eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingZapytanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 256

  • 211. Data: 2012-07-30 19:29:28
    Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
    Od: "R.e.m.e.K" <g...@d...null>

    Dnia Mon, 30 Jul 2012 19:05:30 +0200, Przemek O napisał(a):

    > Rodacy są zdolni, tylko zadbać o swoje interesy nie potrafią.

    Wlasnie potrafia, ale nie Ci rodacy co wymyslaja tylko Ci co nic wymyslec
    nie potrafia, za to sprzedac za bezcen jak najbardziej. Niestety.

    --
    pozdro
    R.e.m.e.K


  • 212. Data: 2012-07-30 19:50:19
    Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
    Od: Edek Pienkowski <e...@g...com>

    Dnia Mon, 30 Jul 2012 09:54:59 -0700, Roman W napisal:

    > On Monday, July 30, 2012 5:15:57 PM UTC+1, Marek Borowski wrote:
    >
    >> Dla przemyslu inne rzeczy sa wazne w nauce. Gdyby myslec kategoriami jak
    >>
    >> Ty to nigdy nie badalimysmy marsa, jowisza pasa kuipera, bo z tego zysku
    >>
    >> finansowego nie ma. Pienadze by byly przeznaczane na szukanie produktow
    >>
    >> dla mas typu tanszych proszkow do prania czy innych piedrol na ktorych
    >>
    >> mozna zarobic. Sorry to nie jest nauka to jest kurestwo.
    >
    > Glupi jestes. Dokonania Czochralskiego to tez "kurestwo"? A prace ludzi
    > ktorzy wynalezli tranzystor?

    To jeszcze nic. Pinker w swojej książce jako kontekst używa sytuacji kolacji
    mającej na celu oczarowanie biznesmena w celu przekazania mu sugestii,
    że przydałaby się dotacja dla uczelni. Oczarowującym jest autor książki.
    To chyba parę kroków dalej niż wynalezienie tranzystora, pomijając drobne
    przewrotności tej historii.

    Edek



  • 213. Data: 2012-07-30 19:52:37
    Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
    Od: "R.e.m.e.K" <g...@d...null>

    Dnia Mon, 30 Jul 2012 17:21:06 +0000 (UTC), Edek Pienkowski napisał(a):

    >> Tych odkryć jest dużo, szkoda tylko że przemysłowo wykorzystują je inni.
    >> Z tego co ja się interesuje, to zeszły rok, odkrycie metody przemysłowej
    >> produkcji grafenu (nawet w TV o tym mówili).
    >
    > Wiesz co, sam fakt że o czymś takim mówią w TV jako news roku o czymś
    > świadczy.

    Owszem, nie ma tego duzo (co jest dosc oczywiste), ale sa za to wynalazki
    wazne. Jak np. wynalazek Czochralskiego, dzieki ktoremu "kreci" sie caly
    biznes IT ;-)

    --
    pozdro
    R.e.m.e.K


  • 214. Data: 2012-07-30 21:42:14
    Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
    Od: A.L. <l...@a...com>

    On Mon, 30 Jul 2012 19:19:06 +0200, "R.e.m.e.K" <g...@d...null> wrote:

    >Dnia Mon, 30 Jul 2012 11:51:43 -0500, A.L. napisał(a):
    >
    >>>Nie sadzisz, ze to porownanie z czapy? O istnieniu Paryza, Londynu, Rzymu,
    >>>Berlina, Moskwy czy Brukseli powinni wiedziec ludzie o najnizszym
    >>>wyksztalceniu w calym cywilizowanym swiecie, stad wywodzi sie cala kultura
    >>>zachodnia. Co ma do tego Wietnam czy Indonezja?
    >>
    >> To europocentryzm. Przewodniczacy Mao Tse Tung zapytany "co sadzi o
    >> sytuacji w Europie" odpowiedzial: "Nie interesuja mnie sprawy tego
    >> przyladka". Po popatzreniu na mape tzreba mu przysznac racje.
    >>
    >> "Kultura zachodnia" nie jest jedyna kultura. Jest pare innych. A z
    >> osiagneic "kultury zachodniej" nei ma specjalnie powodow do dumy.
    >> Zachodni Europejczycy chodzil w lapciach gdy w Indiach i Arabii
    >> rowijala sie zaawansowana matematyka i astronomia.
    >
    >Owszem, ale mowimy o wspolczesnych czasach i wspolczesnych obywatelach
    >Europy i Stanow.
    >
    >> A "niedouczonosc" Amerykanow polegajaca natym ze nie wiedza gdzie jst
    >> Polska i kto byl najwiekszym polskim poeta? Prosze zapytac czlowieka
    >> na ulicy w Warszawie czy wie gdzie lezy Gwatemala, z jakimi krajami
    >> graniczy i jaki byl najwiekzy Gwatemalski poeta. A z punktu widzenia
    >> Amerykanina Polska jest tak samo waznym krajem jak dla Europejczyka
    >> (czy Polaka) jest Gwatemala
    >
    >Mowa byla o najwazniejszych panstwach Europy, nie o Polsce. To, ze
    >Amerykanin nie wie nic o Polsce jest dla mnie zrozumiale.

    A to ze Polak nic nie wie o Ameryce, to w porzadku? Nie mam tu na
    mysli USA, ale Kanade i Ameryke Poludniowa.

    A.L.


  • 215. Data: 2012-07-30 21:52:10
    Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
    Od: Marek Borowski <m...@...borowski.com>

    On 30-07-2012 19:17, Edek Pienkowski wrote:
    > Dnia Mon, 30 Jul 2012 18:15:57 +0200, Marek Borowski napisal:
    >
    >> Dla przemyslu inne rzeczy sa wazne w nauce.
    >
    > Inne niż co?
    >
    Np. wiedza jako wartosc sama w sobie.
    W businessie liczy sie wylacznie kasa.

    > Ważna jest technologia i biznes. Tak się dobrze składa,
    > że często nauka też potrzebuje technologii, być może jednostkowej
    > ale za to z dużym wkładem w ulepszanie. Co wprost oznacza, że jest
    > tam parę osób znających się na rzeczy lepiej niż etatowy edzio
    > i za worek dudków zrobi dla firmy cuda. Te osoby z kolei również
    > potrzebują teoretyków. Rozpatrywanie tego jednostkowo w prymitywny
    > sposób do niczego nie prowadzi.
    >
    Napisales iz business czepie czesto profity z nauki. no i ?


    >> Gdyby myslec kategoriami jak
    >> Ty to nigdy nie badalimysmy marsa, jowisza pasa kuipera, bo z tego zysku
    >> finansowego nie ma. Pienadze by byly przeznaczane na szukanie produktow
    >> dla mas typu tanszych proszkow do prania czy innych piedrol na ktorych
    >> mozna zarobic. Sorry to nie jest nauka to jest kurestwo.
    >
    > Bezpośrednio nie ma, pośrednio jest. Rosjanie bawili się ołówkiem
    > i taśmą klejąca z nudów i odkryli grafen - szczerze mówiąc, nawet nie
    > wiem co z tego dzisiaj wynika, ale to ciekawy materiał.
    >
    No wlasnie o to mi chodzi. Badac nalezy wszystko a nie tylko to co w
    danym momencie wydaje sie zyskowne.

    >> Dokladnie tak samo jak "lekarz" chirurg plastyczny.
    >>> Przed chwilą zdaje się Pan pisał, że pieniądze to samo zło, lepiej
    >>> pogadać o Riemannie (nie rozumiem, co w tej chwili napisałem,
    >>> tylko powtarzam).
    >>>
    >> Dokladnie tak. Problem jest tylko taki iz do wielu rzeczy kasa jest
    >> potrzebna a wieszkosc dostaje goraczki na punkcie kasy i ma problem aby
    >> stosowac inne kryteria.
    >
    > Kasa niestety jest potrzebna do życia. Nigdy cała nauka nie będzie
    > finansowana tylko z państwowych dotacji. Fakt, te u nas są dosyć mizerne,
    > nawet licząc wg. procentu PKB. Ale słysząc argumenty typu "my nie ruszymy
    > się proszków do prania, bo to jest kurestwo", "tylko kasa, nikt nas nie
    > rozumie", "a co z badaniami podstawowymi" to ja się wcale nie dziwię,
    > bo to znaczy, że byłoby to zmarnowanie kasy niezależnie od wzniosłosci
    zmarnowanie w/g twojej definicji

    > badań, bo jak ktoś nie umie nic zorganizować i jedynie gra w swoje
    > gierki, to się szuka kogoś, kto znajdzie paru doktorantów gotowych
    > również zakasać rękawy i ulepszyć proszek do prania - i ten może się
    > gapić przez resztę czasu na Jowisza czy co go tam interesuje.
    >
    Tylko potwierdzasz moja opinie o sobie. Idz lepiej zarob pare $$$ bo
    inny w tym czasie zarobia wiecej i popadniesz w depresje ;-).


    Pozdrawiam

    Marek


  • 216. Data: 2012-07-30 22:18:46
    Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
    Od: Edek Pienkowski <e...@g...com>

    Dnia Mon, 30 Jul 2012 21:52:10 +0200, Marek Borowski napisal:

    > On 30-07-2012 19:17, Edek Pienkowski wrote:
    >> Dnia Mon, 30 Jul 2012 18:15:57 +0200, Marek Borowski napisal:
    >>
    >>> Dla przemyslu inne rzeczy sa wazne w nauce.
    >>
    >> Inne niż co?
    >>
    > Np. wiedza jako wartosc sama w sobie.
    > W businessie liczy sie wylacznie kasa.

    Zawsze się zastanawiałem, skąd się ta kasa bierze, są różne teorie
    na ten temat.

    >> Ważna jest technologia i biznes. Tak się dobrze składa,
    >> że często nauka też potrzebuje technologii, być może jednostkowej
    >> ale za to z dużym wkładem w ulepszanie. Co wprost oznacza, że jest
    >> tam parę osób znających się na rzeczy lepiej niż etatowy edzio
    >> i za worek dudków zrobi dla firmy cuda. Te osoby z kolei również
    >> potrzebują teoretyków. Rozpatrywanie tego jednostkowo w prymitywny
    >> sposób do niczego nie prowadzi.
    >>
    > Napisales iz business czepie czesto profity z nauki. no i ?
    >>> Gdyby myslec kategoriami jak
    >>> Ty to nigdy nie badalimysmy marsa, jowisza pasa kuipera, bo z tego zysku
    >>> finansowego nie ma. Pienadze by byly przeznaczane na szukanie produktow
    >>> dla mas typu tanszych proszkow do prania czy innych piedrol na ktorych
    >>> mozna zarobic. Sorry to nie jest nauka to jest kurestwo.
    >>
    >> Bezpośrednio nie ma, pośrednio jest. Rosjanie bawili się ołówkiem
    >> i taśmą klejąca z nudów i odkryli grafen - szczerze mówiąc, nawet nie
    >> wiem co z tego dzisiaj wynika, ale to ciekawy materiał.
    >>
    > No wlasnie o to mi chodzi. Badac nalezy wszystko a nie tylko to co w
    > danym momencie wydaje sie zyskowne.

    Jakiś punkt styczności wyczuwam ;). Jest tylko jeden drobny kłopot:
    nie wszyscy są skorzy płacić za pas kuipera, chyba że żona o to
    poprosi. Tak to wygląda z punktu widzenia edka.

    >>> Dokladnie tak samo jak "lekarz" chirurg plastyczny.
    >>>> Przed chwilą zdaje się Pan pisał, że pieniądze to samo zło, lepiej
    >>>> pogadać o Riemannie (nie rozumiem, co w tej chwili napisałem,
    >>>> tylko powtarzam).
    >>>>
    >>> Dokladnie tak. Problem jest tylko taki iz do wielu rzeczy kasa jest
    >>> potrzebna a wieszkosc dostaje goraczki na punkcie kasy i ma problem aby
    >>> stosowac inne kryteria.
    >>
    >> Kasa niestety jest potrzebna do życia. Nigdy cała nauka nie będzie
    >> finansowana tylko z państwowych dotacji. Fakt, te u nas są dosyć mizerne,
    >> nawet licząc wg. procentu PKB. Ale słysząc argumenty typu "my nie ruszymy
    >> się proszków do prania, bo to jest kurestwo", "tylko kasa, nikt nas nie
    >> rozumie", "a co z badaniami podstawowymi" to ja się wcale nie dziwię,
    >> bo to znaczy, że byłoby to zmarnowanie kasy niezależnie od wzniosłosci
    > zmarnowanie w/g twojej definicji

    Nieoptymalne przeznaczenie funduszy. Lepiej?

    >
    >> badań, bo jak ktoś nie umie nic zorganizować i jedynie gra w swoje
    >> gierki, to się szuka kogoś, kto znajdzie paru doktorantów gotowych
    >> również zakasać rękawy i ulepszyć proszek do prania - i ten może się
    >> gapić przez resztę czasu na Jowisza czy co go tam interesuje.
    >>
    > Tylko potwierdzasz moja opinie o sobie. Idz lepiej zarob pare $$$ bo
    > inny w tym czasie zarobia wiecej i popadniesz w depresje ;-).

    Kolejny punkt zbieżności poglądów. Nie pracuję na uczelni ani nie
    jestem rentierem.

    Edek


  • 217. Data: 2012-07-30 22:35:08
    Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
    Od: Adam Przybyla <a...@r...pl>

    A.L. <l...@a...com> wrote:
    > On Mon, 30 Jul 2012 10:25:11 +0000 (UTC), Adam Przybyla
    > <a...@r...pl> wrote:
    >
    >>Roman W <b...@g...pl> wrote:
    >>> On Monday, July 30, 2012 2:32:45 AM UTC+1, A. L. wrote:
    >>>
    >>>>
    >>>> Biorac jednak pod uwaga ze Polska rocznie zglasza tyle patentow ile
    >>>>
    >>>> mala (nawet nei srednia) amerykanska korporacja, to jednak z ta nauka
    >>>>
    >>>> amerykanska byc moze nie jest tak calkiem zle.
    >>>
    >>> Biorac pod uwage jak dysfunkcjonalny jest system patentowy (m.in. w opinii tego
    amerykanskiego sedziego: http://www.reuters.com/article/2012/07/05/us-apple-g
    oogle-judge-idUSBRE8640IQ20120705), bylbym ostrozny z uzywaniem liczby patentow jako
    miernika innowacyjnosci. Co nie zmienia faktu, ze Polska wypada w tej kategorii
    blado, nie tylko w porownaniu z USA ale z takimi krajami jak np. Czechy.
    >> ... problem lezy w polityce a nie w ludziach. Nawet przy tak mizernej kadrze
    jaka mamy
    >>daloby cos cos robic. Z powazaniem
    >> Adam Przybyla
    >
    > To nic nie ma wspolnego z polityka, a z gospodarka. Polska gospodarka
    > jest przetworcza a nie tworcza. Nie da sie uprawiac nauki metoda
    > "pchania", poztrebne jest "ssanie". Czyli przemysl ktory za innowacje
    > placi nie dlatego ze jest to politycznie poprawne, al edlatego ze to
    > pzreklada sie na wiekszy zysk.
    >
    > Mam na mysli nauke "stosowana", oczywiscie
    ... polityka moze blokowac to ssanie. Dziwne, ale widoczne
    na codzien ... Objawia sie tym, ze wlasnie przemysl nie placi za pomysly ... Z
    powazaniem
    Adam Przybyla


  • 218. Data: 2012-07-30 23:07:49
    Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
    Od: Przemek O <p...@o...eu>

    W dniu 2012-07-30 19:21, Roman W pisze:
    > On Monday, July 30, 2012 6:09:21 PM UTC+1, Przemek O wrote:
    >
    >> Statystycznie to je�li na spacer idzie cz�owiek z psem to maj� po trzy nogi.
    >
    > To jest bardzo dobry cytat. Ludzi ktorzy nie rozumieja co to jest statystyka latwo
    poznac po tym, ze chetnie go uzywaja w dyskusji kiedy ktos ich spyta, czy potrafia
    uzasadnic swoje obserwacje n/t spoleczenstwa jakimis danymi statystycznymi.

    Oceniaj sobie jak chcesz, Twoje prawo. Uważam jednak że w tym przypadku
    powyższe stwierdzenie jest na miejscu. Statystyka ma to do siebie, że
    robiona "na zamówienie" pokazuje dokładnie to, co chce zobaczyć
    zamawiający. Jeśli twierdzisz że jest inaczej, to nie mamy o czym rozmawiać.
    Każde badanie statystyczne jest obarczone błędem. Badanie poziomu
    nauczania tym większym, że raczej nie będzie uwzględniać ogółu
    społeczeństwa, a co za tym idzie, da nam jedynie pewien pogląd, który
    możemy uwzględnić w dalszych dywagacjach lub nie.

    Poza tym, dlaczego większą wiarę mam pokładać w badaniach statystycznych
    robionych przez nieznane mi osoby, na zlecenie innych nieznanych osób?
    Jeśli owe badania statystyczne pokazywały by że jednak amerykanie to
    naród geniuszy, to czy wynikało by z tego, że ja akurat ciągle trafiam
    na ten procent idiotów wykazany w badaniu? Wg zasady, że idiotów jest
    mało, ale są tak sprytnie rozstawieni, że spotyka się ich na każdym kroku?

    pozdrawiam,
    Przemek O.


  • 219. Data: 2012-07-30 23:08:04
    Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
    Od: A.L. <l...@a...com>

    On Mon, 30 Jul 2012 20:35:08 +0000 (UTC), Adam Przybyla
    <a...@r...pl> wrote:

    >A.L. <l...@a...com> wrote:
    >> On Mon, 30 Jul 2012 10:25:11 +0000 (UTC), Adam Przybyla
    >> <a...@r...pl> wrote:
    >>
    >>>Roman W <b...@g...pl> wrote:
    >>>> On Monday, July 30, 2012 2:32:45 AM UTC+1, A. L. wrote:
    >>>>
    >>>>>
    >>>>> Biorac jednak pod uwaga ze Polska rocznie zglasza tyle patentow ile
    >>>>>
    >>>>> mala (nawet nei srednia) amerykanska korporacja, to jednak z ta nauka
    >>>>>
    >>>>> amerykanska byc moze nie jest tak calkiem zle.
    >>>>
    >>>> Biorac pod uwage jak dysfunkcjonalny jest system patentowy (m.in. w opinii tego
    amerykanskiego sedziego: http://www.reuters.com/article/2012/07/05/us-apple-g
    oogle-judge-idUSBRE8640IQ20120705), bylbym ostrozny z uzywaniem liczby patentow jako
    miernika innowacyjnosci. Co nie zmienia faktu, ze Polska wypada w tej kategorii
    blado, nie tylko w porownaniu z USA ale z takimi krajami jak np. Czechy.
    >>> ... problem lezy w polityce a nie w ludziach. Nawet przy tak mizernej
    kadrze jaka mamy
    >>>daloby cos cos robic. Z powazaniem
    >>> Adam Przybyla
    >>
    >> To nic nie ma wspolnego z polityka, a z gospodarka. Polska gospodarka
    >> jest przetworcza a nie tworcza. Nie da sie uprawiac nauki metoda
    >> "pchania", poztrebne jest "ssanie". Czyli przemysl ktory za innowacje
    >> placi nie dlatego ze jest to politycznie poprawne, al edlatego ze to
    >> pzreklada sie na wiekszy zysk.
    >>
    >> Mam na mysli nauke "stosowana", oczywiscie
    > ... polityka moze blokowac to ssanie. Dziwne, ale widoczne
    >na codzien ... Objawia sie tym, ze wlasnie przemysl nie placi za pomysly ... Z
    powazaniem
    > Adam Przybyla

    Dosyc wygodnei jest zwalac na "polityke"

    Moja rozmowa z binesmanem na temat mozliwosci uzycia naszego softu:

    "W pierwszym roku gwarantyjemy oszczednosci nie mniejsze niz XXX'.
    Biznesman: "A ch... m tam po panskich oszczednosciach. Ale gdybys pan
    tak isoft zrobil zeby Urzad Podatkowy oszukac, to kazde pieneidze
    zaplace".

    Ciekawe dlaczego w Ameryce nikomu taka "innowacja" nei przyjdzie do
    glowy. Mam wrazenie ze polskie biznesy pracuja wedle metody "hit and
    run". W tym modelu wszelkie wydatki na innowacje to marnowanie
    pieniedzy

    A.L.


  • 220. Data: 2012-07-30 23:09:59
    Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
    Od: PK <k...@n...pl>

    On 2012-07-30, Marek Borowski <m...@...borowski.com> wrote:
    > Np. wiedza jako wartosc sama w sobie.

    Wiedza nie ma w sobie żadnej wartości, ponieważ nie da się jej
    uporządkować.

    Co więcej: wiedza, której nie ma zastosowania, nie jest
    ważna i nie powinno się jej rozwijać. Chcesz przykład czy kumasz?

    > W businessie liczy sie wylacznie kasa.

    Bo kasa jest dobrze zdefiniowana i można porządkować.

    > No wlasnie o to mi chodzi. Badac nalezy wszystko a nie tylko to co w
    > danym momencie wydaje sie zyskowne.

    Oczywiście nie wszystko. Nierozważnie używasz tego słowa.
    Masz pewnie na myśli: wszystko co jest istotne dla ludzkości. Czyż nie?

    Rzecz polega na tym, że nie da się badać "wszystkiego co jest istotne".
    Trzeba się na czymś koncentrować. Lepiej koncentrować się na rzeczach,
    które w określonym horyzoncie mogą się jakoś zwrócić.

    pozdrawiam,
    PK

strony : 1 ... 10 ... 21 . [ 22 ] . 23 ... 26


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: