eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaUPS + zewnętrzne akumulatory
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 68

  • 31. Data: 2015-06-27 18:11:06
    Temat: Re: UPS + zewnętrzne akumulatory
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2015-06-27 17:44, J.F. wrote:
    >>>> W sensie że ups uszkodzi akku rozrochowy a nie uszkodzi żelowego? Dlaczego?
    >>> aku rozruchowy nie jest przeznaczony do glebokiego wyladowania, i
    >>> takowe go uszkadza. Jedno nie, ale im mniej tym lepiej.
    >> Żelowy tez nie jest.
    > Ma prawo nie byc. Ale moze tez byc. A rozruchowy raczej nie moze, bo
    > by sie nie nazywal rozruchowy :-)

    Na ulicy co drugi samochód miał wyladowany zima akku do zera. Po
    naładowaniu może i pojemność nie ta, ale działają. Sam mam taki w
    Seicento ktory przeżył kilka cykli "do zera" czyli nie był w stanie
    obrócić wału. Działa. Ja rozumiem że jest na tym świecie masa ludzi
    którzy luż lecą po następny noname do hipermarketu, ale bez przesady.

    >> W zasadzie żaden wyjety z UPSa jaki miałem w rękach
    >> nie był. Zwykłe żelówki padające jak muchy od byle czego.
    > A te wyjete z UPS to ile lat w nich wytrzymaly ?

    Nie wiem, kupione z drugiej ręki. Swego czasu znajomy admin zmienial co
    3 lata bo nie trzymały pojemności mimo że UPSy były pro-forma (dobre
    przyłącze).

    >> UPS ładuje sie - powiedzmy - godzinę. Już po paru minutach układ
    >> ładujący asymptotycznie osiąga równowagę termiczną z otoczeniem - nie ma
    >> już wtedy znaczenia czy pracuje godzinę czy miesiąc.
    >
    > Ale wtedy moze juz prad nieco spasc, bo akumulator pierwszy glod
    > zaspokoil :-)

    Prąd jest taki jaki ustalił producent UPSa. Czyli znamionowy do
    ładowania. Kiedyś mierzyłem to utrzymywał się przez kilkadziesiąt minut
    na stałym poziomie. Dawno układ w równowadze termicznej.

    >> A jak w żelowym obudowa pękie? A jak meteoryt trafi? No weś żesz...
    > Pekniety akumulator przy ladowaniu widzialem, wiec zjawisko sie
    > zdarza, choc rzadkie jest.

    Mam dwa żelowe - jeden wybuchł - słyszalem jak coś hukło, ups martwy,
    wyjmuje a obudowa pęknięta i cieknie. Drugi ładnie i powoli napuchł
    (miękki plastik widocznie) i wypuscił bąka przez szczelinę. Z
    samochodowym to się nigdy nie stało, choć nie jeden przeładowalem
    uzywając trywialnego prostownika. IMHO żelowe sa o rzad wielkości
    bardziej niebezpieczne z powodu szczelnej obudowy.

    > A rozladowanie rozruchowego grozi, a wrecz powoduje opad masy,
    > opadnieta masa robi zwarcia, a to powoduje gazowanie sasiednich cel.

    A czemu ona opada? Od przeładowania? UPS nie przeładowuje akku. Od
    rozladowania? UPS nie rozladowuje akku poniżej poziomu krytycznego. Jak
    podepniesz uszkodzony to trudno się dziwić że go uszkodzi bardziej.

    >> Żelowe psują się równiez zwierając celki. Mój UPS to wykrywa.
    > Myslisz, ze wszystkie wykrywaja ?
    > W zasadzie ... program tanszy niz dobry akumulator :-)

    Nie wiem czy wszystkie, ale żaden z trzech tanich jakie mam w domu nie
    odpali się jeśli napięcie spada poniżej jakiegoś tam poziomu. I nie
    ładuje. Martwy.

    >> Żelowe też nie. Dlatego UPS robi twarde odcięcie na granicy bezpiecznego
    >> wyladowania akku. Mój.
    > No, ale tak z zasady to UPS powinien troche zasilac urzadzenie.
    > Od kilku do kilkudziesieciu minut.
    > A rozruchowy ? 200A przez 5s to jaki % pojemnosci ?

    A kto broni brać 2A zamiast 200A? Swego czasu akku ze starego motocykla
    zasilał koledze światełko na działce, myślisz że się obraził że go do
    rozrusznika nie podpieli? A gdzie tam, grzecznie zasilał żaróweczkę.
    Wyrozumiały, znaczy.

    >> PS. Znajomy stosuje kilka tanich UPSów popedzanych z akku samochodowych.
    >> Niektóre działają już od 7 lat non-stop. Żadnych skutków ubocznych.
    > No, w przecietnym miejscu, jak pradu brakuje raz na rok, to oczywiscie
    > mozna.
    > Jak komus pradu brakuje tak czesto, ze az szuka wiekszego akumulatora
    > ... hm.

    Przeciez przy małych prądach akku rozruchowe nie rózni się niczym od
    żelowego z punktu widzenia UPSa. Z faktu że cieżarówka jest
    zaprojektowana do przewozu gruzu nie wynika że nie mozna nią podjechac
    po chleb na kolację.


  • 32. Data: 2015-06-27 23:03:43
    Temat: Re: UPS + zewnętrzne akumulatory
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 27 Jun 2015 18:11:06 +0200, Sebastian Biały napisał(a):
    > On 2015-06-27 17:44, J.F. wrote:
    >> Ma prawo nie byc. Ale moze tez byc. A rozruchowy raczej nie moze, bo
    >> by sie nie nazywal rozruchowy :-)
    >
    > Na ulicy co drugi samochód miał wyladowany zima akku do zera. Po

    Nie co drugi. Ale owszem, zdarza sie.

    > naładowaniu może i pojemność nie ta, ale działają.

    Dzialaja. A drugie takie wyladowanie, trzecie, ... a za rok padnie.

    >>> W zasadzie żaden wyjety z UPSa jaki miałem w rękach
    >>> nie był. Zwykłe żelówki padające jak muchy od byle czego.
    >> A te wyjete z UPS to ile lat w nich wytrzymaly ?
    >
    > Nie wiem, kupione z drugiej ręki. Swego czasu znajomy admin zmienial co
    > 3 lata bo nie trzymały pojemności mimo że UPSy były pro-forma (dobre
    > przyłącze).

    Ale cel im nie zwieralo :-)

    >>> UPS ładuje sie - powiedzmy - godzinę. Już po paru minutach układ
    >>> ładujący asymptotycznie osiąga równowagę termiczną z otoczeniem - nie ma
    >>> już wtedy znaczenia czy pracuje godzinę czy miesiąc.
    >>
    >> Ale wtedy moze juz prad nieco spasc, bo akumulator pierwszy glod
    >> zaspokoil :-)
    >
    > Prąd jest taki jaki ustalił producent UPSa. Czyli znamionowy do
    > ładowania. Kiedyś mierzyłem to utrzymywał się przez kilkadziesiąt minut
    > na stałym poziomie. Dawno układ w równowadze termicznej.

    A to zalezy jak zrobili uklad ladowania. Zwykle stale napiecie by mnie
    nie zdziwilo.

    >>> A jak w żelowym obudowa pękie? A jak meteoryt trafi? No weś żesz...
    >> Pekniety akumulator przy ladowaniu widzialem, wiec zjawisko sie
    >> zdarza, choc rzadkie jest.
    >
    > Mam dwa żelowe - jeden wybuchł - słyszalem jak coś hukło, ups martwy,
    > wyjmuje a obudowa pęknięta i cieknie. Drugi ładnie i powoli napuchł
    > (miękki plastik widocznie) i wypuscił bąka przez szczelinę. Z
    > samochodowym to się nigdy nie stało, choć nie jeden przeładowalem
    > uzywając trywialnego prostownika. IMHO żelowe sa o rzad wielkości
    > bardziej niebezpieczne z powodu szczelnej obudowy.

    Teoretycznie powinny miec odpowiednie korki, i dawniej mialy ..

    >> A rozladowanie rozruchowego grozi, a wrecz powoduje opad masy,
    >> opadnieta masa robi zwarcia, a to powoduje gazowanie sasiednich cel.
    >
    > A czemu ona opada? Od przeładowania? UPS nie przeładowuje akku. Od
    > rozladowania? UPS nie rozladowuje akku poniżej poziomu krytycznego.

    Hm, a jaki to poziom ? Z glebszego tez wychodza.
    Ale to jednak znacznie bardziej niz samochod.

    >>> Żelowe psują się równiez zwierając celki. Mój UPS to wykrywa.
    >> Myslisz, ze wszystkie wykrywaja ?
    >> W zasadzie ... program tanszy niz dobry akumulator :-)
    >
    > Nie wiem czy wszystkie, ale żaden z trzech tanich jakie mam w domu nie
    > odpali się jeśli napięcie spada poniżej jakiegoś tam poziomu. I nie
    > ładuje. Martwy.

    A jak to sie stanie w czasie ladowania, to napiecie bedzie w miare
    dobre.

    >>> Żelowe też nie. Dlatego UPS robi twarde odcięcie na granicy bezpiecznego
    >>> wyladowania akku. Mój.
    >> No, ale tak z zasady to UPS powinien troche zasilac urzadzenie.
    >> Od kilku do kilkudziesieciu minut.
    >> A rozruchowy ? 200A przez 5s to jaki % pojemnosci ?
    > A kto broni brać 2A zamiast 200A?

    Nikt nie broni, ale policz ile to Ah.

    A 2A dla UPS nie starczy, raczej 20-40.

    >>> PS. Znajomy stosuje kilka tanich UPSów popedzanych z akku samochodowych.
    >>> Niektóre działają już od 7 lat non-stop. Żadnych skutków ubocznych.
    >> No, w przecietnym miejscu, jak pradu brakuje raz na rok, to oczywiscie
    >> mozna.
    >> Jak komus pradu brakuje tak czesto, ze az szuka wiekszego akumulatora
    >> ... hm.
    > Przeciez przy małych prądach akku rozruchowe nie rózni się niczym od
    > żelowego z punktu widzenia UPSa.

    Nie mowimy ze sie rozni, tylko ze cierpi przy rozladowaniu.
    Jesli te rozladowania czeste, to dlugo nie wytrzyma.

    J.


  • 33. Data: 2015-06-28 00:29:49
    Temat: Re: UPS + zewnętrzne akumulatory
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:mmmbu1$413$1@node2.news.atman.pl...
    > Niektóre działają już od 7 lat non-stop. Żadnych skutków ubocznych. USPy
    > czasem się uruchamiają więc to nie tak że nie ma roboty. Zakładam że nie
    > ma żadnych niebezpieczeństw poza oczywistymi typu ochlapanie płynna stalą
    > jak klucz spadnie na klemy.

    Koledzy z centrali opowiadali mi, jak to wygląda. Jedna z wersji (tu:
    obcęgi) - upadają na szynę zasilającą, przy której ręka jest cienka jak
    nitka. I tyle te obcęgi widziano, no i usłyszano :) A akumulatornia dobrej
    centrali, za moich czasów, to nie była sionka z 4 akusiami po 12v 45 Ah...
    Cóż powiedzieć, jak centrala w normalnym ruchu ciągnie/ciągnęła prawie 1 kA.
    A na obiekcie były również inne centrale.

    --
    Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
    896510439 896126048 222478125 222478457


  • 34. Data: 2015-06-29 11:55:05
    Temat: Re: UPS + zewnętrzne akumulatory
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "ACMM-033" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:mmn82v$8fk$...@n...news.atman.pl...
    Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości
    >> Niektóre działają już od 7 lat non-stop. Żadnych skutków ubocznych.
    >> USPy czasem się uruchamiają więc to nie tak że nie ma roboty.
    >> Zakładam że nie ma żadnych niebezpieczeństw poza oczywistymi typu
    >> ochlapanie płynna stalą jak klucz spadnie na klemy.

    >Koledzy z centrali opowiadali mi, jak to wygląda. Jedna z wersji (tu:
    >obcęgi) - upadają na szynę zasilającą, przy której ręka jest cienka
    >jak nitka. I tyle te obcęgi widziano, no i usłyszano :) A
    >akumulatornia dobrej centrali, za moich czasów, to nie była sionka z
    >4 akusiami po 12v 45 Ah... Cóż powiedzieć, jak centrala w normalnym
    >ruchu ciągnie/ciągnęła prawie 1 kA.

    Mniej pic z kolegami, no i sprawdzic czy nie wedkarze :-)

    Szyna wielokrotnie grubsza od reki ... no, ciekawe na jaki prad, taka
    to chyba i w elektrowni trudno znalezc.

    A i obcazki nie tak latwo unicestwic.
    Owszem, solidna akumulatorownia powinna je blyskawicznie rozgrzac do
    czerwonosci, ale one potem splyna i slad zostawia :-)

    J.


  • 35. Data: 2015-06-29 13:02:35
    Temat: Re: UPS + zewnętrzne akumulatory
    Od: w...@g...com

    Pokazywano mi ślady na głównych szynach zasilających 60V centrali w Ministerstwie
    Komunikacji.
    Malarz postawił sobie na nich metalowe wiadro z farbą.
    Wywaliło zabezpieczenie, przywracanie ruchu centrali trwało prawie dzień, bo ponoć
    trzeba było wszystkie wybieraki (każdy 1A pobiera w chwili skoku) które pozostały w
    roboczych pozycjach ręcznie do spoczynkowych sprowadzić.
    Dopiero potem dało się włączyć zasilanie.


  • 36. Data: 2015-06-29 13:49:28
    Temat: Re: UPS + zewnętrzne akumulatory
    Od: Maciek <m...@p...com>

    Użytkownik J.F. napisał:

    > Szyna wielokrotnie grubsza od reki ... no, ciekawe na jaki prad, taka
    > to chyba i w elektrowni trudno znalezc.
    >

    U mnie 1200A. Zarówno akumulatory, jak i sama siłownia mogła tyle dać,
    choć obciążenie było o połowę mniejsze. Takie miedziane szyny to ja
    widziałem tylko miedzy szafami prostowników a akumulatornią. Na tyle też
    opiewała bateria bezpieczników, zabezpieczająca cały układ. Problem w
    tym, że szyny były owinięte materiałem izolacyjnym i raczej stawianie na
    nich czegokolwiek metalowego nic by im nie zrobiło. W akumulatorni każda
    cela, to spore akwarium. Pojemności nie pamiętam.

    Na odbiory szły już wiązki grubych kabli, zabezpieczanych bezpiecznikami
    od 50 do 200A. Źle podłączony kabel najpierw zaczął dymić, potem świecić
    się na czerwono, pomarańczowo, wydłużył się a potem sam się urwał pod
    własnym ciężarem. Robi wrażenie. Nawet nie zdążyłem chwycić gaśnicy a
    wszystko się samoistnie zakończyło. Sprawca zamieszania najpierw nerwowo
    odpalał papierosa a potem stwierdził, że na dzisiaj ma dość :-) Na
    siłowni i bezpiecznikach to nie zrobiło żadnego wrażenia.

    W urządzeniach telekomunikacyjnych plus jest uziemiony. Źle podłączyłem
    oscyloskop do wyjścia pomiarowego prostownika. Jako elektronik grzecznie
    wpinam z przyzwyczajenia krokodylek sondy do minusa i po ułamku sekundy
    znika kawałek szczęki tegoż krokodylka. Krótki błysk nawet mnie nie
    oślepił. Takie tam drobne dziabnięcie spawarką. Wtedy doceniłem
    izolowane wejścia oscyloskopów. Niestety akurat takich nie mieliśmy. Co
    najwyżej można się było z dużą ostrożnością włączać do gniazda bez bolca
    ochronnego lub pamiętać o krokodylku, czyli obudowie oscyloskopu,
    włączanym do plusa. Ani prostownik, ani oscyloskop nie odniosły żadnych
    uszkodzeń. Prąd poszedł oplotem i to jeszcze mocno ograniczony jego
    oporem, więc się upiekło. Trochę nawet dosłownie :-)

    Mnie ostrzegali przed pchaniem rąk w stojak, jeżeli miało się jakieś
    obrączki, zegarki, czy inne metalowe ozdoby. Łańcuszek na szyi też u nas
    nie był w modzie, bo mógł się niechcący wysunąć i zrobić zwarcie.
    Facetowi podobno odparowała połowa obrączki i został martwy, przepalony
    palec. To już nie na siłowni, tylko w stojakach centrali, gdzie
    faktycznie były miejsca z gołymi szynami. Mniejszy prąd ale nawet 50A
    wystarczyło.

    To tyle z moich kombatanckich wspomnień.


  • 37. Data: 2015-06-29 13:56:43
    Temat: Re: UPS + zewnętrzne akumulatory
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Maciek,

    Monday, June 29, 2015, 1:49:28 PM, you wrote:

    >> Szyna wielokrotnie grubsza od reki ... no, ciekawe na jaki prad, taka
    >> to chyba i w elektrowni trudno znalezc.
    > U mnie 1200A. Zarówno akumulatory, jak i sama siłownia mogła tyle dać,
    > choć obciążenie było o połowę mniejsze. Takie miedziane szyny to ja

    Gdzie było tak bogato, że miedziane szyny dawali? Pracowałem m.in. w siłowni
    50V 1.5kA i szyny były aluminiowe...

    [...]

    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 38. Data: 2015-06-29 14:05:56
    Temat: Re: UPS + zewnętrzne akumulatory
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:559130cc$0$8368$6...@n...neostrada
    .pl...
    Użytkownik J.F. napisał:
    >> Szyna wielokrotnie grubsza od reki ... no, ciekawe na jaki prad,
    >> taka to chyba i w elektrowni trudno znalezc.

    >U mnie 1200A. Zarówno akumulatory, jak i sama siłownia mogła tyle
    >dać, choć obciążenie było o połowę mniejsze. Takie miedziane szyny to
    >ja widziałem tylko miedzy szafami prostowników a akumulatornią.

    Z tym, ze na 1000A, to kolejarze maja druty jak palec, a nie grubsze
    niz reka.

    1000A w zwarciu to moze jeden akumulator wydolic.

    > Na tyle też opiewała bateria bezpieczników, zabezpieczająca cały
    > układ. Problem w tym, że szyny były owinięte materiałem izolacyjnym
    > i raczej stawianie na nich czegokolwiek metalowego nic by im nie
    > zrobiło. W akumulatorni każda cela, to spore akwarium. Pojemności
    > nie pamiętam.

    Szyna jak szyna - przeznaczona do dokrecania roznych rzeczy gesto.

    >W urządzeniach telekomunikacyjnych plus jest uziemiony. Źle
    >podłączyłem oscyloskop do wyjścia pomiarowego prostownika. Jako
    >elektronik grzecznie wpinam z przyzwyczajenia krokodylek sondy do
    >minusa i po ułamku sekundy znika kawałek szczęki tegoż krokodylka.
    >Krótki błysk nawet mnie nie oślepił. Takie tam drobne dziabnięcie
    >spawarką. Wtedy doceniłem izolowane wejścia oscyloskopów. Niestety
    >akurat takich nie mieliśmy. Co najwyżej można się było z dużą
    >ostrożnością włączać do gniazda bez bolca ochronnego lub pamiętać o
    >krokodylku, czyli obudowie oscyloskopu, włączanym do plusa. Ani
    >prostownik, ani oscyloskop nie odniosły żadnych uszkodzeń. Prąd
    >poszedł oplotem i to jeszcze mocno ograniczony jego oporem, więc się
    >upiekło. Trochę nawet dosłownie :-)

    Ty podziekuj kabelkowi sondy - cienki, to sie przepalil on.
    Oplot gruby, upalic go nie latwo, wiec trzeba by sie patrzec co w w
    srodku oscyloskopu - gniazdo BNC przykrecone bez izolacji do metalowej
    obudowy, czy zegnajcie sciezki masy ..

    >Mnie ostrzegali przed pchaniem rąk w stojak, jeżeli miało się jakieś
    >obrączki, zegarki, czy inne metalowe ozdoby. Łańcuszek na szyi też u
    >nas nie był w modzie, bo mógł się niechcący wysunąć i zrobić zwarcie.
    >Facetowi podobno odparowała połowa obrączki i został martwy,
    >przepalony palec. To już nie na siłowni, tylko w stojakach centrali,
    >gdzie faktycznie były miejsca z gołymi szynami. Mniejszy prąd ale
    >nawet 50A wystarczyło.

    50A palca raczej nie przepali. Oparzyc moze, jak kto ma male czucie.

    No chyba ze urzadzenie na 50A, akumulatory daly 500, bezpiecznik byl
    na 100 i nie zdazyl sie przepalic ...

    J.



  • 39. Data: 2015-06-29 14:54:56
    Temat: Re: UPS + zewnętrzne akumulatory
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2015-06-29 o 14:05, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:559130cc$0$8368$6...@n...neostrada
    .pl...
    > Użytkownik J.F. napisał:
    >>> Szyna wielokrotnie grubsza od reki ... no, ciekawe na jaki prad,
    >>> taka to chyba i w elektrowni trudno znalezc.
    >
    >> U mnie 1200A. Zarówno akumulatory, jak i sama siłownia mogła tyle dać,
    >> choć obciążenie było o połowę mniejsze. Takie miedziane szyny to ja
    >> widziałem tylko miedzy szafami prostowników a akumulatornią.
    >
    > Z tym, ze na 1000A, to kolejarze maja druty jak palec, a nie grubsze niz
    > reka.
    >

    A o prawie Ohma słyszał?

    > (...)



    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 40. Data: 2015-06-29 14:57:35
    Temat: Re: UPS + zewnętrzne akumulatory
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2015-06-29 o 13:02, w...@g...com pisze:
    > Pokazywano mi ślady na głównych szynach zasilających 60V centrali w Ministerstwie
    Komunikacji.
    > Malarz postawił sobie na nich metalowe wiadro z farbą.
    > Wywaliło zabezpieczenie, przywracanie ruchu centrali trwało prawie dzień, bo ponoć
    trzeba było wszystkie wybieraki (każdy 1A pobiera w chwili skoku) które pozostały w
    roboczych pozycjach ręcznie do spoczynkowych sprowadzić.
    > Dopiero potem dało się włączyć zasilanie.
    >

    Jeżeli Strowger, to jest wejście z awaryjnym zasilaniem na każdy stojak
    z osobna, lub też na każdy rząd z osobna. Podanie napięcia zrzucało
    wybieraki na stojaku/rzędzie.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: