-
21. Data: 2010-11-16 13:20:25
Temat: Re: Z cyklu "jakie auto dla kobiety?"
Od: ".Peeter" <p...@n...gazeta.pl>
"Bydlę" wrote:
> Ona szuka dla siebie, czy ty dla niej?
Wiesz co... tak w obie strony po trochu. :-) Ona mówi co się jej podoba,
a ja mówię co o tym myslę, a jak nie znam danej marki, próbuję się
dowiedzieć jakichkolwiek sensownych informacji, stąd mój post. :-)
Pewnie trochę zasugerowałem, bo sam od dłuższego czasu mało
nie ukręcam sobie głowy oglądając się za każdą przejeżdżającą 166. :-)
> Więc musisz i tak znaleźć serwis, który będzie się zajmował tym autem - gdybyś je
kupił.
> Podjedź tam i tam pogadaj - po męsku - z mechanikami.
> Dowiesz się najwięcej...
O! To jest najlepsza rada w tym wątku. Dzięki! :-)
Pozdrawiam
.Peeter
-
22. Data: 2010-11-16 13:26:12
Temat: Re: Dlaczego kobiety/zony PMSowcow wymagaja specjalnego traktowania?
Od: Gabriel 'wilk' <g...@U...TO.Z.ADRESU.poczta.onet.pl>
Użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "Hinek" <h...@t...pl> napisał w
>
>> Pytam, bo to ciekawe. To jakas selekcja naturalna? Nie moga jezdzic
>> normalnymi autami? Zona/kobieta PMSowca nie moze sobie
>> pojsc do salonu kupic auta? SAMA? Takie jakie jej sie
>> podoba? Jakies strasznie zdominowane se te kobiety, albo
>> same slodkie blondynki...Nigdy nie przyszlo mi do glowy mowic
>> zonie jaki ma sobie kupic samochod. To co tu czasem czytam, to seksizm
>> w stanie czystym.
>
>
> No wiesz, jesli stac was na to zeby kupic w salonie dowolne auto z
> gwarancja a po roku sprzedac chocby za pol ceny, bo teraz sa modne
> torebki w innym kolorze, to czemu nie. Ewentualnie z samochodem jak z
> butami - macie duzy garaz i zona ma kilka roznych.
Na dowolne auto to stac nielicznych na tym swiecie.
> Ale zona musi miec o tobie niskie mniemanie jesli nie radzi sie meza
> jakie auto sobie kupic :-P
Wiesz sa rozne zony, moja sie doradzala ale ja jej auta nie wybieralem i wyposazenia
tego auta
rowniez. To jej auto i ona nim jedzi wiec na doradzaniu z mojej strony sie skonczylo.
Zona wiedziala
jakie auto chce i jakie jej sie podoba, oczywiscie szukala w danym przedziale
kwotowym - jest b.
rozsadna .
> Niestety - przecietne zarobki w kraju sa jakie sa, na nowy samochod w
> salonie stac niewielu, na dwa nowe samochody w salonie jeszcze mniej.
A to juz zalezy czy ktos woli miec jedno nowe auto klasy C/D lub wyzszej czy tez dwa
nowe autka
jedno np. kombi klasy B a drugie klasy A ale dobrze wyposazone (jedno dla siebie i
rodziny - dla 2+1
wystarczy - a drugie dla zony). Ja bym zonie nigdy nie kazal jedzic rzechem lub
komunikacja tylko
dlatego, ze ja mam kaprys miec auto segmentu D z d.wyposazeniem i jedzic nim sam do
pracy a tylko w
weekendy z rodzina. Dobre auto fajnie miec, ale jakie by ono nie bylo jest narzedziem
i ma pomagacw
zyciu a nie sluzyc jako ikona do modlitwy lub bryndzlowania sie przed znajomymi.
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
-
23. Data: 2010-11-16 13:26:40
Temat: Re: Z cyklu "jakie auto dla kobiety?"
Od: ".Peeter" <p...@n...gazeta.pl>
"Gabriel 'wilk'" wrote:
>> Poza tym 1007 się pani nie podoba w ogóle, nie podobają
>> się też drzwi, nie podoba się pozycja za kierownicą jak na
>> zydlu i nie podobają się osiągi, a właściwie ich brak. :-)
> Czyli zona lubi tepnac?
Lubi. :-) Poza tym latem dość często jeździ autem poza miasto,
a głupio przez XX kilometrów człapać się za zawalidrogą, bo
pod maską brakuje, żeby wyprzedzić. :-)
> To pozostaje albo jakis wielki SUV albo "auto dla rolnika"
> z duzym nieeuropejskim silnikiem ;-)
Oj, teraz to już przesadziłeś w drugą stronę. :D
Kompaktowy hatchback jest OK, auta miejskie odpadają. :-)
Próbowałem kiedyś szowinistycznego podejścia typu "takimi
autami jeżdżą kobiety" i pokazałem pani nowego Yarisa.
Wsiadła i skomentowała "fuj, ale tu ohydnie". :D
Pozdrawiam
.Peeter
-
24. Data: 2010-11-16 14:03:35
Temat: Re: Z cyklu "jakie auto dla kobiety?"
Od: p0li <p...@p...onet.pl>
O->Dnia 2010-11-16 13:11:14 niejaki .Peeter napisał:
> "p0li" wrote:
>> jeśli to ma być _auto_ dla kobiety a nie _alfa_ dla kobiety
>
> Tak, po głębszym zastanowieniu ma być Alfa. :-)
>
no to sprawa jasna
>> to rozejrzyj się za pugiem 1007 - spełnia raczej wszystkie twoje
>> wymagania - a wkładanie fotelika na ciasnym parkingu to
>> po prostu bajka
>
> Fotelik to daleki plan, też nie jest obecnym problemem.
też tak mowiłem... ;)
> Poza tym 1007 się pani nie podoba w ogóle, nie podobają
no i wszystko - a widziała je w realu czy tylko na obrazku?
> się też drzwi, nie podoba się pozycja za kierownicą jak na
a co mają mieć drzwi żeby się podobały?
a pozycję za kierownicą można zmienić - sa takie różne fidrygałki do tego
> zydlu i nie podobają się osiągi, a właściwie ich brak. :-)
hmm - jak na 110 konikow to sądze że jest dość żwawy - no ale przeciez sm
chciałeś diesla
trochę sam sobie zaprzeczasz - chcesz diesla na miasto - ale musi miec
osiągi - a po co? żeby być pierwszym na światłach?
> Tak samo nie podobają się auta takie jak Yaris i inne małe
> "kobiece" wozidełka. :-)
to nie jest ta klasa auta - jest sporo większe i wyższe
dzięki temu jedzie się właśnie jak w minivanie - widzisz wszystko dookoła a
nie tylko tablice rejestracyjną auta poprzedzającego
ponadto auto ma elektryczne wspomaganie - kręci się małym palcem na postoju
czyjniki parkowania - wciśniesz się wszędzie, tylne siedzienia przesuwane i
składane z bagażnika (jak coś większego musisz przewieść)
poza tym jest straszliwie awaryjny - mój jest z 2005r ma nakulane 20tys km
no i się popsuł - pękł plastikowy ślizgacz wyłacznika krańcowego drzwi -
wizyta w aso - wydane całe 7zł za 2 sztuki, 15 sekundowa wymiana na
parkingu i śmiga dalej
no ale jak to mawiają - każdemu jego porno
ja nie jestem aż tak bogaty żeby kupować żonie alfę do miasta ;)
--
P0zdrawiam
p0li
hydro rulez ;)
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki
-
25. Data: 2010-11-16 14:07:25
Temat: Re: Z cyklu "jakie auto dla kobiety?"
Od: p0li <p...@p...onet.pl>
O->Dnia 2010-11-16 12:09:28 niejaki Bydlę napisał:
> On 2010-11-16 10:27:34 +0100, Gabriel 'wilk'
> <g...@U...TO.Z.ADRESU.poczta.onet.pl> said:
>
>> A jak wyglada sprawa elektrycznie przesuwanych drzwi,
>
> Normalnie - naciskasz guzik i sru...
o dokładnie
>> naczytalem sie ze w zimie sa z tym spore problemy zwlaszcza gdy jest
>> duzo sniegu, mroz i lod.
>
wiesz - ja się naczytałem o bezawaryjności golfów i 20 letnich bmek ")
> Mam w rodzinie takie dwa pojazdy - jeden jest garażowny w nocy, drugi w dzień.
> W żadnym nie ma problemów, ale żaden z użytkownikow nie próbował
> otwierać drzwi skutych lodem.
> Natomiast śnieg nie przeszkadzał nigdy.
no patrz - u mnie odwrotnie - lód mi nigdy nie przeszkadzał - drzwi
spokojnie sobie dają z nim rade - ale jak był śnieg do wysokości czarnej
listewki - no to już nie dały :)
--
P0zdrawiam
p0li
hydro rulez ;)
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki
-
26. Data: 2010-11-16 14:13:27
Temat: Re: Z cyklu "jakie auto dla kobiety?"
Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>
On 2010-11-16 12:27:41 +0100, Gabriel 'wilk'
<g...@U...TO.Z.ADRESU.poczta.onet.pl> said:
> Użytkownik Bydlę napisał:
>> On 2010-11-16 10:27:34 +0100, Gabriel 'wilk'
>> <g...@U...TO.Z.ADRESU.poczta.onet.pl> said:
>>
> Zeby to bylo tak latwe zawsze :-)
(ciach) Bo, o czym często się zapomina, auta nie są identyczne.
Użytkownicy też. Więc u jednego działa, a u innych nie.
:-)
>>
>>
>> Równie dobrze możnaby zapytać, czy to prawda, że jazda figurowa na
>> łyżwach jest bezpieczna, bo tyle się czyta o tych, którzy próbowali
>> robić to na gołym betonie i... ;-)
> Nie trafne to porównanie :-)
1. nietrafne
2. akurat tu trafne - jeśli zdrowy rozsądek mówi, by nie otwierać, to
nie należy otwierać.
>> Mam w rodzinie takie dwa pojazdy - jeden jest garażowny w nocy, drugi w dzień.
>> W żadnym nie ma problemów, ale żaden z użytkownikow nie próbował
>> otwierać drzwi skutych lodem.
>> Natomiast śnieg nie przeszkadzał nigdy.
> Oby tak dale :-)
Trzymam za to kciuki, bo czasami korzystam z tych aut.
I faktycznie - to otwieranie po prostu działa. Zwłaszcza ten garażowany
w dzień wydaje się być najlepszy do oceniania, bo nocą i napada na
niego i podmrozi skutecznie.
Ale obaj stali użytkownicy mają wykształcenie techniczne i to też
skutkuje większą troską o mechanizmy pojazdów.
:-)
--
Bydlę
-
27. Data: 2010-11-16 14:43:17
Temat: Re: Dlaczego kobiety/zony PMSowcow wymagaja specjalnego traktowania?
Od: "Hinek" <h...@t...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał
>
>
> Ale zona musi miec o tobie niskie mniemanie jesli nie radzi sie meza jakie
> auto sobie kupic :-P
>
>
Widzisz, jak zona kupuje sobie np. buty i nie daj Boze jestem przy
tym - to pewnie ze spyta sie czy sa ladne...A ja zawsze powiem ze
tak, a ona i tak kupi inne :] Samochod jest tylko rzecza, tak jak
buty - tyle ze drozsza. Czemu wiec inaczej traktowac jego zakup?
A to co piszesz:
"No wiesz, jesli stac was na to zeby kupic w salonie
dowolne auto z gwarancja a po roku sprzedac chocby za pol ceny,
bo teraz sa modne torebki w innym kolorze, to czemu nie".
To jest wlasnie seksizm - zakladanie ze kobieta jest idiotka nie
znajaca budzetu domowego, z jednozwojowym mozgiem! Ot, pojdzie do
salonu i wyda wspolny dorobek zycia na rozowe ferrari...
Nie ma samochodow "meskich" i "kobiecych". Sa ewentualnie
rozne potrzeby i do nich trzeba auto dopasowac, nie do plci.
Kupowanie "samochodu kobiecie" zalatuje sredniowieczem,
ewentualnie sluzy umacnianiu nadwatlonego ego kupujacego.
Pozdr
--
Hinek
-
28. Data: 2010-11-16 15:12:01
Temat: Re: Z cyklu "jakie auto dla kobiety?"
Od: krzysiek82 <g...@m...pl>
W dniu 2010-11-16 01:21, .Peeter pisze:
> Jak to z nimi jest? Brać i cieszyć się jazdą, akceptując przy tym jakieś
> niedoróbki i drobne usterki, czy omijać z daleka i kupić jakiegoś
> nudawagena, których są miliony?
>
zawieszenie jest dosyć delikatne, znam takich co zrobili 30tyś i muszą
remont zawieszenia robić, cieszą się jednak, że aż tyle udało im się
przejechać bez wymiany czegoś w zawieszeniu. Są też tacy co mają auta z
przebiegami ponad 100tyś i nic nie ruszali. (mój sąsiad a147 2003 chyba
rok, auto od nowości u niego ale on aż do przesady dba o ten samochód
stąd niewielki przebieg poza tym jeździ tak jak ja, czyli jak są dziury
to wybiera inną drogą lub jedzie tak powoli, że aż irytuje niektórych.
> P.s. Stilo 3d też się podobają, ale nie tak jak Alfy.
trwalsze bo prostsze zawieszenie. Wnętrze piękne ale z zewnątrz trochę
bez polotu no i wbrew obiegowej opinii nie jest taki super odporny na
korozje :/ ale to dotyczy wszystkich fiatów.
Odnośnie silników, to są na prawdę rewelacyjne, trwałem dynamiczne a
jeśli już coś padnie to części wyraźnie tańsze niż do konkurencji o
podobnym poziomie zaawansowania.
--
krzysiek82
-
29. Data: 2010-11-16 15:23:09
Temat: Re: Z cyklu "jakie auto dla kobiety?"
Od: ".Peeter" <p...@n...gazeta.pl>
"p0li" wrote:
> no i wszystko - a widziała je w realu czy tylko na obrazku?
Widziała w realu.
> a co mają mieć drzwi żeby się podobały?
Być normalnie zamykane, tradycyjnie, nie przesuwane. :-)
> hmm - jak na 110 konikow to sądze że jest dość żwawy - no ale przeciez sm
> chciałeś diesla
No chciała i chce diesla. Nie miałem do czynienia z 1007 w wersji ze
110 konnym dieslem, 110 konna benzyna jest raczej powolna...
No ale stylistyka i ogólny zamysł auta się nie podoba, nic nie zrobisz. :-)
> trochę sam sobie zaprzeczasz - chcesz diesla na miasto - ale musi miec
> osiągi - a po co? żeby być pierwszym na światłach?
Pisałem w innym poście - żeby latem poza miastem nie człapać się
całą drogę za zestawem tico + tir + autosan.
> to nie jest ta klasa auta - jest sporo większe i wyższe
> dzięki temu jedzie się właśnie jak w minivanie - widzisz wszystko dookoła a
> nie tylko tablice rejestracyjną auta poprzedzającego
To jest kwestia gustu, jednemu fajnie się jeździ siedząc wysoko i widząc
wszystko, inny woli siedzieć nisko i mieć auto nacechowane sportowo.
Nie neguję żadnego auta, bo gustów jest tyle, ile ludności na świecie,
a Tobie dziękuję za propozycję, każda propozycja się liczy. :-)
Pozdrawiam
.Peeter
-
30. Data: 2010-11-16 15:27:20
Temat: Re: Dlaczego kobiety/zony PMSowcow wymagaja specjalnego traktowania?
Od: ".Peeter" <p...@n...gazeta.pl>
"Hinek" wrote:
> Zona/kobieta PMSowca nie moze sobie
> pojsc do salonu kupic auta? SAMA?
Pewnie by to zrobiła gdyby miała 3x większe fundusze na auto,
wtedy gwarantuję, że poszłaby sama do salonu i kupiła sobie
to co się jej podoba, skonfigurowała jak się jej podoba, a potem
pochwaliła się co wybrała. Niestety fundusze nie pozwalają na
zakup nowego auta odpowiadającego wymaganiom, więc trzeba
szukać wśród używanych. I dlatego właśnie pytam, ja np. widzę
nierówne szczeliny, a pani zna się na finansach, o których ja nie
mam zielonego pojęcia. Ona zwraca się do mnie o pomoc
w poszukiwaniu auta, ja do niej o pomoc w sprawach finansowych.
To chyba nie oznacza żadnej słabości/dominacji/uległości, tylko
po prostu logiczne rozłożenie spraw zgodnie z tym co kto umie.
Pozdrawiam
.Peeter