J.F. pisze:
>
> To sobie pojedz pociagiem i nie narzekaj ze ze stacji 20 km :-)
>
i często to akurat ma sens, jednak dla mnie tak gdzie jeżdżę nie ma
sensu bo kolej nijak nie pasuje ani geograficznie ani cenowo ani
czasowo, 20 czy nawet 50km nie byłoby problemem



> No wlasnie - Tesla ma chyba te 400km, ale ladowanie ... cos nie bardzo
> wierze w te 30 minut.
> Ale moze i daje rade.
> Tyle, ze w praktyce to pewnie bedzie 250, bo jaka gwarancja, ze do
> nastepnej stacji dojedzie ... i jadac 1000km do Austrii na narty troche
> duzo tych przerw wychodzi ...
>

dlatego od razu mówię że porównywanie ze sobą samochodów 2-3 razy
droższych nie ma sensu


>> Tak że dla mnie i pewnie wielu wielu dalej silnik z lpg przebija
>> elektryka i pod względem kosztów i ekologiczności.
>
> Koszta sa sztuczne, bo wynikaja z mniejszego podatku.
> No - w elektrycznym tez, zaraz dowalą jaką oplate :-)
>
> ekologicznosc ... ciekaw jestem czy wlozenie blizej nieokreslonej
> instalacji LPG do starannie ustawionego fabrycznie silnika benzynowego
> poprawia czy psuje efekt ...
>
> J.
>

Myślę że jak dowalą akcyzę na lpg to tak samo dowala i na prąd do
samochodów, ale na to wpływu nie mamy

Natomiast czasy bliżej nieokreślonych instalacji lpg skończyły się 10-15
lat temu (choć pewnie i dzisiaj zdarzają się partacze).

Czy efekt popsuje czy poprawi to zależy tylko od ustawień mapy wtrysków,
najlepiej jakby było dokładnie tak samo jak na benzynie.


--
Sprawdzone przez Kaspersky Anti-Virus