eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 163

  • 81. Data: 2011-01-01 15:54:16
    Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2011-01-01, ToMasz <twitek4@> wrote:

    > nie całkiem sie zgodze. KAżdy powinien mieć wybór. Natomiast NFZ ma
    > leczyć, za leczenie chorób wybranych przez nas samych musimy płacić sami
    > lub nasz ubezpieczyciel

    A które to będą te "wybrane przez nas samych"?

    Krzysiek Kiełczewski


  • 82. Data: 2011-01-01 16:49:54
    Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>

    Dnia Fri, 31 Dec 2010 00:13:02 +0100, megrims napisał(a):
    > (ciach)
    > Co do wypadków:
    > U nas na 100 wypadków ginie coś ponad 11 osób,
    > a w Niemczech kilka razy mniej.
    >
    > IMO dlaczego:

    1. Brak "dwupasmówek" z bezkolizyjnymi skrzyżowaniami
    [dłuugo nic]
    > - zarządzanie ruchem
    > - dyscyplina, zdrowy rozsądek, odpowiedzialność i system
    > szkolenia kierowców
    > - jakość nawierzchni
    > - poziom techniczny pojazdów

    Wystarczy porównać wypadkowość na dowolnej intensywnie użytkowanej drodze
    bez rodzielonych kierunków ruchu z dowolną autostradą/ekspresówką o choćby
    3-4krotnie większym natężeniu ruchu.

    > Poza tym no powiedzmy sobie szczerze: ludzie w większości przypadków
    > nie przekraczają prędkości, bo się śpieszą. Jeżdżą szybko, bo to jest
    > po prostu dla wielu osób przyjemne. Adrenalina. Jak mawiali kiedyś:
    > "chleba i igrzysk" no to sobie ludzie robią igrzyska.

    Tu bym się kłócił. Prędzej bym powiedział, że ludzie jadą szybko, bo po
    prostu chcą szybciej być na miejscu - niekoniecznie z pośpiechu,
    najzwyczajniej w świecie jazda samochodem szczytem przyjemności nie jest
    i chcą to mieć jak najprędzej za sobą.

    > W Polsce bardzo wiele dróg jest po obu stronach ograniczonych drzewami.
    > Kiedyś na Dominikanie widziałem drogę, która po obu stronach była
    > ograniczona gęstymi krzakami. Wysokimi na 3 metry, a pas był szeroki
    > na 5 metrów. Raz na jakiś czas te krzaki były "wygolone" przez jakieś
    > auto. W takich krzakach to raczej nikt nie zginął. Jakie to proste.
    > Idzie chyba takie krzaki w Europie wyhodować.

    No wiesz, u nas do każdego przydrożnego drzewa przykują się eko-tacy-owacy.
    A i tak to jest drugorzędna sprawa - wąskie i obsadzone drzewami drogi nie
    byłyby żadnym problemem, gdyby służyły tylko do tego by pokonać ostatnie
    kilkanaście km po przejechaniu całej drogi bezpiecznymi drogami.

    Pozdrawiam,
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    I don't want something I need. I want something I want.


  • 83. Data: 2011-01-01 17:00:24
    Temat: Re: Zabijamy si nawzajem z powodu wolnoci na drogach?
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2010-12-31 21:39:35 +0100, RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl> said:

    > Hello Bydlę,
    >
    > Friday, December 31, 2010, 8:28:44 PM, you wrote:
    >
    >>> Leczenie ofiar wypadków nie jest pokrywane ubezpieczeniami.
    >>> A powinno być.
    >> Cały czas prawo zezwala brać pieniądze od sprawcy i jego ubezpieczyciela.
    >
    > Poszkodowanemu. Nie służbie zdrowia.

    No. Poszkodowany nie może nimi zapłacić rachunku za leczenie?
    Zdaje się, że właśnie może.


    >
    >> Ba! Całe te ubezpieczenia właśnie po to są...
    >
    > Nie na leczenie ofiar wypadków.

    Sprawdź dokładnie, bo właśnie po to one (m.in.) są.



    --
    Bydlę


  • 84. Data: 2011-01-01 17:02:27
    Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2010-12-31 12:14:00 +0100, Technolog <t...@g...com> said:

    > W tym momencie mam wrażenie, jakbyście nie jeździli po naszych drogach. Ja
    > nie pamiętam, abym przejechał kilkukilometrowy odcinek bez zauważenia
    > jakiegoś szalonego kierowcy.


    Ja pamiętam taki przypadek.
    Z ojcem jechaliśmy autobusem (ogórem) z Bytomia do Katowic.
    NIKT nas nie wyprzedził, co po prawdzie mogło być spowodowane szklanką,
    ale nie demonizujmy tego - po godzinie byliśmy na miejscu...
    ;-)




    --
    Bydlę


  • 85. Data: 2011-01-01 17:51:45
    Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "ToMasz" <twitek4@.gazeta.pl>

    >
    >> Istota systemow socjalnych jak nasz, jest to ze panstwo dba o obywatela
    >> pod kazdym wzgledem nakladajac na niego przerozne ograniczenia i
    >> ograniczajac wolnosc.
    > dlatego ze (szczególnie my) mylimy woność z anarchią i nie potrafimy tak
    > korzystać z wolności zeby innym jej nie zabierac. Nigdy nie słuchałeś
    > muzyki sąsiadów?

    Anarchia nie ma nic wspólnego z "zabieraniem wolności innym"


  • 86. Data: 2011-01-01 17:54:44
    Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "ToMasz" <twitek4@.gazeta.pl>

    >>>(...) skoro Ty płacisz za moje leczenie, a ja za Twoje,
    >>> to zapinaj pasy tak jak ja.
    >> Skoro place za leczenie twoje a ty za moje to przestan pic i palic, i
    >> niezdrowo jesc tak jak ja :)
    > dużo płacisz, bo ja jestem inwalidą. Ty płacisz, a powinna prywatna
    > ubezpieczalnia, albo ja sam. W przypadku inwalidztwa powstałego w wyniku
    > wypadku, moim zdaniem powinna płacić ubezpieczalnia sprawcy, z
    > ewentualną klauzulą ze jeśli sprawca "przegiął drastycznie pałę" - płaci
    > sam

    Co za brednie. Nie po to się człowiek ubezpiecza by ostatecznie miał płacić
    sam. Szczególnie gdy chodzi o dużą kwotę.


  • 87. Data: 2011-01-01 17:57:00
    Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "ToMasz" <twitek4@.gazeta.pl>

    >>> Wskazuję różnicę: Twój "niewolnik" może wykupić sobie prywatne
    >>> ubezpieczenie o nazwie "hulaj dusza", gdzie wyleczą go niezależnie od
    >>> jego
    >>> wybryków.
    >>
    >> Ja bardzo chętnie kupię sobie takie ubezpieczenie.
    >> Proszę mnie tylko zwolnić od płacenia obowiązkowego ubezpieczenia
    >> zdrowotnego na "Twoje" państwo. Obiecuje, że beż żalu zrezygnuję z
    >> opieki w państwowej służbie zdrowia.
    >>
    >> M.
    > To o czym piszesz jest możliwe. nie jest to wygodne ale mozliwe.
    > wystarczy ze będziesz bezrobotny do konca życia.

    Miałby być berobotny tylko po to by uniknąć podatków ? Coś chyba z Tobą nie
    tak jest


  • 88. Data: 2011-01-01 18:01:11
    Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "MarcinJM" <m...@i...pl>

    >> To jest czysty strzał. Ale na jakichś danych musimy się opierać, jeśli
    >> policja twierdzi, że 46% ofiar wypadków spowodowanych jest nadmierną
    >> prędkością (dane z 2007), to chyba nieprzesadnie określiłem, że da się
    >> uratować z tego niecałą jedną piątą ofiar
    >
    > Ale postaraj sie zauwazyc pewien paradoks:
    > Jak warunki sa idealne nie mam prawa "dostosowac predkosci do warunkow",
    > bo ustawodawca wie lepiej co jest dla mnie dobre. Natomiast jak warunki sa
    > zle, to mam obowiazek natychmiast stac sie ekspertem i dostosowac predkosc
    > do warunkow.

    Dlatego właśnie ograniczenia prędkości należy zastąpić informacjami o
    trudności drogi. Bo jest logiczne, że znak nie jest w stanie uwzględnić
    uwarunkowań jakie są ot choćby zimy nie uwzględnia.


  • 89. Data: 2011-01-01 18:05:33
    Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <k...@g...com>

    >> Ale postaraj sie zauwazyc pewien paradoks:
    >> Jak warunki sa idealne nie mam prawa "dostosowac predkosci do warunkow",
    >> bo ustawodawca wie lepiej co jest dla mnie dobre. Natomiast jak warunki
    >> sa zle, to mam obowiazek natychmiast stac sie ekspertem i dostosowac
    >> predkosc do warunkow.
    >
    > Żaden paradoks, w każdych warunkach masz dostosować prędkość do
    > warunków i w każdych warunkach masz mieć prędkość nie wyższą niż
    > przepisowa.

    Więc masz właśnie to co napisał przepiśca, że przy dobrych warunkach nie
    masz prawa dostosowania prędkości do warunków, gdy złe wymuszają na Tobie
    bycia ekspertem. To kompletnie bez sensu jest bo np lodu na drodze zimą nie
    da się przewidzieć. Trzebaby zakładać, że on zawsze jest. Kompletny paraliż
    komunikacyjny. Inna sprawa, że jak się nie założy to nie można uniknąć błędu
    oszacowania, bo kiedyś zawsze będzie się wydawało, że lodu nie powinno być a
    jest i ktoś może z tego powodu zginąć. No ale ... ograniczenie nie ma tu
    przecież nic do rzeczy.


  • 90. Data: 2011-01-01 22:15:28
    Temat: Re: Zabijamy si nawzajem z powodu wolnoci na drogach?
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "Robert_J" <d...@o...pl>

    >> Leczenie ofiar wypadków nie jest pokrywane ubezpieczeniami.
    >> A powinno być.
    >
    > Nie masz racji. Jest pokrywane, tylko prawie nikt o to nie występuje :-).
    > TU zadbały przez lata o to, żeby wmówić klientom że OC to "ubezpieczenie
    > mienia", a nie zdrowia. Na szczęście to się zmienia i coraz więcej
    > poszkodowanych w wypadkach występuje o pokrycie wszelkich kosztów
    > zdrowotnych. Poczytaj sobie o tym :-). Zresztą powstają firmy
    > specjalizujące się w tego typu działalności, czyli w dochodzeniu
    > odszkodowań za utratę zdrowia i wszelkich związanym z utratą zdrowia
    > pochodnych. Np. niemożności wykonywania dotychczasowej, lepiej płatnej
    > pracy, kosztów leczenia, badań, nawet dojazdów na badania.

    Dokładnie tak. Rozpoczynający wątek po prostu nie zna tematu.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: