-
21. Data: 2013-03-02 18:50:25
Temat: Re: Zbliża się wyłączenie analogowej i...
Od: Paweł Kasztelan <P...@g...com>
W dniu 2013-03-02 15:57, Lisciasty pisze:
> On 2 Mar, 11:18, Rabarbar <t...@i...pl> wrote:
>> ...zauważyłem gigantyczny wysyp telewizorów kineskopowych na
>> allegro/tablicy/gumtree, czy ktoś to jeszcze kupi :P ?
>
> A może by tego nakupić, zachomikować w jakiejś stodole i poczekać 30
> lat? Może będzie warte nieco więcej ;)
>
> L.
>
Żadnego takiego obecnie produkowanego sprzętu raczej nie uruchomisz po
30 latach. A już na pewno jeśli nie będzie regularnie użytkowany.
Kondensatory popuchną a ekologiczna bezołowiowa cyna zamieni
się w idealne zimne luty. Nie ma to jak dawniej. Wyciąga się z szafy
Atari czy Amigę i działa :) Teraz czas działania jest w sprzęt
implementowany na etapie projektowania.
Pozdr. PK.
-
22. Data: 2013-03-02 19:03:03
Temat: Re: Zbliża się wyłączenie analogowej i...
Od: "Tmek" <T...@d...ek>
Użytkownik "Paweł Kasztelan" <P...@g...com> napisał w
wiadomości news:kgte48$clu$1@node1.news.atman.pl...
Żadnego takiego obecnie produkowanego sprzętu raczej nie uruchomisz po
30 latach. A już na pewno jeśli nie będzie regularnie użytkowany.
Kondensatory popuchną a ekologiczna bezołowiowa cyna zamieni
się w idealne zimne luty. Nie ma to jak dawniej. Wyciąga się z szafy
Atari czy Amigę i działa :) Teraz czas działania jest w sprzęt
implementowany na etapie projektowania.
A jak z pamiecia wsadow? Probowalem jakis czas temu uruchomic walkmana po 10
latach lezenia i bez powidzenia z krzakami na wyswietlaczu. A dzialal.
Tmek
-
23. Data: 2013-03-02 20:17:47
Temat: Re: Zbliża się wyłączenie analogowej i...
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@n...com>
W dniu 2013-03-02 18:48, PiteR pisze:
> Tomasz Wójtowicz pisze tak:
>
>> Ja to widzę od odwrotnej strony, co za idioci sprzedają, skoro
>> wystarczy dekoder za 90 zł.
>
> Ludzie chcą pozbyć się pudła i mają nadzieję na niższe rachunki za prąd
> jeśli tv chodzi non stop.
>
Mówisz o ludziach, którzy podejmują świadomy wybór. Ja mam na myśli
takich, którzy nie mają pojęcia co to jest telewizja analogowa, cyfrowa
itp. - Pani w telewizorze powiedziała im że przestaną odbierać, to
biegną kupić nowy telewizor.
Mam taką ciotkę - ma analogową kablówkę i uparła się jak głupia, że musi
zmienić telewizor, jednocześnie narzekając że za co ona go kupi mając
ileśtam renty. Ja jej mówię - nie musisz zmieniać telewizora, bo ty nie
odbierasz z emisji naziemnej, tylko z kablówki, więc dopóki operator
kablówki nie wyłączy analogu (a nie zrobią tego jeszcze przez kilka
ładnych lat), to podstawowe programy będziesz mieć na pewno. A jak będą
chcieli wyłączyć analog, to zażądaj wydzierżawienia dekodera w cenie
abonamentu. A ona na to - nie, bo w telewizji powiedzieli że trzeba
wymienić, więc na pewno trzeba wymienić i koniec.
Taki poziom wyprania mózgu, że jakby w telewizji jej powiedzieli - a
teraz przelej nam wszystkie swoje pieniądze i strzel sobie w łeb, to
pewnie by tak zrobiła, bo przecież jej w telewizji powiedzieli, że tak
trzeba.
No i na tym problem polega, że poziom świadomości technicznej u tzw.
przeciętnych ludzi jest taki, że oni nie wiedzą po co i na co wydają
swoje pieniądze.
-
24. Data: 2013-03-02 20:45:44
Temat: Re: Zbliża się wyłączenie analogowej i...
Od: ToMasz <n...@n...neostrada.pl>
W dniu 02.03.2013 11:18, Rabarbar pisze:
> ...zauważyłem gigantyczny wysyp telewizorów kineskopowych na
> allegro/tablicy/gumtree, czy ktoś to jeszcze kupi :P ?
eeeeeee... a ilu znasz ludzi, albo jaki procent, którzy mają TV,
oglądają programy TV i nie mają kablówki/satelity?
ToMasz
-
25. Data: 2013-03-02 20:51:05
Temat: Re: Zbliża się wyłączenie analogowej i...
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@n...com>
W dniu 2013-03-02 17:44, Atlantis pisze:
> W dniu 2013-03-02 15:57, Lisciasty pisze:
>
>> A może by tego nakupić, zachomikować w jakiejś stodole i poczekać 30
>> lat? Może będzie warte nieco więcej ;)
>
> Pod warunkiem, że inni nie wpadną na taki pomysł. Stara elektronika
> jeśli już coś jest warta, to głównie dlatego, że niewiele urządzeń
> przetrwało. Popatrz na przedwojenne radia - niektóre chodzą na akcjach w
> cenach liczonych w tysiącach zł. Odbiornik powojenny, późniejszy o
> dekadę kupi się za 100-200 zł. Skąd taka różnica? A no w czasie okupacji
> i na krótko po "wyzwoleniu" za posiadanie radia można było zapłacić
> głową...
>
> Poza tym w stodole sprzęt raczej się za dobrze nie przechowa. Można
> owinąć folią, ale pewnie po pięćdziesięciu latach i tak trzeba by zrobić
> generalny przegląd. A naprawianie (względnie) współczesnego telewizora
> to nie to samo co przywrócenie do życia lampowego Rubina. ;)
A u mnie wciąż gra telewizor z 1990 roku. Na tranzystorach dyskretnych,
prostych scalakach sygnałowych i ze szklaną linią opóźniającą produkcji
Sylvania. Takiego chyba warto zachować, bo rozumiem, że za 30 lat będą
do niego części?
-
26. Data: 2013-03-02 21:04:18
Temat: Re: Zbliża się wyłączenie analogowej i...
Od: Mirek <i...@z...adres>
On 02.03.2013 17:49, Atlantis wrote:
> Dekoder do telewizora CRT to taka prowizorka. Co z tego, że będzie się
> dało oglądać cyfrowe programy, skoro otrzymana jakość będzie stanowiła
> zaledwie ułamek możliwości technologii DVB-T?
Tyle że ten dekoder bez zająknięcia nagrywa na byle pendrajwie, a TV
wybrzydza w dyskach, a dane i tak szyfruje.
OK - wiem, że to nie wina technologii.
Mirek.
-
27. Data: 2013-03-02 22:43:21
Temat: Re: Zbliża się wyłączenie analogowej i...
Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>
> eeeeeee... a ilu znasz ludzi, albo jaki procent, którzy mają TV,
> oglądają programy TV i nie mają kablówki/satelity?
>
Znam dużo ludzi, którzy mają TV, nie mają kablówki, nie mają satelity,
nie oglądają programów. W zasadzie to coraz więcej takich w około.
Irek.N.
-
28. Data: 2013-03-02 22:52:34
Temat: Re: Zbliża się wyłączenie analogowej i...
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Ateista" <a...@a...org> napisał w wiadomości
news:5132192f$0$1225$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "abc" <...@...s> napisał w wiadomości
> news:kgsnmp$10j$1@node2.news.atman.pl...
>> normalnie to nie, ale że sprzedaje tusk to chętnych będzie multum...
>>
>>
> Znam pewnego pana, który ma telewizje. Z racji swoich poglądów oraz
> interesów finansowych nie do końca jasnych (a i do początku), nie może
> dostać koncesji na platformę cyfrową.
...Żwirki i Wigury 80, 87-100 Gród Kopernika? Taaa... Zamiast ekhm... po
bożemu spełnić warunki, płacze i pyszczy, jak to go nie lubią.
> Ma z kolei doświadczenie w sprzedży dekoderów i odbiorników FM
> nastrojonych na stałe. Pewnie zwietrzył geszeft, bo reprezentuje grupę
> zawodową robiącą geszefty na wszystkim.
Niby takie drogie nie były (Choć czasem...
http://www.youtube.com/watch?v=m1pakLJjIXE), gdzieś widziałem, że cały
zestaw coś kole 200 PLN, choć wiem, że bywały tańsze, ale... Z rydzyj...
wróć, radyjkiem wystarczyło wyjechać do innego miasta i już była robota dla
nas :) A dekoder... cóż, raczej nie słyszałem o nim zbyt wielu dobrych
opinii.
Ja radyjko bym przestroił na "Jedynkę", czyli PR1, aby mama mogła w
niedziele słuchać koncertów szopenowskich, które bardzo lubi. A jak nie, to
może Radio Pogoda, albo Vox FM, etc. z muzyką z moich młod(sz)ych lat.
> I to by było na tyle w grupie "elektronika".
Popieram. O słudze (ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni)
diabła, mogącym żreć słynne pierniki, to może rzeczywiście nie tutaj...
Dobra... nic nie mówiłem...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
29. Data: 2013-03-02 23:53:23
Temat: Re: Zbliża się wyłączenie analogowej i...
Od: ToMasz <n...@n...neostrada.pl>
W dniu 02.03.2013 22:43, Irek N. pisze:
>> eeeeeee... a ilu znasz ludzi, albo jaki procent, którzy mają TV,
>> oglądają programy TV i nie mają kablówki/satelity?
>>
>
> Znam dużo ludzi, którzy mają TV, nie mają kablówki, nie mają satelity,
> nie oglądają programów. W zasadzie to coraz więcej takich w około.
Tak, ale to inna kategoria. ja też zrezygnowałem z TV, na początku był
szok, ale teraz jest jakoś OK. Śmiejemy się że na wizytach u znajomych
musimy sobie reklamy pooglądać....
ToMasz
-
30. Data: 2013-03-02 23:58:03
Temat: Re: Zbliża się wyłączenie analogowej i...
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <s...@n...com> napisał w wiadomości
news:kgtj8n$ih4$1@node1.news.atman.pl...
...
> Taki poziom wyprania mózgu, że jakby w telewizji jej powiedzieli - a teraz
> przelej nam wszystkie swoje pieniądze i strzel sobie w łeb, to pewnie by
> tak zrobiła, bo przecież jej w telewizji powiedzieli, że tak trzeba.
Cóż powiedzieć, skutek postawy "ja wiem lepiej od innych, a pozostali to
(słowo wycięte)". To jest zaraźliwe i niekoniecznie musi wynikać ze złej
woli, opisywałem już część swoich spostrzeżeń apropos tzw. ciemnogrodu.
Najgorsze, gdy ten ciemnogród ma władze/-ę (dla ścisłości, nie piję do
nikogo ad personam), mieliśmy tego multum po wojnie, ale mamy i teraz.
Opiszę coś, co mnie prawie zmroziło, jechałem kiedyś do klienta robić
komputer, autobusem 111. Tego dnia OIDP, chyba była to sobota, więc nie
jechał Nowym Światem, były jakieś uroczystości na Placu Piłsudskiego (czyli
dawnego Zwycięstwa), chciał się tam dostać jakiś starszy pan, jadący tym
samym autobusem. Nie byłem do końca pewien, czy powinien wysiąść przy
Królewskiej, czy na pl. Bankowym (miewam krótkie problemy z orientacją). Ale
mimo już pewności i zapewnień, że dalej nie powinien już jechać (na Bankowym
już miałem pewność i byłem w stanie dokładnie opisać jak ma iść), doturlał
się tak aż do pętli przy Esperanto, choć co rusz mu mówiłem, że przejechał i
powinien się cofnąć. Byłem zdziwiony, bo pomijając zdążanie na uroczystości,
pan gadał ładnie, składnie, KULTURALNIE, nie był to ułomek i widać było, że
fizycznie jest w dobrym stanie, nawet okularów nie miał. A nie byłem w
stanie mu rozjaśnić, że trwa w błędzie... Za grzeczny byłem? Ale ja taki
jestem, jak ktoś do mnie grzecznie, to ja do niego też.
> No i na tym problem polega, że poziom świadomości technicznej u tzw.
> przeciętnych ludzi jest taki, że oni nie wiedzą po co i na co wydają swoje
> pieniądze.
Pachnie mi to trochę analogią do przemocy domowej, gdzie mąż żonę regularnie
"bo zupa była za słona", a żona, że "on to ostatni raz, teraz już będzie
dobrze"... i tak dwucyfrową liczbę lat, że "...on ostatni raz i obiecał, że
już nie uderzy". Gadaj jak dziad, do obrazu, a obraz ani razu... Cóż, jak
się ma miękkie serce, to trzeba mieć twardą dupę... A świadomość
techniczna... oj, jest problem, najgorsze, że prośby, groźby, błagania,
nawet tłumaczenie krok po kroku niewiele, lub nic nie daje, gdyż minutę po
tym znów coś pokręci i woła jak Gierek "pomóż". Zdążyłem zauważyć, ze to nie
z niewiedzy, ale raczej z lenistwa, bo ja tam nie dam rady, ale
"synuś/wnuczuś jest, to on mi to zrobi". Ale nie chcę tu za bardzo wnikać w
psychologię... Bo jeszcze wniknę za daleko i palnę jakąś bzdurę.
Cieszę się, że udało mi się mojej Mamie wytłumaczyć podstawowe działania
pilotem do TV, że umie w sklepie zapłacić kartą (ale już ja musiałem przy
kredycie uczulić, że karta kredytowa nie jest do kredytu potrzebna, mimo to
poszło w wuj trochę ponad stówę na koszta, zanim kartę się zlikwidowało,
została zwykła). Umie zadzwonić z telefonu z przyciskami, z trudem, ale daje
radę z komórką... Ale, udało mi się ją skutecznie uczulić na wszelkie
"telekomunikacje", aby była ostrożna w rozmowie z akwizytorami (pi*da pewna
mi o 7:50 w sobotę zadzwoniła, jak akurat babę we śnie macałem, już bym ją
wy..., kurwa mać..., materace chyba, czy prezentację zdrowotną... za bardzo
zaspany byłem, by ją zjebać), raz mało się nie wpierdzieliła na jakiejś
prezentacji w odkurzacz bezprzewodowy i garnki (swoją drogą, bardzo ładne),
ale wiedziałem o 10 dniach, trzy dni się odkurzacz potestowało, oczyściłem
go jakby dopiero z fabryki wyszedł i oddaliśmy cały zestaw, garnki nie
zostały użyte.
Tak ludzie starsi bywają nadmiernie ufni, i różne mnogie skóry (czyli
skurwiele), oraz inne dekle, etc., żerują na tym, wplątując kogo się da w
"interes życia", na którym po dłuższym czasie okaże się, iż wyszło się jak
Zabłocki na mydle. A dekiel z kasą w kieszeni buja na Bahamach, czy na
Curacao... Wiadomo za jakie pieniądze.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.