-
11. Data: 2016-01-09 21:27:40
Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
W dniu sobota, 9 stycznia 2016 20:56:38 UTC+1 użytkownik Jarek P. napisał:
Próba druga zrobiona. Zwiększyłem ilość acetonu w roztworze, z pierwotnych 3:8 do
mniej więcej 5:8. Dodatkowo, zastosowałem dość mocny nacisk na czas "transferowania"
(ścisk stolarski, wcześniej, z racji tego, że maleńką płytkę robiłem, tak jak autor
filmu posłużyłem się tylko ręką) i potrzymałem płytkę "pod prasą" tak z 5 minut.
Wynik: BARDZO obiecujący! Całkowity, 100% transfer z rozdzielczością taką, że nawet
eaglowa grubość linii "0" się przeniosła bez żadnych strat. Przywarcie tonera do
laminatu nadal nie jest idealne, palcem dość łatwo ścieżki uszkodzić, ale piękne w
tej metodzie jest właśnie to, że palcem nie trzeba ścieżek dotykać wcale. Papier po
odmoczeniu ściąga się w całości, odchodzi od tonera całkowicie, nie zostają żadne
włókienka, nic, co trzebaby czyścić. W zasadzie prosto spod kranu możnaby tą płytkę
wstawiać do trawienia. W najgorszym przypadku można się jeszcze pokusić o utrwalenie
przez wygrzanie płytki. Spróbuję jeszcze zastąpić aceton rozpuszczalnikiem Nitro, a
tak czy tak najbliższą płytkę spróbuję zrobić tą metodą.
-
12. Data: 2016-01-09 23:00:34
Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
Od: d...@g...com
użytkownik Jarek P. napisał:
> Gdyby to zadziałało dobrze, to z taką jakością przenoszenia byłaby to prawdziwa
rewolucja w dziedzinie amatorskich płytek.
https://www.youtube.com/watch?v=VY-7hQ6ocx8
Gdzieś widziałem jak ludkowie zamiast laminatu, wsadzają
cienką folie Cu która później naklejają na laminat.
-
13. Data: 2016-01-09 23:06:30
Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
W dniu sobota, 9 stycznia 2016 23:00:35 UTC+1 użytkownik d...@g...com
napisał:
> użytkownik Jarek P. napisał:
> > Gdyby to zadziałało dobrze, to z taką jakością przenoszenia byłaby to prawdziwa
rewolucja w dziedzinie amatorskich płytek.
>
> https://www.youtube.com/watch?v=VY-7hQ6ocx8
>
> Gdzieś widziałem jak ludkowie zamiast laminatu, wsadzają
> cienką folie Cu która później naklejają na laminat.
Naklejania folii tak, by nie uszkodzic nadrukowanych ścieżek szczerze mówiąc nie
widzę. Ale sam nadruk wprost na laminat fascynował mnie od dawna. Niestety, brak
drukarki z płaskim przebiegiem papieru póki co uniemożliwia próby. Choć z drugiej
strony, mam zbędną HP LJ 2100, może by się ją dało przerobić? Ona co prawda płaskiego
przebiegu nie ma, ale za to ma z tyłu drzwiczki i może coś się da tu uzyskać...
-
14. Data: 2016-01-09 23:25:52
Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
W dniu sobota, 9 stycznia 2016 23:00:35 UTC+1 użytkownik d...@g...com
napisał:
> użytkownik Jarek P. napisał:
> > Gdyby to zadziałało dobrze, to z taką jakością przenoszenia byłaby to prawdziwa
rewolucja w dziedzinie amatorskich płytek.
>
> https://www.youtube.com/watch?v=VY-7hQ6ocx8
>
> Gdzieś widziałem jak ludkowie zamiast laminatu, wsadzają
> cienką folie Cu która później naklejają na laminat.
Pooglądałem materiały zamieszczone w komentarzach i tam jest dobry pomysł z
utrwalaniem przeniesionego toneru w oparach acetonu. To można wykorzystać i i przy
tym "zimnym" termotransferze, a metoda jest i tak znacznie prostsza, niż przerabianie
drukarki laserowej.
-
15. Data: 2016-01-09 23:27:36
Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
Od: d...@g...com
użytkownik Jarek P. napisał:
> Naklejania folii tak, by nie uszkodzic nadrukowanych ścieżek szczerze mówiąc nie
widzę.
Ja w takie rzeczy się nie bawię. Gdybym jednak
był zmuszony, wtedy wałek gumowy choćby ze zużytego
wkładu i docisk przez gumę lub kartki.
Kleje epoksydowe dwuskładnikowe są do kupienia w małych
tubkach. Problem może być z folia, musi być matowa
od strony kleju.
> Ale sam nadruk wprost na laminat fascynował mnie od dawna.
Folię alu chyba masz do testu.
> Choć z drugiej strony, mam zbędną HP LJ 2100, może by się ją dało przerobić? Ona co
prawda płaskiego przebiegu nie ma, ale za to ma z tyłu drzwiczki i może coś się da tu
uzyskać...
Skok o 1,5mm? Dużo roboty.
Przypominam tylko o sztuczce z ilością tonera jaki
może z siebie dać ta drukarka. Panelu LCD ona nie ma
ale do ustawień serwisowych można dostać się
za pomocą dyskietki. Tylko nie pamiętam
czy potrzebna jest dyskietka z DOSem, czy tez
wystarczy sam soft ze strony HP.
str.21
http://h10032.www1.hp.com/ctg/Manual/bpl06477
Soft jest na stronach HP.
-
16. Data: 2016-01-10 00:43:57
Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Jarek,
Saturday, January 9, 2016, 9:27:40 PM, you wrote:
> Próba druga zrobiona. Zwiększyłem ilość acetonu w roztworze, z
> pierwotnych 3:8 do mniej więcej 5:8.
Aceton jest silnie higroskopijny a woda na pewno zmienia jego
właściwości. Być może masz aceton, który już się ,,napił" sporo wody...
[...]
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
17. Data: 2016-01-10 11:29:56
Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
W dniu niedziela, 10 stycznia 2016 00:43:58 UTC+1 użytkownik RoMan Mandziejewicz
napisał:
> Aceton jest silnie higroskopijny a woda na pewno zmienia jego
> właściwości. Być może masz aceton, który już się "napił" sporo wody...
Cały czas w zakręcanej butelce trzymany, jak jest mi potrzebny, to go odkręcam na
chwilę i zaraz zakręcam, więc teoretycznie rzecz biorąc nie powinien.
-
18. Data: 2016-01-10 21:23:25
Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
Od: Czarek Grądys <c...@w...onet.pl>
W dniu 09.01.2016 o 20:56, Jarek P. pisze:
> Panowie, Wy tu o dupie Maryni, a rzecz jest na tyle intrygująca, że trzeba się nią
zająć! Aceton mam, spirytus udostępniła (po starannym wypytaniu, do czego potrzebny)
małżonka, przed chwilą zrobiłem szybki test.
> Proporcje dokładnie tak, jak autor filmiku podał, płytka przeszlifowana i
odtłuszczona tak, jak to zawsze robię do TERMOtransferu, papier ten sam. Wynik -
negatywny.
>
> Faktycznie, tak jak na filmie widać, toner się transferuje z papieru w 100% i to
mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło. Z płytki zdejmuje się czystą kartkę papieru,
całość tonera zostaje na laminacie. Co natomiast u mnie nie wyszło, to przyklejanie
toneru do miedzi. Było niemal żadne, ścieżki się trzymały ledwie ledwie i muśnięcie
palcem wystarczało, by je pouszkadzać. Myślę jednak, że warto nad tym posiedzieć, bo
wygląda to mimo wszystko dość obiecująco. Może trzeba zwiększyć ilość acetonu? Może
faktycznie zamiast acetonu użyć Tri? Albo choćby rozpuszczalnika Nitro? Gdyby to
zadziałało dobrze, to z taką jakością przenoszenia byłaby to prawdziwa rewolucja w
dziedzinie amatorskich płytek.
>
Może trzeba utrwalić za pomocą podwyższonej temperatury? Albo porządnie
wysuszyć?
--
Cezary Grądys
c...@w...onet.pl
-
19. Data: 2016-01-10 21:27:01
Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
Od: Jakub Rakus <s...@o...pl>
W dniu 09.01.2016 o 21:27, Jarek P. pisze:
> W dniu sobota, 9 stycznia 2016 20:56:38 UTC+1 użytkownik Jarek P. napisał:
>
> Próba druga zrobiona. Zwiększyłem ilość acetonu w roztworze, z pierwotnych 3:8 do
mniej więcej 5:8. Dodatkowo, zastosowałem dość mocny nacisk na czas "transferowania"
(ścisk stolarski, wcześniej, z racji tego, że maleńką płytkę robiłem, tak jak autor
filmu posłużyłem się tylko ręką) i potrzymałem płytkę "pod prasą" tak z 5 minut.
> Wynik: BARDZO obiecujący! Całkowity, 100% transfer z rozdzielczością taką, że nawet
eaglowa grubość linii "0" się przeniosła bez żadnych strat. Przywarcie tonera do
laminatu nadal nie jest idealne, palcem dość łatwo ścieżki uszkodzić, ale piękne w
tej metodzie jest właśnie to, że palcem nie trzeba ścieżek dotykać wcale. Papier po
odmoczeniu ściąga się w całości, odchodzi od tonera całkowicie, nie zostają żadne
włókienka, nic, co trzebaby czyścić. W zasadzie prosto spod kranu możnaby tą płytkę
wstawiać do trawienia. W najgorszym przypadku można się jeszcze pokusić o utrwalenie
przez wygrzanie płytki. Spróbuję jeszcze zastąpić aceton rozpuszczalnikiem Nitro, a
tak czy tak najbliższą płytkę spróbuję zrobić tą metodą.
>
Ciekawe, ja właśnie patrze na moje "odczynniki" i widzę że "Aceton" to
tak naprawdę aceton + octan etylu, do tego "Rozcieńczalnik" który ma w
składzie toluen i izobutanol. Mam jeszcze izopropanol 99%. I tak się
zastanawiam czy ten "Aceton" da radę i czy da to radę jak wymieszam z
rozcieńczalnikiem (toluen) lub z izopropanolem, obawiam się że ten drugi
zbyt szybko odparowuje.
--
Pozdrawiam
Jakub Rakus
-
20. Data: 2016-01-10 23:43:36
Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
Właśnie wyprodukowałem tą metodą już całkowicie użytkową płytkę, prostą, bo do testów
właśnie taką wybrałem, niemniej co trzeba, dało się sprawdzić. Wynik - rewelacja.
Laminator w dniu dzisiejszym odchodzi na emeryturę, najwyżej na ćwierć etatu będzie
dokumenty laminował, a na elektroników używających termotransferu ja od dziś
spoglądam z pełną pogardy wyższością ;)
Szczegóły, proporcje i skład płynu transferującego (zrobiłem go inaczej, niż autor
filmu) postaram się opisać dokładniej jutro, póki co zdjęcie:
https://lh3.googleusercontent.com/-jcZiocqmHDE/VpLdE
B8yFKI/AAAAAAAAXqw/F2lfPF5o0K0/s2048-Ic42/20160110_2
20545.jpg
I pod światło:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/mwYYbY3LI3J80Z
dJUG-9pQXzMjpLgzvJSiyWJOmITao?feat=directlink
Widoczne na zdjęciu nierówności cienkich ścieżek (ścieżek! nie linii obrysowej) to
kwestia jakości zdjęć (robionych komórką), ścieżki oglądane nawet pod lupą są
idealne.
Tak więc, panie i panowie, w dniu dzisiejszym upadł komu.... ten... termotransfer!