-
1. Data: 2014-06-04 12:45:26
Temat: Świece żarowe.
Od: Trybun <I...@j...com>
Jak długo, średnio wytrzymują tytułowe świece?
-
2. Data: 2014-06-04 12:56:44
Temat: Re: Świece żarowe.
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 4.06.14 12:45, Trybun pisze:
> Jak długo, średnio wytrzymują tytułowe świece?
U mnie, wg książki serwisowej (Opel) należy wymienić świece po 100 tys. km,
ale ja przejechałem na nich już grubo ponad 100 tys. i na razie nie widzę
potrzeby (spalanie, rozruch), by je już wymieniać. Ale nowy komplet świec
mam już w zapasie. ;-)
--
collie
-
3. Data: 2014-06-04 13:17:08
Temat: Re: Świece żarowe.
Od: Trybun <I...@j...com>
W dniu 2014-06-04 12:56, collie pisze:
> W dniu 4.06.14 12:45, Trybun pisze:
>
>> Jak długo, średnio wytrzymują tytułowe świece?
>
> U mnie, wg książki serwisowej (Opel) należy wymienić świece po 100
> tys. km,
> ale ja przejechałem na nich już grubo ponad 100 tys. i na razie nie widzę
> potrzeby (spalanie, rozruch), by je już wymieniać. Ale nowy komplet świec
> mam już w zapasie. ;-)
>
>
Oj, Ople mają fatalna opinię, podobno niezwykle łatwo się zapiekają, a
do wykręcenie takiej zapieczonej trzeba ściągać głowicę... Tak
przynajmniej miał małżonek bratanicy w Zafirze.
Co do ogólnego zużycia eksploatacyjnego świec to pewnie też dużo zależy
od sposobu eksploatacji.. Np. jazda na długich trasach to minimalna
eksploatacja świec, zapalanie w ciągu dnia 150 razy przynosi skutek
odwrotny, czy może nie ma to żadnego znaczenia? Diabeł mnie podkusił z
kupowaniem tego diesla, potencjalnie same problemy..
-
4. Data: 2014-06-04 14:03:35
Temat: Re: Świece żarowe.
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 4.06.14 13:17, Trybun pisze:
> W dniu 2014-06-04 12:56, collie pisze:
> Oj, Ople mają fatalna opinię, podobno niezwykle łatwo się zapiekają, a do
> wykręcenie takiej zapieczonej trzeba ściągać głowicę... Tak przynajmniej miał
> małżonek bratanicy w Zafirze.
Ja nic nie wymieniam "profilaktycznie", nie chucham, dmucham, nie nadsłuchuję -
po prostu jeżdżę. A jak świeca padnie, to dopiero wtedy będę się martwił, czy
wystarczy ją wykręcić, czy trzeba będzie ściągać głowicę. A jak znam życie,
to od każdej reguły są wyjątki i może w mojej Asterce akurat obędzie się bez
rozpoławianiu silnika, w celu wymiany świecy. ;-)
> Co do ogólnego zużycia eksploatacyjnego świec to pewnie też dużo zależy od sposobu
> eksploatacji.. Np. jazda na długich trasach to minimalna eksploatacja świec,
> zapalanie w ciągu dnia 150 razy przynosi skutek odwrotny, czy może nie ma to
> żadnego znaczenia? Diabeł mnie podkusił z kupowaniem tego diesla, potencjalnie
> same problemy..
Oczywiście i żywotność świec zależy od sposobu ich eksploatacji, przecież to
zwykła grzałka i podobnie jak to ma miejsce w żarówkach, najbardziej żarnikowi
szkodzi nie długotrwała praca, ale częstotliwość włączania. Zimny żarnik ma
mniejszą oporność, więc po włączeniu płynie przez niego wielokrotnie większy
prąd, niż później, po nagrzaniu. Stąd zwykle żarówki przepalą się w chwili
włączenia - właśnie od tego uderzenia prądem na zimno. Przebiegi serwisowe
dla świec żarowych są więc dosyć umowne: jednemu potrafią świece wysiąść po
20 tys. km, drugi przejedzie 200 tys. bez oznak, że świece niedomagają.
A co do diesla: ja tam nie narzekam - nie wiem co to regulacja gaźnika,
brak iskry, zawilgocone przewody WN itepe itede. Jeszcze i Ty polubisz
klekota, nie bój nic. ;-)
--
collie
-
5. Data: 2014-06-04 14:31:11
Temat: Re: Świece żarowe.
Od: atm <...@v...pl>
> A co do diesla: ja tam nie narzekam - nie wiem co to regulacja gaźnika,
> brak iskry, zawilgocone przewody WN itepe itede. Jeszcze i Ty polubisz
> klekota, nie bój nic. ;-)
>
>
Klekoty juz jakis czas temu sie skonczyly. Ostatni poczciwy silnik jaki
znam to klasyczny 1.9TDI VW/Skoda. Teraz to zabawa w spaliny o zapachu
konwalii i upychanie pod maske wszelkich mozliwych wynalazkow.
-
6. Data: 2014-06-04 17:01:10
Temat: Re: Świece żarowe.
Od: Trybun <I...@j...com>
W dniu 2014-06-04 14:03, collie pisze:
> W dniu 4.06.14 13:17, Trybun pisze:
>> W dniu 2014-06-04 12:56, collie pisze:
>
>> Oj, Ople mają fatalna opinię, podobno niezwykle łatwo się zapiekają,
>> a do
>> wykręcenie takiej zapieczonej trzeba ściągać głowicę... Tak
>> przynajmniej miał
>> małżonek bratanicy w Zafirze.
>
> Ja nic nie wymieniam "profilaktycznie", nie chucham, dmucham, nie
> nadsłuchuję -
> po prostu jeżdżę. A jak świeca padnie, to dopiero wtedy będę się
> martwił, czy
> wystarczy ją wykręcić, czy trzeba będzie ściągać głowicę. A jak znam
> życie,
> to od każdej reguły są wyjątki i może w mojej Asterce akurat obędzie
> się bez
> rozpoławianiu silnika, w celu wymiany świecy. ;-)
I pozostaje mieć nadzieję że to tylko głupia , niczym konkretnym nie
poparta opinia. Ja to słyszałem od mechanika, który wymieniał te świece
w Zafirze. Mówił że świece żarowe to generalnie słaby punkt diesli Opla,
i którejś generacji silników mercedesa.
>
>
>> Co do ogólnego zużycia eksploatacyjnego świec to pewnie też dużo
>> zależy od sposobu
>> eksploatacji.. Np. jazda na długich trasach to minimalna eksploatacja
>> świec,
>> zapalanie w ciągu dnia 150 razy przynosi skutek odwrotny, czy może
>> nie ma to
>> żadnego znaczenia? Diabeł mnie podkusił z kupowaniem tego diesla,
>> potencjalnie
>> same problemy..
>
> Oczywiście i żywotność świec zależy od sposobu ich eksploatacji,
> przecież to zwykła grzałka i podobnie jak to ma miejsce w żarówkach,
> najbardziej żarnikowi
> szkodzi nie długotrwała praca, ale częstotliwość włączania. Zimny
> żarnik ma
> mniejszą oporność, więc po włączeniu płynie przez niego wielokrotnie
> większy
> prąd, niż później, po nagrzaniu. Stąd zwykle żarówki przepalą się w
> chwili
> włączenia - właśnie od tego uderzenia prądem na zimno. Przebiegi
> serwisowe
> dla świec żarowych są więc dosyć umowne: jednemu potrafią świece
> wysiąść po
> 20 tys. km, drugi przejedzie 200 tys. bez oznak, że świece niedomagają.
> A co do diesla: ja tam nie narzekam - nie wiem co to regulacja gaźnika,
> brak iskry, zawilgocone przewody WN itepe itede. Jeszcze i Ty polubisz
> klekota, nie bój nic. ;-)
>
>
No tak, to logiczne, mimo całkowitego laicyzmu w tych sprawach też tak
myślę. I niestety mój obecny styl poruszania się autem polega na
mnogości gaszenia i zapalania silnika. Ale co tam, nie ma sie co
przejmować na zapas.
Już go lubię - mimo że ostatnio jeździłem benzyniakiem i na dodatek
absolutnie bezawaryjną Vectrą, to poprawę w stylu jazdy dało sie odczuć
zaraz po wyjechaniu z komisu tym dieselkiem. Jednak o benzynowym silniku
miałam jaką taką wiedzę, natomiast o dieslu nie wiem nic, tak że jak
kiedy na trasie odmówi posłuszeństwa to pozostaje tylko laweta pomocy
drogiej i mechanik. Całe szczęście że ten motor (CRDI) nie jest
wyposażony w wynalazki typu FAP czy sprzęgło dwumasowe, ale i tak ma co
się zepsuć.
-
7. Data: 2014-06-04 18:27:03
Temat: Re: Świece żarowe.
Od: MichaelData(R) <s...@o...com>
Trybun wydumał(a) w news:538f34ae$0$2153$65785112@news.neostrada.pl :
> Już go lubię - mimo że ostatnio jeździłem benzyniakiem i na dodatek
> absolutnie bezawaryjną Vectrą, to poprawę w stylu jazdy dało sie odczuć
> zaraz po wyjechaniu z komisu tym dieselkiem. Jednak o benzynowym silniku
> miałam jaką taką wiedzę, natomiast o dieslu nie wiem nic, tak że jak kiedy
> na trasie odmówi posłuszeństwa to pozostaje tylko laweta pomocy drogiej i
> mechanik. Całe szczęście że ten motor (CRDI) nie jest wyposażony w
> wynalazki typu FAP czy sprzęgło dwumasowe, ale i tak ma co się zepsuć.
Co to za marka i jaki silnik?
--
Michael________(TM)
______/) /\ | /\
"Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)EUR
-
8. Data: 2014-06-04 18:38:14
Temat: Re: Świece żarowe.
Od: ToMasz <n...@n...neostrada.pl>
W dniu 04.06.2014 12:45, Trybun pisze:
> Jak długo, średnio wytrzymują tytułowe świece?
w c15D- mniej niż dwa sezony. załączały się za każdym przekręceniem stacyjki
w HDI - całe jego u mnie życie czyli ok 7 lat. Ale załączają się jak
jest mniej niż 15 stopni.
ToMasz
-
9. Data: 2014-06-04 19:00:38
Temat: Re: Świece żarowe.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Trybun I...@j...com ...
> Co do ogólnego zużycia eksploatacyjnego świec to pewnie też dużo zależy
> od sposobu eksploatacji.. Np. jazda na długich trasach to minimalna
> eksploatacja świec, zapalanie w ciągu dnia 150 razy przynosi skutek
> odwrotny, czy może nie ma to żadnego znaczenia? Diabeł mnie podkusił z
> kupowaniem tego diesla, potencjalnie same problemy..
Znowu kupiłes coś na co cię nie stać....
Z tym 150 razy to tez nie ma problemu - silnik ciepły to i swiece sie nie
męczą.
Pytanie, ile razy odpalasz na zimnym silniku.
-
10. Data: 2014-06-04 19:20:49
Temat: Re: Świece żarowe.
Od: Irokez <n...@w...pl>
W dniu 2014-06-04 14:03, collie pisze:
>
> A co do diesla: ja tam nie narzekam - nie wiem co to regulacja gaźnika,
> brak iskry, zawilgocone przewody WN itepe itede. Jeszcze i Ty polubisz
> klekota, nie bój nic. ;-)
>
hmm.. nie mam gaźnika, nie mam przewodów WN itepe itede.
Nie mam też dwumasy, filtra cząstek stałych, EGR, zaworu wolnych
obrotów, turbiny, intercoolera, zapiekających się świec żarowych i
strachu zimą czy paliwo zamarznie
Ale fakt 2.4JTD fajnie się jeździło. a potem dwumasa zaczęła o sobie
dawać znać. 2.0TDI czy TDCI nie dawało takiej frajdy
--
Irokez