Fri, 4 Nov 2022 11:22:00 +0100, J.F

>> Dlatego (P)HEV mają zdecydowanie większy sens niż ICE w kwestii
>> oszczędzania paliwa -- i to widać w praktycznym zużyciu.
>
> PHEV ogolnie wydaja sie miec spory sens obecnie ... choc ładowarek i w
> Polsce przybylo, nawet tych szybkich.

Na palcach jednej ręki mogę policzyć jak się ładowałem na mieście (i to
głównie dlatego że i tak musiałem siedzieć w samochodzie, to se pojechałem
na kurczaka i stanąłem przy okazji na ładowarce, dzięki czemu ciepełko
miałem z grzałki). PHEV się do tego nie nadają, maksymalny prąd DC jaki mój
MOP przyjmuje to 15kW. I ładuje tylko do 80%.

> Akurat twoj Outlander o ile pamietam, ma ciekawy/prosty naped, gdzie
> powyzej 80km/h silnik spalinowy napedza koła bezposrednio, tzn na
> jednym przelozeniu.
> Na wycieczke do Wloch po autostradach - w miare dobrze,
> tylko czemu mialoby to palic mniej niz zwykly spalinowy?

Bo ma nadwyżkę mocy i ładuje baterię a potem z elektryka lepiej dysponuje
energię. Powtarzam ponownie, do 120 pali mniej, powyżej 140 już się
wyrównuje bo nie ma nadwyżki mocy. Literalnie jak jadę poniżej 120 to
baterię mi nawet od zera do pełna naładuje (oczywiście po odpowiednio
długim czasie), a jak jadę >140 to nie naładuje.

> Biegu nie umiesz dobrze dobrac,

Kombinuj dalej.

> automat jakis kiepski miales,

Jest coś kiepskiego w spaliniaku? Toż to szok!
No ale akurat w Outlanderze ICE jest najlepszy
automat jaki może być, bezstopniowy.

> odzysk energii przy hamowaniu/zjazdach z gory,
> czy cos tam jeszcze poprawili w aerodynamice,

Nic nie poprawili, bo to jest po prostu wersja ICE
przekombinowana na PHEV, literalnie pod machę wsadzili
prądnicę do IDETNYCZNEGO silnika spalinowego, i baterie
w podłogę.

> albo np opony o mniejszym oporze dali.

Różnica była, PHEV na uniwersalnych a ICE miał zimówki (wymóg właściciela,
specjalnie z Wawy do Łodzi jeszcze musiałem jechać je wymienić dzień przed
podróżą do Włoch).

> A naped na 4 koła w obu taki sam?

Nie taki sam, bo w PHEV napęd na 4 realizują dwa silniki elektryczne a w
ICE jest klasyczny. W ICE teoretycznie lepszy, znaczy z rolek zjeżdża
zawsze, PHEV nie. Ale już w praktyce PHEV lepiej jedzie w zakrętach, ma
choćby żyroskop.

> A moze sie przyzwyczailes do mniejszej predkosci? :-)

Przecież piszę, że obydwa jechały tak samo, bo mieliśmy gwiżdżące belki pod
BOX (w obydwu przypadkach te same belki i ten sam box) i nawet jakbym
chciał to nie dało się jechać szybciej niż 120.

--
Pozdor
Myjk