Dnia 01.09.2010 Grzegorz Krukowski <r...@o...pl> napisał/a:
> On Wed, 01 Sep 2010 09:53:04 +0200, Grzegorz Krukowski
><r...@o...pl> wrote:
>
>>On 01 Sep 2010 07:46:51 GMT, Sergiusz Rozanski
>><w...@s...com> wrote:
>>
>>>Dnia 01.09.2010 Grzegorz Krukowski <r...@o...pl> napisał/a:
>>>> On Wed, 01 Sep 2010 08:57:22 +0200, Marx <M...@n...com> wrote:
>>>>
>>
>>A kysz modernisto ;)
>>
>>A to tt2 to co ma być bo mie googlownica nie pomaga a zainteresowałeś
>>mnie tą zaczepką do kota?
> Palm Tungsten 2?
>
> A jak z komfortem czytania na czymś tak małym? Przecież jakakolwiek
> ilustracja jest na tym tak mała, że nieczytelna.

No komiksów nie czytam :) a ebooki mają ich niewiele, ot jak są to
wymuszam na nich 320x320 i już coś tam widać. O ile pamiętam to
istotne dla treści rysunki były tylko w kilku książkach, Brown
miał jakieś 'Iluminati' i jakieś szachownice o dziwnym układzie, w
'Kukułczym jaju' były fajne skrypty shellowe i więcej nie przypominam
sobie o czymś istotnym. Okładki dla okładek mogą sobie być. Co do
reszty to masz pełen komfort wielkości fontów - to jest zaleta, a że
małe? Masz w sumie szpalte gazety, oczami nie nawalasz na boki.

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie?
Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest
coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.