Tomasz Worek:

> Temat oklepany, widoczki też, ale może jednak nie będzie to dla Was zupełna strata
czasu.

Zupełna to nie. Ot, jedna z wielu, na które pozwalam sobie z przyjemnością.
Wystarczy, że na zdjęciach są góry, a nie ma przerasowanego HDR ;).

> Nieprzychylne komentarze mile widziane :)

OK. Służę uprzejmie, choć bez entuzjazmu.
Przy mgłach inwersyjnych i efekcie Tyndalla sukces jest wpisany w fotkę. Gotowa
grafika na bombonierkę ;). Jedyna trudność to wleźć na górę o świcie i wybrać
właściwy świt ;).

> http://www.tomaszworek.com/gallery-pieniny-IMGP1257-
pl-33.html

Dla mnie to dwa w jednym. Można to przeciąć na dwa obrazki. Razem - zdjęciu brakuje
równowagi. Nie ratują kompozycji ciemne czubki drzew w prawym dolnym rogu.

> http://www.tomaszworek.com/gallery-pieniny-IMGP1259-
pl-33.html

Co właściwie jest tematem zdjęcia? Jeśli skręcić głowę w prawo, można dostać zeza
rozbieżnego ;). Rozumiem, że kompozycję wymuszają przyjęte wcześniej proporcje boków
obrazka i chęć pokazania skrawka Pienin i Tatry jednocześnie. Ale przydałoby się
trochę przestrzeni nad Tatrami, które pracują tu jak strop jaskini albo przyciężka
ramka dla mgły.

> http://www.tomaszworek.com/gallery-pieniny-IMGP1328-
pl-33.html

Ciachnąłbym te badyle po lewej. Fotka by się trochę wyczyściła, a słońce siadło w
mocnym punkcie.

Czepiam się na życzenie.
Kadrowanie w chwili robienia zdjęcia to jedno, ale potem trudno wybrać optymalną
granicę i proporcje kadru w postedycji.
Czasem człek tęskni za czasami, gdy decydował o tym automat w minilabie ;).
Ostatnia uwaga jest osobista i oczywiście nie dotyczy prawdziwych fotografów ;).

--
Marek