eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleTaka scenka drogowa, jak to jezdzicRe: Taka scenka drogowa, jak to jezdzic
  • Data: 2009-07-12 22:50:40
    Temat: Re: Taka scenka drogowa, jak to jezdzic
    Od: Ditron <t...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 11 Lip, 09:48, "Easy" <e...@m...nospam.org> wrote:

    > najpierw mnie sie oberwało fuckiem
    > nawet łapek na kierownicy nie miałam) a potem chujek złosliwie zajezdzał mi
    > droge ( tanczył po pasach i zwalniał do 30 jak jechałam za nim)
    > no, wyzaliłam sie ;)
    >
    > a zeby nie było niemotocyklowo - jechałam do garazu po moto;)

    no to ja tez naskarze na tych 2 zjebow co mi dzis dokuczali :(
    Jade sobie no moze ze 110/h i nagle cos w lusterku sie zaswiecilo -
    siedzi mi na zadzie jakis burak
    Nie zjade do boku bo bedzie sie mameja wciskac pomiedzy mnie i
    nadjezdzajace z naprzeciwka auta (a pobocza nie bylo).
    To pomachuje mu lewicą zeby sie oddystansowal od mojej tylicy
    (bezskutecznie).
    W koncu mnie zaczal wyprzedzac i wymachiwac palcem ze mialem mu
    zjechac do prawej - w odzewie puknalem sie w glowe (w kask).
    W tym momencie z bliskosci moich za-plecow wyskoczyl drugi i usadowil
    sie blisko przede mna i gwaltownie przychamowal.
    A to huj (mysle), huje. Tylko sie upewnilem po rejestracjach - że jadą
    razem.
    Za chwilę zrobiło się "powoli" bo była droga w budowie i jakieś auto
    przed nimi wolno się posuwało no to chciałem jednego po drugim
    wyprzedzić i pojechać w siną dal. No to mi ten huj drugi zaczął
    zajeżdżać do tych pachołków po środku - jak się tylko przymierzałem do
    wyprzedzania tak mi notorycznie to uniemożliwiał. Na moje trąbienie
    pokazał mi tego no.. na F
    Zaczął również prowadzić dyskusję przez CB radio - nie trudno domyślić
    się, że z tym 2-im hujem kompanem co tez mial antene.
    Nie trudno domyslic sie o kim dyskutowali... kiedy to jeden drugiemu
    nieomal wjechal w dupe :/
    ... zjechali na pobocze, no nie chcialo mi sie ale podjechalem do nich
    - zostalem pouczony (poprzez darcie ryja tego pierwszego) ze nie umiem
    jezdzic bo powinienem jechac calkiem z prawej strony a nie srodkiem
    pasa bo on zna przepisy.
    Ogolnie mialem ochote zrobic ała jemu albo jego samochodowi - jednak z
    uwagi, że często jeżdżę tą trasą a oni mieli w okolicy rejestrowane
    auta to dla swojego bezpiecznstwa w przyszlosci - odpuściłem. Cos mi
    tam poza tym switalo, ze moze miec racje co do takiego przepisu wiec..
    no to tyle.
    a jak juz napisałem, to może mnie ktoś olśni jak ja mam kurwa jechac
    przy krawedzi jezdni bez pobocza i po huj mam tak ryzykowac - zeby
    jakis zapierdalacz pchał się (na moje zaproszenie) na 3-go pomiedzy
    mnie a mijające mnie auta?
    i z dołu proszę wybaczyć język,
    pozdra

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: