-
61. Data: 2009-01-13 09:23:05
Temat: Re: Zdjecia w domu
Od: j...@a...at
sorry ucieklo mi jedno zdanie wiec musze dopisac
czy portrety wychodza lepiej czy gorzej zalezy to przezde wszystkim
od
fotografa i konkretnego zamierzenia DO KTOREGO FOTOGRAFUJACY DOBIERA
SRODKI.
to tyle w skrocie.
dezinformacje siejesz ty - a wynika ona ze zbyt malej wiedzy jaka
masz
na ten temat.
ach i uzupelnie o przyklad calkiem praktyczny.
powiedzmy masz ten obiektyw 18 - 250 ktorym robisz portret , a ktory
mydli jak kazdy superzoom na dlugim koncuszczegolnie.
ma jasnosc 6,3 , zeby poprawic rozdzielczosc trzebaby co najmniej
przymknac na 8 jesli nie 11.
czas z reki zeby nie poruszyc to ok 1 / 600 - 1/ 1000 sek.
no i potrzeba czulosc iso rzedu 800 - 1600 - co odbija sie powaznym
spadkiem jakosci.
takie rady sa przejawem nieswiadomosci
-
62. Data: 2009-01-13 09:45:45
Temat: Re: Zdjecia w domu
Od: Jan Rudziński <j...@a...net>
Cześć wszystkim
j...@a...at napisał(a):
>>> b dlugie ogniskowe skracaja perspektywe , a wiec splaszczaja twarz ,
>> Nie rozsiewaj dezinformacji. Długie ogniskowe NIE skracają perspektywy.
>> Długie ogniskowe wymuszają oddalenie się od obiektu, a dopiero to
>> zmienia perspektywę.
>
> to zajrzyj do podrecznika a nie zmyslaj.
>
> czyli zmieniaja czy nie ? bo sam piszesz, ze podaje dezinformacje a w
> nastepnym zdaniu piszesz ze zmieniaja perspektywe.
> a jesli zmieniaja to w jaki sposob?
Perspektywę zmienia nie obiektyw, a oddalenie się od obiektu. Owszem,
długi obiektyw wymusza to oddalenie, więc wpływa na perspektywę
pośrednio. Ale niestety bardzo wiele osób wierzy, że perspektywa jest
jakoś magicznie powiązana z ogniskową.
>
> o twierdzeniu Talesa slyszal ?
> to niech sobie narysuje trojkaciki jeden ostrokotny np o kacie
> rozwarcia 8 stopni i nastepny o kacie 60 stopni - niech sobie porowna
> proporcje fotografowanych dwoch przedmiotow o roznej wielkosci w
> zaleznosci od odleglosci.
>
Toż piszę - perspektywę zmienia odległość, nie ogniskowa.
--
Pozdrowienia
Janek (sygnaturka zastępcza)
-
63. Data: 2009-01-13 10:13:13
Temat: Re: Zdjecia w domu
Od: Grzegorz Góra <g...@p...fr>
Dnia Tue, 13 Jan 2009 10:45:45 +0100, Jan Rudziński napisał(a):
> Toż piszę - perspektywę zmienia odległość, nie ogniskowa.
W nowym numerze Digital-Foto-Video jest o tym całkiem ciekawy artykuł.
--
Pozdr.
Grzegorz
:::: http://ggora.art.pl ::::
:::: http://moje-chelmno.pl ::::
-
64. Data: 2009-01-13 12:05:22
Temat: Re: Zdjecia w domu
Od: j...@a...at
On 13 Jan., 10:45, Jan Rudziński <j...@a...net> wrote:
> Cześć wszystkim
>
> j...@a...at napisał(a):
>
> >>> b dlugie ogniskowe skracaja perspektywe , a wiec splaszczaja twarz ,
> >> Nie rozsiewaj dezinformacji. Długie ogniskowe NIE skracają perspektywy.
> >> Długie ogniskowe wymuszają oddalenie się od obiektu, a dopiero to
> >> zmienia perspektywę.
>
> > to zajrzyj do podrecznika a nie zmyslaj.
>
> > czyli zmieniaja czy nie ? bo sam piszesz, ze podaje dezinformacje a w
> > nastepnym zdaniu piszesz ze zmieniaja perspektywe.
> > a jesli zmieniaja to w jaki sposob?
>
> Perspektywę zmienia nie obiektyw, a oddalenie się od obiektu. Owszem,
> długi obiektyw wymusza to oddalenie, więc wpływa na perspektywę
> pośrednio. Ale niestety bardzo wiele osób wierzy, że perspektywa jest
> jakoś magicznie powiązana z ogniskową.
>
>
>
> > o twierdzeniu Talesa slyszal ?
> > to niech sobie narysuje trojkaciki jeden ostrokotny np o kacie
> > rozwarcia 8 stopni i nastepny o kacie 60 stopni - niech sobie porowna
> > proporcje fotografowanych dwoch przedmiotow o roznej wielkosci w
> > zaleznosci od odleglosci.
>
> Toż piszę - perspektywę zmienia odległość, nie ogniskowa.
>
> --
> Pozdrowienia
> Janek (sygnaturka zastępcza)
mozna sie dlugo spierac co bylo pierwsze jajko , czy kura.
a od czego zalezy odleglosc z jakiej fotografujesz ?- dla okreslonego
kadru od kata widzenia obiektywu .
a od czego zalezy kat widzenia obiektywu ? - dla ustalonego formatu
matrycy od ogniskowej:
a wiec w portrecie o ktorym mowimy perspektywa odwzorowania bedzie
zalezna od ogniskowej - gdyz od niej zalezy odleglosc z jakiej
fotografujesz, a kadr jest ustalony gdyz to o portrecie mowimy a nie
raz o portrecie a raz o lanszafciku.
rownie dobrze mozna powiedziec ze odleglosc jest wymuszona dlugoscia
ogniskowej.
( jesli ktos w ramach szukania dziury w calym powie , ze mozna robic
portrety z tej samej odleglosci raz obiektywem 600 mm a raz 20 mm to
jest to prawda tylko niech je najpierw pokaze ;-) )
Krotko mowiac robiac portret na malej ogniskowej bedziesz mial inne
proporcje nosa ( wychodzi wielki kimbol) do uszu ( te beda male ) niz
robiac obiektywem o dlugiej ogniskowej , gdzie dojdzie do skrotow
perspektywicznych czyli splaszczenia .
Albo inaczej : robiac ten sam kadr raz obiektywem o krotkiej
ogniskowej raz o dlugiej bedziesz mial rozne wzajemne proporcje. w
pierwszym przypadku nastapi " wydluzenie " perspektywy , w drugim "
skrocenie " .
Gdzie tu jest dezinformacja ??
.
XXX
-
65. Data: 2009-01-13 19:43:35
Temat: Re: Zdjecia w domu
Od: "Lol" <l...@l...pl>
>
> Ciekawe dlaczego do portretu zalecane są jak najdłuższe ogniskowe.
> Wrzucałem tu linka do sesji, na której gość robi modelce portret
> obiektywem 600 mm - z asystentem trzymającym blendę porozumiewał się przez
> radio.
>
Przez kogo zalecane? ;) Jasne - można zrobić portret zarówno obiektywem o
ogniskowej 600 mm, jak i 10 mm. Trudno jednak zalecać takie ogniskowe jako
"portretowe" - efekty są raczej specyficzne, a portrety "sześćsetką" domu
raczej trudno się robi (a fotografowania w domu dotyczył wątek). Ja
zalecałbym raczej umiar, czyli około 100 mm w plenerze i około 50 mm w
niezbyt wielkich pomieszczeniach (przeliczone na FF).
--
Lol
-
66. Data: 2009-01-14 09:19:11
Temat: Re: Zdjęcia w domu
Od: j...@g...pl
On 10 Sty, 10:38, "Paweł W." <p...@p...onet.pl> wrote:
> Odbicia od sufitu przy zdjęciach
> przy ziemi wychodzą średnio (cienie pod oczami).
Nie do końca masz rację, nisko przy ziemi jest więcej światła odbitego
(od ziemi) które oświetla cienie pod oczami ( jednocześnie mniej tego
odbitego od sufitu). Im wyżej od ziemi, tym większe więc cienie pod
oczami.
Z resztą najlepiej jest lampę skierować palnikiem do góry, a za
palnikiem usytuować ekranik odbijający na wprost (tzw. biała
karteczka) co pozwala na doświetlenie cieni na twarzy (i nie tylko).
A do fotek w domu, to polecam lampy z możliwością zdalnego sterowania.
Ustawiamy taką na statywie ( jak mamy więcej kasy to dokupujemy drugą
taką, ale nawet z jedną mamy super efekty). Wszystko pracuje w TTLu,
więc można doświetlać i mieszać z zastanym. No i w prapadku zmiany
kadru pion-poziom nie trzeba wachlować głowicą (przypadek lampy na
sankach). Nie będę już nawet wspominał o możliwości zastosowania
parasolek w celu większego zmiękczenia światełka. A wszystko bez kabli
i z możliwością konfigurowania lampek z poziomu body.
Jednym słowem polecam zakup body, którego lampa wbudowana może być
sterownikiem lamp zewnętrznych.
-
67. Data: 2009-01-14 09:53:58
Temat: Re: Zdjęcia w domu
Od: j...@g...pl
On 12 Sty, 21:04, "Legar" <h...@e...pl> wrote:
> Jakoś mam
> sentyment do Canona. Miałem trzy sztuki i raczej byłem zadowolony.
> Najbardziej ze starego analogowego kompakta chyba jakoś ZX70 się nazywał.
> Miał taką dużą pzresuwną klapkę na pól aparatu. Pamiętam że po wycieczkach
> klasowych jak pokazywaliśmy zdjęcia moje zdjęcia biły wszystkie inne małpy o
> trzy klasy - kolorem, ostrością, głębią.
Z tą zależnością koloru od modelu aparatu analogowego to lekka
przesada, gdyż kolor w analogach zależał głównie od filmu (kliczy,
błony) jaki używałeś, papieru na którym robiono odbitke oraz
umiejętności laboludka w zakładzie gdzie wywoływałeś film i robiłeś
odbitki.
Co do głębi też mam wątpliwości, gdyż zazwyczaj analogowe kompakty
miały tzw. fix focus czyli od iluś cm do nieskończności wszystko było
ostre ;-)
-
68. Data: 2009-01-14 10:28:34
Temat: Re: Zdjęcia w domu
Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>
j...@g...pl pisze:
> Z tą zależnością koloru od modelu aparatu analogowego to lekka
> przesada, gdyż kolor w analogach zależał głównie od filmu (kliczy,
> błony) jaki używałeś, papieru na którym robiono odbitke oraz
> umiejętności laboludka w zakładzie gdzie wywoływałeś film i robiłeś
> odbitki.
Ale od aparatu też - pojedyncza plastikowa soczewka vs. choćby prosty
układ optyczny ze szkła i z powłokami - może wpływać znacząco na
kontrast zdjęcia i ostrość.
>
> Co do głębi też mam wątpliwości, gdyż zazwyczaj analogowe kompakty
> miały tzw. fix focus czyli od iluś cm do nieskończności wszystko było
> ostre ;-)
I światło f/11 ;)
Pozdrawiam,
Paweł W.
--
"Jak podały Fakty TVN: W poniedziałek ma sie rozpocząć Miedzynarodowa
Konferencja d/s Walki ze Spamem. Organizatorzy rozesłali główne
założenia tematyczne do 170 mln internautów."
login: pawelek_79
serwer: poczta*onet.pl.
-
69. Data: 2009-01-14 11:13:10
Temat: Re: Zdjęcia w domu
Od: j...@a...at
>
> Z resztą najlepiej jest lampę skierować palnikiem do góry, a za
> palnikiem usytuować ekranik odbijający na wprost (tzw. biała
> karteczka) co pozwala na doświetlenie cieni na twarzy (i nie tylko).
>
a do tego celu lustra zakladane na palnik czesciowo odbijajace swiatlu
ku obiektowi na wprost a czesciowo przepuszczajace w gore.
sa lampy z dwoma palnkiami - jeden uchylny , drugi rizjasniajacy na
wprost
nigdy nie dostaniesz tej plastyki co przy uzyciu drugiej lampy
umieszczonej gdzies z boku.
XXX
-
70. Data: 2009-01-24 21:35:37
Temat: Re: Zdjęcia w domu
Od: "Legar" <h...@e...pl>
Witam, mam jeszce jedno pytanie, o ile ktoś wróci do tego wątku.
Ponieważ kasy jest mało, zastanowiam się na Olympusem E-510. Na początek :-)
Dwa razy mniej kosztuje, dwa obiektywy, podobne solidne.
Czy spełni oczekiwania dla zdjeć w domu?
Chwalą go ....
Robert