-
71. Data: 2014-06-28 00:51:24
Temat: Re: Z cyklu audiovoodoo...
Od: Mirek <i...@z...adres>
On 28.06.2014 00:17, ACMM-033 wrote:
> Na 100% nie było tam żadnego czujnika...
W moim też nie było. Dorobiłem mu.
>
> No, igłę w gramofonie mam szafirową z metalową... no, jak jej
> tam...niech będzie rączką, umknęła mi nazwa :P. Różnica potencjałów... a
> do uzwojenia nie skoczy?
>
Tego nie wiem, ale przecież nie musi - działanie na igłę czysto
mechaniczne (akustyczne).
Jak ktoś nie wierzy, że iskry mogą skakać pomiędzy odizolowanymi
elementami przewodzącymi a nawet nieprzewodzącymi to niech się pobawi w
rozdzielanie folii w ciemności.
--
Mirek.
-
72. Data: 2014-06-28 05:46:11
Temat: Re: Z cyklu audiovoodoo...
Od: A.L. <a...@a...com>
On Fri, 27 Jun 2014 21:16:39 +0200, Jakub Rakus <s...@o...pl>
wrote:
>On 27.06.2014 12:50, Krzysztof Gajdemski wrote:
>
>>
>> Chyba jedyną firmą produkującą takie maszyny jest ELP. Taka zabawka jak
>> w poniższym linku z pewnością wewnętrznie (na szczęście nie gabarytowo)
>> przypomina Mooga 33 :) :
>>
>> http://www.audioturntable.com/about/
>>
>> k.
>>
>
>Cena podstawowej wersji to zaledwie $15000 :D
Jak popatzrec na ceny "high-end" gramofonow, publikwoane na przykald
pzrez meisiecznik Stereophile, to nie jest to cena wygorowana :)
A.l.
-
73. Data: 2014-06-28 20:07:43
Temat: Re: Z cyklu audiovoodoo...
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Mirek" <i...@z...adres> napisał w wiadomości
news:lokshc$uvf$1@node2.news.atman.pl...
>> No, igłę w gramofonie mam szafirową z metalową... no, jak jej
>> tam...niech będzie rączką, umknęła mi nazwa :P. Różnica potencjałów... a
>> do uzwojenia nie skoczy?
>>
>
> Tego nie wiem, ale przecież nie musi - działanie na igłę czysto
> mechaniczne (akustyczne).
Masz na myśli chyba wiem co...
> Jak ktoś nie wierzy, że iskry mogą skakać pomiędzy odizolowanymi
> elementami przewodzącymi a nawet nieprzewodzącymi to niech się pobawi w
> rozdzielanie folii w ciemności.
I skoro słychać te trzaski, to znaczy, że następuje działanie mechaniczne.
Nic dodać, nic ująć.
Ciekawi mnie, czy ktoś badał realnie wpływ tych niuansów
akustyczno-elektrycznych, na odsłuch?
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
-
74. Data: 2014-06-28 20:13:32
Temat: Re: Z cyklu audiovoodoo...
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "A.L." <a...@a...com> napisał w wiadomości
news:biesq9pg056v2v5j38gt5gijol1v8hradg@4ax.com...
>>> http://www.audioturntable.com/about/
>>>
>>> k.
>>>
>>
>>Cena podstawowej wersji to zaledwie $15000 :D
>
> Jak popatzrec na ceny "high-end" gramofonow, publikwoane na przykald
> pzrez meisiecznik Stereophile, to nie jest to cena wygorowana :)
Zwrócą się do Burmestera i wtedy magicznie dopisze się jedno zero... Kurde,
wziąłbym takie sprzęcicho do dobrego labu, ale na ślepą, może nawet
podwójnie, próbę. Porządnie pomierzył i jestem szczerze ciekaw, czy odium
voodoo urzeczywistniło by się w wynikach pomiarów, czy odparowało by
jakiemuś spirytus mowens (wiem, jakie jest znaczenie tych słów, ich
zniekształcenie jest celowe), do kolejnych "polepszeń" jakości.
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
-
75. Data: 2014-06-29 04:31:52
Temat: Re: Z cyklu audiovoodoo...
Od: A.L. <a...@a...com>
On Sat, 28 Jun 2014 20:13:32 +0200, "ACMM-033" <v...@i...pl>
wrote:
>
>Użytkownik "A.L." <a...@a...com> napisał w wiadomości
>news:biesq9pg056v2v5j38gt5gijol1v8hradg@4ax.com...
>>>> http://www.audioturntable.com/about/
>>>>
>>>> k.
>>>>
>>>
>>>Cena podstawowej wersji to zaledwie $15000 :D
>>
>> Jak popatzrec na ceny "high-end" gramofonow, publikwoane na przykald
>> pzrez meisiecznik Stereophile, to nie jest to cena wygorowana :)
>
>Zwrócą się do Burmestera i wtedy magicznie dopisze się jedno zero... Kurde,
>wziąłbym takie sprzęcicho do dobrego labu, ale na ślepą, może nawet
>podwójnie, próbę. Porządnie pomierzył
CO POMIERZYL?...
Niestety, takie rzeczy nei poddaja sie pomiarowi. Lampy brzmia lepiej
niz tranzystory, winyle lepiej niz CD. I nikt nie wie dlaczego. Co
wiecej, niektory twierdza ze ejst dokladnie odwrotnie
A.L.
P.S> Lampy NAPRAWDE brzamia lepiej. Najlepiej zas brzmi cos co nie
niczego cyfrowego w calym trakcie
-
76. Data: 2014-06-29 10:40:01
Temat: Re: Z cyklu audiovoodoo...
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2014-06-29 04:31, A.L. pisze:
> On Sat, 28 Jun 2014 20:13:32 +0200, "ACMM-033" <v...@i...pl>
> wrote:
>
>>
>> Użytkownik "A.L." <a...@a...com> napisał w wiadomości
>> news:biesq9pg056v2v5j38gt5gijol1v8hradg@4ax.com...
>>>>> http://www.audioturntable.com/about/
>>>>>
>>>>> k.
>>>>>
>>>>
>>>> Cena podstawowej wersji to zaledwie $15000 :D
>>>
>>> Jak popatzrec na ceny "high-end" gramofonow, publikwoane na przykald
>>> pzrez meisiecznik Stereophile, to nie jest to cena wygorowana :)
>>
>> Zwrócą się do Burmestera i wtedy magicznie dopisze się jedno zero... Kurde,
>> wziąłbym takie sprzęcicho do dobrego labu, ale na ślepą, może nawet
>> podwójnie, próbę. Porządnie pomierzył
>
> CO POMIERZYL?...
>
> Niestety, takie rzeczy nei poddaja sie pomiarowi. Lampy brzmia lepiej
> niz tranzystory, winyle lepiej niz CD. I nikt nie wie dlaczego. Co
> wiecej, niektory twierdza ze ejst dokladnie odwrotnie
>
> A.L.
>
> P.S> Lampy NAPRAWDE brzamia lepiej. Najlepiej zas brzmi cos co nie
> niczego cyfrowego w calym trakcie
>
Pamiętam, jak wystartowało w Polsce radio RMF.
Wtedy jeszcze jego nazwa była rozwijana bodajże jako Radio-Muzyka-Fun.
W każdym razie wśród wszystkich czterech istniejących ówcześnie stacji
radiowych znalazłem go dzięki brzmieniu, które dawało się zauważyć (a
raczej usłyszeć) nawet na tańszych odbiornikach.
Później, jak RMF zaczął nadawać z nowego sprzętu, brakowało mi tego
brzmienia.
Co prawda, kilka stacji radiowych "na słuch" - czyli po brzmieniu -
teraz też można odróżnić (albo przynajmniej wyróżnić spośród wielu
innych), ale jednak to już nie jest lampowe brzmienie :(
--
Pozdrawiam.
Adam
-
77. Data: 2014-06-29 11:20:39
Temat: Re: Z cyklu audiovoodoo...
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2014-06-29 10:40, Adam pisze:
> W dniu 2014-06-29 04:31, A.L. pisze:
>> On Sat, 28 Jun 2014 20:13:32 +0200, "ACMM-033" <v...@i...pl>
>> wrote:
>>(...)
>>
>> P.S> Lampy NAPRAWDE brzamia lepiej. Najlepiej zas brzmi cos co nie
>> niczego cyfrowego w calym trakcie
>>
>
> Pamiętam, jak wystartowało w Polsce radio RMF.
> Wtedy jeszcze jego nazwa była rozwijana bodajże jako Radio-Muzyka-Fun.
Pomyłka: Radio Małopolska Fun, OIDP.
> W każdym razie wśród wszystkich czterech istniejących ówcześnie stacji
> radiowych znalazłem go dzięki brzmieniu, które dawało się zauważyć (a
> raczej usłyszeć) nawet na tańszych odbiornikach.
> Później, jak RMF zaczął nadawać z nowego sprzętu, brakowało mi tego
> brzmienia.
> Co prawda, kilka stacji radiowych "na słuch" - czyli po brzmieniu -
> teraz też można odróżnić (albo przynajmniej wyróżnić spośród wielu
> innych), ale jednak to już nie jest lampowe brzmienie :(
>
>
--
Pozdrawiam.
Adam
-
78. Data: 2014-06-29 11:28:21
Temat: Re: Z cyklu audiovoodoo...
Od: Mirek <i...@z...adres>
On 29.06.2014 10:40, Adam wrote:
> W każdym razie wśród wszystkich czterech istniejących ówcześnie stacji
> radiowych znalazłem go dzięki brzmieniu, które dawało się zauważyć (a
> raczej usłyszeć) nawet na tańszych odbiornikach.
Miał specyficzną korekcję barwy - to wszystko. W odbiornikach bez
regulacji barwy mogło się to wydawać atrakcyjne.
Dziś też bez problemu można odróżnić tą stację - po kilkunastu kawałkach
granych w kółko.
--
Mirek.
-
79. Data: 2014-06-29 13:02:00
Temat: Re: Z cyklu audiovoodoo...
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2014-06-29 11:28, Mirek pisze:
> On 29.06.2014 10:40, Adam wrote:
>
>> W każdym razie wśród wszystkich czterech istniejących ówcześnie stacji
>> radiowych znalazłem go dzięki brzmieniu, które dawało się zauważyć (a
>> raczej usłyszeć) nawet na tańszych odbiornikach.
>
> Miał specyficzną korekcję barwy - to wszystko. W odbiornikach bez
> regulacji barwy mogło się to wydawać atrakcyjne.
> Dziś też bez problemu można odróżnić tą stację - po kilkunastu kawałkach
> granych w kółko.
>
Korekcja barwy a brzmienie to zupełnie inne tematy.
Tak mi się przypomniało: nagłaśniałem parę razy jedną wokalistkę. Miała
tak bogaty/ciekawy głos, że nie mogłem jej zdjąć poprawnie żadnym
mikrofonem dynamicznym. Dopiero pojemnościówka dała radę. I to nie jest
kwestia equalizera, nawet tercjowego.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
80. Data: 2014-06-29 19:33:49
Temat: Re: Z cyklu audiovoodoo...
Od: w.mak%g...@g...com
W dniu piątek, 27 czerwca 2014 09:35:12 UTC+2 użytkownik Latawiec napisał:
> Użytkownik "AlexY" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
>
> news:lohid7$gte$1@dont-email.me...
>
>
> > Nie zamierzam na siłę nikogo zbawiać, prosiłem o przeanalizowanie układu
>
> > mechanicznego, najwyraźniej nie dotarło, nic na to nie poradzę że obaj
>
> > uważacie iż OŚKA STABILIZATORA OBROTÓW która dotyka bezpośrednio taśmę
>
> > 2,5cm przed głowicą
>
>
>
> OSKA STABILIZATORÓW OBRÓW oraz jej gumowy wałek dociskowy są za głowicą.
>
> Taśma była niejako na siłę przez ten układ wyciągana ze szpuli. Rozwijała
>
> się
>
> z rolki która była delikatnie hamowana przez specjalne sprzęgiełko cierne.
>
> Natomiast nawijanie taśmy było na drugiej rolce też ze sprzęgiełkiem ciernym
>
> które było napędzane przez silnik.
>
> Tak samo jak wmawiałeś że szczoteczka nie jest w stanie odprowadzić ładunków
>
> bo
>
> nie jest przewodząca. Jest przewodząca, ramię jest metalowe a na jego końcu
>
> jest odcinek przewodu zakończony krokodylkiem który należy podłączyć do
>
> dowolnej uzmienionej części sprzętu grającego.
>
> Alex. Sorry ale nie ma co z tobą dyskutować bo ty nie znasz nawet budowy
>
> tych urządzeń.
Szkoda, ze Panowie używają jakichś wymyślonych nazw elementów napędu taśmowego
magnetofonu szpulowego i kasetowego.
(Zaznaczyłem wielkimi literami w powyższym cytacie)
Ta "ośka...." od zawsze po polsku zwana jest ROLKĄ PRZESUWU (capstan po angielsku)
a ta z gumą naprzeciw ROLKĄ DOCISKOWĄ (pinch roller).
Po co od nowa odkrywać Amerykę - po polsku.