-
291. Data: 2014-11-18 10:21:49
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:uautw64wvp0m$....@m...org...
> Wniosek, musisz mieć niewiarygodnie ciężką nogę, krótkie nóżki i rączki ;>
Mylisz się, ale szkoda mi czasu na zbędne tłumaczenie skoro Ty wiesz lepiej.
Pozdrawiam
Ergie
-
292. Data: 2014-11-18 10:31:20
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 17 Nov 2014 22:10:34 +0100, Wiwo
> Przezabawny jesteś. Twoim najlepszym
> argumentem jest to, że Ci coś wmawiam.
Nie jest to w ogóle argument, tylko stwierdzenie faktu. :> Ja piszę o
(jałowym) BŁYSKANIU a ty znowu o OŚLEPIANIU. Z czym się znowu chcesz
spierać i co chcesz mi znowu wmówić? "Ja wiedziałem że tak będzie, ja
wiedziałem..."
> Problem w tym, że opieram się tylko na tym co sam napisałeś.
No, i manipulujesz, bo wyszło że nie znasz znaczenia słów i żeby prowadzić
dyskusję i udowodnić swoje argumenty musisz sobie coś dopowiedzieć.
Zachowaj się jak facet i przyznaj się do błędu. ;>
> Jeśli zostałeś źle zrozumiany, to wyjaśnij co miałeś na myśli. [...]
> Jak na razie ograniczasz się do "wmawiasz mi" albo emotikonów i
> niedopowiedzeń. Miej jaja jak facet i przyznaj się do błędu.
ROTFL Następnym razem jak czegoś nie będziesz rozumieć, to nie dorabiaj po
swojemu, tylko się zwyczajnie zapytaj lbo sprawdź w słowniku. Jeszcze tego
brakowało, żebym ja przepraszał za to, że ty nie znasz znaczenia słów.
> Prosiłem o to kilka razy.
I odpowiedź kilka razy dostałeś -- a że przyswoić nie możesz i upierasz się
że lepiej wiesz co ja napisałem choć nawet jasną definicję słów dostałeś,
to już tylko i wyłącznie twoja sprawa.
>> To sobie sam dorobiłeś. Błyskanie w paszcze -- gdy jest to rzecz jałowa,
>> nikomu niepotrzebna w danym momencie, bo żadnej informacji ze sobą nie
>> niesie.
> Dla mnie czynnością jałową jest wyłączanie wcześniej włączonego
> kierunkowskazu,
Pewnie za dużo ruchu ręką to kosztuje i mółbyś się zmęczyć. :P
> kiedy nikomu nie przeszkadza, nie wprowadza go w błąd i
> rzeczywiście informuje o zamiarze wykonania manewru.
Niemiganie jak STOI i stać _zamierza_, też nikogo w błąd nie wprowadza.
>> Nie pisz o wiciu się, gdy kąsasz jak pies ze wścieklizną. :P
> Ja na razie, to grzecznie próbuje poznać motywy Twojego
> działania, czego mi nie ułatwiasz...
Sam sobie nie ułatwiasz -- nie chcesz zrozumieć.
>> Jak ci się nie podoba, to wnioskuj o zmianę PORD.
> Co chciałbyś zmieniać? W PORD jest napisane, że masz sygnalizować
> od zamiaru, do wykonania.
No i gdzie jest, pytam ponownie, zamiar, gdy STOISZ na CZERWONYM ŚWIETLE
albo w korku? No wiadomo że masz _kiedyś_ zamiar, pytanie kiedy do
wykonania tego zamiaru dojdzie. To jest kluczowe i tego pojąć nie możesz.
Może za 30 sekund, może za 2 minuty, a może za 5 minut jak się zupełnie
zaklopsuje.
Jesteś w stanie w ogóle zrozumieć, że kierunkowskaz wypada jednak stosować
z głową (i tako tez rzecze PORD), zależnie od sytuacji na drodze? Że nie ma
konieczności sygnalizowania CIĄGŁEGO zwłaszcza manewru który nie doszedł do
skutku po założonym (błędnie widocznie) wcześniej ZAMIARZE? Ja przynajmniej
potrafię się przyznać do błędu, że źle oceniłem sytuację i się naprawiam, a
ty dalej stoisz i migasz jak niepowiemco bo rzekomo nie można przerywać...
> Wskażesz mi paragraf który twierdzi inaczej?
> Są w nim jakieś wykluczenia, pauzy, zwolnienia?
Właśnie nie ma. Masz sygnalizować ZAMIAR, a jak nie masz zamiaru skręcać,
bo z warunków na drodze wynikło inaczej i teraz STOISZ i niewiadomo ile
postoisz, to nie musisz tego JAŁOWO sygnalizować. Ważne żeby zacząć
sygnalizować zawczasu i "wyraźnie" -- tak stanowi PORD. I to zostanie
spełnione jeśli kierunkowskaz zostanie wrzucony przed ruszeniem. A czy
zostanie wcześniej wyłączony żeby komuś _jałowo_ w paszczę nie _błyskać_,
to nie ma ŻADNEGO znaczenia.
> Zwracałem już uwagę, że przeszedłeś na makrojednostki i zasugerowałem, że
> nie dam się w ten sposób dyskusji wciągnąć.
> Dyskutujemy o skrzyżowaniu i sytuacji, w której już włączyłeś kierunek
> informujący o zamiarze wykonania manewru.
I mogę przerwać sygnalizację jeśli do manewru nie doszło i nie dojdzie w
sensownym dla tej sygnalizacji czasie -- bo taka sygnalizacja to jest na
szczaw potrzebna.
> Zakładam, że zrobiłeś w to w odpowiedniej chwili, więc już jesteś na tyle
> blisko, że to nie jest "5km", czy "10 cykli" świateł, czy jakakolwiek inna
> wydumana jednostka odpowiednio duża, udowadniająca Twoją rację.
Wczoraj przejechałem skrzyżowanie na jednym cyklu i bez zatrzymania,
dzisiaj stałem tych cykli pięć. Wczoraj kierunkowskaz włączyłem dużo
wcześniej niż dzisiaj. Pewnie dla ciebie to nielogiczne, ale niestety dla
ciebie sytuacja na drodze zmienia się jak w kalejdoskopie i trzeba się do
niej dopasować, a nie jak krowa przy rowie muczeć dzień w dzień tak samo.
> Nie! Skoro je włączyłeś, to znaczy, że były potrzebne (chociaż coraz
> bardziej mnie niepokoją Twoje wtręty o 5km i podobne...). Skoro je
> włączyłeś, to do wykonania manewru już się od nich odczep. Tobie nie muszą
> być potrzebne, innym może się w taki lub inny sposób przydadzą, a może tylko
> (albo aż) nie wzbudzą konsternacji, "co ten koleś kombinuje".
Rzecz w tym, że do niczego nikomu się nie przydadzą gdy STOJĘ (z
zastrzeżeniami przedstawionymi w moim poście wyjaśniającym stosowanie
przeze mnie kierunkowskazów). Przeniesienia sytuacji są po to, żebyś w
końcu pojął, że sytuacja na drodze jest DYNAMICZNA i tylko skończony osioł
będzie się upierać, że jest inaczej i za każdym razem zachowywać się tak
samo.
>> Narazie to u ciebie jest tylko w kółko że trzeba stosować nieważne jak
>> jałowe i niepotrzebne w danym momencie to jest.
> Nie, to jest Twoja interpretacja. Ja uważam, że skoro je włączyłeś to nie
> zrobiłeś tego bez powodu (widzisz, nie mam o Tobie aż tak złego zdania ;-),
> a skoro powód był, to do końca manewru ten powód istnieje. Tylko tyle.
Włączyłem, bo nie jestem jasnowidzem i nie jestem w stanie ocenić jak
rozegra się sytuacja przed manewrem. Jak mi się zapala czerwone, to wiadomo
że będę STAĆ, do "powziętego" manewru z pewnością nie dojdzie, przerywam
więc jego sygnalizację aż do momentu kiedy ponownie powezmę zamiar jazdy.
Głowy, użyj głowy, bo gógle akurat tu nic nie pomoże...
> I znowu to samo. Mnie zarzucasz wmawianie tego czego nie napisałeś, a tak
> naprawdę, to Ty to robisz. Wskaż mi gdzie pisałem coś o opóźnianiu ruszenia,
> ręcznym, energii, itp.?
No, fajnie się dyskutuje w ten sposób, co?
Chcesz tak dalej dyskutować, wrzuć monetę.
> Tylko, że to Ty piszesz o tym, że kierunek włączyłeś, czyli zamiar
> powziąłeś.
Aha, no to w takim razie włączaj kierunkowskaz jak tylko poweźmiesz zamiar.
W takim wypadku cały czas powinieneś jechać z jakimś kierunkowskazem
włączonym. :P
> Potem coś Ci się merda, że robisz pauzę i ponownie go włączasz.
Merda to pies jak szczeka, a tu akurat nie ja toczę dziką pianę. :P
> W tym problem. W PORD nie ma opisanego takiego sposobu sygnalizacji.
Problem to jest w tym, że nierozumiesz istoty stosowania kierunkowskazów.
Podobnie jak niektórzy nie rozumieją zastosowania światła STOP czy choćby
świateł przeciwmgielnych zapalając je w mieście i świecąc nim w korku tylko
dlatego że w radio o mgłach wspominali.
> To jest wprowadzanie w błąd. Jesteś niezdecydowany jak baba przed
> wyjściem do teatru... ;-P
Nie wprowadzam nikogo w błąd gdy STOJĘ i nie mam zamiaru ani tym bardziej
MOŻLIWOŚCI wykonać ŻADNEGO manewru.
>> No nie, bo się nie zastanawiasz nad sensem. Więc ci przenoszę sytuację do
>> innego miejsca, żebyś się jednak zastanowił jaki mezalians popełniasz i co
>> gorsza, nie widzisz problemu.
> Bo to nie jest problem. To Ty tworzysz sztuczne problemy w postaci
> "świecenia w paszczę".
Panie, znowu manipulujesz i dorabiasz coś od siebie i choć zwracałem ci na
to uwagę już parę razy, to nadal NIE DOTARŁO. Nie ŚWIECENIA tylko
błyskania. Od zawsze masz na drugie imię manipulant? :>
> Przecież dobrze wiesz o czym piszę. Chcesz się bawić w szczeniackie
> przepychanki o nazewnictwo? To nie ten wątek.
Nie wiem co znaczy "prawdziwe rondo" -- nie ma takiego określenia w PORD.
Więc wyjaśnij łaskawie co masz na myśli -- no chyba że lubisz przepychanki
jak w przedszkolu i niedomówienia. Znaczy już wiadomo, że lubisz
niedomówienia, bo możesz sobie wtedy manipulować. :>
> Jak na razie w wątku ujawnili się tylko przeciwnicy świecenia stopami. Nawet
> najbardziej zatwardziali stopofile nie twierdzą, że kierunki im
> przeszkadzają. Powinno Ci to dać do myślenia...
Nic mi nie musi dawać do myślenia, bo znowu mi wmówiłeś, że mi to
PRZESZKADZA. Od początku twierdzę, że to jest jałowe zachowanie i nikomu
niepotrzebna sygnalizacja manewru... stania w miejscu.
>> Nie musisz zazdraszczać, to jest banalnie
>> proste do opanowania, trzeba tylko nie być ignorantem i leniem. :P
> Tak, tak... Wiesz kto zawsze najgłośniej krzyczy,
> że nie jest ignorantem i leniem? :-P
Dobrze, że nie krzyczę -- bo jeszcze bym pomyślał, że masz mnie na myśli.
No więc włącz w końcu myślenie, przestań być ignorantem i leniem, reszta
przyjdzie sama. :P
--
Pozdor Myjk
-
293. Data: 2014-11-18 10:34:17
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2014-11-18 10:31, Myjk pisze:
> No i gdzie jest, pytam ponownie, zamiar, gdy STOISZ na CZERWONYM ŚWIETLE
> albo w korku? No wiadomo że masz _kiedyś_ zamiar, pytanie kiedy do
> wykonania tego zamiaru dojdzie. To jest kluczowe i tego pojąć nie możesz.
> Może za 30 sekund, może za 2 minuty, a może za 5 minut jak się zupełnie
> zaklopsuje.
Nawet jak miałby stać 5 minut, to niech daje znać, co by ktoś, kto chce
jechać prosto nie musiał stawać za taką krową, która oszczędza
kierunkowskazy.
--
Liwiusz
-
294. Data: 2014-11-18 10:37:58
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: Czesław Wiśniak <c...@b...pl>
> Naucz się dyskutować - w domyśle stosować argumenty. Twój nick wskazuje,
> że jesteś facetem, więc argumenty "nie, bo nie" ci nie przystoją;)
Z lektury:
"Co to jest rondo?
Rondo to skrzyżowanie z wyspą środkową i jednokierunkową jezdnią wokół
wyspy, na którym pojazdy zobowiązane są objeżdżać wyspę środkową w kierunku
przeciwnym do ruchu wskazówek zegara.
Czasem mianem "ronda" określa się węzły drogowe oraz duże skrzyżowania z
wyspą centralną. Poprawne natomiast jest nazywanie rondem skrzyżowań
spełniających zasadnicze kryteria tego typu budowli, ale na których
występuje inna niż okrężna organizacja ruchu drogowego.
Znak "Ruch okrężny" ma znaczenie czysto informacyjne i wskazuje TYLKO, że na
skrzyżowaniu istnieje centralna wyspa."
Jeszce raz ci powtorze:
"... inna niż okrężna organizacja ruchu drogowego...."
Na rondzie nie da sie skrecic w lewo i naucz sie czytac znaki !
Jesli masz watpliwosci zadzwon do wrd: służba dyżurna tel. (22) 603-77-55
-
295. Data: 2014-11-18 10:45:16
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 17 Nov 2014 22:57:53 +0100, Shrek
> masz skrzyżowanie z dwoma pasami - na prawym dużo samochodów, na lewym
> pierwszy miga w lewo, drugi (ty nie) za nimi dwóch też nie miga. Ja jadę
> prosto. Myślę sobie pierwszy sprawnie skręci, reszta pojedzie prosto, ja
> też i w ten sposób się zmieszczę w cyklu. Ale zapala się zielone,
> pierwszy skręca, ty też wrzucasz kierunek i stajesz na środku. Reszta
> się wypowiada niepochlebnie na temat prowadzenia się twojej matki.
Jeszcze chwila i dojdziemy do tego, że masz na desce rozdzielczej magiczną
kulę przepowiadającą przyszłość. Ale uspokoję Cię i nadmienię, że też mam
taką magiczną kulę i w takich sytuacjach też się jej pytam czy używać na
postoju kierunkowskazu czy go mogę spokojnie wyłączyć bez "szkody". Zatem
spokojna Twoja rozczochrana, nie będziesz stać przeze mnie jak pała. :>
>> Wrzucasz, bo masz zamiar wykonać manewr skrętu na skrzyżowaniu. Ale jak Cię
>> blokują nagle światła, to STOISZ
> I stojąc zamierzasz jechać prosto, czy jednak skręcać?
Stojąc zamierzam stać. Po ruszeniu, a właściwie po zapaleniu się zielonego
sygnalizatora zamierzam skręcić.
>> Napisałem "w ślepia"? Cholera, gdzie? :P
> Masz rację - napisałeś w paszczę.
Uf.
> Widocznie błędnie założyłem
> że na paszczy to właśnie ślepia są odpowiedzialne za odbiór bodźców wizualnych.
W.
W paszczy.
Nigdy nie widziałem ślepi w paszczy, które są w stanie odbierać bodźce
wizualne. Już nie. ;>
--
Pozdor Myjk
-
296. Data: 2014-11-18 10:47:12
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 18 Nov 2014 10:34:17 +0100, Liwiusz
> Nawet jak miałby stać 5 minut, to niech daje znać, co by ktoś, kto chce
> jechać prosto nie musiał stawać za taką krową, która oszczędza
> kierunkowskazy.
Jak ktoś nie potrafi po 5 minutach wykoncypować, że jest klops bo skręcają
i skręcić nie mogą, to marny jego los na jezdni i nawet kierunkowskazy mu
nie pomogą.
--
Pozdor Myjk
-
297. Data: 2014-11-18 10:47:38
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: Czesław Wiśniak <c...@b...pl>
> Ale jadąc po rondzie nie zawracasz tylko jedziesz cały czas prosto
> swoim pasem ;-)
To nie jest typowe rondo. Trzeba by sie spytac o interpretacje w WRD.
> Tam w ogóle jest ciekawie:
> http://www.grupaimage.com.pl/?s=prd&i=informacja&id=
22962
> Zastanawiam mnie znak C-5 na samy rondzie. Nakazuje jazdę na wprost? A
> jazda na wprost to jazd na most? Czy może - bo jesteśmy na rondzie -
> jazda na wprost wokół ronda? ;-)
>
> Swoja droga to ciekawe że zakaz jest w kierunku na rondzie gdzie ze
> wszystkich wyjazdów jest najmniej zjeżdżających (bo w Nowy Świat
> "normalny" wjechać nie może) a inne kierunki nie przeszkadzają.
>
> Zdrówko
Ciekawe, pozniej poczytam. W Smolna do "Zamoja" zawsze wjezdzalem od
PL.3krzyzy :)
-
298. Data: 2014-11-18 10:52:27
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 18 Nov 2014 08:47:44 +0100, Maciek "Babcia" Dobosz
> Na środkowym zwykle więcej aut bo nie mieszczą
> się na ułomku w prawo i pas stoi. Po czym jak zmienia się światło to
> nagle okazuje się że 2-3 auta z kolumny jednak z lewo jadą.
I tak codziennie się dajesz wrobić? :>
To ci dopiero heca. ;>
> Tylko że kierunek wrzucają dopiero będą na środku skrzyżowania.
> Teraz już wiem czemu to robią - w trosce o moje oczy. ;-)
To akurat ta druga skrajność.
Widać w przyrodzie wszystko się musi zrównoważyć. :P
--
Pozdor Myjk
-
299. Data: 2014-11-18 10:54:12
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2014-11-18 10:47, Myjk pisze:
> Tue, 18 Nov 2014 10:34:17 +0100, Liwiusz
>
>> Nawet jak miałby stać 5 minut, to niech daje znać, co by ktoś, kto chce
>> jechać prosto nie musiał stawać za taką krową, która oszczędza
>> kierunkowskazy.
>
> Jak ktoś nie potrafi po 5 minutach wykoncypować, że jest klops bo skręcają
> i skręcić nie mogą, to marny jego los na jezdni i nawet kierunkowskazy mu
> nie pomogą.
Po to się używa migacza, aby właśnie nie trzeba było zatrzymywać się na
5 min i "koncypować" po ruchu gdzie ktoś ma zamiar jechać. Pomyśl.
Patrzę na prawy pas, pierwszy samochód skręca, 5 kolejnych za nim jedzie
prosto - może się za nimi ustawię, ale nagle okazuje się, że te 5 krów
jadących prosto jednak jedzie w prawo i się muszę bujać do kolejnego
cyklu świateł.
--
Liwiusz
-
300. Data: 2014-11-18 10:55:18
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: Czesław Wiśniak <c...@b...pl>
>>> To teraz powiedz, skąd biedny człowiek jadący z naprzeciwka ma wiedzieć
>>> gdzie do cholery ten pas jedzie. Twoja teoria ma kilka wad - w tym taką,
>>> że strzałki P-cośtam, znajdują się pod na przykład pod twoim samochodem.
>>
>> A jest mu to do czegos potrzebne ?
>
> czase jak najbardziej. np. też chce skręcić w lewo i czeka aż ty
> pojedziesz prosto
Bardziej mialem na mysli w pelni wyznaczone pasy przez cale skrzyzowanie
wlacznie z sygnalizacja do skretu. Wszyscy migotaja jak choinki ja nie.
Jesli jest sytuacja"sporna" o ktorej napisales to zachowuje sie jak kolega
Myjk.