W dniu 2010-05-08 09:49, Łukasz K. pisze:

> Witam.
> Może trochę nie na temat ale zastanów się nad Epsonem. A najlepiej
> poszukaj Epsona P50 + CISS. To system stałego zasilania - dolewasz tuszy
> i drukujesz ile wlezie. Zastrzegam, że taka drukarkla do mnie jedzie
> (tzn. model stylus photo 1400 + ciss). Po przeliczeniu koszty wydruku są
> śmieszne. Na forach bardzo sobie chwalą. Ja w poniedziałek mogę napisać
> jak się sprawuje i co o niej myślę.
> Gdy grzebałem po sieci w poszukiwaniu informacji to natknałem sięna
> wyliczenia że koszt atramentu dla odbitki 10x15 to 9 groszy. Ważene
> jednak aby kupić z pewnego źródła któe nie zostawi nas z problemem
> jeżeli się pojawi i kupować tylko dobre markowe tusze.

Myślałem o takim rozwiązaniu, nawet kojarzę, że parę lat temu chyba był
na topie bodaj Lyson, ale nie wiem, na ile to by się sprawdzało w mojej
sytuacji. Tak naprawdę drukowanie zdjęć byłoby bardziej przy okazji.
Poza tym cenowo wykracza poza budżet, który sobie założyłem, tj. góra
500-600zł. Możliwe, że zysk na atramencie wcale nie pokryje różnicy w
cenie zakupu, coś jak zakładanie instalacji gazowej w samochodzie przy
małych przebiegach. Chociaż może nie do końca trafione porównanie, bo na
pewno tutaj jeszcze wchodzi kwestia jakości wydruków.
Tak czy inaczej, dzięki za sugestię.

Marcin