-
21. Data: 2011-05-30 12:01:45
Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny?
Od: Excite <n...@n...bedzie.pl>
W dniu 2011-05-30 10:30, WOJO pisze:
> Jak widzę takiego delikwenta z
> włączonym kierunkowskazem, to oceniam jego prędkość. Jeżeli nie zwalnia,
> to należy przypuszczać, że włączony kierunkowskaz jednak nie wskazuje chęci zmiany
kierunku ruchu.
A jak zwalnia a jednak jedzie na wprost ? :) Też czuł byś się winny
wymuszenia pierwszeństwa ? Bo mandat byś dostał taki sam bez znaczenia
czy ten co miał kierunkowskaz zwalniał czy też nie.
-
22. Data: 2011-05-30 12:02:22
Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny?
Od: "WOJO" <s...@a...unknown.hehe>
> Ja miałem sytuację gdzie kobieta na drodze z pierwszeństwem włączyła
> kierunkowskaz, zwolniła, ja ruszyłem i wpakowałem się w jej bok bo
> przyspieszyła i pojechała na wprost. Wiem jak to załatwiają niebiescy a
> świadka nawet żadnego nie miałem więc spisaliśmy oświadczenie, przyznałem
> się do wymuszenia pierwszeństwa i tyle.
Zaoszczędziłeś 300 na mandacie :)
Pozdrawiam !
WOJO
-
23. Data: 2011-05-30 12:06:09
Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny?
Od: Excite <n...@n...bedzie.pl>
W dniu 2011-05-30 11:58, WOJO pisze:
> Policja orzekła, że winnym kolizji jest wyjeżdżający z podporządkowanej.
> Koniec kropka.
> Kierowca busa co najwyżej mógł dostać mandat za nadużywanie sygnałów
> świetlnych.
Co jest głupotą i sygnałem dla oszustów wyłudzających ubezpieczenia że
to bardzo dobry sposób na odszkodowanie. Wystarczy jeździć po mieście
udając że się skręca ale jadąc na wprost. I bum, pieniądze z OC winnego
kolizji lecą do kieszeni biednego poszkodowanego. Genialna polska
sprawiedliwość.
-
24. Data: 2011-05-30 12:06:44
Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny?
Od: Excite <n...@n...bedzie.pl>
W dniu 2011-05-30 12:02, WOJO pisze:
> Zaoszczędziłeś 300 na mandacie :)
Wiem. Do tego pewnie z kilka godzin czekania na policje.
-
25. Data: 2011-05-30 12:17:14
Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny?
Od: "WOJO" <s...@a...unknown.hehe>
> Co jest głupotą i sygnałem dla oszustów wyłudzających ubezpieczenia że to
> bardzo dobry sposób na odszkodowanie. Wystarczy jeździć po mieście udając
> że się skręca ale jadąc na wprost. I bum, pieniądze z OC winnego kolizji
> lecą do kieszeni biednego poszkodowanego. Genialna polska sprawiedliwość.
Kto Cię zmusza do wjechania bezpośrednio przed "migający" ?
Ty podejmujesz ryzyko i czasem przegrywasz...
Pozdrawiam !
WOJO
-
26. Data: 2011-05-30 12:30:15
Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Excite" <n...@n...bedzie.pl> napisał w
>W dniu 2011-05-30 11:58, WOJO pisze:
>> Policja orzekła, że winnym kolizji jest wyjeżdżający z
>> podporządkowanej.
>> Koniec kropka.
>> Kierowca busa co najwyżej mógł dostać mandat za nadużywanie
>> sygnałów
>> świetlnych.
>
> Co jest głupotą i sygnałem dla oszustów wyłudzających
> ubezpieczenia że to bardzo dobry sposób na odszkodowanie.
> Wystarczy jeździć po mieście udając że się skręca ale jadąc na
> wprost. I bum, pieniądze z OC winnego kolizji lecą do kieszeni
> biednego poszkodowanego. Genialna polska sprawiedliwość.
Bo Adam nie byl poszkodowanym :-)
No coz - jeden niezaleznych swiadkow, choc lepiej dwoch i kamera i
mozna chyba w sadzie powalczyc. Choc jeszcze dobrze by bylo zeby na
tym nagraniu sprawial wrazenie kogos naprawde chcacego skrecic, a
nie walacym na wprost pelnym gazem.
J.
-
27. Data: 2011-05-30 12:47:31
Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny?
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Myjk wrote:
> Mon, 30 May 2011 09:55:12 +0200, WOJO
>
> >> Pytanie: którego z kierowców Policjant wskazuje jako jedynego
> >> sprawcę kolizji obciążając go 6-punktami karnymi i mandatem?
> > Jedynym sprawcą kolizji jest kierowca wyjeżdżający z
> > podporządkowanej. Jeżeli policjant zadecydował inaczej, to na
> > miejscu kierowcy busa odwoływałbym się do sądu.
> > Kolejny raz się powtórzę, że kierunkowskaz (w tym wypadku u
> > "przeciwnika") nie uprawnia do wykonania manewru.
>
> To po co w takim razie są kierunkowskazy, dla ozdoby?
Kierunkowskazy sygnalizują tylko _zamiar_ wykonania manewru, a nie
obligują sygnalizujacego do wykonania manewru.
Zamiar ma to do siebie że można go zmienić.
Weźmy coś takiego: zamierzasz wyprzedzać ciężarówkę, wrzucasz
kierunek, i wychylasz się, a tu 200 metrów przed tobą, z lewej
strony z pola wyjeżdża ciągnik.
Czy to że wrzuciłeś kierunkowskaz oznacza że koniecznie musisz
walić na czołówę z tym ciągnikiem czy jednak możesz przerwać
manewr i wrócić na swój pas? ;-)
--
Pozdro
Massai
-
28. Data: 2011-05-30 13:30:33
Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny?
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 30 May 2011 11:57:21 +0200, Excite
> Ja miałem sytuację gdzie kobieta na drodze z pierwszeństwem włączyła
> kierunkowskaz, zwolniła, ja ruszyłem i wpakowałem się w jej bok bo
> przyspieszyła i pojechała na wprost. Wiem jak to załatwiają niebiescy a
> świadka nawet żadnego nie miałem więc spisaliśmy oświadczenie,
> przyznałem się do wymuszenia pierwszeństwa i tyle.
Ty ją uderzyłeś, a nie ona Ciebie jak w rzeczonej sytuacji. Więc dobrze, że
policji nie wzywałeś, to i na mandacie zaoszczędziłeś. ;) W Twojej sytuacji
ani film, ani zeznania tysiąca świadków na Twoją korzyść, nic by nie
zmieniły.
Nawet twierdzenie i udowodnienie faktu przyśpieszenia nic by nie dało
(samochód nie przyśpiesza na tyle szybko, że nie sposób tego zauważyć),
byłeś na podporzadkowanej i byłeś tym, który uderzał w jej bok -- czyli
ruszyłeś jak była już na Twojej wysokości, lub dosłownie chwilę przed.
ergo, inna sytuacja i w zasadzie bezsprzeczna.
--
Pozdor Myjk
-
29. Data: 2011-05-30 13:33:20
Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny?
Od: "Przemysław Czaja" <p...@p...fm>
Użytkownik "cbnet"
> Auto osobowe stoi na drodze podporządkowanej i kierowca chce
> wjechać (skrzyżowanie "T") na drogę główną, ale auta na drodze
> głównej mają pierszeństwo, więc czeka...
> czeka, czeka, i nagle widzi w oddali busa, który włączył prawy
> kierunkowskaz sygnalizując zamiar skrętu w podporządkowaną...
> więc auto osobowe wyjeżdża na drogę główną, a tam niemiła
> niespodzianka: kierowca busa zamiast skręcić w prawo
> w podporząkowaną, tak jak sygnalizował, pojechał prosto i wjechał
> w bok auta osobowego, które w dobrej wierze wyjechało z drogi
> podporządkowanej.
> Dochodzi do kolizji, ale żaden z kierowców nie poczuwa się
> do winy, więc na miejsce zdarzenia przyjeżdża Policja.
>
>
> Pytanie: którego z kierowców Policjant wskazuje jako jedynego
> sprawcę kolizji obciążając go 6-punktami karnymi i mandatem?
>
>
> PS: sytuacja autentyczna, którą znam z beśposredniego opisu
> pasażera busa.
Kłania się zasada ograniczonego zaufania...nad czym się tu zastanawiać?
-
30. Data: 2011-05-30 13:35:07
Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny?
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 30 May 2011 11:58:35 +0200, WOJO
> Policja orzekła, że winnym kolizji jest wyjeżdżający z podporządkowanej.
> Koniec kropka.
Jeśli przyjęto mandat, to oczywiście że koniec i kropka.
W przeciwnym razie decyzja policji to tylko sugestia.
Przed sądem policjanci mogliby zmienić zdanie. :P
> Kierowca busa co najwyżej mógł dostać mandat
> za nadużywanie sygnałów świetlnych.
Ojtam, pogadaj z Adasiem P., podobno wygrał podobną sprawę. :P
--
Pozdor Myjk