>
> Duzo ludzi nie rozumie zanczenia HDR. W HDR pokazujemy w cieniach i

Wiele osób nie rozumie znaczenia gwintu withwortha oraz centryfugi

> highlights to czego normalnie nie widac, i zawsze bedzie to wygladalo
> nienaturalnie dla oka "normalnego fotografa"

Problem w tym, że to wygląda nienaturalnie dla każdego. Śnieg jakby po kilku
dnaich na Śląsku w rozkwicie Gierka - czyli szary (jak na śnieg -
ciemno-szary).

> Sa tez tego kombinacje ale o nie taki "pelny" HDR

Za głupi jestem, aby skumać sens hdr-a jako takiego. Natomiast wiem, że
sklejenie kilku kadrów i przekombinowanie w edytorze graficznym jest
banalnie proste - szczególnie gdy chce się uzyskać obraz "inny", czyli taki,
jak robią miliony hadeerowców.

Dla mnie hdr to tylko technika. "pojechany" hdr to trywialna wersja tej
techniki. Może ona być użyteczna w jakimś celu - choćby estetycznym. Problem
pojawia się, gdy jej zastosowanie, bez uzasadnienia wynikającego z treści i
emocji wynikającej z obrazu, zaczyna jedynie uruchamiać proste reakcje
związane z oceną estetyki. A wówczas można jedynie - w samoobronie -
stwierdzić, że o gustach się nie dyskutuje.