eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaWesołych ŚwiątRe: Wesołych Świąt
  • Data: 2014-04-23 01:18:04
    Temat: Re: Wesołych Świąt
    Od: Zachariasz Dorożyński <k...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu środa, 23 kwietnia 2014 00:27:01 UTC+2 użytkownik Marek napisał:
    > On Tue, 22 Apr 2014 21:01:34 +0000 (UTC), Pszemol
    >
    > <P...@P...com> wrote:
    >
    > > Bo według mnie w tak długim horyzoncie czasowym zanim te wydarzenia
    >
    > zostały
    >
    > > jakoś spisane mogło się w te ustne przekazy wkraść mnóstwo ubarwień,
    >
    > > wyolbrzymień czy zwyczajnych błędów interpretacji...
    >
    >
    >
    > Jasne, może jeszcze powiedz, że plotka powtarzana z ust do ust,
    >
    > uslyszana z drugiej lub trzeciej ręki, na dodatek z mało wiarygodnych
    >
    > źródeł ciągle krąży po 2000 latach od jej pierwszego pojawienia się
    >
    > wśród połowie aktualnej populacji? Co takiego nadzwyczajnego miałoby
    >
    > w niej być, że nie zapomniano o niej po 100, góra 200 latach od
    >
    > pierwszego pojawienia? Śjakaś bardzo wyjątkowa, skoro ciągle
    >
    > powtarzana...
    >
    >
    >
    > --
    >
    > Marek

    Problem nie tkwi w informacji nie pisanej przekazywanej z ust do ust. W ZSRR dano
    sobie z tym radę. W geodezji istnieją miejsca których współrzędne geograficzne muszą
    być znane. Musi być również znane miejsce takiego punktu geodezyjnego. Było i
    prawdopodobnie dzisiaj pomimo innych technik wykonywania map jest to jakaś normalna
    procedura w tej branży. W ZSRR jeśli takie punkty były wyznaczane w miejscach gdzie w
    okolicy żyli ludzie była procedura. Polegała na tym że z wioski brano tubylca.
    prowadzono w konkretne miejsce i tłuczono aż się na pamięć nauczył numeru i
    współrzędnych punktu. Na wszelki wypadek dostawał jeszcze parę razy żeby nie
    zapomniał nauczyć kogoś we wsi. Tak na wszelki wypadek. Od czasu do czasu do jakiejś
    wioski wpadali skontrolować czy pamięta i czy kogoś nauczył. Jak pamiętał i nauczył
    to dostawał pochwalę a jak nie to dodatkowy wpierdol. Czyli że się da przekazać
    wiernie ustnie informacje. Myk jest gdzieś indziej. Ludzie wtedy żyli w państwach.
    Fizycznie komuś podlegali. Dzisiaj można by powiedzieć ze były to prymitywne państwa.
    To będzie nieprawdziwe twierdzenie. W tamtejszych państwach używano słowa pisanego.
    Była policja, wojsko, sądy, służba zdrowia, szkoły. Przeprowadzano spisy powszechne i
    zbierano podatki. W takich państwach istniał również wywiad, znaczy się szpiedzy
    byli. Z tamtych czasów zachowało się sporo dokumentów. Ale w żadnym urzędowym
    dokumencie nie ma informacji o cudach. A z militarnego punktu widzenia informacje o
    chodzeniu po wodzie czy wykarmieniu jednym bochenkiem chleba wielu ludzi nie tylko
    wtedy ale i teraz były by bezcenne w kontekście jak on to zrobił. Informacje o cudach
    powtórzyły by się w sąsiednich państwach, tam też byli szpiedzy. A człowiek któremu
    by przypisywano robienie cudów w pewnym momencie zginął by jak Franka buty na
    wykopkach. Nie został by zabity tylko by się rozpłynął, od tych co go uprowadzili
    dostał by propozycję nie do odrzucenia. A jak by nie chciał nic powiedzieć to nie
    było by spektakularnego ukrzyżowania. Zabili by go po cichu bo jak by został
    wykradziony przez konkurencję to istniała szansa że im powie i nauczy jak ta się
    robi.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: