eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyWymuszenie odszkodowania i rejestrator
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 21. Data: 2016-12-03 22:23:49
    Temat: Re: Wymuszenie odszkodowania i rejestrator
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 03.12.2016 o 17:26, J.F. pisze:

    >>> Ale po co tak, skoro mozna po bozemu - wezwie sie obu, zeznania spisze,
    >>> kaze podpisac, i komplet materialow do sadu.
    >>
    >> A po co się napinać?
    >
    > Zeby nikt nie wezwal przed komisje sledcza i zarzutow nie czynil, a
    > szef nie musial sie tlumaczyc "tego funkcjonariusza juz ukaralem".

    Stary - to Policja - oni nie lubią robić jak nie trzeba. Jak ktoś jest
    za ambitny, to albo pójdzie w komendanty i go wyżsi komendanci
    upierdolą, albo koledzy mu wytłumaczą, ze krecią robotę robi.

    > Jakie napinanie ? Patrol przekaze sprawe wyzej, oni wezwa, listonosz
    > zaniesie wezwanie, zeznania spisza i premie za sprawne zalatwienie
    > sprawy zgarna.

    Apochuj, skoro jest załatwiona bez tego. Ba - skoro mu zaproponowali
    mandat, to z przepisów samych wynika, że jego wina była bezsporna. To po
    co pytać jeszcze raz, skoro już wiedzą, tylko obywatel się stawia?

    >>> Zreszta chyba na drodze nie pouczaja, prosza o opowiedzenie ... i mocy
    >>> zeznan to chyba nie ma.
    >>
    >> Może jednak masz rację, choć wcale pewny nie jestem. Znaczy można
    >> policji dowolnie kłamac, o ile cię nie pouczą, że nie wolno? ;)
    >
    > Ja tez pewny nie jestem.
    > Ale oni raczej nie nagrywaja, wiec mowic to sobie mozna :-)

    Dlatego proponowałem, zeby nagrywał ten, którego próbowano wrobić.

    Shrek


  • 22. Data: 2016-12-09 09:58:33
    Temat: Re: Wymuszenie odszkodowania i rejestrator
    Od: "T." <k...@i...pl>

    W dniu 2016-12-02 o 10:52, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:o1q4iv$idq$...@n...news.atman.pl...
    > W dniu 01.12.2016 o 19:53, Poldek pisze:
    >>>>> Zanim sprawa trafi do sadu, to Cie policja musi przesluchac w
    >>>>> charakterze podejrzanego, a wczesniej tego drugiego w charakterze
    >>>>> swiadka.
    >>>> A nie jest tak, że sprawa pójdzie w trybie zaocznym i w pierszej
    >>>> instancji to nawet nie będą się interesować co strony mają do
    >>>> powiedzenia?
    >>
    >>> Tak, sprawa jest rozstrzygana zaocznie na podstawie dokumentów. Czyli
    >>> zgodnie z wnioskiem Policji. Wtedy trzeba odebrać wyrok i w terminie się
    >>> odwołać. Dopiero wtedy jest rozprawa. Na pierwszej rozprawie wystarcza
    >>> czasu akurat na sprawdzenie tożsamości stron i otwarcie przewodu
    >>> sądowego i zapytanie czy się przyznaje, czy nie. Kolejna rozprawa za ok.
    >>> 5 tygodni. Wszystko to trwa miesiącami, ale w końcu się wyjaśnia.
    >
    >> Chodzi mi o to, że przed pierwszą rozprawą raczej nikogo nie wezwą na
    >> świadka.
    >
    > IMO - musza jednak spisac zeznania swiadka, no i wyjasnienia
    > oskarzonego/obwinionego.
    >
    > Wszak policjant zdarzenia nie widzial, to co maja we wniosku napisac -
    > na podstawie ogledzin wydaje sie, ze oskarzony jest winny ?
    >
    > Sprawa moze i pojdzie w trybie zaocznym, od tego mozna sie odwolac.
    > Ale nie trzeba - podpisane zeznania swiadka na policji juz groza mu 5
    > latami :-)
    >
    > J.
    >
    Przerabiałem to na własnej skórze. Nie wzywają od razu nikogo - sprawa
    jest na podstawie ustaleń policji. Dopiero po odwołaniu jest normalna
    sprawa i wzywani świadkowie. Policja nic nie pamieta - w końcu mija
    kilka miesięcy, a takich spraw mają po kilka dziennie.
    Co ciekawe - w moim przypadku wytoczono 2 sprawy - przeciwko mnie i
    przeciwko drugiemu kierowcy (to się okazało później i przypadkiem). I
    zdaje się filozofia sądu była taka - który wymięknie ten winien. Bo
    oczywiście policja na miejsce wypadku przyjechała po fakcie i jedyne co
    mogli to spisać, cośmy mówili.
    Sędzia był maksymalnie stronniczy (mnie nie dopuszczał do głosu, a
    tamten kierowca miał wsparcie w postaci swojego szefa - oskarżyciela
    posiłkowego, który bredził jak poparzony w stylu "a bo w tym miejscu to
    kierowcy zawsze się zagapiają..." - co to ma do rzeczy co "wszyscy
    kierowcy" do tego konkretnego przypadku?). Uratowała mnie dopiero opinia
    biegłego.
    T.


  • 23. Data: 2016-12-09 09:59:49
    Temat: Re: Wymuszenie odszkodowania i rejestrator
    Od: "T." <k...@i...pl>


    >
    > Może jednak masz rację, choć wcale pewny nie jestem. Znaczy można
    > policji dowolnie kłamac, o ile cię nie pouczą, że nie wolno? ;)
    >
    > Shrek
    Kłamać wolno dopiero, jak jest sie oskarżonym. Jako świadek - nie wolno.
    T.



  • 24. Data: 2016-12-09 10:32:26
    Temat: Re: Wymuszenie odszkodowania i rejestrator
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 09.12.2016 o 09:59, T. pisze:
    >
    >>
    >> Może jednak masz rację, choć wcale pewny nie jestem. Znaczy można
    >> policji dowolnie kłamac, o ile cię nie pouczą, że nie wolno? ;)
    >>
    >> Shrek
    > Kłamać wolno dopiero, jak jest sie oskarżonym. Jako świadek - nie wolno.

    Kiedyś było tak, że najpierw wzywali cię na świadka i musiałeś mówić
    prawdę przeciwko sobie, a potem dopiero oskarżali. Nie jestem pewny, ale
    się chyba coś w tej sprawie zmieniło - zdaje się przy okazji fotoradarów
    któryś z sądów się pochylał nad sprawą - no bo przecież nie jesteś
    oskarżonym, a masz prawo "nie pamiętać". Niby sprawa odległa, ale coś mi
    się kojarzy, że przyznali tam, że świadek ma prawo nie obciążać siebie i
    swoich bliskich.

    Shrek


  • 25. Data: 2016-12-09 11:34:47
    Temat: Re: Wymuszenie odszkodowania i rejestrator
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Nie pamietanie to ostatnio czesta choroba prokuratorow. Znaczy sie dziala. Mozna
    rowniez powolac sie na magiczny pargraf, ten co to niejaki Lew Rywin nauczyl sie go
    na pamiec. Na posterunku musza dac kartke do podpisania ze przed wypytywaniem sie
    poinformowali o mozliwosci nieodpowiadania.


  • 26. Data: 2016-12-09 13:12:30
    Temat: Re: Wymuszenie odszkodowania i rejestrator
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 09-12-16 o 10:32, Shrek pisze:

    >>> Może jednak masz rację, choć wcale pewny nie jestem. Znaczy można
    >>> policji dowolnie kłamac, o ile cię nie pouczą, że nie wolno? ;)
    >> Kłamać wolno dopiero, jak jest sie oskarżonym. Jako świadek - nie wolno.
    > Kiedyś było tak, że najpierw wzywali cię na świadka i musiałeś mówić
    > prawdę przeciwko sobie, a potem dopiero oskarżali. Nie jestem pewny, ale
    > się chyba coś w tej sprawie zmieniło - zdaje się przy okazji fotoradarów
    > któryś z sądów się pochylał nad sprawą - no bo przecież nie jesteś
    > oskarżonym, a masz prawo "nie pamiętać". Niby sprawa odległa, ale coś mi
    > się kojarzy, że przyznali tam, że świadek ma prawo nie obciążać siebie i
    > swoich bliskich.

    A jak jesteś oskarżonym, to musisz pamiętać?

    Jeśli chodzi o fotoradary, to problemem jest, że o szczegóły pytają po
    dłuższym okresie. Pół biedy, jeśli to jakieś miejsce sporadycznie
    odwiedzane. Ale jak to jakiś fotoradar, koło którego przejeżdżasz
    codziennie kilka razy i jeszcze dodatkowo na fotce nie widać twarzy, a
    samochód użytkuje kilku domowników, to naprawdę bez naciągania czasem
    trudno wymyślić, kto mógł jechać. Po za tym ten,co jechał czasem jeszcze
    w kulki leci i jak nawet pamięta, to udaje, że nie.

    Wydaje mi się, że koncepcja zamiany wykroczenia w opłatę administracyjną
    nakładaną solidarnie na właścicieli pojazdu ez dociekania, kto jechał
    jest lepszym rozwiązaniem. W wielu wypadkach ustalenie kierującego jest
    po prostu niemożliwe i liczymy na to, że ktoś się złamie. Kłóci się to z
    moim poczuciem sprawiedliwości. :-)


  • 27. Data: 2016-12-09 13:22:47
    Temat: Re: Wymuszenie odszkodowania i rejestrator
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 09-12-2016 o 13:12, Robert Tomasik pisze:
    >
    > Jeśli chodzi o fotoradary, to problemem jest, że o szczegóły pytają po
    > dłuższym okresie.

    Dla mnie to jest chore.
    Jak mnie ktoś spyta co robiłem tydzień temu, którędy przejeżdżałem, to
    nie wiem dokładnie.
    P.G.


  • 28. Data: 2016-12-09 14:19:55
    Temat: Re: Wymuszenie odszkodowania i rejestrator
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 09.12.2016 o 13:12, Robert Tomasik pisze:

    > A jak jesteś oskarżonym, to musisz pamiętać?

    Musieć nie musisz. Możesz pamiętać, możesz nie pamiętać, możesz
    "pamietać" inaczej niż było.

    Będąc świadkiem - jeśli pamiętasz, a zeznajesz że nie pamiętasz
    popełniasz przestępstwo. Inn sprawa, że ciężko udowodnić - a może się
    okazać, że trzy dni wcześniej pamiętałeś i są na to świadkowie;)

    > Jeśli chodzi o fotoradary, to problemem jest, że o szczegóły pytają po
    > dłuższym okresie. Pół biedy, jeśli to jakieś miejsce sporadycznie
    > odwiedzane. Ale jak to jakiś fotoradar, koło którego przejeżdżasz
    > codziennie kilka razy i jeszcze dodatkowo na fotce nie widać twarzy, a
    > samochód użytkuje kilku domowników, to naprawdę bez naciągania czasem
    > trudno wymyślić, kto mógł jechać.

    Zwłaszcza, że fotki nie dostajesz.




  • 29. Data: 2016-12-09 15:36:07
    Temat: Re: Wymuszenie odszkodowania i rejestrator
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:o2e7mh$o5$...@n...chmurka.net...
    W dniu 09-12-2016 o 13:12, Robert Tomasik pisze:
    >> Jeśli chodzi o fotoradary, to problemem jest, że o szczegóły pytają
    >> po
    >> dłuższym okresie.

    >Dla mnie to jest chore.
    >Jak mnie ktoś spyta co robiłem tydzień temu, którędy przejeżdżałem,
    >to nie wiem dokładnie.

    A teraz Ziobro chce wydluzyc, bo sluzby nie wyrabiaja, dwoch lat na
    ukaranie im malo.

    Co i tak jest lepiej niz bilety parkingowe ... "przechowywac przez 5
    lat".

    J.



  • 30. Data: 2016-12-09 15:38:39
    Temat: Re: Wymuszenie odszkodowania i rejestrator
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:o2eb1r$u0o$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 09.12.2016 o 13:12, Robert Tomasik pisze:
    >> Jeśli chodzi o fotoradary, to problemem jest, że o szczegóły pytają
    >> po
    >> dłuższym okresie. Pół biedy, jeśli to jakieś miejsce sporadycznie
    >> odwiedzane. Ale jak to jakiś fotoradar, koło którego przejeżdżasz
    >> codziennie kilka razy i jeszcze dodatkowo na fotce nie widać
    >> twarzy, a
    >> samochód użytkuje kilku domowników, to naprawdę bez naciągania
    >> czasem
    >> trudno wymyślić, kto mógł jechać.

    >Zwłaszcza, że fotki nie dostajesz.

    Bo jeszcze by sie okazalo ze
    http://www.tvn24.pl/pomorze,42/jechal-na-lawecie-sci
    gaja-go-za-przekroczenie-predkosci-niezly-dowcip-czy
    -nekanie-doniesienie,438882.html

    Chociaz ... teraz Dobra Zmiana, to niech zmienia ...

    J.



strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: