Andrzej S. pisze:

> Gdyby obrazowanie temperatury bylo dostepne
> dla fotografów, runelaby pasozytnicza dziedzina termofotografii
> budynków, gdzie przychodzi inzynierek i za kilka fotek bierze
> do łapy 1000 zl (lepiej niz za wesela?)

Niedawno z powodu konieczności odszukania nieszczelności
w izolacji domu sprawdzałem ceny takich usług i kamer termowizyjnych.
Usługa - kilkaset złotych, kamera - kilkanaście tysięcy.
Wobec tego kupiłem "na początek" pirometr o rozdzielczości
0,1 stopnia C i zakresie od -20 C do +350 C (za ułamek ceny
usługi). Domu jeszcze nie zmierzyłem. Ale inne rzeczy mierzą się
całkiem dobrze (ściany, ludzie, kaloryfery, widok za oknem).
Pomiar dokonywany jest w ciągu 0,5 sekundy.

Wydawało mi się kiedyś, że takie pomiary temperatur pokojowych
wymagają chłodzenia samego urządzenia (żeby promieniowanie
samego siebie go nie "oślepiało"). A tu okazuje się, że działa też
bez chłodzenia. Może wyjdzie kiedyś z tego coś taniego
do termowizji? Na razie jest jeden piksel - trochę mało...

P.