eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Znalezienie nabywcy samochodu - realne?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 173

  • 11. Data: 2018-01-27 20:28:58
    Temat: Re: Znalezienie nabywcy samochodu - realne?
    Od: j...@o...pl

    W dniu sobota, 27 stycznia 2018 20:03:33 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:
    > > Na stronie UFG widnieje brak ubezpieczenia dla podanego nr rejestracyjnego. Nie
    wiem od kiedy jest ta publiczna baza ale na stan dzisiejszy tak jakby nie byl
    samochod ubezpieczony.
    > >
    > > Zgloszenie kradziezy odpada z oczywistych wzgledow.
    >
    > ja ich nieznam. jeśli TY masz nieubezpieczony samochód, to kara za takie
    > coś, jest dużo większa niż to co dostaniesz za składanie fałszywych zeznań.
    > Ale może masz racje. ja bym na Twoim miejscu zgłosił w urzędzie
    > oficjalnie że sprzedałeś samochód dawno temu, miałeś pożar, zalanie,
    > dokumenty utraciłeś o obowiązku zapomniałeś i prosisz o łagodny wymiar kary.
    > ToMasz

    Falszywe zgloszenie kradziezy auta to konsekwencje sa duzooo wieksze nic
    nieprzerejestrowanie czy nieubezpieczenie auta.

    Co do zgloszenia w urzedzie - takie cos nie przejdzie. Trzeba miec jakis dokument
    albo chociaz dane nabywcy. A ja nie mam nic, wiatr w polu.

    Pozostaje obdzwonic ubezpieczalnie moze gdzies sa oplacane skladki bo jak nie to
    ciezko cokolwiek zrobic.

    Swoja droga chyba musi jezdzic przed przegladu bo na dowodzie jest miejsce na 6
    stempli tylko a minelo 7 lat.. a zeby wymienic dowod to chyba przerejstrowac trzeba.

    Eh ciekawe.


  • 12. Data: 2018-01-27 20:30:51
    Temat: Re: Znalezienie nabywcy samochodu - realne?
    Od: j...@o...pl

    W dniu sobota, 27 stycznia 2018 20:29:01 UTC+1 użytkownik j...@o...pl napisał:
    > W dniu sobota, 27 stycznia 2018 20:03:33 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:
    > > > Na stronie UFG widnieje brak ubezpieczenia dla podanego nr rejestracyjnego. Nie
    wiem od kiedy jest ta publiczna baza ale na stan dzisiejszy tak jakby nie byl
    samochod ubezpieczony.
    > > >
    > > > Zgloszenie kradziezy odpada z oczywistych wzgledow.
    > >
    > > ja ich nieznam. jeśli TY masz nieubezpieczony samochód, to kara za takie
    > > coś, jest dużo większa niż to co dostaniesz za składanie fałszywych zeznań.
    > > Ale może masz racje. ja bym na Twoim miejscu zgłosił w urzędzie
    > > oficjalnie że sprzedałeś samochód dawno temu, miałeś pożar, zalanie,
    > > dokumenty utraciłeś o obowiązku zapomniałeś i prosisz o łagodny wymiar kary.
    > > ToMasz
    >
    > Falszywe zgloszenie kradziezy auta to konsekwencje sa duzooo wieksze nic
    nieprzerejestrowanie czy nieubezpieczenie auta.
    >
    > Co do zgloszenia w urzedzie - takie cos nie przejdzie. Trzeba miec jakis dokument
    albo chociaz dane nabywcy. A ja nie mam nic, wiatr w polu.
    >
    > Pozostaje obdzwonic ubezpieczalnie moze gdzies sa oplacane skladki bo jak nie to
    ciezko cokolwiek zrobic.
    >
    > Swoja droga chyba musi jezdzic przed przegladu bo na dowodzie jest miejsce na 6
    stempli tylko a minelo 7 lat.. a zeby wymienic dowod to chyba przerejstrowac trzeba.
    >
    > Eh ciekawe.

    A jak jezdzic bez przegladu to pewnie tez bez OC i dlatego publiczna baza UFG
    pokazuje brak ubezpiecznia, to juz wogole samochod widmo. Poza tym ze wiem gdzie
    parkowal rok temu... (mandat)


  • 13. Data: 2018-01-27 21:00:55
    Temat: Re: Znalezienie nabywcy samochodu - realne?
    Od: Grzegorz Tomczyk <g...@N...wp.pl>

    W dniu 27.01.2018 o 19:47, j...@o...pl pisze:
    > Na stronie UFG widnieje brak ubezpieczenia dla podanego nr rejestracyjnego.

    Ja bym jeszcze sprawdził po numerze VIN (trzeba go znaleźć), bo być może
    jednak nowy właściciel już przerejestrował auto na siebie.
    Znając ponadto datę pierwszej rejestracji, warto sprawdzić ciągłość
    przeglądów tutaj:

    https://historiapojazdu.gov.pl/

    --
    Pozdrawiam,
    Grzegorz Tomczyk


  • 14. Data: 2018-01-27 21:09:56
    Temat: Re: Znalezienie nabywcy samochodu - realne?
    Od: PiteR <e...@f...pl>


    >> na ** p.m.s ** jerzy pisze tak:
    >>
    >> > Przychodzą mandaty ale może być nawet gorzej jak coś wywinie.
    >>
    >> Mandaty dostaje kierowca czy samochód?
    > Najpierw samochod :) tzn wlasciciel i musi sie tlumaczyc. a w/g
    > CEPIK wlascicielem jestem ja.


    Czyli te co dostał na żywo płaci a te z fotoradarów już nie?

    No bo chyba policja nie wypisuje mandatu na dane samochodu
    i może sprawdzić kto był karany w danym aucie.

    --
    Piter

    http://piterpro.private.pl/xnews/


  • 15. Data: 2018-01-27 21:20:18
    Temat: Re: Znalezienie nabywcy samochodu - realne?
    Od: j...@o...pl

    W dniu sobota, 27 stycznia 2018 21:10:15 UTC+1 użytkownik PiteR napisał:
    > >> na ** p.m.s ** jerzy pisze tak:
    > >>
    > >> > Przychodzą mandaty ale może być nawet gorzej jak coś wywinie.
    > >>
    > >> Mandaty dostaje kierowca czy samochód?
    > > Najpierw samochod :) tzn wlasciciel i musi sie tlumaczyc. a w/g
    > > CEPIK wlascicielem jestem ja.
    >
    >
    > Czyli te co dostał na żywo płaci a te z fotoradarów już nie?
    >
    > No bo chyba policja nie wypisuje mandatu na dane samochodu
    > i może sprawdzić kto był karany w danym aucie.
    >
    > --
    > Piter
    >
    > http://piterpro.private.pl/xnews/

    No jak nie ma kierowcy na miejscu to wysylaja do wlasciciela i on sie musi
    wytlumaczyc.


  • 16. Data: 2018-01-27 21:56:48
    Temat: Re: Znalezienie nabywcy samochodu - realne?
    Od: PiteR <e...@f...pl>


    >> >> na ** p.m.s ** jerzy pisze tak:
    >> >>
    >> >> > Przychodzą mandaty ale może być nawet gorzej jak coś
    >> >> > wywinie.
    >> >>
    >> >> Mandaty dostaje kierowca czy samochód?
    >> > Najpierw samochod :) tzn wlasciciel i musi sie tlumaczyc. a w/g
    >> > CEPIK wlascicielem jestem ja.
    >>
    >>
    >> Czyli te co dostał na żywo płaci a te z fotoradarów już nie?
    >>
    >> No bo chyba policja nie wypisuje mandatu na dane samochodu
    >> i może sprawdzić kto był karany w danym aucie.
    >>

    > No jak nie ma kierowcy na miejscu to wysylaja do wlasciciela i on
    > sie musi wytlumaczyc.


    No jak policja się wtedy zachowuje?

    - wjechał pan w przystanek autobusowy pełen ludzi
    - to nie ja. Sprzedałem auto.
    - acha to nie pan, ok

    Ciekawe czy nigdy go nie złapali czy opłaca mandaty.

    --
    Piter

    http://piterpro.private.pl/xnews/


  • 17. Data: 2018-01-27 22:07:08
    Temat: Re: Znalezienie nabywcy samochodu - realne?
    Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>

    > A jak jezdzic bez przegladu to pewnie tez bez OC i dlatego publiczna baza UFG
    pokazuje brak ubezpiecznia, to juz wogole > samochod widmo. Poza tym ze wiem gdzie
    parkowal rok temu... (mandat)
    >

    Ty chyba nie wiesz, jakie konsekwencje TOBIE grożą za brak oc? Tobie nie
    jemu. Nawet jak dojdziesz kto kupił auto które teraz niema oc? to co
    zrobisz? Grzecznie poprosisz o podpisanie umowy z terminiem 2012? Gościu
    Ci powie bierz sobie swoje auto, i płać teraz kary za brak oc.
    Pozyczyłeś mi je na rok czy dwa, zapłaciłem Ci za to... a wogóle podatek
    od tej kwoty odprowadziłes czy na czarno? I jesteś udupiony na całego.
    Jeśli pójdziesz do urzędu, choćby złożyć oświadczenie, to masz podkładkę
    pod ewentualną sprawę w sądzie. Wtedy sąd może zechcieć przyjąć jako
    dowód mandat wystawiony w dość odległym mieście, sprawdzić czy przez
    parę lat ten a nie inny facet opłacał oc. Ale Ty musisz zadziałać przed
    "draką". Potem będziesz grał kartami które przyniesie Ci los.
    ToMasz

    ps. jest światełko w tunelu. OC z automatu przedłuża się na rok. jeśli
    auto nie jeździ, rozbite, zatarte, to może stoi facetowi na podwórku, a
    facet olał płacenie OC. Musiałbyś pójść do ubezpieczalni, podać vin że
    niby chcesz zapłacić OC od ręki. wtedy może sie dowiesz kto je płacił i
    jak długo. jeśli te informacje zawrzesz w piśmie do swojego UM, szybciej
    rozwiążą sprawę. to nieucziwy nabywca dostanie karty od losu. czyli jego
    zapytają z jakiej paki płacił za ubezpieczenie przez kilka lat, teraz
    przestał. on będzie musiał się wykręcać z Twojej, popartej dowodami
    wersji wydarzeń.

    ToMasz




  • 18. Data: 2018-01-27 22:18:44
    Temat: Re: Znalezienie nabywcy samochodu - realne?
    Od: j...@o...pl

    W dniu sobota, 27 stycznia 2018 22:07:13 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:
    > > A jak jezdzic bez przegladu to pewnie tez bez OC i dlatego publiczna baza UFG
    pokazuje brak ubezpiecznia, to juz wogole > samochod widmo. Poza tym ze wiem gdzie
    parkowal rok temu... (mandat)
    > >
    >
    > Ty chyba nie wiesz, jakie konsekwencje TOBIE grożą za brak oc? Tobie nie
    > jemu. Nawet jak dojdziesz kto kupił auto które teraz niema oc? to co
    > zrobisz? Grzecznie poprosisz o podpisanie umowy z terminiem 2012? Gościu
    > Ci powie bierz sobie swoje auto, i płać teraz kary za brak oc.
    > Pozyczyłeś mi je na rok czy dwa, zapłaciłem Ci za to... a wogóle podatek
    > od tej kwoty odprowadziłes czy na czarno? I jesteś udupiony na całego.
    > Jeśli pójdziesz do urzędu, choćby złożyć oświadczenie, to masz podkładkę
    > pod ewentualną sprawę w sądzie. Wtedy sąd może zechcieć przyjąć jako
    > dowód mandat wystawiony w dość odległym mieście, sprawdzić czy przez
    > parę lat ten a nie inny facet opłacał oc. Ale Ty musisz zadziałać przed
    > "draką". Potem będziesz grał kartami które przyniesie Ci los.
    > ToMasz

    Ja to rozumiem ze polskie urzędy (ratusz - wydział komunikacji) nie mają scenariusza
    na takie sytuację. Trzeba mieć umowę, dokument zbycia albo chociaż dane kupującego.
    Ja nawet nie znam jego nazwiska. Jakie oświadczenie proponujesz złożyć?



    >
    > ps. jest światełko w tunelu. OC z automatu przedłuża się na rok. jeśli
    > auto nie jeździ, rozbite, zatarte, to może stoi facetowi na podwórku, a
    > facet olał płacenie OC. Musiałbyś pójść do ubezpieczalni, podać vin że
    > niby chcesz zapłacić OC od ręki. wtedy może sie dowiesz kto je płacił i
    > jak długo. jeśli te informacje zawrzesz w piśmie do swojego UM, szybciej
    > rozwiążą sprawę. to nieucziwy nabywca dostanie karty od losu. czyli jego
    > zapytają z jakiej paki płacił za ubezpieczenie przez kilka lat, teraz
    > przestał. on będzie musiał się wykręcać z Twojej, popartej dowodami
    > wersji wydarzeń.

    No właśnie to jedyna droga dojścia imho. Sprawdzić wszystko ubezpieczalnie po nr
    rejestracyjnym czy taki samochód ma opłacane OC albo miał w ostatnich 7 latach i kto
    płacił. Bo to że samochód jezdzi jest pewne (wiem z mandatu).
    >
    > ToMasz


  • 19. Data: 2018-01-27 22:27:55
    Temat: Re: Znalezienie nabywcy samochodu - realne?
    Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>


    > Ja to rozumiem ze polskie urzędy (ratusz - wydział komunikacji) nie mają
    scenariusza na takie sytuację. Trzeba mieć umowę, dokument zbycia albo chociaż dane
    kupującego. Ja nawet nie znam jego nazwiska. Jakie oświadczenie proponujesz złożyć?

    w roku takim a takim, sprzedałem pojazd o numerach (wszystkie dane jakie
    masz) osobie których danych nie pamiętam. umowa w wyniku: tu jakaś bajka
    zaginęła. (tu możesz wpisac bajkę o złym stanie zdrowia, wyjeździe na
    parę lat za granicę, albo nic nie pisać)
    zaniedbałem obowiązek wyrejestrowania, poddaje się dobrowolnej karze i
    proszę o ustalenie aktualnego właściciela na podstawie historii
    ubezpieczenia. proszę o przeniesienie na niego praw i obowiązków
    wynikających z posiadania pojazdu _Z DATĄ_ sprzedaży.

    Tyle bym napisał.

    ToMasz

    ps
    Może trochę emocjonalnie podchodzę do sprawy, ale ja takie samo głupstow
    zrobiłem ponad 25 lat temu, a pojazd uczestniczył w przestępstwie. na
    szczęście umowę miałem, ale co się nieprzyjemności i wstydu najadłem -
    to zapamiętam na całe życie i przynajmniej dwa przyszłe pokolenia
    powodzenia. napisz jak sie to skończyło


  • 20. Data: 2018-01-27 22:33:51
    Temat: Re: Znalezienie nabywcy samochodu - realne?
    Od: j...@o...pl

    W dniu sobota, 27 stycznia 2018 22:27:58 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:
    > > Ja to rozumiem ze polskie urzędy (ratusz - wydział komunikacji) nie mają
    scenariusza na takie sytuację. Trzeba mieć umowę, dokument zbycia albo chociaż dane
    kupującego. Ja nawet nie znam jego nazwiska. Jakie oświadczenie proponujesz złożyć?
    >
    > w roku takim a takim, sprzedałem pojazd o numerach (wszystkie dane jakie
    > masz) osobie których danych nie pamiętam. umowa w wyniku: tu jakaś bajka
    > zaginęła. (tu możesz wpisac bajkę o złym stanie zdrowia, wyjeździe na
    > parę lat za granicę, albo nic nie pisać)
    > zaniedbałem obowiązek wyrejestrowania, poddaje się dobrowolnej karze i
    > proszę o ustalenie aktualnego właściciela na podstawie historii
    > ubezpieczenia. proszę o przeniesienie na niego praw i obowiązków
    > wynikających z posiadania pojazdu _Z DATĄ_ sprzedaży.
    >
    > Tyle bym napisał.
    >
    > ToMasz
    >
    > ps
    > Może trochę emocjonalnie podchodzę do sprawy, ale ja takie samo głupstow
    > zrobiłem ponad 25 lat temu, a pojazd uczestniczył w przestępstwie. na
    > szczęście umowę miałem, ale co się nieprzyjemności i wstydu najadłem -
    > to zapamiętam na całe życie i przynajmniej dwa przyszłe pokolenia
    > powodzenia. napisz jak sie to skończyło


    Dzieki sprobuje. No wlasnie tego sie boje ze nie skonczy sie na mandacie. Tymbardziej
    ze to pewnie jakis kombinator bo jak tyle lat nie przerejestrowal...:(

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: