"J.F" <j...@p...onet.pl> writes:

> Moze lepiej sie wychodzi jak klient placi dwa razy wiecej niz myslal
> na poczatku :-)

Raczej wątpię. Chyba że nastawiamy się na jednorazowego klienta, to może
tak. Normalnie lepiej dać od razu cenę odpowiednią, a później w ramach
ukłonu zredukować ją np. o 5%.

> Chetni sie zawsze znajda i nawet zwiekszony koszt uzyskania przychodu
> ze sprzedazy praw autorskich nie zrownowazy zyskow z ... zgodnej z
> prawem procedury :-)

W przypadku działalności gospodarczej (fotograf raczej nie podpisuje
umowy o dzieło z młodą parą) nie mamy różnych kosztów. Ale procedura
jest oczywiście zgodna z prawem.

> Ale ... fotograf chyba nie moze przekazac ot tak wszystkich praw.

Owszem, może przekazać tylko prawa majątkowe.

> Pola eksploatacji musza byc jawnie wymienione, a nie da sie wymienic
> tych, ktore wymysla w przyszlosci.

To jest w ogóle pokrętna sprawa, ale nie ma zastrzeżenia o nieważności
przekazania praw "na wszystkich polach" - więc nie wydaje mi się, by
było trzeba je wymieniać. Wydaje mi się jednak, że to może oznaczać
"tylko" wszystkie istniejące w momencie zawarcia umowy "pola
eksploatacji".

Z tym że to jest przynajmniej dziwaczne.

> Juz gdzies widzialem konstrukcje "na wszystkie pola znane w chwili
> podpisania umowy", ale to nadal tylko na te obecne.

Tak przypuszczam.
--
Krzysztof Hałasa