-
131. Data: 2011-07-18 13:15:26
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Tengu" <t...@g...wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:
>> No nie wiem, moje obserwacje są takie, że jak droga ma pobocze
>> asfaltowe, nadające się do jazdy, to zazwyczaj ma też wystarczającą
>> szerokość na 3 samochody na jezdni.
>> Odwrotność jest wyjątkiem.
>>
>
> Standardowa szerokość pasa ruchu na większości dróg w Polsce wynosi 3-3,5
> metra
Mierzyłeś?
Standardowo brak też szrokich poboczy asfaltowych, więc nie o takich drogach
mowa.
-
132. Data: 2011-07-18 13:36:05
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Od: Tengu <t...@g...wytnij.to.pl>
W dniu 2011-07-18 13:15, Cavallino pisze:
> Użytkownik "Tengu" <t...@g...wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:
>
>>> No nie wiem, moje obserwacje są takie, że jak droga ma pobocze
>>> asfaltowe, nadające się do jazdy, to zazwyczaj ma też wystarczającą
>>> szerokość na 3 samochody na jezdni.
>>> Odwrotność jest wyjątkiem.
>> Standardowa szerokość pasa ruchu na większości dróg w Polsce wynosi
>> 3-3,5 metra
> Mierzyłeś?
To nie są tajne dane. Jakbyś ruszył głową, to byś sam je sobie wyszukał
w sieci. Standardowa szerokość pasa ruchu dla drogi krajowej wynosi 3,5
metra.
> Standardowo brak też szrokich poboczy asfaltowych, więc nie o takich
> drogach mowa.
To co pisałem, dotyczy również dróg z asfaltowym poboczem.
Po prostu nie masz racji pisząc:
"ale przytulenie się do marginesu (aut jadących w obu kierunkach)
zazwyczaj załatwia sprawę w 100% - poboczy nie buduje się z reguły na
wąskich drogach."
Możesz się wykręcać, ale to i tak nie zmienia faktów.
--
Tengu
-
133. Data: 2011-07-18 13:37:39
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Przemysław Czaja" napisał w
>>> Takich To znaczy jakich?
>> Takich, co dorabiają ideologię do przyspawania się do linii
>> środkowej.
>Nie mam żadnej ideologii, jadę przeważnie środkiem pasa ruchu, ani za
>blisko prawej ani lewej,
A powinienes blisko prawej, nawet bardzo blisko, jesli jest do tego
szerokie puste pobocze w dobrym stanie.
>nie mam za to zamiaru wykonywać jakichś szlonych zjazdów na pobocze
>zwłaszcza gdy nic nie jedzie z przeciwnej
Kiedy zazwyczaj to nie ma nic wspolnego z szalenstwem.
Ot, po pierwsze trzeba chciec.
>strony i nie ma żadnego zagrożenia tylko dlatego, że niejaki Pietrek
>ma takie widzimisię
Zapewne dlatego ze jednak cos jechalo z przeciwka, i to nawet duzo.
Choc na takich co sa przyspawani do lewej linii mozna ponarzekac i
wtedy gdy nic nie jedzie.
J.
-
134. Data: 2011-07-18 13:39:16
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tengu" napisał w wiadomości
>> zeby to zrobic bezpiecznie i wtedy kiedy jest bezpiecznie. W koncu
>> jak
>> zgarne pieszego nieprzepisowo ustepujac ci miejsca to z pewnoscia
>> zatrzymasz sie i wezmiesz wine na siebie ;)
>Dokładnie - to jest sedno tej dyskusji. Na "mojej" trasie do pracy,
>często poboczem poruszają się piesi/rowerzyści/motorowery - już
>kilkukrotnie musiałem się zmieścić pomiędzy przeszkodą na poboczu a
>gamoniem, który stwierdził, że _teraz_ _koniecznie_ _musi_
>wyprzedzać. Do tej pory mi się udawało choć raz było naprawdę blisko.
Znaczy sie jezdzic nie umiesz :-)
J.
-
135. Data: 2011-07-18 13:51:33
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Tengu" <t...@g...wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:
>>> Standardowa szerokość pasa ruchu na większości dróg w Polsce wynosi
>>> 3-3,5 metra
>> Mierzyłeś?
>
> To nie są tajne dane. Jakbyś ruszył głową, to byś sam je sobie wyszukał w
> sieci. Standardowa szerokość pasa ruchu dla drogi krajowej wynosi 3,5
> metra.
Po pierwsze - dotyczy dróg nowo budowanych i remontowanych - czyli
znakomitej MNIEJSZOŚCI dróg w naszym kraju.
Po drugie - to że coś jest standardowe, nie oznacza że jest nagminnie
spotykane.
Po trzecie - zgadzam się, że na standardowo na polskich drogach nie ma
możliwości wyprzedzania środkiem ANI poboczy nadających sie do jazdy, jeśli
jeszcze to do Ciebie nie dotarło.
>
>> Standardowo brak też szrokich poboczy asfaltowych, więc nie o takich
>> drogach mowa.
>
> To co pisałem, dotyczy również dróg z asfaltowym poboczem.
Owszem.
To co ja pisałem również.
> Po prostu nie masz racji pisząc:
> "ale przytulenie się do marginesu (aut jadących w obu kierunkach)
> zazwyczaj załatwia sprawę w 100% - poboczy nie buduje się z reguły na
> wąskich drogach."
Po prostu Ty nie masz racji zaprzeczając, albo nadal nie rozumiesz co
przeczytałeś.
Innej opcji niet.
-
136. Data: 2011-07-18 13:57:30
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Od: Tengu <t...@g...wytnij.to.pl>
W dniu 2011-07-18 13:39, J.F pisze:
> Użytkownik "Tengu" napisał w wiadomości
>>> zeby to zrobic bezpiecznie i wtedy kiedy jest bezpiecznie. W koncu jak
>>> zgarne pieszego nieprzepisowo ustepujac ci miejsca to z pewnoscia
>>> zatrzymasz sie i wezmiesz wine na siebie ;)
>
>> Dokładnie - to jest sedno tej dyskusji. Na "mojej" trasie do pracy,
>> często poboczem poruszają się piesi/rowerzyści/motorowery - już
>> kilkukrotnie musiałem się zmieścić pomiędzy przeszkodą na poboczu a
>> gamoniem, który stwierdził, że _teraz_ _koniecznie_ _musi_ wyprzedzać.
>> Do tej pory mi się udawało choć raz było naprawdę blisko.
>
> Znaczy sie jezdzic nie umiesz :-)
>
Kolejny mistrz kierownicy - teoretyk :/
Ktoś ci jedzie na czołówkę, a pobocze jest zajęte przez rowerzystów - co
robisz?
--
Tengu
-
137. Data: 2011-07-18 13:59:07
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Tengu" <t...@g...wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:
> Ktoś ci jedzie na czołówkę, a pobocze jest zajęte przez rowerzystów - co
> robisz?
Włączasz długie i zbliżasz się do marginesu.
-
138. Data: 2011-07-18 14:02:14
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 18.07.2011 13:57, Tengu pisze:
> Kolejny mistrz kierownicy - teoretyk :/
> Ktoś ci jedzie na czołówkę, a pobocze jest zajęte przez rowerzystów - co
> robisz?
>
Hmm... Czy ja wiem... Będę strzelał!... ;->
-
139. Data: 2011-07-18 14:04:20
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "Rychu" <r...@a...pl> napisał w wiadomości
news:4e241425$1@news.home.net.pl...
>W dniu 2011-07-18 11:21, Artur(m) pisze:
>>> Chociażby po to, żebyś widział czy możesz go wyprzedzić czy nie,
>>> a nie "musiał" się wychylać i liczyć, że nic cię nie sprzątnie
>>> z jezdni. Jak widać połowa z tych co piszą chyba po prostu
>>> nigdy nie wyprzedzała, bo z tego co piszą wynika, że nie wiedzą
>>> na czym wyprzedzanie polega.
>
>> Ej Rychu jak masz kłopoty z "wychyleniem" to nie wyjeżdżaj z garażu.
>
> Co takiego konkretnego masz na myśli i jakie kłopoty?
> Po co ten cudzysłów?
Dlatego cudzysłów? Bo, ponieważ, iż, skręcenie kierownicą,
aby sprawdzić czy ktoś z naprzeciwka nie nadjeżdża,
nie jest wychylaniem się a "wychylaniem się"
Jak nie rozumiesz jakiegoś słowa to zajrzyj do słownika
to jest grupa samochodowa.
Artur(m)
-
140. Data: 2011-07-18 14:14:16
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Od: "Przemysław Czaja" <p...@p...fm>
Użytkownik "J.F"
> Choc na takich co sa przyspawani do lewej linii mozna ponarzekac i
> wtedy gdy nic nie jedzie.
Jasne, że można :) proszę zauważ tylko _kto_ jeździ w ten sposób. Często
są to osoby mające mały staż w prowadzeniu , nie mające jeszcze dobrze
"wyczutych" gabarytów pojazdu i czujące się w pobliżu środka drogi po
prostu bezpieczniej gdy po _obu_stronach jest kawał asfaltu - takich
również trzeba zrozumieć, pomóc a nie spychać na pobocze ,bo miszcze nie
umieją wyprzedzić na prostej drodze gdy nic nie jedzie z przeciwka kogoś
kto ich zdaniem się _wlecze_ no wybacz, ale to mi się nie mieści w...
niczym :)