On 2010-10-16 19:38, Przemysław Osmański wrote:
> Oj... Bo się popłacze. A udział wyliczany jest na podstawie czego???

Wyssany z googla.

> Jedną i drugą metodę można sobie o
> kant ...

Skoro nie istnieje metoda to nie jesteś w stanie podać kontr-statystyki
więc EOT.

> Miałem już do czynienia z "artystycznym" kodem. Dziękuje, postoje.

Artystycznym czy obiektowym? Jest zasadnicza różnica. Co ciekawe
większość drag'n'drop operators z Delphi ich nie odróżnia. Obserwacja
własna.

>> Wystarczą lata praktyki w programowaniu obiektowym a nie lata praktyki
>> robienia onklików i nagle kod dowolnego języka staje się znacznie
>> czytelniejszy.

> Znowu stereotyp. Żyj w świecie bajek i studentów dalej. Jak będziesz
> chciał rozmawiać o poważnym oprogramowaniu to daj znać.

W Delphi? Widzialem raz w życiu poważny projekt bo ktoś go zaprojektował
(swoją drogą od 2 lat jest już przepisany do C#). Reszta to same
onkliki. Poteżne w sensie KLOC ale tylko onkliki. Z chęcią
zainteresowałbym się czymś rozsądnie duzym, open source w Delphi (chyba
że możesz opowiedzieć o jakims closed). Jest coś do pooglądania? Pytam
całkiem serio, chciałym raz przed smiercią zobaczyć kawalek solidnego i
ładnego obiektowo kodu w Delphi. Bo kawałki ładnego kodu w C#/Java/C++
leżą na ulicy.

> O właśnie, tylko dlaczego wszystkich wkładasz do worka z amatorami?
> Implikacja Delphi = amator? No cóż, znowu stereotyp.

Amatorów w Delphi bylo na pęczki bo każdy potrafił napisać program że
jak się kliknie to się zmieni napis. "Huraaa! To od jutra piszemy
program do obslugi apteki". Znam przynajmniej jeden duży program który
ma takie korzenie i nie ma w tym żadnej przesady. Natomiast spoglądając
na przynajmniej dwa inne jestem prawie pewny że zaczynały identycznie.

> A jak to sprawdzałeś, w szczególności te przyzwyczajenia?

Obsewując kolegów programujących w Delphi. Znam ich paru. Robią "tzw
Wielkie Aplikacje z Kupą Select From *".

> Jakość pracy
> jest nieporównywalnie wyższa niż w większości dostępnych środowisk

Na czym opierasz to stwierdzenie? Cos rewolucyjnego tam ostatnio mamy w
stosunku do reszty swiata?

>, o
> prędkości kompilacji nie wspomnę.

Bo nie ma o czym. Kodu nikt normalny nie kompiluje co 30 sekund.
Większość kompilatorów za wyjątkiem C++ jest wystarczająco szybka.

> A przy okazji przenośności, przenośność na poziomie pseudokodu to
> leczenie syfa pudrem. Równie dobrze można było pozostać w erze języków
> interpretowanych.

Czy zauważyłeś że taka jest tendencja? Szybciej (i z błedami) pisze się
w językach nie wymagających kontroli typów, kompilacji i itp. Co nie
znaczy że to mi się podoba.

> Dam Ci dobrą radę, nie chodź na badania specjalistyczne. Bo w 90%
> będziesz obsługiwany przez soft pisany w Delphi.

*Doskonale* sobie z tego zdaje sprawę. Podobnie jak doskonale sobie
zdaję sprawę z jego jakości w sensie kodu. To że coś jest popularne i
generuje działające produkty nie oznacza że dobre. Najlepszym przykładem
jest COBOL. Gówno, ale sadzac po popularności i efektach jezyk musi być
najlepszy pod słońcem.

> Coś mi się wydaje, że EOT, bo konstruktywnej krytyki tutaj nie widzę,
> tylko rzucanie stereotypami i obiegowymi opiniami.

Bo to taki wątek.

Przykro mi że jestem rasistą językowym. Niestety do tej pory z
kilkunastu ludzi jakich poznałem pracujących w Delphi, czesto z dużym
stażem (> 5 lat) *jeden* wykazal znajomośc technik obiektowych i
implementował je w pracy. Reszta zadowalała się onklikaniem, wielu bylo
przekonanych że to szczyt osiągnięć projektowych. Nie robili aplikacji
na zaliczenia. Pisali w duzych firmach które żyją z Delphi i sprzedają
produkty na PL/Europę. Z chęcią jednak dowiem się o tajemniczej i
mitycznej krainie gdzie aplikacje w Delphi pisane są przez ludzi
potrafiących poza myszą używać wyobraźni. Na razie nie miałem okazji,
przykro mi, ale chętnie poznam kogoś takiego, choćby po to by otworzyć
oczy i zobaczyć wyższośc Delphi nad innymi językami.

Ja do Delphi ogólnie nic nie mam. Rzecz w tym ze świat już jest daleko z
przodu.