-
31. Data: 2018-09-20 11:41:48
Temat: Re: Tajemniczy flash drive w drukarce HP 3800
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Mateusz Viste" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5ba347a0$0$5484$4...@n...free.fr..
.
On Thu, 20 Sep 2018 08:56:33 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
>> No i pomyśleć, że te wszystkie postscripty, a wcześniej fontowe
>> języki
>> opisu strony, wymyślono między innymi po to, by nie trzeba było
>> przesyłać do drukarki całej bitmapy strony. Miałem kiedyś LBP8
>> Cannona,
>> matekę wszystkich drukarek laserowych. Język miała tragiczny, więc
>> w
>> zasadzie jedynym sposobem wydrukowania czegoś, co miało wygląd,
>> było
>> przygotowanie strony nazewnątrz i wysłanie jej rastra. To
>> "natychmiast"
>> trwało wtedy ponad minutę.
>Idea jest słuszna - opisać wszystko wektorem i przekazać do hardware
>by
>tam dedykowany ASIC sobie z tym poradził,
I tu jest maly problem - male te literki, opis czysto wektorowy nie
zawsze sobie dobrze radzi, jak musi to na kilkudziesieciu pikselach
zmiescic.
W fontach bywaly jakies "hint" jak to rastrowac.
W dodatku w iglowkach bylo tak, ze rozdzielczosc w trybie tekstowym
byla dwa razy wieksza - drukarka nie potrafila stuknac igla dwa razy
obok siebie, ale mogla piksel postawic w polowie.
Zdaje sie, ze pierwsze laserowki mialy podobnie, drugie chyba tez, i
dopiero od pewnego czasu to zaniklo ... a z drugiej strony wymuszone
przez Windows czy inny system, ktory chce miec pelna kontrole nad
drukarka i uzywa trybu graficznego.
> a użytkownik niech sobie w tym
>czasie stuka coś innego na PC. Ale ludzie teraz takie gnioty robią,
>że
>dedykowany hardware sobie nie radzi i trzeba zaprzęgać do liczenia
>CPU 3
>GHz... Kiedyś takiej możliwości nie było.
Uzytkownik przede wszystkim chce zobaczyc to na ekranie i to szybko,
wiec odpowiedni hardware w komputerze jest.
Tylko go przestawic na drukarke ...
J.
-
32. Data: 2018-09-20 11:45:26
Temat: Re: Tajemniczy flash drive w drukarce HP 3800
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Thu, 20 Sep 2018 11:30:28 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> Ze dwadzieścia lat temu zanosiłem do naświetlarni postscriptowej
> książkę. Taka cegła, z tysiąc stron. Pytali mnie ludzie z obsługi, na
> czym przyniosę -- goły twardy dysk (taka była wtedy moda), jakiś
> zipdrive czy też inny magnetooptyk. Mówię im, że nośnik zwyczajny,
> trzyipółcalowy. A oni od razu -- to ile tych dyskietek będzie, chyba
> cały worek. Była jedna. I chyba się na niej nawet kopia zapasowa
> zmieściła.
20 lat temu to mniej więcej okres kiedy IT zaczęło się psuć. Tzn.
programiści rozleniwiać, bo megaherców i megabajtów przybyło na tyle, że
nie trzeba było już głowić się zanadto nad skutecznością czegokolwiek,
tylko trzaskać programy aby szybko oddać, aby jakoś działało.
Swoją drogą, 1000 str. na dyskietce to już mocno górna granica. Zwyczajny
("znormalizowany") maszynopis to 1800 znaków na stronę. Przyjmując 1 znak
= 1 bajt (w 1996 kodowanie książki pewno było w jakimś Latin II) i narzut
PS rzędu 5% wychodzi maks. jakieś 800 stron na nośniku 3.5" DS HD. Na
backup już miejsca nie starczy. Chyba że książka zostało uprzednio
potraktowana jakimś pkzipem lub innym arjem.
Mateusz
-
33. Data: 2018-09-20 11:49:37
Temat: Re: Tajemniczy flash drive w drukarce HP 3800
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Thu, 20 Sep 2018 11:32:41 +0200, J.F. wrote:
> A tu ... zdaje sie, ze jest mozliwosc "osadz czcionki w pliku pdf". Bez
> fontu 40kB, z fontami 1.1MB - brzmi rozsadnie.
No tak, ale wtedy osadza się tylko te znaki które są faktycznie
wykorzystane w dokumencie, a nie cały zestaw Unicode włącznie ze
starożytnymi glifami perskimi.
Mateusz
-
34. Data: 2018-09-20 11:50:09
Temat: Re: Tajemniczy flash drive w drukarce HP 3800
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
>No i pomyśleć, że te wszystkie postscripty, a wcześniej fontowe
>języki
>opisu strony, wymyślono między innymi po to, by nie trzeba było
>przesyłać
>do drukarki całej bitmapy strony.
bitmapy nie, ale jednak "calą stronę" trzeba przesłać.
Bo w PS to juz kompletnie nie wiadomo co gdzie bedzie umieszczone.
Nawiasem mowiac - A4 w 300dpi to 8Mbit/1MB.
Pierwsze laserowki HP ktore pamietam (ale to juz bodajze LJ2) mialy
cos 1MB, a przeciez na potrzeby wlasne cos tam potrzeba.
Ale czy one nie mialy 150dpi ... albo grafika 150, tekst 300 ...
Tylko PS to one nie mialy, PS zdaje sie byl opcjonalnie i wymagal 4MB
RAM :-)
>Miałem kiedyś LBP8 Cannona, matekę
>wszystkich drukarek laserowych. Język miała tragiczny, więc w
>zasadzie
>jedynym sposobem wydrukowania czegoś, co miało wygląd, było
>przygotowanie
>strony nazewnątrz i wysłanie jej rastra. To "natychmiast" trwało
>wtedy
>ponad minutę.
Ale popatrz jeszcze na sciezke rozwojową - kiedys laserowka miala
wlasne fonty, ładne, choc ponoc te z PS jeszcze ładniejsze.
A potem uzytkownik kupuje Windows i Office, i ma fonty w Wordzie do
wyboru ... a drukarka ma inne.
To sie musialo rastrem skonczyc.
J.
-
35. Data: 2018-09-20 11:52:16
Temat: Re: Tajemniczy flash drive w drukarce HP 3800
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Thu, 20 Sep 2018 09:41:36 +0000, Queequeg wrote:
> W trybie tekstowym to wypluwałem dane na port LPT i drukarka je
> drukowała po otrzymaniu form feeda :)
Moja (igłówka 9-pin) drukowała natychmiast. Czemu czekać?
Mateusz
-
36. Data: 2018-09-20 11:57:06
Temat: Re: Tajemniczy flash drive w drukarce HP 3800
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Thu, 20 Sep 2018 11:50:09 +0200, J.F. wrote:
> Ale popatrz jeszcze na sciezke rozwojową - kiedys laserowka miala wlasne
> fonty, ładne, choc ponoc te z PS jeszcze ładniejsze.
...i drukowanie tekstu w Mazovii na niemieckiej drukarce to był horror :)
> A potem uzytkownik kupuje Windows i Office, i ma fonty w Wordzie do
> wyboru ... a drukarka ma inne.
> To sie musialo rastrem skonczyc.
Nie musi wcale - dziś przecież WYSIWYG jest wszędzie, a mimo to
przesyłanie rastra do drukarki (laserowej przynajmniej) wcale nie jest
normą. Wystarczy fonty przesłać drukarce zawczasu, lub zmienić tekst na
zestaw krzywych Beziera i załatwione.
Mateusz
-
37. Data: 2018-09-20 12:12:31
Temat: Re: Tajemniczy flash drive w drukarce HP 3800
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Mateusz Viste" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5ba36ef2$0$15089$4...@n...free.fr.
..
On Thu, 20 Sep 2018 11:50:09 +0200, J.F. wrote:
>> Ale popatrz jeszcze na sciezke rozwojową - kiedys laserowka miala
>> wlasne
>> fonty, ładne, choc ponoc te z PS jeszcze ładniejsze.
>...i drukowanie tekstu w Mazovii na niemieckiej drukarce to był
>horror :)
>> A potem uzytkownik kupuje Windows i Office, i ma fonty w Wordzie do
>> wyboru ... a drukarka ma inne.
>> To sie musialo rastrem skonczyc.
>Nie musi wcale - dziś przecież WYSIWYG jest wszędzie, a mimo to
>przesyłanie rastra do drukarki (laserowej przynajmniej) wcale nie
>jest
>normą.
Moze sie myle, ale IMO jest. Przynajmniej w swiecie MS Windows.
>Wystarczy fonty przesłać drukarce zawczasu,
Jest to jakas koncepcja, ale potem sie okaze, ze te fonty zajmuja
podobnie duzo miejsca, albo np papier sie zacial i wylaczylem drukarke
...
A tak w ogole, to nie drukuje czystego tekstu, tylko tekst w tabelce,
z cieniowaniami, z dodatkowymi strzalkami, obrazkami ...
>lub zmienić tekst na zestaw krzywych Beziera i załatwione.
Myslisz, ze bedzie mniejsze ?
No i trzeba jakis stardard opisu tych krzywych lub fontow wymyslec.
Postscript byl dobry ... ale czy wystarczajacy ?
I co - wszyscy producenci w jednym PS ?
A efekt teraz zdaje sie odwrotny - do PS wysylamy bitmape :-)
J.
-
38. Data: 2018-09-20 12:17:40
Temat: Re: Tajemniczy flash drive w drukarce HP 3800
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Queequeg" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:49bbeead-b3b7-43ad-b2c1-5a9a2daf9d7b@tr
ust.no1...
J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>>>Pytanie czy drukarka czy driver. Nie wiem niestety na ile
>>>producenci
>>>mają dowolność w przenoszeniu renderowania do drivera.
>
>> Klient moglby sie troche wk*, gdyby kupil drukarke z PS, i sie
>> dowiedzial, ze taka dostal, ale musi drukowac przez Windows.
>> A on kupil z PS, bo nie ma Windows ...
>Ja się zawsze upewniam, czy są do mojego sprzętu drivery dla Linuksa
>:)
>Jeśli jest driver, to niech on renderuje PS lub robi co uważa za
>stosowne.
>Jeśli nie ma, to nie chcę takiego sprzętu.
Linuxa mozesz na roznych maszynach sadzac - co bedzie, jak sie okaze
ze jest, ale niekompatybilny z tym co masz ?
>To, o czym mówisz, skojarzyło mi się z winmodemami.
Ale tam nie bylo watpliwosci, ze to jednak Windows modem.
>> Przy czym dawniej PCL byl uzywany do druku w trybie tekstowym i
>> dukarka cos tam przygotowywała.
>> Teraz jest uzywany do rozpoczecia wydruku duzego obrazka ...
>W trybie tekstowym to wypluwałem dane na port LPT i drukarka je
>drukowała
>po otrzymaniu form feeda :)
Tak czy inaczej - startujesz w PCL, zeby powiedziec, ze teraz bedzie
obraz na cała strone drukowany.
I drukarka to PCL potrafi ... i sie chwali w jakiej wysokiej wersji, a
wykorzystujesz z tego 1% :-)
J.
-
39. Data: 2018-09-20 12:21:07
Temat: Re: Tajemniczy flash drive w drukarce HP 3800
Od: Marek <f...@f...com>
On 20 Sep 2018 07:09:20 GMT, Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
wrote:
> A np. faktury PDF które dostaję od mojego ISP ważą... niemal 1 MiB
> każda.
A czy czasem nie dostajesz bitmapy (skanu) faktury w tym pdfie
zamiast dokumentu "tekstowego"? Łatwo sprawdzić, czy zaznaczając
fragment tekstu w czytniku pdf. zaznacza się tekst (można go
copy&paste) czy bitmapa.
--
Marek
-
40. Data: 2018-09-20 12:31:36
Temat: Re: Tajemniczy flash drive w drukarce HP 3800
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Viste napisał:
>> Ze dwadzieścia lat temu zanosiłem do naświetlarni postscriptowej
>> książkę. Taka cegła, z tysiąc stron. Pytali mnie ludzie z obsługi, na
>> czym przyniosę -- goły twardy dysk (taka była wtedy moda), jakiś
>> zipdrive czy też inny magnetooptyk. Mówię im, że nośnik zwyczajny,
>> trzyipółcalowy. A oni od razu -- to ile tych dyskietek będzie, chyba
>> cały worek. Była jedna. I chyba się na niej nawet kopia zapasowa
>> zmieściła.
>
> 20 lat temu to mniej więcej okres kiedy IT zaczęło się psuć. Tzn.
> programiści rozleniwiać, bo megaherców i megabajtów przybyło na tyle, że
> nie trzeba było już głowić się zanadto nad skutecznością czegokolwiek,
> tylko trzaskać programy aby szybko oddać, aby jakoś działało.
>
> Swoją drogą, 1000 str. na dyskietce to już mocno górna granica. Zwyczajny
> ("znormalizowany") maszynopis to 1800 znaków na stronę. Przyjmując 1 znak
> = 1 bajt (w 1996 kodowanie książki pewno było w jakimś Latin II) i narzut
> PS rzędu 5% wychodzi maks. jakieś 800 stron na nośniku 3.5" DS HD. Na
> backup już miejsca nie starczy. Chyba że książka zostało uprzednio
> potraktowana jakimś pkzipem lub innym arjem.
Tak, oczywiście było to zipowane. Narzut większy niż 5%, bo postscript
jest jednak siedmiobitowy, każda literka nie-ASCII zajmuje cztery bajty
z cyferkami, ale zipuje to się dobrze. W tamtym czasie nikogo nie dziwili
atryści, którzy w tworzonym postscripcie zamieniali *wszystko* na krzywe
Beziera, łącznie z napisami. Nic dziwnego, że byle pierdółka zajmowała
cały dysk.
--
Jarek