eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowa › Zdjecia pewnej Anny Marii
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 119

  • 111. Data: 2009-05-28 14:56:47
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    p47 pisze:
    >> Ale jak powiedziałem, to moja definicja.
    >
    > Twoja definicja MZ jest całkowicie błędna,

    Ale mnie to nie interesuje :)

    > a co wiecej całkowicie
    > nieprzydatna!,- to, czy coś to juz sztuka czy tez jeszcze nie, nie można
    > oceniać bowiem wg stanu emocji twórcy w czasie aktu tworzenia. W podanym
    > przykładzie,-błędne jest stwierdzenie, ze bazgroły dziecka z emocjami to
    > sztuka, bez nich juz nie. Co ma bowiem powiedziec ich widz nie znajacy
    > ich historii? - nie ma prawa do oceny??!

    Może sobie zrobić własną definicję.
    Natomiast może polec przy ocenie kopii nie wiedząc, że to kopia. Może
    wreszcie zakwalifikować Nikifora do bazgrołów, a słynny pisuar do
    panteonu dzieł.
    Dlatego nie wierzę w definicje ogólne.

    > I na koniec, niezamierzenie nieco złosliwie;- twoja definiecja,
    > cyt."Sztuką jest to, co silniejsze od racjonalnego zachowania, inaczej
    > to, na co tracimy czas nie myśląc zupełnie o zyskach z tego płynących"
    > to wypisz, wymaluj opis pobudek większości grafomanów;-)

    Cóż, w myśl zasady dla mnie to jest sztuka, choć nieinteresująca.

    > Zawodowcy, poczynając od najwiekszych (są wprawdzie NIELICZNE!! wyjątki)
    > jednak myślą o kasie...

    Doświadczenie wskazuje, że gdzie jest kasa jest brud. Niestety.
    A już szczególnie doświadczenie Krakowa, w którym sztuka ostatnich dwóch
    dekad w kasie utonęła doszczętnie.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /kupiłem aparat, więc jestem fotografem, znam painta, więc jestem grafikiem/


  • 112. Data: 2009-05-28 17:19:53
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Janko Muzykant napisal:
    > Natomiast może polec przy ocenie kopii nie wiedząc, że to kopia. Może
    > wreszcie zakwalifikować Nikifora do bazgrołów,

    A kto powiedzial, ze to nie sa bazgroly?

    > a słynny pisuar do panteonu dzieł.

    A kto mowi, ze to nie jest dzielo sztuki?

    > Dlatego nie wierzę w definicje ogólne.

    I slusznie. Z moich obserwacji wynika, ze klasyfikacja
    tzw. dziel sztuki, poza kilkoma przypadkami estetyki na poziomie
    hm... biologicznym, to rzecz czysto umowna ksztaltowana przede
    wszystkim instynktem stadnym: nasladownictwo aktualnych
    'autorytetow'. Dlatego dalem sobie spokoj z wysluchiwaniem
    'autorytetow' z zakresu sztuki. A do lez doprowadza mnie sformulowanie:
    nie rozumiesz tej sztuki, bo jestes niewyrobiony. Znaczy sie,
    niedostatecznie oglupiony :)

    > Doświadczenie wskazuje, że gdzie jest kasa jest brud. Niestety.
    > A już szczególnie doświadczenie Krakowa, w którym sztuka ostatnich dwóch
    > dekad w kasie utonęła doszczętnie.

    Sztuka praktycznie wszedzie 'utonela' w kasie,
    tak jak sport.
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 113. Data: 2009-05-28 19:06:03
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>

    > > Dlatego nie wierzę w definicje ogólne.
    >
    > I slusznie. Z moich obserwacji wynika, ze klasyfikacja
    > tzw. dziel sztuki, poza kilkoma przypadkami estetyki na poziomie
    > hm... biologicznym, to rzecz czysto umowna ksztaltowana przede
    > wszystkim instynktem stadnym: nasladownictwo aktualnych
    > 'autorytetow'. Dlatego dalem sobie spokoj z wysluchiwaniem
    > 'autorytetow' z zakresu sztuki. A do lez doprowadza mnie sformulowanie:
    > nie rozumiesz tej sztuki, bo jestes niewyrobiony. Znaczy sie,
    > niedostatecznie oglupiony :)

    tzn "autorytetem" jest ktoś kto twierdzi że jesteś niewyrobiony? Nie ma innych
    autorytetów?


    > > Doświadczenie wskazuje, że gdzie jest kasa jest brud. Niestety.
    > > A już szczególnie doświadczenie Krakowa, w którym sztuka ostatnich dwóch
    > > dekad w kasie utonęła doszczętnie.
    >
    > Sztuka praktycznie wszedzie 'utonela' w kasie,

    słowa lecą, wiatr wieje. Co znaczy to co piszesz? Skąd te
    cudzysłowy? "utonęła" czy utoneła.

    pozdrawiam
    marek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 114. Data: 2009-05-28 19:34:50
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    marek augustynski napisal:
    > tzn "autorytetem" jest ktoś kto twierdzi że jesteś niewyrobiony? Nie ma innych
    > autorytetów?

    Autorytetem w cudzyslowiu jest ten, kto o sobie twierdzi, ze jest
    autorytetem. I wiekszosc takich 'autorytetow' przy mojej niezgodzie
    na ich osady zaczyna twierdzic, ze to ja jestem 'niewyrobiony'.
    No wiec takich autorytetow nie uznaje :) A z innymi artystami
    lub koneserami sztuki kontaktu nie mialem. Niestety cale to
    towarzystwo ma duzy przerost mniemania o sobie, potezny egotyzm
    i nieustanna potrzebe autoreklamy.

    > > > dekad w kasie utonęła doszczętnie.
    > > Sztuka praktycznie wszedzie 'utonela' w kasie,
    > słowa lecą, wiatr wieje. Co znaczy to co piszesz? Skąd te
    > cudzysłowy? "utonęła" czy utoneła.

    A czy zauwazyles jakas sztuke w silosie z pieniedzmi
    dlawiaca sie szmalem i wolajaca o pomoc? Bo ja nie.
    Wiec 'utonela', bo tonacej realnie nie widzialem. Zreszta,
    czy kiedykolwiek widziales sztuke? :) I nie mysle tu
    o synonimie egzemplarza :D
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 115. Data: 2009-05-28 21:11:45
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>


    > > tzn "autorytetem" jest ktoś kto twierdzi że jesteś niewyrobiony? Nie ma
    innych
    > > autorytetów?
    >

    > Autorytetem w cudzyslowiu jest ten, kto o sobie twierdzi, ze jest
    > autorytetem. I wiekszosc takich 'autorytetow' przy mojej niezgodzie
    > na ich osady zaczyna twierdzic, ze to ja jestem 'niewyrobiony'.
    > No wiec takich autorytetow nie uznaje :) A z innymi artystami
    > lub koneserami sztuki kontaktu nie mialem. Niestety cale to
    > towarzystwo ma duzy przerost mniemania o sobie, potezny egotyzm
    > i nieustanna potrzebe autoreklamy.

    Myślę, że tak w dużej mierze musi być. Tzn jeśli chodzi o artystów którzy
    muszą ufać sobie. Ale wcale nie znaczy to że są bezrefleksyjni. Wielu z nich
    to najbardziej trzeźwo myślący ludzie jacy chodza po ziemi.... potrafiący
    zrozumieć siebie, bądź próbujący. Przecież artysta dotyka często uznania,
    pochwał a czasem sławy.. i upadku. I sądzę, że w gruncie rzeczy taki ktoś musi
    wiedzieć o nich najwięcej. I o ryzyku jakie niesie ta zabawa w sztukę. Patrząc
    z zewnątrz wydaję się to pewnie nadęciem i egoizmem ale ryzykwne jest
    stwierdzanie tego jako faktu. Tutaj się gada o sztuce, czym jest. Mi się
    zdaje, że sztuka nie jest pójścem na kompromis, że ta cecha,
    bezkompromisowość, jakby do niej należy. Ile jednak mówi ci artysta i jego
    sztuka jeśli mówi to ze stu procentową pewnością. On może się pomylić, zostać
    wygwizdany, ale jak jest dobry staje się najcelniejszym a jego dzieło
    najwłaściwszym okeśleniem problemu którego dotyka.

    Co do krytyków, zdaje mi się, że w dużej części masz rację. Jest wielu takich,
    którym wydaje się, że to artysta powinien czuć przed nimi respekt. A jest na
    odwrót.


    > > > > dekad w kasie utonęła doszczętnie.
    > > > Sztuka praktycznie wszedzie 'utonela' w kasie,
    > > słowa lecą, wiatr wieje. Co znaczy to co piszesz? Skąd te
    > > cudzysłowy? "utonęła" czy utoneła.
    >
    > A czy zauwazyles jakas sztuke w silosie z pieniedzmi
    > dlawiaca sie szmalem i wolajaca o pomoc? Bo ja nie.
    > Wiec 'utonela', bo tonacej realnie nie widzialem. Zreszta,
    > czy kiedykolwiek widziales sztuke? :) I nie mysle tu
    > o synonimie egzemplarza :D

    :D
    ...
    Czy ja widziałem sztukę?
    Podoba mi się Van Gogh... tzn myślę że to był największy artysta jaki się do
    tej pory urodził. Nie dlatego że jego obrazy są w tej cenie. Trafia do mnie...
    jego tragizm, zmaganie, to jak wydziera się to z jego obrazów. Te kruki nad
    łanami zboza. to najsmutniejszy obraz jaki widziałem, najgłębszy, po prostu
    dech mi zapiera. Poważnie.
    I Bergman.

    Nie zgadzam się że sztuka "utonęła" w kasie. Choćby dlatego, że zarobienie
    kasy też może być sztuką:)

    pozdrawiam
    marek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 116. Data: 2009-05-28 21:17:09
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>

    On 2009-05-28 21:34:50 +0200, Jacek_P <L...@c...edu.pl> said:

    > A czy zauwazyles jakas sztuke w silosie z pieniedzmi
    > dlawiaca sie szmalem i wolajaca o pomoc? Bo ja nie.
    > Wiec 'utonela', bo tonacej realnie nie widzialem. Zreszta,
    > czy kiedykolwiek widziales sztuke? :) I nie mysle tu
    > o synonimie egzemplarza :D

    :)

    Ja osobiście wiele razy widziałem sztukę i jej dzieła. Ale autorytety
    najczęściej twierdzą, że mi się zdawało.

    --
    Nie odpowiadam na treści nad cytatem
    Pozdrawiam
    JA
    www.skanowanie-35mm.pl


  • 117. Data: 2009-05-28 22:16:36
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: "Gil0" <g...@N...gazeta.pl>

    Janko Muzykant <j...@w...pl> napisał(a):

    > Chyba jednak przeceniasz moje oczekiwania. Raczej liczyłem na opinie
    > czysto warsztatowe, jako że to jest u mnie kiepskie jeszcze. Natomiast
    > zrobił się z tego również wątek rzekłbym, filozoficzny, co też podoba mi
    > się z innych powodów.
    > Cóż, fotografia kobiet będzie u mnie zawsze upośledzona służalczością
    > pewnej idei, która być może z boku będzie wyglądała jak ''tańsze chwyty
    > dozwolone z pogranicza kicza'', nota bene mające wiele wspólnego z
    > fotografią ślubną, której żeby było ciekawie, tak nie lubię.
    > Nie potrafię traktować modelek jak materii szkoleniowej, znowu modelki
    > zawodowo traktujące takie traktowanie zupełnie mnie nie interesują.
    >
    Każdy człowiek jest interesujący ale ty tego tu nie potrafiłeś oddać.
    Spróbuj bardziej stonowanych póz. Mniej wigibasów. Pardziej powsciągliwie i
    smutno. Na pewno te kobietę można by dużo lepiej sfotografować.
    Niech nic nie udaje. Tutaj aż widać że udaje kogoś innego.
    Pozuje na jakieś modelki z żurnala albo coś takiego.
    Bardziej prosto i naturalnie.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 118. Data: 2009-05-29 00:16:32
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 28.05.2009 Jacek_P <L...@c...edu.pl> napisał/a:
    > Janko Muzykant napisal:
    >> Natomiast może polec przy ocenie kopii nie wiedząc, że to kopia. Może
    >> wreszcie zakwalifikować Nikifora do bazgrołów,
    >
    > A kto powiedzial, ze to nie sa bazgroly?
    >
    >> a słynny pisuar do panteonu dzieł.
    >
    > A kto mowi, ze to nie jest dzielo sztuki?
    >
    >> Dlatego nie wierzę w definicje ogólne.
    >
    > I slusznie. Z moich obserwacji wynika, ze klasyfikacja
    > tzw. dziel sztuki, poza kilkoma przypadkami estetyki na poziomie
    > hm... biologicznym, to rzecz czysto umowna ksztaltowana przede
    > wszystkim instynktem stadnym: nasladownictwo aktualnych
    > 'autorytetow'. Dlatego dalem sobie spokoj z wysluchiwaniem
    > 'autorytetow' z zakresu sztuki. A do lez doprowadza mnie sformulowanie:
    > nie rozumiesz tej sztuki, bo jestes niewyrobiony. Znaczy sie,
    > niedostatecznie oglupiony :)
    >
    >> Doświadczenie wskazuje, że gdzie jest kasa jest brud. Niestety.
    >> A już szczególnie doświadczenie Krakowa, w którym sztuka ostatnich dwóch
    >> dekad w kasie utonęła doszczętnie.
    >
    > Sztuka praktycznie wszedzie 'utonela' w kasie,
    > tak jak sport.


  • 119. Data: 2009-05-29 00:32:20
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 28.05.2009 Jacek_P <L...@c...edu.pl> napisał/a:
    > 'autorytetow' z zakresu sztuki. A do lez doprowadza mnie sformulowanie:
    > nie rozumiesz tej sztuki, bo jestes niewyrobiony. Znaczy sie,
    > niedostatecznie oglupiony :)

    Bo, abstrahując od konkretnego przypadku, może jesteś? I wcale nie musi
    być to ogłupienie a pewna dodatkowa perspektywa towarzysząca wiedzy i
    doswiadczeniu. Jak miałeś 10 lat to postrzegałeś rzeczy, które obecnie
    uważasz za sztukę w sposób podobny?

    --
    Marcin

strony : 1 ... 11 . [ 12 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: