-
41. Data: 2017-02-11 16:59:03
Temat: Re: "Znowu brzoza ?"
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 11.02.2017 o 16:56, Zenek Kapelinder pisze:
> Jesli KOD nie bedzie gardlowal o sygnale dzwiekowym bedzie znaczylo ze mieli go
wlaczonego.
A co ma do tego KOD? To że nie mieli włączonych gwizdków wynika z zeznań
świadków i mocnego dementi;) Zresztą nic to nie zmienia.
Shrek
-
42. Data: 2017-02-11 17:16:25
Temat: Re: "Znowu brzoza ?" do Du y.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 11 Feb 2017 15:58:00 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):
> Użytkownik ąćęłńóśźż n...@d...spamerow ...
>> W wypasionym TU-154M nie było.
>> Podobno.
> W samolotach to jest inna inszosc bo:
> - po pierwsze sa czarne skrzynki
> - po drugie nawet jakby była to czy by przetrwała upadek?
Kamera nie musi. Zapis musi. "Skrzynka" jakos przezywa
> - po trzecie to nie był przeciez nowy samolot?
W nowych tez nie ma.
> - po czwarte tak, masz racje, ze montaz na pewno by nie zaszkodził.
Ale czy by pomogl?
Bo co bylo widac w pamietnym locie to wiadomo - nic nie bylo widac,
bialo, bialo, bialo - mgla/chmury.
Za to jakby byla w kokpicie, to moze by sie okazalo kto nacisnal jeden
przycisk ...
J.
-
43. Data: 2017-02-11 18:05:46
Temat: Re: "Znowu brzoza ?"
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Troche by moglo zmienic bo moze rozlozylo by wine na dwoch. Ktos napisal ze tamten
mial wlaczony kierunkowkaz i ze bylo to skrzyzowanie. Zabronione jest wyprzedzanie na
skrzyzowaniu na ktorym ruch nie jest regulowany. Uprzywilejowanemu wolno wyprzedzic
na takim skrzyzowaniu ale z zachowaniem szczegolnej ostroznosci. Poza tym celem
stworzenia kategorii pojazdow uprzywilejowanych bylo ulagwienie w ratowaniu zycia i
mienia a nie do tego zeby dygnitarze szybciej dojechali na miejsce. Karane powinno
byc naduzywanie prawa do bycia uprzywilejowanym jesli podroz nie ma bezposredniego
zwiazku z praca pasazera. Premier jechala chyba na jakies zbiorowe paciory,
Maciarewicz chyba na rozdanie przez gazete jakis nagrod. Kiedys w warszawie widzialem
busa z reklakma miss polonia eskortowanego przez dwa radiowozy, na kogutach jechaly.
To te picki co siedzialy w srodku jakies wazne sa ze potrzebowaly ochrony policji?
-
44. Data: 2017-02-11 18:38:36
Temat: Re: "Znowu brzoza ?"
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 11.02.2017 o 18:05, Zenek Kapelinder pisze:
> Troche by moglo zmienic bo moze rozlozylo by wine na dwoch.
Ale tu nie ma rozkładania - winny w takiej sytuacji jest teoretycznie
(czytając tylko paragrafy) kierowca sejcza, nieważne czy byli na bombach
czy nie. W praktyce orzeczeń winni są wyprzedzający - znów nie ważne czy
na bombach czy nie - patrz wypadek pod Zambrowem.
A PiSiory mają chujowy PR, bo jak wszyscy wiedzą jak było, to trzeba się
przyznać, przeprosić, sejcza odkupić, winnych wypierdolić (czytaj
przenieść na lepsze stanowiska). Wtedy i zwolenniki pisiorów zachwycone
(ludzki pan, mógł zabić a sejcza oddał), i opozycja nie ma za bardzo co
gardłować, bo w końcu przecież przeprosili, szkody naprawili, żeby
wszyscy tacy byli.
Shrek
-
45. Data: 2017-02-11 19:00:55
Temat: Re: "Znowu brzoza ?" do Du y.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
>>> W wypasionym TU-154M nie było.
>>> Podobno.
>> W samolotach to jest inna inszosc bo:
>> - po pierwsze sa czarne skrzynki
>> - po drugie nawet jakby była to czy by przetrwała upadek?
>
> Kamera nie musi. Zapis musi. "Skrzynka" jakos przezywa
>
Nocoty... ;-)
>> - po trzecie to nie był przeciez nowy samolot?
>
> W nowych tez nie ma.
To juz ciekawe.
Dlaczego?
Moze w razie "w" wiecej idzie odczytać z danych i parametrów lotu nizby
mozna było z obrazu?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jeżeli nawet OE nie widzi żadnych załączników, to ich nie ma ;)
-
46. Data: 2017-02-11 19:11:05
Temat: Re: "Znowu brzoza ?"
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Cos tam jest nie ten teges bo przed chwila gadal rzecznik rzadu i jak dziennikarze
pytali o swiatlo i dzwiek oraz o kierowce seicento to udzielal odpowiedzi
wymijajacych. Masz racje ze jak by nie bylo czy byli uprzywilejowani czy nie byli to
kierowca limuzyny jest winny. Nie zastosowal sie do zasady ograniczonego zaufania.
Jak nie byl uprzywilejowany to o wyprzedzaniu samochodu na skrzyzowaniu pomyslec mu
nie bylo wolno. Jak byl uprzywilejowany to nie zachowal szczegolnej ostroznosci przed
i w czasie wyprzedzania na skrzyzowaniu o nie regulowanym ruchu.
-
47. Data: 2017-02-11 19:21:54
Temat: Re: "Znowu brzoza ?"
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 11.02.2017 o 19:11, Zenek Kapelinder pisze:
> Cos tam jest nie ten teges bo przed chwila gadal rzecznik rzadu i jak dziennikarze
pytali o swiatlo i dzwiek oraz o kierowce seicento to udzielal odpowiedzi
wymijajacych.
Bo im fakty rosną jak drożdze:
1 - kierownik sejcza wyjechał z podporządkowanej,
2 - kierownik sejcza skręcał w lewo i "wymusił" na wyprzedzających go
borowikach,
3 - kierownik sejcza zjechał pierwszemu i wymusił na następnym,
4 - kierownik sejcza jednak skręcał w lewo,
5 - kierownik sejcza przyznał się do winy,
6 - kierownik sejcza dowiedział się, ze TVPIS, że przyznał się do winy,
7 - świadkowie zeznają że jechali bez gwizdków,
8 - świadkowie kłamią, bo kierownik co się na drzewie rozpierdolił mówi,
że na gwizdkach, a w razie czego premier potwierdzi. Komu tu wierzyć
premierowi czy przypadkowemu społeczeństwu,
9 - Mariusz zwołuje konferencje o wypadku, mówi o atakach na pis.
10 - a ić pan w pisdu.
...
Generalnie - tak jak pisałem - przyznać się, przeprosić, sejcza odkupić
(albo i co lepszego, przecież i tak suweren płaci), winnych awansować,
sukces opisać w polskiej kronice filmowej. Ale nie... muszą kombinować,
bo tak już mają.
> Masz racje ze jak by nie bylo czy byli uprzywilejowani czy nie byli to kierowca
limuzyny jest winny.
W normalnym kraju. U nas jak stoisz na czerwonym to jest zamach.
Shrek
-
48. Data: 2017-02-11 19:28:02
Temat: Re: "Znowu brzoza ?"
Od: Uncle Pete <4...@g...com>
On 2017-02-11 19:11, Zenek Kapelinder wrote:
> Cos tam jest nie ten teges bo przed chwila gadal rzecznik rzadu i jak dziennikarze
pytali o swiatlo i dzwiek oraz o kierowce seicento to udzielal odpowiedzi
wymijajacych. Masz racje ze jak by nie bylo czy byli uprzywilejowani czy nie byli to
kierowca limuzyny jest winny. Nie zastosowal sie do zasady ograniczonego zaufania.
Jak nie byl uprzywilejowany to o wyprzedzaniu samochodu na skrzyzowaniu pomyslec mu
nie bylo wolno. Jak byl uprzywilejowany to nie zachowal szczegolnej ostroznosci przed
i w czasie wyprzedzania na skrzyzowaniu o nie regulowanym ruchu.
>
Według najnowszych doniesień, kierowca sejcza twierdzi, że do niczego
się nie przyznał i dowiedział się o tym dopiero z mediów.
-
49. Data: 2017-02-11 19:35:08
Temat: Re: "Znowu brzoza ?"
Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 2017-02-11 o 18:38, Shrek pisze:
> W dniu 11.02.2017 o 18:05, Zenek Kapelinder pisze:
>> Troche by moglo zmienic bo moze rozlozylo by wine na dwoch.
>
> Ale tu nie ma rozkładania - winny w takiej sytuacji jest
> teoretycznie (czytając tylko paragrafy) kierowca sejcza, nieważne czy
> byli na bombach czy nie.
Gdyby wyprzedzali sejcza nieuprzywilejowanym pojazdem na skrzyżowaniu
przez podwójną ciągłą, to byłby winien tylko i wyłącznie wyprzedzający.
Nikt chyba nie myśli inaczej?
MJ
-
50. Data: 2017-02-11 19:42:47
Temat: Re: "Znowu brzoza ?"
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 11.02.2017 o 19:35, Michał Jankowski pisze:
> Gdyby wyprzedzali sejcza nieuprzywilejowanym pojazdem na skrzyżowaniu
> przez podwójną ciągłą, to byłby winien tylko i wyłącznie wyprzedzający.
> Nikt chyba nie myśli inaczej?
Otóż niestety nie.
Jest to bez sensu, ale konstrukcja wydaje się poprana:
- obaj są na drodze z pierwszeństwem przejazdu, więc to odpada.
- jeden ma się upewnić, że może wykonać manewr skrętu nie zagrażając
innym, drugi ma zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu o ruchu
nieregulowanym, - remis - nic to nie wnosi w sprawie pierwszeństwa.
- jeden jedzie "swoim" (ważne, że go nie zmienia), co prawda po
niewłaściwej stronie lini ciągłych itd, drugi zmienia kierunek ruchu i
pas - i tu klops - wprost ma ustąpić pierwszeństwa. Jednak patrząc po
paragrafach jego wina.
Taka sytuacja już się nie zdażyłe jednak pierwszy raz i wielokrotnie
sądy przychychylały się w praktyce do wersji, że wina jest jednak
wyprzedzających. W przypadku do bardzo podobnym (mundurowi pod
Zambrowem), sąd winę mundurowych uznał dopiero w drugiej instancji
(akurat gwizdki mieli). https://www.youtube.com/watch?v=dUOFrRIJJ6E
Na podobnej zasadzie winny jest wyjeżdzający z drogi podporządkowanej
jak wyjedzie na czołówkę z wyprzedzającym pod prąd na skrzyżowaniu (choć
jak sprawa trafi do sądu to też nie zawsze).
Shrek.