-
21. Data: 2010-12-09 18:21:11
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 2010-12-09 17:54, Massai pisze:
>> Pamiętam, parkowałem w miejscu dozwolonym.
> A co ma "miejsce dozwolone" do wezwania do zapłaty kary za parkowanie
> bez uiszczonej opłaty parkingowej?
Ale przeczytałeś post autora wątku czy tylko do mnie się przyczepiłeś, a
teraz nie bardzo wiesz o co chodzi?
> U nas jak zwykle wszystko jest postawione na głowie. Parkometr
> przyjmuje tylko bilon, jak nie masz - musisz lecieć do kiosku kupić
> kartę miejską (bo oczywiście nikt Ci nie rozmieni). I mieć nadzieję że
> w tym czasie nie dorwie Cię strażnik...
Za to za granicą jest zajebiście. W W.Brytanii strażnik parkingowy
pewnie sam poleci za Ciebie rozmienić i jeszcze drzwi otworzy żeby było
Ci wygodnie wysiąść. Albo nie, tam nie może być przecież żadnych
parkometrów. Przecież to cywilizowany kraj frontem do kierowców.
Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com
-
22. Data: 2010-12-09 18:23:29
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty
Od: "Massai" <t...@w...pl>
kamil wrote:
> "Massai" <t...@w...pl> wrote in message
> news:idr1jb$c6h$1@news.onet.pl...
>
> > Teoretycznie ma to zachęcać do korzystania z komunikacji, tak żeby
> > miejsca parkingowe były dostępne dla tych którzy potrzebują na
> > chwilę stanąć.
> > Dlatego też np. w Szwajcarii parkujesz na takich miejscach ZA DARMO,
> > tyle że wolno stać tylko określony czas, zazwyczaj godzinę.
> > Za dłużej nawet nie da się zapłacić... Dłuższy postój - jedziesz na
> > płatny parking podziemny, gdzie mają rozbudowaną maszynerię, możesz
> > zapłacić bilonem, banknotami, kartą, aparat wydaje resztę itp.
> >
> > U nas jak zwykle wszystko jest postawione na głowie. Parkometr
> > przyjmuje tylko bilon, jak nie masz - musisz lecieć do kiosku kupić
> > kartę miejską (bo oczywiście nikt Ci nie rozmieni). I mieć nadzieję
> > że w tym czasie nie dorwie Cię strażnik...
>
>
> Z ciekawosci, bo dawno po kraju nie jezdzilem - rozwija sie jakos
> infrastruktura "park and ride"? Parkujesz za darmo gdzies pod miastem
> przy obwodnicy, skad buspasem jezdzi tani autobus do centrum.
> Samochod jest gdzie postawic, w korku mniej stoisz, calkiem wygodne
> dla ludzi dojezdzajacych do pracy z miejsc, gdzie komunikacja
> publiczna jest mocno niewygodna.
Tia, w Warszawie rozwija się.
Zbudowali chyba kilka takich parkingów.
Ten przy metrze to nawet bywa zapełniony, mimo że krąży o nim opinia
supermarketu dla złodziei - no bo gdzie znajdziesz miejsce o którym
wiesz na pewno że właściciel pojazdu nie pojawi się przez najbliższe
parę godzin? Zanim wróci z pracy, zorientuje się że samochód zniknął -
przy dobrych wiatrach zdążysz go za wschodnią granicę wywieźć.
Albo rozebrać na takie części że nikt nie pozna jaka to marka była ;-)
--
Pozdro
Massai
-
23. Data: 2010-12-09 18:30:05
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty
Od: "Massai" <t...@w...pl>
DoQ wrote:
> W dniu 2010-12-09 17:54, Massai pisze:
> > > Pamiętam, parkowałem w miejscu dozwolonym.
> > A co ma "miejsce dozwolone" do wezwania do zapłaty kary za
> > parkowanie bez uiszczonej opłaty parkingowej?
>
> Ale przeczytałeś post autora wątku czy tylko do mnie się
> przyczepiłeś, a teraz nie bardzo wiesz o co chodzi?
A Ty przeczytałeś?
Dla ułatwienia (choć to pierwsze zdanie z postu, trudno przeoczyć):
"Dostałem wczoraj wezwanie do zapłaty za postój w płatnej strefie bez
karty parkingowej."
>
> > U nas jak zwykle wszystko jest postawione na głowie. Parkometr
> > przyjmuje tylko bilon, jak nie masz - musisz lecieć do kiosku kupić
> > kartę miejską (bo oczywiście nikt Ci nie rozmieni). I mieć nadzieję
> > że w tym czasie nie dorwie Cię strażnik...
>
> Za to za granicą jest zajebiście. W W.Brytanii strażnik parkingowy
> pewnie sam poleci za Ciebie rozmienić i jeszcze drzwi otworzy żeby
> było Ci wygodnie wysiąść. Albo nie, tam nie może być przecież żadnych
> parkometrów. Przecież to cywilizowany kraj frontem do kierowców.
A nie wiem jak jest w W.Brytanii, nie byłem.
Samochodem bujałem się jak na razie w promieniu 2-2,5 tysięca km.
I faktem jest że w Niemczech, Austrii czy Szwajcarii - nie ma problemu
z zaparkowaniem samochodu - nawet w szczycie, w centrum, w najbardziej
obleganych turystycznie miastach.
Nawet bałaganiarskie Włochy jakoś sobie z tym problemem radzą.
Dziwne to, ale jak widać - da się.
--
Pozdro
Massai
-
24. Data: 2010-12-09 19:51:31
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2010-12-09 17:50, DoQ pisze:
> W dniu 2010-12-09 17:05, Karolek pisze:
>
>> No dobra, a jak nie zauwazyles zakazu i jednak zaparkowales w miejscu
>> niedozwolonym, ale wydaje Ci sie, ze zaparkowales ok, to co powiesz po 5
>> latach, jak przysla Ci wezwanie do zaplaty?
>
> To może napiszcie jak daleko sięga wasza pamięć?
> Po roku będziesz pamiętał gdzie dokładnie parkowałeś?
Ja nie pamietam gdzie wczoraj parkowalem.
I mam do tego prawo.
--
Karolek
-
25. Data: 2010-12-09 19:59:37
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 2010-12-09 19:51, Karolek pisze:
>> To może napiszcie jak daleko sięga wasza pamięć?
>> Po roku będziesz pamiętał gdzie dokładnie parkowałeś?
> Ja nie pamietam gdzie wczoraj parkowalem.
> I mam do tego prawo.
Dostaniesz zdjęcie to Ci się przypomni.
Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com
-
26. Data: 2010-12-09 20:07:33
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2010-12-09 19:59, DoQ pisze:
> W dniu 2010-12-09 19:51, Karolek pisze:
>
>>> To może napiszcie jak daleko sięga wasza pamięć?
>>> Po roku będziesz pamiętał gdzie dokładnie parkowałeś?
>> Ja nie pamietam gdzie wczoraj parkowalem.
>> I mam do tego prawo.
>
> Dostaniesz zdjęcie to Ci się przypomni.
>
To bardzo prawdopodobne.
Ale bez zdjecia ciezko.
--
Karolek
-
27. Data: 2010-12-09 22:50:06
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-12-09, Robert_J <d...@o...pl> wrote:
>> Wezwanie w jakis sposob nie przedluza terminu ?
>
> Chyba właśnie przedłuża niestety, zwłaszcza jak odebrałeś
> pismo... Ale nie wypowiadam się na 100%.
Przedłuża.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
28. Data: 2010-12-10 11:50:24
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty
Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>
DoQ wrote:
> W dniu 2010-12-09 08:28, Massai pisze:
>
>>> Pomroczność jasna?
>> Ja nie pamiętam gdzie parkowałem rok temu... A ty pamiętasz gdzie
>> parkowałeś 9 grudnia 2005 roku? Gratulacje.
>
> Pamiętam, parkowałem w miejscu dozwolonym.
Ale to było zapewne miejsce dozwolone. Ale płatne. "Bilecik" mógł być
zresztą wykupiony tylko np. spadł na fotel. Albo panowi ze "zbierania
opłat" się źle patrzyło i nie chciało np. wyjąć zza wycieraczki 5 reklam
burdeli które to reklamy bilecik zasłaniały.
> Jak okażą zdjęcia
To niech udowodnią że nie było bileciku. Trzymasz je przez 5 lat. I to
kserówki bo sam bilecik po 2 latach już jest nieczytelny.
pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)
-
29. Data: 2010-12-10 13:49:23
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty
Od: "kamil" <k...@s...com>
"DoQ" <p...@g...com> wrote in message
news:idr3go$9r7$1@mx1.internetia.pl...
> Za to za granicą jest zajebiście. W W.Brytanii strażnik parkingowy pewnie
> sam poleci za Ciebie rozmienić i jeszcze drzwi otworzy żeby było Ci
> wygodnie wysiąść. Albo nie, tam nie może być przecież żadnych parkometrów.
> Przecież to cywilizowany kraj frontem do kierowców.
Place drobnymi, karta albo przez telefon. Wystarczy, ze nr karty raz
przypisze do numeru komorki, nie musze miec poza telefonem nic przy sobie.
Zebys wiedzial, ze to jest zajebiste.
Pozdrawiam
kamil
-
30. Data: 2010-12-10 14:27:42
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-12-10 13:49, kamil pisze:
>
> "DoQ" <p...@g...com> wrote in message
> news:idr3go$9r7$1@mx1.internetia.pl...
>
>> Za to za granicą jest zajebiście. W W.Brytanii strażnik parkingowy
>> pewnie sam poleci za Ciebie rozmienić i jeszcze drzwi otworzy żeby
>> było Ci wygodnie wysiąść. Albo nie, tam nie może być przecież żadnych
>> parkometrów. Przecież to cywilizowany kraj frontem do kierowców.
>
> Place drobnymi, karta albo przez telefon. Wystarczy, ze nr karty raz
> przypisze do numeru komorki, nie musze miec poza telefonem nic przy sobie.
>
> Zebys wiedzial, ze to jest zajebiste.
LOL - w Polsce też już część tych możliwości istnieje, np. płacenie
przez komórkę. Nie wnikając w niuanse techniczne - to działa i to
całkiem dobrze.