>> > Wyskakuje mi szybki wyjazd do Japonii, jak tam wynająć auto ?
>> > gdzie tanio jest ? a i jak z parkowaniem ?
>>
>> Ceny wynajmu są akceptowalne, około 100zł/doba za małe auto.
>
> Czyli nie będzie to moja wyporzyczeniowo ulubiona toyota camry.... :/
> Duże są delikatnie droższe jak w usa czy dużo ?

Niestety dużo, w najlepszym wypadku 300zł/doba za Camry (wg cennika 450zł).

>> Ogólnie chodzi o to, że Polska należy do grupy krajów, które wydają prawa
>> jazdy zgodnie z jedną konwencją (chyba wiedeńską z 1967 czy coś koło
>> tego),
>> a Japonia do drugiej grupy, które mają prawa jazdy zgodne z konwencją
>> genewską (?) z 1948. Japońskie prawko nie jest honorowane w PL, polskie w
>> Japonii. Nawet to międzynarodowe.
>
> A powiedzmy że nie wyrobie międzynarodowego bo nie wiem gdzie i itak
> nie zdążę, to co mi zrobią jak nie mam: "głupi turysto jedź oddaj
> auto i tam jest metro" ?

Nie wynajmą w ogóle, chyba że jakimś szczęśliwym zbiegiem okoliczności w
ogóle nie zajrzą do prawka.

>> > za około ~1.5tyg muszę tam być a bez auta zgubie się w metrze;)
>>
>> Myślę, że prędzej zgubisz się autem, niż w metrze. W Japonii,
>> przynajmniej
> w
>> dużych miastach, adresów używa się tylko do poczty. A normalnie
>> instrukcja
>> dotarcia do konkretnego miejsca polega na wskazówkach "jak dotrzeć z
>> najbliższej stacji metra".
>> Do tego dodaj sobie inny bonus: tylko w kilku miastach Japonii ulicy mają
>> nazwy. Na przykład w Tokio nie mają nazw. Nazwy lub numery mają grupy
>> budynków oddzielone ulicami (kwartały, bloki czy jak to tam nazwać).
>> No i o ile transport publiczny w Japonii jest drogi, poruszanie się autem
> po
>> mieście jest ekstremalnie drogie. W Tokio co chwilę płacisz kwoty rzędu
>> 5-25zł na bramkach na drogach ekspresowych. Przejazd 1000km autostradą
>> kosztuje około 900zł.
>
> ile ???? co ?
> nie możliwe to u nas A4 ponoć droga a przecież oni zarabiają tylko
> trochę więcej niż Polacy a w przeliczeniu na 1h to już w ogóle..
>
> a może my z Krakowa tylko mówimy że drogo a nas stać na A4 za 80pln/56km
> ;)

Mniej więcej 1zł/1km kosztuje. Chodzi o to, że system transportu publicznego
jest idealny i autostrada ma być droższa od przejazdu jednej osoby
Shinkansenem na danej trasie - takie zniechęcenie do spalania benzyny.

> ale chyba jednak wynajmę auto, nigdy po 2 stronie nie jeździłem :)

Jeszcze jedno - praktycznie nigdzie nie ma na znakach napisów naszym
alfabetem, więc albo trochę poduczysz się czytać te ichnie, albo wypada
wziąć jakąś niezłą nawigację z sobą (pewnie można wynająć w wynajmowalni,
ale wątpię czy będzie miała język angielski, a co dopiero polski).

--
Marcos
marek [AT] microstock . pl

http://galeria.wyprawa.info <- zdjęcia z podróży