-
51. Data: 2009-07-15 07:39:04
Temat: Re: Taka scenka drogowa, jak to jezdzic
Od: wiewior <w...@o...pl>
Monster pisze:
> wiewior pisze:
>
>> Ale jakie utrudnianie wyprzedzania?
> to była inna historia-w momencie wyprzedzania wciskał gaz w
> podłogę,często uniemożliwiając wyprzedzenie
>
> Najpierw zamula "może ze 110", czyli
>> jakby giepeesem mu pomierzyć to pewnie między 88 a 93 i nie chce na
>> wyraźną prośbę w prawą koleinę się na chwilę przesunąć, a potem chce
>> sobie wyegzekwować przejazd. Postępując nieżyczliwie nie oczekujmy
>> życzliwości.
>
> Czułeś kiedyś taką wyraźną prośbę?Kulturalnego użyszkodnika sie
> przepuszcza,ale jak ktoś jedzie na "tablicy i takie tam to wybacz,też
> bym nie chciał skończyc w rowie
Nie wiem o czym mówisz. Jak jadę sobie z jakąś prędkością, nieważne
jaką, nieważne czym i widzę w lusterku że ktoś szybszy do mnie dojeżdża,
to robię wszystko by nie utrudniać mu wyprzedzania. Zjeżdżam do prawej,
nie przyspieszam, czy tam daję inne wyrazy nazwijmy to kultury na
drodze. I tak robię przez chwilę, w której każdy kierowca pewny tego co
robi mnie wyprzedza i sobie odjeżdża. A jak się czai to po odpowiednio
dobranym niezbyt długim czasie uważam, że go nie ma i że on nie chce
mnie wyprzedzić, gdyż jedzie za mną jakiś leszcz, któremu niechcący
udało się mnie dojechać w wyniku bliżej nieokreślonych sygnałów
elektrycznych w jego mózgu prawdopodobnie wywołanych długą prostą. Acha.
Jadąc motocyklem z prędkością dużo większą niż średnia na danej drodze,
no dobra, dużo większą niż najszybsze samochody na danej drodze, zdarza
mi się nie przykładać specjalnej wagi do tego co dzieje się w
lusterkach, gdyż nie dzieje się tam nic co byłoby sens oglądać, choć raz
w życiu się zdziwiłem.
W każdym razie wracając do Twojej sytuacji. Dla mnie najzwyczajniej w
świecie zamulałeś, co było Ci sygnalizowane podjechaniem pod zderzak
sugerującym, żebyś sobie gdzieś na chwilę zniknął, zaszył się w
czeluściach prawej koleiny czy coś. Kiedyś się nauczysz, albo i się nie
nauczysz.
--
wiewior
-
52. Data: 2009-07-15 09:55:06
Temat: Re: Taka scenka drogowa, jak to jezdzic
Od: Monster <"alpy2usun _to"@op.pl>
wiewior pisze:
>> Najpierw zamula "może ze 110", czyli
>>> jakby giepeesem mu pomierzyć to pewnie między 88 a 93 i nie chce na
>>> wyraźną prośbę w prawą koleinę się na chwilę przesunąć, a potem chce
>>> sobie wyegzekwować przejazd. Postępując nieżyczliwie nie oczekujmy
>>> życzliwości.
>>
>> Czułeś kiedyś taką wyraźną prośbę?Kulturalnego użyszkodnika sie
>> przepuszcza,ale jak ktoś jedzie na "tablicy i takie tam to wybacz,też
>> bym nie chciał skończyc w rowie
>
> Nie wiem o czym mówisz. Jak jadę sobie z jakąś prędkością, nieważne
> jaką, nieważne czym i widzę w lusterku że ktoś szybszy do mnie dojeżdża,
> to robię wszystko by nie utrudniać mu wyprzedzania
Tak,ale w miejscu gdzie się nie da,też go puszczasz,albo gdy Cię po
chamsku spycha?
>
> W każdym razie wracając do Twojej sytuacji. Dla mnie najzwyczajniej w
> świecie zamulałeś, co było Ci sygnalizowane podjechaniem pod zderzak
> sugerującym, żebyś sobie gdzieś na chwilę zniknął, zaszył się w
> czeluściach prawej koleiny czy coś. Kiedyś się nauczysz, albo i się nie
> nauczysz.
Tu juz Ci się pozajączkowało,tą sytuację nie ja opisywałem
--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem
-
53. Data: 2009-07-15 10:05:37
Temat: Re: Taka scenka drogowa, jak to jezdzic
Od: Ditron <t...@g...com>
On 14 Lip, 11:48, wiewior <w...@o...pl> wrote:
> Ale jakie utrudnianie wyprzedzania?
srakie - nie będę Ci tłumaczył jak nie potrafisz zrozumieć tego co
jest
napisane
> Najpierw zamula "może ze 110", czyli
> jakby giepeesem mu pomierzyć to pewnie między 88 a 93
może ze 110, może 120 (wg wskazań zegara a mam licznik w milach bylo
pewnie ok. 80),
zreszta moze dopiero sie rozpedzalem ze swiatel na ktorych od mial juz
zielone a moze balem sie ze stoi policja za zakretem...
jestem winowajcą-zawalidrogą bo nie zapierdalałem 160 tak jak on ?
> na wyraźną prośbę
siadanie mi na samej dupie to jest prośba ?
bo wg mnie to jest wymuszanie
> i nie chce w prawą koleinę się na chwilę przesunąć,
Gdyby dalo sie (z zachowaniem bezpiecznych odległości) wyprzedzic to
bym
sie usunal
ale bylo wąsko a z przeciwka jechaly samochody.
> a potem chce
> sobie wyegzekwować przejazd. Postępując nieżyczliwie nie oczekujmy
> życzliwości.
Ja nie bylem nieżyczliwy tylko pilnowalem wlasnej dupy.
Nie oczekiwalem potem zyczliwosc czy ustepowania bo wyprzedzilbym bez
pomocy, gdyby z premedytacją nie blokowal.
A ten nr z hamowaniem mi przed "maską" to moze tez normalne ?
-
54. Data: 2009-07-16 14:43:32
Temat: Re: Taka scenka drogowa, jak to jezdzic
Od: wiewior <w...@o...pl>
Ditron pisze:
> On 14 Lip, 11:48, wiewior <w...@o...pl> wrote:
>
>> Ale jakie utrudnianie wyprzedzania?
>
> srakie - nie będę Ci tłumaczył jak nie potrafisz zrozumieć tego co
> jest
> napisane
Sranie wyprzedzanie.
>> Najpierw zamula "może ze 110", czyli
>> jakby giepeesem mu pomierzyć to pewnie między 88 a 93
>
> może ze 110, może 120 (wg wskazań zegara a mam licznik w milach bylo
> pewnie ok. 80),
> zreszta moze dopiero sie rozpedzalem ze swiatel na ktorych od mial juz
> zielone a moze balem sie ze stoi policja za zakretem...
> jestem winowajcą-zawalidrogą bo nie zapierdalałem 160 tak jak on ?
Przez takich jak Ty są korki i kury się nie niosą.
>> na wyraźną prośbę
>
> siadanie mi na samej dupie to jest prośba ?
> bo wg mnie to jest wymuszanie
Szczęście że Ciebie nie puknął lekko w gumkę na zachętę.
>> i nie chce w prawą koleinę się na chwilę przesunąć,
>
> Gdyby dalo sie (z zachowaniem bezpiecznych odległości) wyprzedzic to
> bym
> sie usunal
> ale bylo wąsko a z przeciwka jechaly samochody.
>
>> a potem chce
>> sobie wyegzekwować przejazd. Postępując nieżyczliwie nie oczekujmy
>> życzliwości.
>
> Ja nie bylem nieżyczliwy tylko pilnowalem wlasnej dupy.
> Nie oczekiwalem potem zyczliwosc czy ustepowania bo wyprzedzilbym bez
> pomocy, gdyby z premedytacją nie blokowal.
> A ten nr z hamowaniem mi przed "maską" to moze tez normalne ?
No dobra, masz rację, miałeś pecha trafić na jakiegoś buraka.
Wyobraziłem sobie Ciebie chłopaku jako jadącego twardo tempem ambitnego
126p w lewej koleinie bo tak na preclach z faq wyczytałeś, ale jeśli
rzeczywiście się tam nie dało Ciebie wyprzedzić to luz, całkowicie się z
Twoim zachowaniem i Twoimi pretensjami zgadzam. Pierwsze 2 zdania tego
posta potraktuj jako ironię by Cię wpienić, poczułeś nerwa? Ale tak
szczerze <emot>.
--
wiewior
-
55. Data: 2009-07-16 14:48:15
Temat: Re: Taka scenka drogowa, jak to jezdzic
Od: wiewior <w...@o...pl>
Monster pisze:
> wiewior pisze:
>
>>> Najpierw zamula "może ze 110", czyli
>>>> jakby giepeesem mu pomierzyć to pewnie między 88 a 93 i nie chce na
>>>> wyraźną prośbę w prawą koleinę się na chwilę przesunąć, a potem chce
>>>> sobie wyegzekwować przejazd. Postępując nieżyczliwie nie oczekujmy
>>>> życzliwości.
>>>
>>> Czułeś kiedyś taką wyraźną prośbę?Kulturalnego użyszkodnika sie
>>> przepuszcza,ale jak ktoś jedzie na "tablicy i takie tam to wybacz,też
>>> bym nie chciał skończyc w rowie
>>
>> Nie wiem o czym mówisz. Jak jadę sobie z jakąś prędkością, nieważne
>> jaką, nieważne czym i widzę w lusterku że ktoś szybszy do mnie
>> dojeżdża, to robię wszystko by nie utrudniać mu wyprzedzania
>
> Tak,ale w miejscu gdzie się nie da,też go puszczasz,albo gdy Cię po
> chamsku spycha?
No bez przesady, musi zaczekać na jakąś lukę z przeciwka, albo chociaż
szeroko żeby się zrobiło, szerokość przykładowo może wywołać mijana
rozwarta flotylla skuterów. Poświęcać się dla przypadkowego gościa z
tyłu co się ma być może okazać za chwilę burakiem nie mam zamiaru, mogę
mu co najwyżej, jak już będzie wspomniana luka, zjechać w prawo, to na
zachętę i, jeśli się kolo zdecyduje, ująć gaz, to dla zwiększenia
bezpieczeństwa.
>> W każdym razie wracając do Twojej sytuacji. Dla mnie najzwyczajniej w
>> świecie zamulałeś, co było Ci sygnalizowane podjechaniem pod zderzak
>> sugerującym, żebyś sobie gdzieś na chwilę zniknął, zaszył się w
>> czeluściach prawej koleiny czy coś. Kiedyś się nauczysz, albo i się
>> nie nauczysz.
>
> Tu juz Ci się pozajączkowało,tą sytuację nie ja opisywałem
Tak.
--
wiewior
-
56. Data: 2009-07-16 22:08:00
Temat: Re: Taka scenka drogowa, jak to jezdzic
Od: Ditron <t...@g...com>
On 16 Lip, 16:43, wiewior <w...@o...pl> wrote:
> 126p w lewej koleinie bo tak na preclach z faq wyczytałeś, ale jeśli
nigdy nie czytalem fakju - jest tam tak napisane ? pokaż please
> rzeczywiście się tam nie dało Ciebie wyprzedzić to luz
luz śmuz - chodzi o to że tamten kierowca byc moze probowalby sie tam
wciskac gdybym wedle jego zyczenia jechal sobie przy krawedzi
wypelniajac tym samym św. wolę kodeksu drogowego
> całkowicie się z
> Twoim zachowaniem i Twoimi pretensjami zgadzam.
no niestety to nie rozwiaze problemu...
> poczułeś nerwa? Ale tak
> szczerze <emot>.
daj spokoj :)) - nie poczułem :))