-
11. Data: 2016-03-28 10:04:06
Temat: Re: Wyłącznik różnicowoprądowy - podłączenie kilku obwodów
Od: PiteR <e...@f...pl>
PeJot pisze tak:
> W dniu 2016-03-28 o 09:49, PiteR pisze:
>
>>> Lutowanie jakoś mi się nie widzi, a skręcone 3x2.5 mm powinny
>>> siedzieć w jarzmie zacisku pewnie. Gdyby przekroje były różne,
>>> byłoby gorzej.
>>
>>
>> dlaczego gorzej skoro byłyby skręcone?
>
> Żyła o mniejszym przekroju nie byłaby ściskana przez jarzmo
> zacisku.
żyły, wszystkie, grube i cienkie, skręcone, razem do siebie,
kombinerkami, jak lina od statku albo dźwigu, zusammen do siebie,
kombinerkami, zlutowane albo i nie.
--
Piter
Let me see your war face.
-
12. Data: 2016-03-28 11:58:40
Temat: Re: Wyłącznik różnicowoprądowy - podłączenie kilku obwodów
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com>
W dniu 2016-03-28 o 00:19, ACMM-033 pisze:
> średnicach. Lutowane traciły ścisk (i potrafiły iskrzyć), te o
Trzeba było lutować ołowiem, a nie cyną. Ołów jest plastyczny, jak
miedź, a cyna twarda jak kamień. A jeśli to przewody miedziane, to
najlepiej pospawać miedź i nie używać obcego pośrednika.
-
13. Data: 2016-03-28 12:03:29
Temat: Re: Wyłącznik różnicowoprądowy - podłączenie kilku obwodów
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "PiteR" <e...@f...pl> napisał w wiadomości
news:XnsA5D9666C1EADEPanElektronik@localhost.net...
>> Żyła o mniejszym przekroju nie byłaby ściskana przez jarzmo
>> zacisku.
>
>
> żyły, wszystkie, grube i cienkie, skręcone, razem do siebie,
> kombinerkami, jak lina od statku albo dźwigu, zusammen do siebie,
> kombinerkami, zlutowane albo i nie.
A potem gorączkowe szukanie awarii - który to przewód dał ciała? Da się to
zrobić z cienszym przewodem, acz nie wprost.
Do zacisku pod srubę nie skręcałbym jednak przewodów (no, ten cieńszy
odpowiednio długo odizolował i jego bym złożył, aby dać łączną grubość jak
ma każdy z pozostałych, wtedy bym skręcił dopiero i włozył jak pozostałe), a
na pewno nie lutował. Lutowanie ma to do siebie, że nie pozwala przewodom
przylegać zbyt ściśle, więc nadało by się tylko w spokojne miejsca do
niedużych prądów i są do tego specjalne oczka, poza tym, lutowanie nie
pozwala przewodom poprawnie się ułożyć, więc wszelkie oddziaływania
mechaniczne i termiczne mogą sposodować, że przewody "ułożą się" inaczej,
niż chcemy, porobią się luzy i pojawią się problemy. Nie widziałem w szafach
z rozdziałem, aby przewody z energią byy lutowane, najwyżej jakieś
małosygnałowe, czy choćby wtyczka kabla zasilającego do radia, na obejmach
zacisków była lutowana (ale już zaciski w zasilaczach komputerowych nie są,
choć zdarzyło mi się "upewniać" zaciśniętą na przewodzie końcówkę zacisku,
lutowaniem), ale sam zobacz - jaki prąd może płynąć przy zasilaniu radyjka?
Hmm... pewnie byś luzem po 2 zwoje zawinął na końcówkach i by poszło bez
większych sensacji.
To tak w uproszczeniu. To już lepiej, będąc przynaglonym sytuacją,
kombinować ze skręcaniem, ale rozsądnie, tu chociaż jest pewna szansa, że
skręcane przewody się jakoś ułożą i nie zmieni się to znacząco "w funkcji
czasu". Nie lutować. Pamiętać o średnicach, by cieńszy przewód nie wysmyknął
się bokiem. Ale, jeśli da się bez skręcania, to unikać go. Widziałem już, co
się działo ze skręcanymi przewodami. Natomiast małoprądowo skręcić i
polutować licę - to tak, ale do oczka, a oczko skręcić śrubą.
Zdarzało mi się rozkminiać kilka wtyczek, takich z zakręcaniem przewodów na
bolcach... urządzenie przy poruszaniu wtyczką głupieje. Otwieram - kabelek
na bolcu skręcony śrubą, ale... tak, końcówka najpierw polutowana, cyna
popłynęła pod naciskiem śruby i zrobił się luz. Obcięcie, skręcenie licy,
włożenie pod śrubę, skręcenie, usterka nie powtórzyła się. Dlatego też wolę
licę, jako kabel zasilający - lepiej się układa pod zaciskiem we wtyczce.
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.
-
14. Data: 2016-03-28 12:08:44
Temat: Re: Wyłącznik różnicowoprądowy - podłączenie kilku obwodów
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <s...@s...spam.spam.com> napisał w wiadomości
news:ndav8h$82i$1@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2016-03-28 o 00:19, ACMM-033 pisze:
>
>> średnicach. Lutowane traciły ścisk (i potrafiły iskrzyć), te o
>
> Trzeba było lutować ołowiem, a nie cyną. Ołów jest plastyczny, jak miedź,
> a cyna twarda jak kamień. A jeśli to przewody miedziane, to najlepiej
> pospawać miedź i nie używać obcego pośrednika.
Nie zetknąłem się jeszcze z sytuacją, która by uzasadniała lutowanie
czegokolwiek, a następnie kładzenia tegoż pod śrubę zaciskającą. Widywałem
natomiast takie zabiegi i skutki z ich zastosowania wynikające. Zdarzyło się
kilka spalonych prawie na węgiel wtyczek. Inna sprawa, że również nierzadko
widywałem skutki chu^Wkiepskiego zaciśnięcia. Również owocujące skutkami
termicznymi.
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.
-
15. Data: 2016-03-29 12:15:32
Temat: Re: Wyłącznik różnicowoprądowy - podłączenie kilku obwodów
Od: Waldemar <w...@z...fu-berlin.de>
Am 28.03.2016 um 12:08 schrieb ACMM-033:
>
> Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <s...@s...spam.spam.com> napisał w
> wiadomości news:ndav8h$82i$1@node1.news.atman.pl...
>> W dniu 2016-03-28 o 00:19, ACMM-033 pisze:
>>
>>> średnicach. Lutowane traciły ścisk (i potrafiły iskrzyć), te o
>>
>> Trzeba było lutować ołowiem, a nie cyną. Ołów jest plastyczny, jak
>> miedź, a cyna twarda jak kamień. A jeśli to przewody miedziane, to
>> najlepiej pospawać miedź i nie używać obcego pośrednika.
>
> Nie zetknąłem się jeszcze z sytuacją, która by uzasadniała lutowanie
> czegokolwiek, a następnie kładzenia tegoż pod śrubę zaciskającą.
> Widywałem natomiast takie zabiegi i skutki z ich zastosowania
> wynikające. Zdarzyło się kilka spalonych prawie na węgiel wtyczek. Inna
> sprawa, że również nierzadko widywałem skutki chu^Wkiepskiego
> zaciśnięcia. Również owocujące skutkami termicznymi.
To jest wręcz zabronione.
Waldek