Użytkownik "Przembo" <x...@x...xx> napisał w wiadomości
news:jf9ihh$1g3$1@news.task.gda.pl...
> *Cavallino* w wiadomości news:4f184360$0$26684$65785112@news.neostrada.pl
> napisał(a):
>>>>> Czyli wyniki na sprintmonitor to też spisek prodcuentów? ;)
>>>>> Czy to jakiś inny spisek?
>>>> Raczej kiepskie ogarnianie rzeczywistości przez userów.
>>> Ale czego ci userzy niby nie ogarniaja? :-)
>> Nie wiem, pewnie każdy czego innego, skoro im wychodzi nieprawidłowo. ;-)
>> Może po prostu liczyć litrów i kilometrów nie umieją.
>
> Gdy jedna osoba

Nie, nie jedna osoba.
Wszystkie osoby i wszystkie sytuacje, które mam okazję zweryfikować.
Ani jednego wyjątku.
Więc gołosłowne "blablabla" anonimów z internetu czy z innych opowieści z
much i paproci, wkładam na półkę z innymi bajkami, bo nie wytrzymuje
konkurencji z namacalnymi faktami.


>>> Na razie to Ty dajesz swiadectwo,
>>> ze ogarniasz, jak spalic wiecej paliwa, niz mozna by bylo :-)
>> I tak jest zawsze, dopóki nie przejadę się z tymi, którym rzekomo mało
>> coś pali, w dłuższą trasę.
>
> Jest jeden trik który większość kierowców ma opanowany, ale opanowanie go
> przez Ciebie jakoś mi nie pasuje. Wiesz że jesli chcesz jechać stabilne
> 120kmph to operując gazem możesz osiągnąć stan gdy spala przykładowo
> chwilowo 8l/100km ale i bez problemu przy tej samej prędkości możesz mieć
> wynik 10l/100km? No to już wiesz.

No wiem.
Tylko nie wiem dlaczego jak ma jechać te SWOJE NIBY 120 to okazuje się, że
gdy również jadę 120, to dany klient niknie z oczu na horyzoncie gdzieś z
tyłu.
Względnie nagle w cudowny sposób wzrasta mu zużycie paliwa przy tych samych
120. ;-)


>
>> Od razu wychodzi, że właściciel nie wie dlaczego AKURAT TYM RAZEM
>> spaliło mu więcej, względnie tak się wlecze, że poza czekaniem na
>> niego, nic na tej trasie nie robię.
>
> Nie wiedzą? Dziwne, przecież to kierowca dupa co rajcuje się wysokim
> spalaniem...

Pewnie tak, ale każdy by był dupa, gdyby miał swoje spalanie porównywać do
internetowych (i nie tylko) kłamstw.
Ktoś tutaj ostatnio cytował co ma zrobić właściciel malucha, żeby jego
ezgemplarz palił równie mało co maluchy sąsiadów - musi też zacząć kłamać.


>
>> A to wszystko przy założeniu, że nikt się nie spieszy i jedziemy po
>> ludzku, bez szaleństw ale i nie w wyściu o kropelce.
>
> Taaa... jasne...

No dokładnie.
Ja jestem w stanie zrozumieć, że komuś się myli wleczenie się 120 na
autostradzie z jazdą, tyle że właśnie takie nieporozumienie nazywam
nieogargnianiem rzeczywistości.