Żółte swiatło
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Shrek" <u...@d...invalid>
>
>>>> Gdy jesteś w miejscu sobie nieznanym - to tylko jakaś wskazówka,
>>>> niekoniecznie konkretna.
>>
>>> Zawsze jakaś.
>>
>> A żółte byłoby jeszcze lepsze...
>
> Byłoby gorsze, bo zjada czas cykli. Pomysł, żeby zółte było na dwóch
> kolizyjnych kierunkach jednocześnie jest absurdalny.
Czy ja wiem ... zmienili ostatnio światła na żółte migające na jednym
skrzyżowani i tak sobie z powodzeniem migają od tygodnia czy dwóch.
-
34. Data: 2012-08-10 20:20:58
Temat: Re: Żółte swiatło
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Jacek Politowski" <s...@n...istnieje>
>> Ponieważ wszyscy wiedzą, że na żółtym jeszcze można / już można.
>
> Co, jeśli jest prawdą, tylko potwierdza że czerwone+żółte w obecnym
> kształcie nie pełni żadnej funkcji (a już na pewno nie oczekiwaną).
>
> Jednak prawdę mówiąc tych co uważają, że "już można" widuję chyba
> mniej niż tych, co uważają, że na _czerwonym_ "jeszcze można".
Jak zielone świeci się krócej niż trwa opróżnienie skrzyżowania to zawsze
tak będzie. Po prostu nikt nie chce czekać po kilka razy na czerwonym. Jest
to zresztą ta sama kwestia, znaczy tych ruszań więcej wychodzi, więc większe
straty płynności są. Kwestia czy się wjeżdża komuś przed maskę czy tam
pieszego pogania na pasach. Jak nie to przecież problemu nie ma.
-
35. Data: 2012-08-10 21:56:10
Temat: Re: Żółte swiatło
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail s...@n...istnieje napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>> No to jak piesi mają czerwone i nie jesteś w stanie nic wykumać to
>> sprzęgło, jedynka i czekasz.
>
> A na kursie nie uczyli, że nie stoi się na biegu i sprzęgle? Co
> najmniej z dwóch względów:
> 1. niszczy to sprzęgło
> 2. jest niebezpieczne, bo gdy ktoś wjedzie Ci w bagażnik, to odruchowo
> puścisz sprzęgło i masz szansę pojechać do przodu
nie wierze...
mnie uczyli aby kontrolować wsteczne lusterko, aby w razie potrzeby,
widząc, że ten z tyłu nie wyhamuje ruszyć do przodu i uniknąć zderzenia.
Pierdołów o zużywaniu się sprzegła na szczęście nikt nie opowiadał...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Prawda cierpi od zbyt wielu analiz."
Frank Herbert
-
36. Data: 2012-08-10 21:56:13
Temat: Re: Żółte swiatło
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail s...@n...istnieje napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
> Zwracając uwagę w szczególności na to, że nie każdy kierowca jest
> mistrzem-praktykiem, z milionami kilometrów na koncie. Do tego nie
> wszędzie są jednakowe warunki. Np. czasem trzeba ruszyć z ręcznego, a
> z sekundowego żółtego połowę zjada czas reakcji (który bardzo
> chętnie jest podawany przy "analizach" hamowania, a tu nagle o nim
> jakby zapomnieliście).
taaa. ale problem polega na tym, ze jak zaprogramujesz skrzyzowanie
pamietając o np. pol sekundowym opoźnieniu przy ruszaniu pod górkę, to
nagle sie zdziwisz jak ktos wjedzie płynnie, bo nie musiał ruszac, tylko
akurat trafił na włączające się zielone...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Delikatnie chwytasz, rozchylasz nogi, bierzesz do ust i zaczynasz
ssać i ssać... raz szybciej, raz wolniej. Tak właśnie je się raki.
-
37. Data: 2012-08-10 22:26:53
Temat: Re: Żółte swiatło
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
>>> No to jak piesi mają czerwone i nie jesteś w stanie nic wykumać to
>>> sprzęgło, jedynka i czekasz.
>>
>> A na kursie nie uczyli, że nie stoi się na biegu i sprzęgle? Co
>> najmniej z dwóch względów:
>> 1. niszczy to sprzęgło
>> 2. jest niebezpieczne, bo gdy ktoś wjedzie Ci w bagażnik, to odruchowo
>> puścisz sprzęgło i masz szansę pojechać do przodu
>
> nie wierze...
> mnie uczyli aby kontrolować wsteczne lusterko, aby w razie potrzeby,
> widząc, że ten z tyłu nie wyhamuje ruszyć do przodu i uniknąć zderzenia.
Na tego co przed Tobą ???
>
> Pierdołów o zużywaniu się sprzegła na szczęście nikt nie opowiadał...
Łożyska sprzęgła.
-
38. Data: 2012-08-10 22:49:47
Temat: Re: Żółte swiatło
Od: Shrek <u...@d...invalid>
On 2012-08-10 22:26, John Kołalsky wrote:
>> Pierdołów o zużywaniu się sprzegła na szczęście nikt nie opowiadał...
>
> Łożyska sprzęgła.
Zuzywają się jak przy normalniej jeździe?
Shrek.
-
39. Data: 2012-08-10 23:18:47
Temat: Re: Żółte swiatło
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Shrek" <u...@d...invalid>
>
>>> Pierdołów o zużywaniu się sprzegła na szczęście nikt nie opowiadał...
>>
>> Łożyska sprzęgła.
>
> Zuzywają się jak przy normalniej jeździe?
No właśnie nie. Pewnie teraz trochę inaczej jest, ale kiedyś miało to
znaczenie.
-
40. Data: 2012-08-10 23:36:52
Temat: Re: Żółte swiatło
Od: Marcin Jan <t...@g...pl>
W dniu 2012-08-08 09:34, jotmys pisze:
> Czy jest jakaś norma/przepis, które ustalają czas trwania żółtego światła.
> Czasem mam wątpliwości.
>
> jotmys
>
>
a pięta się czasy jak to najpierw zielone było migające a dopiero
potem wskakiwało żółte.