W dniu 23.06.2023 o 09:24, Myjk pisze:

> Czyli nadal nie rozumiesz, że jest różnica między żelazkiem czy odkurzaczem
> za 200 zł a samochodem za 200 tys. zł. Ja mam co prawda w domu odkurzacz
> centralny który kosztował około 10 tys. zł (dam ci wodę na młyn, a co mi
> tam), ale są benefity za które jestem w stanie płacić, np. brak mieszania
> kurzu w domu podczas odkurzania, szybki dostęp (z pomocą wallyflex)

Czyli "niszczysz planetę" w imię własnej wygody. a przecież UE ogranicza
moc odkurzczy bo planeta umiera!


> Tak
> samo jak samochód posiadam "na własność", bo służy mi on do pracy, niemniej
> mam go wynajętego.

Większości "służy do pracy". Jeżdzą nim do niej.


> Ale już moja żona ma samochód który ponad 95% czasu stoi

Dziwne - twoja żona ma swój samochód, który stoi 95% czasu a nie
pozwoliła ci kupić elektryka. Za to ty jej pozwoliłeś mieć samochód
którego nie używa. Cienias z ciebie a nie "ekolog". I dlatego
oczekujesz, że skoro ty jesteś cienias i nawet we własnej rodzinie nie
potrafisz wymusić "ekologii" to oczekujesz że państow zrobi to za ciebie
i wymusi to na wszystkich bo saobie z żoną poradzić nie możesz? Ty
zwykły hipokryta jestes:P


> Uzależnieni to jesteśmy teraz, od
> bezsensownego posiadania kosmicznie drogiej i energetycznie przepastnej
> rzeczy.

Wyślij żonę na odwyk a sam pójdź na jakieś warsztaty asertywności;)

> Ale kto ci broni posiadania samochodu, nawet w przyszłości?

WEF?

>Samochód prawie nigdy się nei amortyzuje, chyba że się nim
> PRACUJE.

Jesteś taksówkarzem czy kierowcą tira?

>> Czyli ja mam się ograniczać, żeby ktoś inny mógł zanurkować do Titanica
>> albo polecieć na stację kosmiczną czy Księżyc?
>
> Demagogia level kosmos, nawet nie chce mi się z takimi bzdurami dyskutować.

I słusznie że ci się nie chce. Bo zbraknie ci argumentów:P

> To jest arument na poziomie syfmy dalej, bo nasi decydenci latajoo
> samolotami na decydenckie spotkania, bez zwracania uwagi na skalę kowalscy
> vs decydenci.

A to spoko. Ich jest mało więc mogą. Odwróćmy argument - mnie jest mało
(jeden) więc ja mogę - niech inni nie mogą:P


>>> Tymczasem każdy kto raz usiadł do policzenia kosztów utrzymania samochodu
>>> DZISIAJ doszedł do wniosku, że się tego samochodu posiadać nie opłaca i
>>> lepiej jeździć taksówkami, a na dłuższe dystanse je wynajmować (tylko no
>>> właśnie, to jest upierdliwe bo najmowane samochody same nie przyjeżdżają).
>> Rozumiem, że już DZISIAJ przesiadłeś się na taryfy.
>
> Nie, bo ja samochodem pracuję.

Klasyczne "to jest wyjątkowa sytuacja". Jesteś kierowcą karetki czy
taksówkarzem?


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!