J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:

> Ty to masz pecha :-)

Albo brak wiedzy :)

> a) uzyc chropowatej pilki / zrobic pare naciec na kolnierzu, moze male
> nieszczelnosci zalatwia sprawe,

Spróbuję.

> b) dodac cienka rurke ktorą bedzie moglo wplynac powietrze po
> opadnieciu pilki i skonczy to podcisnienie.
> Mozna by przebic pilke np zuzytym wkladem od dlugopisu, jesli nie
> chcesz "armatury" niszczyc.
> powinno to wystawac z dolu na tyle duzo, zeby siedzial koniec w
> odplywie i nie pozwalal kulce sie obrocic

Zasysa to powietrze razem z wodą i siorbie jeszcze głośniej :(

> c) uzyc tafli styropaniu zamiast kulki - bedzie duza wypornosc.

W sumie... też można. Lub uformować styropian w kulkę.

> d) ale to sie robi skomplikowane - moze jednak wrocic to poczatku, ja
> bym sprobowal osadzic tam na wlocie jakis lejek, zeby byl szeroko
> wplyw, dodac ten krzyzak, moze pod katem to obrocic, zeby woda
> bezglosnie wplywala.

Czemu z lejkiem woda ma bezgłośnie wpływać?

> e) ciagle zostaje pomysl takiego sterowania pompą, aby utrzymac poziom
> przy ktorym bezglosnie sie wylewa.

Tak, to opcja ostateczna (bo najdroższa)... tylko sterowałbym wypływem,
nie wpływem. Wypływ mam szybszy od wpływu :) Mogę go sztucznie spowolnić,
ale i tak wolę, żeby pompa chodziła non stop. Nie wiem, czy jej nie zabiję
ciągłym włączaniem i wyłączaniem.

Pytanie tylko czy zawór (taki z sensownym przepływem to koszt rzędu 160
zł, czyli zabawa przestaje mieć sens, ale skoro już zacząłęm...) będzie
bezgłośny.

--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web: http://www.chmurka.net/ ]