AW pisze:
> W dniu 2010-04-02 23:51, Lewis pisze:
>> Użytkownik "kffiatek" <k...@s...op.pl> napisał w wiadomości
>> news:hp5cq0$383$1@news.onet.pl...
>>> spam? Chyba nie widzieliście różnic w obrażeniach człowieka, który
>>> wyszedł z wypadku 15-letniego samochodu w porównaniu z pasażerem
>>> nowego auta. Zaręczam Was, że reszta (jakość oleju, liczba oktanowa
>>> paliwa,
>>
>> Przeżyłem wypadek w starym A6 C4 które nie miało XX poduszek, różnych
>> dziwnych systemów itd, ani mi, ani moim pasażerom NIC sie nie stało,
>> przywaliliśmy w drzewo prawym przednim narożnikiem przy prędkości circa
>> 70-80km/h po tym jak tir którego wyprzedzalem też zechciał wyprzedzić i
>> zepchną mnie z drogi.
>>
>> Nikt mi nie wmówi ze nowe małe autko które ma "milijony gwiazdek" w euro
>> coś tam encepence, z plastikowymi "blachami" przy takim strzale w dużego
>> zdrowego dęba uratowałoby życie pasażerom.
>>
>>
>
> A jak z mojego jabłka wyszedł robak, to zeżarł konia razem z wozem.

Oj tam :)
Po prostu wiadomo że jeżeli świadek wypadku podaje jakąś prędkość to
należy podzielić ją przez 1.5, a jeżeli świadek siedział w środku
samochodu który uczestniczył w wypadku, to dzielimy przez 2. I wtedy się
wszystko zgadza :)

I nie ma tu co mówić o konfabulacji - jak się wali w coś samochodem to
po prostu odczucie prędkości jest 2x większe.

I wtedy się zgadza, że zderzając się przy 35km/h z drzewem w przyzwoitym
samochodzie z poduszkami z samochodu bez obrażeń wysiadają wszyscy.