-
11. Data: 2010-04-02 16:09:46
Temat: Re: Statecznik elektroniczny T8 i zapłon rury
Od: "Papa5merf" <P...@w...pl>
Órzytkownik "kogutek" napisał:
> Wpływu książek na żywotność świetlówek nie znam. Ale zimny zapłon, nawet
> jak Ci
> się to nie podoba, skraca żywotność świetlówek. Z jakiego powodu,
> znajdziesz
> sobie w Internecie. Jak sam znajdziesz to na dłużej zapamiętasz.
czy mnie się o podoba czy nie to nie ma tutaj znaczenia, szkoda tylko że ty
wypowiadasz się na temat o kturym zielonego pojęcia nie masz i zasłaniasz
się mądrością głupcuf, czyli internetem:O)
-
12. Data: 2010-04-02 19:15:12
Temat: Re: Statecznik elektroniczny T8 i zapłon rury
Od: Marek Lewandowski <l...@p...onet.pl>
Papa5merf wrote:
> jeśli tak to ośfieć nieczytających i wyjaśnij owy wpłyf na żywotnosć?:O)
Napisz to poprawnie ortograficznie, to Ci napiszę, co i dlaczego ze
świetlówkami.
--
Marek Lewandowski
-
13. Data: 2010-04-02 21:44:50
Temat: Re: Statecznik elektroniczny T8 i zapłon rury
Od: "Papa5merf" <P...@w...pl>
Órzytkownik "Marek Lewandowski" napisał :
>> jeśli tak to ośfieć nieczytających i wyjaśnij owy wpłyf na żywotnosć?:O)
>
> Napisz to poprawnie ortograficznie, to Ci napiszę, co i dlaczego ze
> świetlówkami.
mnie łaski nie robisz, a ja nic ci poprawnie nie muszę pisać, jesli masz coś
do powiedzenia to powiec to osobie o to pytającej w wątku:O)
-
14. Data: 2010-04-03 07:50:17
Temat: Re: Statecznik elektroniczny T8 i zapłon rury
Od: Marek Lewandowski <l...@p...onet.pl>
Papa5merf wrote:
> Órzytkownik "Marek Lewandowski" napisał :
> >> jeśli tak to ośfieć nieczytających i wyjaśnij owy wpłyf na żywotnosć?:O)
> > Napisz to poprawnie ortograficznie, to Ci napiszę, co i dlaczego ze
> > świetlówkami.
> mnie łaski nie robisz, a ja nic ci poprawnie nie muszę pisać, jesli masz coś
> do powiedzenia to powiec to osobie o to pytającej w wątku:O)
Ty pytałeś, dlaczego zimny zapłon niszczy rurę, nie starter wątku. Na
jego pytanie (o dobry soft start) nie mam odpowiedzi. Ale widzę, że jak
chcesz, to umiesz poprawnie pisać...
A zapalanie rury z żarzonymi katodami bez ich wstępnego podgrzania
skutkuje wyrwaniem materiału z powierzchni elektrod i rozpyleniem go po
luminoforze (dlatego końce starych rur są ciemne - to zjawisko zachodzi
zawsze, tylko przy poprawnie żarzonych elektrodach bardzo powoli). W
efekcie dość szybko rura jest od środka ciemna, traci na jasności, a jak
się elektrody "skończą" to przestaje się zapalać w ogóle, albo świeci
słabo (bo emisyjność kawałka stalowego drutu zatopionego w szkło jest
taka sobie i sporo napięcia idzie na w ogóle uwolnienie elektronu,
zamiast na jego przyspieszanie i pobudzanie rtęci do świecenia).
--
Marek Lewandowski
-
15. Data: 2010-04-03 15:19:43
Temat: Re: Statecznik elektroniczny T8 i zapłon rury
Od: "Papa5merf" <debilu@hój.ci.w.dupe.cioto>
Órzytkownik "Marek Lewandowski" napisał:
> Ale widzę, że jak chcesz, to umiesz poprawnie pisać...
czysty pszypadek:O)
> A zapalanie rury z żarzonymi katodami bez ich wstępnego podgrzania
> skutkuje wyrwaniem materiału z powierzchni elektrod i rozpyleniem go po
> luminoforze (dlatego końce starych rur są ciemne - to zjawisko zachodzi
> zawsze, tylko przy poprawnie żarzonych elektrodach bardzo powoli). W
> efekcie dość szybko rura jest od środka ciemna, traci na jasności, a jak
> się elektrody "skończą" to przestaje się zapalać w ogóle, albo świeci
> słabo (bo emisyjność kawałka stalowego drutu zatopionego w szkło jest
> taka sobie i sporo napięcia idzie na w ogóle uwolnienie elektronu,
> zamiast na jego przyspieszanie i pobudzanie rtęci do świecenia).
wypalanie się elktrod to zjawisko normalne w każdej lampie wyładowczej,
elektrody w świetlufkach wyaplają się zarówno przy odpalaniu na "ciepło" jak
i na "zimno", po prostu na ciepło napięce powodujące jonizację jest znacznie
mniejsze, a co do ciemnego nalotu i trwałości to uwierz że ja potrafię
świetlufkę zapalić na ciepło tak że pszeżyje zaledwie kilka sekund i pojawi
się ciemny nalot na końcach:O)
nie wiem jaki cel przyśfiecał konstruktorom śfiertluwek z takim udziwnieniem
żarników, domyślam się że chodziło o to żeby poradzić sobie z zapłonem bez
wysokiego napięcia, a może chodziło dokładnie o to żeby te rury szybko się
paliły i żeby biznes się kręcił?:O)
-
16. Data: 2010-04-04 09:48:32
Temat: Re: Statecznik elektroniczny T8 i zapłon rury
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Marek Lewandowski" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:81oevvFc0hU1@mid.individual.net...
> Ty pytałeś, dlaczego zimny zapłon niszczy rurę, nie starter wątku. Na
> jego pytanie (o dobry soft start) nie mam odpowiedzi. Ale widzę, że jak
> chcesz, to umiesz poprawnie pisać...
> A zapalanie rury z żarzonymi katodami bez ich wstępnego podgrzania
> skutkuje wyrwaniem materiału z powierzchni elektrod i rozpyleniem go po
> luminoforze (dlatego końce starych rur są ciemne - to zjawisko zachodzi
> zawsze, tylko przy poprawnie żarzonych elektrodach bardzo powoli). W
> efekcie dość szybko rura jest od środka ciemna, traci na jasności, a jak
> się elektrody "skończą" to przestaje się zapalać w ogóle, albo świeci
> słabo (bo emisyjność kawałka stalowego drutu zatopionego w szkło jest
> taka sobie i sporo napięcia idzie na w ogóle uwolnienie elektronu,
> zamiast na jego przyspieszanie i pobudzanie rtęci do świecenia).
Panowie, naczytaliście się w necie różnych wypowiedzi niekoniecznie
prawdziwych.
Po pierwsze. Rury posiadają żarniki, które wstępnie rozgrzewają rurę w celu
ich zapłonu. Nie ma to nic wspólnego z wydłużeniem żywotności rur, bo same
rury z racji ich konstrukcji mają żywotność bardzo dużą. Pierwszym i
ostatnim zadaniem tych włókien jest umożliwienie zapalenia świetlówki przy
niższym napięciu zasilającym.
Nietety najbardziej newraligicznym elementem, który ulega uszkodzeniu w
takiej rurze i powoduje, ze rura jest do wyrzucenia to jest właśnie to
włókno żarzące. W przypadku tradycyjnego układu zapłonowego spalenie się
takiego włókna powoduje, że rura jest wyrzucana.
Co do zaczerniania rury wewnątrz to faktycznie występuje takie zjawisko, ale
występuje ono przede wszystkim wtedy, kiedy włókno jest żarzone i rura jest
odpalana. Zjawisko to jest o wiele mniejsze przy rurach, które nie posiadają
wstępnego żarzenia, a odpalane są na zimno wyższym napięciem. W przypadku
wyższego napięcia zasilającego bez potrzeby wstępnego żarzenia rury
wytrzymują o wiele dłużej. Tu nalezy porównać czas żywotności samej rury
(bez wstępnego żarzenia) do czasu żywotności żarnika, który ogranicza
żywortność rury przy tradycyjnym układzie zapłonowym. Ponadto układ
odpalający rurę bez wstępnego żarzenia potrafi pracować na rurach, które
mają przepalone wlókna i to właśnie jest wykładnikiem żywotności rur.
Argumentami przemawiającymi przeciwko układom elektronicznym tj.
przetwornicom podwyższającym napięcie zasilające rury jest fakt, że układy
te lubią się często uszkadzać, głównie za sprawą wysychających kondensatorów
elektrolitycznych oraz wysoki koszt w stosunku do tradycyjnego układu.
Dlatego ja osobiście jestem za układami tradycyjnymi stateczników +
zapłonnik elektroniczny, skracający mruganie rur i powodujący, ze rury
zostają odpalone po jednokrotnym podżarzeniu.
-
17. Data: 2010-04-04 11:54:18
Temat: Re: Statecznik elektroniczny T8 i zapłon rury
Od: "kogutek" <k...@o...pl>
> Użytkownik "Marek Lewandowski" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:81oevvFc0hU1@mid.individual.net...
>
> > Ty pytałeś, dlaczego zimny zapłon niszczy rurę, nie starter wątku. Na
> > jego pytanie (o dobry soft start) nie mam odpowiedzi. Ale widzę, że jak
> > chcesz, to umiesz poprawnie pisać...
>
> > A zapalanie rury z żarzonymi katodami bez ich wstępnego podgrzania
> > skutkuje wyrwaniem materiału z powierzchni elektrod i rozpyleniem go po
> > luminoforze (dlatego końce starych rur są ciemne - to zjawisko zachodzi
> > zawsze, tylko przy poprawnie żarzonych elektrodach bardzo powoli). W
> > efekcie dość szybko rura jest od środka ciemna, traci na jasności, a jak
> > się elektrody "skończą" to przestaje się zapalać w ogóle, albo świeci
> > słabo (bo emisyjność kawałka stalowego drutu zatopionego w szkło jest
> > taka sobie i sporo napięcia idzie na w ogóle uwolnienie elektronu,
> > zamiast na jego przyspieszanie i pobudzanie rtęci do świecenia).
>
> Panowie, naczytaliście się w necie różnych wypowiedzi niekoniecznie
> prawdziwych.
> Po pierwsze. Rury posiadają żarniki, które wstępnie rozgrzewają rurę w celu
> ich zapłonu. Nie ma to nic wspólnego z wydłużeniem żywotności rur, bo same
> rury z racji ich konstrukcji mają żywotność bardzo dużą. Pierwszym i
> ostatnim zadaniem tych włókien jest umożliwienie zapalenia świetlówki przy
> niższym napięciu zasilającym.
> Nietety najbardziej newraligicznym elementem, który ulega uszkodzeniu w
> takiej rurze i powoduje, ze rura jest do wyrzucenia to jest właśnie to
> włókno żarzące. W przypadku tradycyjnego układu zapłonowego spalenie się
> takiego włókna powoduje, że rura jest wyrzucana.
> Co do zaczerniania rury wewnątrz to faktycznie występuje takie zjawisko, ale
> występuje ono przede wszystkim wtedy, kiedy włókno jest żarzone i rura jest
> odpalana. Zjawisko to jest o wiele mniejsze przy rurach, które nie posiadają
> wstępnego żarzenia, a odpalane są na zimno wyższym napięciem. W przypadku
> wyższego napięcia zasilającego bez potrzeby wstępnego żarzenia rury
> wytrzymują o wiele dłużej. Tu nalezy porównać czas żywotności samej rury
> (bez wstępnego żarzenia) do czasu żywotności żarnika, który ogranicza
> żywortność rury przy tradycyjnym układzie zapłonowym. Ponadto układ
> odpalający rurę bez wstępnego żarzenia potrafi pracować na rurach, które
> mają przepalone wlókna i to właśnie jest wykładnikiem żywotności rur.
> Argumentami przemawiającymi przeciwko układom elektronicznym tj.
> przetwornicom podwyższającym napięcie zasilające rury jest fakt, że układy
> te lubią się często uszkadzać, głównie za sprawą wysychających kondensatorów
> elektrolitycznych oraz wysoki koszt w stosunku do tradycyjnego układu.
> Dlatego ja osobiście jestem za układami tradycyjnymi stateczników +
> zapłonnik elektroniczny, skracający mruganie rur i powodujący, ze rury
> zostają odpalone po jednokrotnym podżarzeniu.
>
Czy mógłbyś uwiarygodnić swoją opowieść. Może opiszesz co się dzieje jak do
oprawę wyposażoną w świetlówkę, statecznik i zapłonnik bimetaliczny podłączy się
do sieci. Tylko nie pisz ze świetlówka zacznie świecić bo to oczywiste. Skoro
napisałeś o niższym napięciu przy którym następuje zapłon świetlówki to dobrze
by było jak byś się skupił na roli statecznika.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
18. Data: 2010-04-05 09:30:37
Temat: Re: Statecznik elektroniczny T8 i zapłon rury
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3461.0000129e.4bb87dea@newsgate.onet.pl...
>> Panowie, naczytaliście się w necie różnych wypowiedzi niekoniecznie
>> prawdziwych.
>> Po pierwsze. Rury posiadają żarniki, które wstępnie rozgrzewają rurę w
>> celu
>> ich zapłonu. Nie ma to nic wspólnego z wydłużeniem żywotności rur, bo
>> same
>> rury z racji ich konstrukcji mają żywotność bardzo dużą. Pierwszym i
>> ostatnim zadaniem tych włókien jest umożliwienie zapalenia świetlówki
>> przy
>> niższym napięciu zasilającym.
>> Nietety najbardziej newraligicznym elementem, który ulega uszkodzeniu w
>> takiej rurze i powoduje, ze rura jest do wyrzucenia to jest właśnie to
>> włókno żarzące. W przypadku tradycyjnego układu zapłonowego spalenie się
>> takiego włókna powoduje, że rura jest wyrzucana.
>> Co do zaczerniania rury wewnątrz to faktycznie występuje takie zjawisko,
>> ale
>> występuje ono przede wszystkim wtedy, kiedy włókno jest żarzone i rura
>> jest
>> odpalana. Zjawisko to jest o wiele mniejsze przy rurach, które nie
>> posiadają
>> wstępnego żarzenia, a odpalane są na zimno wyższym napięciem. W przypadku
>> wyższego napięcia zasilającego bez potrzeby wstępnego żarzenia rury
>> wytrzymują o wiele dłużej. Tu nalezy porównać czas żywotności samej rury
>> (bez wstępnego żarzenia) do czasu żywotności żarnika, który ogranicza
>> żywortność rury przy tradycyjnym układzie zapłonowym. Ponadto układ
>> odpalający rurę bez wstępnego żarzenia potrafi pracować na rurach, które
>> mają przepalone wlókna i to właśnie jest wykładnikiem żywotności rur.
>> Argumentami przemawiającymi przeciwko układom elektronicznym tj.
>> przetwornicom podwyższającym napięcie zasilające rury jest fakt, że
>> układy
>> te lubią się często uszkadzać, głównie za sprawą wysychających
>> kondensatorów
>> elektrolitycznych oraz wysoki koszt w stosunku do tradycyjnego układu.
>> Dlatego ja osobiście jestem za układami tradycyjnymi stateczników +
>> zapłonnik elektroniczny, skracający mruganie rur i powodujący, ze rury
>> zostają odpalone po jednokrotnym podżarzeniu.
>>
> Czy mógłbyś uwiarygodnić swoją opowieść. Może opiszesz co się dzieje jak
> do
> oprawę wyposażoną w świetlówkę, statecznik i zapłonnik bimetaliczny
> podłączy się
> do sieci. Tylko nie pisz ze świetlówka zacznie świecić bo to oczywiste.
> Skoro
> napisałeś o niższym napięciu przy którym następuje zapłon świetlówki to
> dobrze
> by było jak byś się skupił na roli statecznika.
"Z jakiego powodu, znajdziesz sobie w Internecie. Jak sam znajdziesz to na
dłużej zapamiętasz"
-
19. Data: 2010-04-05 09:57:25
Temat: Re: Statecznik elektroniczny T8 i zapłon rury
Od: "kogutek" <k...@o...pl>
> Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:3461.0000129e.4bb87dea@newsgate.onet.pl...
>
> >> Panowie, naczytaliście się w necie różnych wypowiedzi niekoniecznie
> >> prawdziwych.
> >> Po pierwsze. Rury posiadają żarniki, które wstępnie rozgrzewają rurę w
> >> celu
> >> ich zapłonu. Nie ma to nic wspólnego z wydłużeniem żywotności rur, bo
> >> same
> >> rury z racji ich konstrukcji mają żywotność bardzo dużą. Pierwszym i
> >> ostatnim zadaniem tych włókien jest umożliwienie zapalenia świetlówki
> >> przy
> >> niższym napięciu zasilającym.
> >> Nietety najbardziej newraligicznym elementem, który ulega uszkodzeniu w
> >> takiej rurze i powoduje, ze rura jest do wyrzucenia to jest właśnie to
> >> włókno żarzące. W przypadku tradycyjnego układu zapłonowego spalenie się
> >> takiego włókna powoduje, że rura jest wyrzucana.
> >> Co do zaczerniania rury wewnątrz to faktycznie występuje takie zjawisko,
> >> ale
> >> występuje ono przede wszystkim wtedy, kiedy włókno jest żarzone i rura
> >> jest
> >> odpalana. Zjawisko to jest o wiele mniejsze przy rurach, które nie
> >> posiadają
> >> wstępnego żarzenia, a odpalane są na zimno wyższym napięciem. W przypadku
> >> wyższego napięcia zasilającego bez potrzeby wstępnego żarzenia rury
> >> wytrzymują o wiele dłużej. Tu nalezy porównać czas żywotności samej rury
> >> (bez wstępnego żarzenia) do czasu żywotności żarnika, który ogranicza
> >> żywortność rury przy tradycyjnym układzie zapłonowym. Ponadto układ
> >> odpalający rurę bez wstępnego żarzenia potrafi pracować na rurach, które
> >> mają przepalone wlókna i to właśnie jest wykładnikiem żywotności rur.
> >> Argumentami przemawiającymi przeciwko układom elektronicznym tj.
> >> przetwornicom podwyższającym napięcie zasilające rury jest fakt, że
> >> układy
> >> te lubią się często uszkadzać, głównie za sprawą wysychających
> >> kondensatorów
> >> elektrolitycznych oraz wysoki koszt w stosunku do tradycyjnego układu.
> >> Dlatego ja osobiście jestem za układami tradycyjnymi stateczników +
> >> zapłonnik elektroniczny, skracający mruganie rur i powodujący, ze rury
> >> zostają odpalone po jednokrotnym podżarzeniu.
> >>
> > Czy mógłbyś uwiarygodnić swoją opowieść. Może opiszesz co się dzieje jak
> > do
> > oprawę wyposażoną w świetlówkę, statecznik i zapłonnik bimetaliczny
> > podłączy się
> > do sieci. Tylko nie pisz ze świetlówka zacznie świecić bo to oczywiste.
> > Skoro
> > napisałeś o niższym napięciu przy którym następuje zapłon świetlówki to
> > dobrze
> > by było jak byś się skupił na roli statecznika.
>
> "Z jakiego powodu, znajdziesz sobie w Internecie. Jak sam znajdziesz to na
> dłużej zapamiętasz"
>
zapomniałeś dopisać że powinienem ciąć cytaty, czy zostawiłeś sobie taki tekst
na później? Nie muszę szukać w necie po co jest statecznik. W przeciwieństwie do
Ciebie wiem.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
20. Data: 2010-04-05 10:48:17
Temat: Re: Statecznik elektroniczny T8 i zapłon rury
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3461.000012d0.4bb9b405@newsgate.onet.pl...
> zapomniałeś dopisać że powinienem ciąć cytaty, czy zostawiłeś sobie taki
> tekst
> na później? Nie muszę szukać w necie po co jest statecznik. W
> przeciwieństwie do
> Ciebie wiem.
No to mnie oświeć, bo według ciebie jestem ciemny :)
Samemu odpowiadasz w sposób lekceważący "Z jakiego powodu, znajdziesz sobie
w Internecie. Jak sam znajdziesz to na dłużej zapamiętasz", a oczekujesz od
innych pełnych wypowiedzi, wręcz bym powiedział całych elaboratów.