-
31. Data: 2011-07-13 13:27:31
Temat: Re: Software warranties
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On Jul 13, 1:59 pm, Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> wrote:
> epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Andrzej Jarzabek"
>
> >To, co prawnie jest narzucone producentowi, to rękojmia. Tylko że w
> >przypadku rękojmi to klient musi wykazać, że produkt ma usterkę.
>
> Nie producentowi, tylko sprzedawcy. I rękojmia nie obowiązuje
> w sprzedaży konsumenckiej.
Nie bawiąc się w dzielenie włosa na czworo: konsumenta też chronią
różne prawa.
-
32. Data: 2011-07-13 13:42:29
Temat: Re: Software warranties
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Andrzej Jarzabek"
>> >To, co prawnie jest narzucone producentowi, to rękojmia. Tylko że w
>> >przypadku rękojmi to klient musi wykazać, że produkt ma usterkę.
>> Nie producentowi, tylko sprzedawcy. I rękojmia nie obowiązuje
>> w sprzedaży konsumenckiej.
>Nie bawiąc się w dzielenie włosa na czworo: konsumenta też chronią
>różne prawa.
Oczywiście. W szczególności, Ustawa z dnia 27 lipca 2002 r. o
szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu
cywilnego.
--
\------------------------/
| K...@e...eu.org | http://www.nieruchomosci.pl/mieszkanie,38804171
| http://epsilon.eu.org/ |
/------------------------\
-
33. Data: 2011-07-13 13:59:06
Temat: Re: Software warranties
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Andrzej Jarzabek"
>> >> To, że w ramach dozwolonego użytku możesz sobie np. przegrać płytę CD
>> >> z muzyką od kolegi. Dla oprogramowania to nie działa.
>> >Po pierwsze, wydaje mi się, że nie masz racji. Wskaż podstawę prawną.
>> Na co? Na to, że mogę przegrać koledze płytę CD? Art.23 wiadomej ustawy.
>Przegranie płyty koledze nie łapie się na art. 23. Na dzień dobry
>chociażby nie stanowi intrgralnej i podstawowej części żadnego procesu
>technologicznego.
Piszesz o 23^1, nie o 23.
>> >Po drugie, dozwolny użytek nie ma nic wspólnego z tym, czy egzemplarz
>> >utworu jest obiektem fizycznym, czy nie: np. w przypadku muzyki takie
>> >same prawa dotycza płyt CD, co plików MP3.
>> Oczywiście. Co wciąż nie zmienia tego, że nie mogę komuś skopiować
>> oprogramowania.
>Płyty też nie możesz.
Jak najbardziej mogę.
--
\------------------------/
| K...@e...eu.org | http://www.nieruchomosci.pl/mieszkanie,38804171
| http://epsilon.eu.org/ |
/------------------------\
-
34. Data: 2011-07-13 14:37:18
Temat: Re: Software warranties
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On Jul 13, 2:59 pm, Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> wrote:
> epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Andrzej Jarzabek"
>
> >> >> To, że w ramach dozwolonego użytku możesz sobie np. przegrać płytę CD
> >> >> z muzyką od kolegi. Dla oprogramowania to nie działa.
> >> >Po pierwsze, wydaje mi się, że nie masz racji. Wskaż podstawę prawną.
> >> Na co? Na to, że mogę przegrać koledze płytę CD? Art.23 wiadomej ustawy.
> >Przegranie płyty koledze nie łapie się na art. 23. Na dzień dobry
> >chociażby nie stanowi intrgralnej i podstawowej części żadnego procesu
> >technologicznego.
>
> Piszesz o 23^1, nie o 23.
A, przepraszam. W takim razie: gdzie jest napisane, że "zakres
własnego użytku osobistego" obejmuje wykonywanie kopii dla kolegi? I
czy w szczególności "korzystanie z pojedynczych eghzemplarzy utworów"
nie oznacza właśnie, że kopiowanie nie jest objęte?
-
35. Data: 2011-07-13 16:14:05
Temat: Re: Software warranties
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2011-07-13 09:03, Mariusz Kruk wrote:
>> I dobrze. Nie kupujesz softu tylko prawo do używania. Gwarancji brak, a
>> świat się kręci.
> Zajefajnie. Z punktu widzenia producenta.
Ba, dzieki temu np. startupy mają szansę na rynku.
> No popatrz. Są też takie kraje, w których nie ma praktycznie żadnej
> sprawnie działającej regulacji. Może chcesz się przenieść np. do
> Somalii?
*Wszystko* można sprawadzić do absurdu. Tylko nic z tego nie wynika.
>> Na co można wymienić software? Na drugi, identyczny egzemplarz? Jak
>> mozna naprawić software? Gorzej, jak *szybko* można naprawić software? W
>> 14 dni roboczych? To nie pralka.
> Serio, serio? To dlaczego nie wolno mi np. zrobić kopii koledze?
A co to ma do rzeczy?
Są bugi których czas "naprawy" to miesiące. Nie dlatego że się komuś nie
chce, tylko dlatego że się nie da inaczej. Software to eniony bardziej
skomplikowane byty niż pralki. Pracujące w warunkach które sa nie do
przewidzenia. Współpracują z innymi bytami które są tak samo bardzo
skompikowane. Utrzymanie tego w stanie bezbłędnym jest niemożliwe. I
ktos kto nie ma pojęcia o tym stanie wpada na genialny pomysł "podnieśmy
jakość przez gwarancje". Zajebiście.
> Wiesz, wolny rynek działa też w parę innych, niekoniecznie ciekawych,
> sposobów.
Na ten przykład jakich w kontekście tego wątku?
> Nota bene, rynek oprogramowania wcale nie jest wolny. Jest jak
> najbardziej regulowany. M.in. prawem autorskim.
Prawo autorskie to pikuś bo służy rozwojowi. Znacznie gorsza jest
ochrona patentowa. Co byś nie napisał - zawsze wdepniesz w jakis patent.
> Na dużej części rynku software nie walczy się prawie
> wcale.
Na której?
-
36. Data: 2011-07-13 16:15:04
Temat: Re: Software warranties
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2011-07-13 11:03, Jakub Owczarski wrote:
> W celu wybrania "najlepszego" delegacja jedzie na prezentacje do
> każdego z producentów. Niestety delegacja składa się z ludzi którzy
> nie mają pojęcia o sofcie
Żadne prawo nie chroni przed kretyńskim wydawaniem własnej kasy w ten
sposób. I lepiej żeby nie chroniło.
-
37. Data: 2011-07-13 16:41:47
Temat: Re: Software warranties
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On Jul 13, 5:14 pm, Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> wrote:
> On 2011-07-13 09:03, Mariusz Kruk wrote:
>
> >> I dobrze. Nie kupujesz softu tylko prawo do używania. Gwarancji brak, a
> >> świat się kręci.
> > Zajefajnie. Z punktu widzenia producenta.
>
> Ba, dzieki temu np. startupy mają szansę na rynku.
W innych branżach startupy też jakoś działają. No i można spytać: ile
startupów pada dlatego, że potencjalni klienci nie mają zaufania do
ich produktów z powodu przekonania o kompletnym braku jakiejkolwiek
odpowiedzialności producenta i sprzedawcy za oprogramowanie z jednej
strony, i faktu, że błędy w oprogramowaniu są powszechne - z drugiej?
> > Nota bene, rynek oprogramowania wcale nie jest wolny. Jest jak
> > najbardziej regulowany. M.in. prawem autorskim.
>
> Prawo autorskie to pikuś bo służy rozwojowi. Znacznie gorsza jest
> ochrona patentowa.
Ochrona patentowa też służy rozwojowi.
> Co byś nie napisał - zawsze wdepniesz w jakis patent.
E tam.
-
38. Data: 2011-07-13 18:04:58
Temat: Re: Software warranties
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2011-07-13 18:41, Andrzej Jarzabek wrote:
>> Ba, dzieki temu np. startupy mają szansę na rynku.
> W innych branżach startupy też jakoś działają.
Pewnego przyszłego dnia w UE:
- Dzień dobry, chciałbym produkować takie lampki nocne z żaróweczką ...
- Poproszę zgodnosc z CE, umowę o utylizacji odpadów, uprawnienia SEP,
oświadczenie o produkcji częsci zamiennych przez najblizsze 10 lat,
gwarancje bankowe na ich produkcje, prawomocne oświadczenie o braku
naruszen bratnich patentów amerykańskich, oświadczenie sanepidu, PIPu i
zaświadczenie od proboszcza.
A w informatyce jest tak:
- Dzień dobry, chciałbym napisać taki programik co godzinę pokazuje
- To pisz Pan.
W sytuacji lampki nocnej bym nie ryzykował i zamiast produkować poszedł
bym do sklepu po chińską.
> No i można spytać: ile
> startupów pada dlatego, że potencjalni klienci nie mają zaufania do
> ich produktów z powodu przekonania o kompletnym braku jakiejkolwiek
> odpowiedzialności producenta i sprzedawcy za oprogramowanie z jednej
> strony, i faktu, że błędy w oprogramowaniu są powszechne - z drugiej?
Która blondynka z nk.pl ma świadomość SQ Injection i z tego powodu
przestała go używać? Co to w ogóle kogo interesuje jaka jest jakość
oprogramowania w świecie iRzeczy? Ma być kolorowe. I jest. Większośc
produktów na rynku przeznaczonym dla Kowalskich nie działa, źle działa,
ma bugi. I *nikt* nie widzi problemu. Jest kolorowe, piska jak się
kliknie, można poszpanowac przed znajomymi. Po h... tam jakieś
gwarancje. Oprogramowanie ma dokładnie taką jakość jak wymagają jej klienci.
> Ochrona patentowa też służy rozwojowi.
OOOczywiście. Absolutnie natomiast nie służy nękaniu konkurencji z byle
powodu. Szczególnie na pewno nie przez duże korporacjie i troli.
-
39. Data: 2011-07-13 19:46:25
Temat: Re: Software warranties
Od: "j...@f...adres.to" <w...@c...barg.cy>
Sebastian Biały wrote:
> On 2011-07-13 11:03, Jakub Owczarski wrote:
>> W celu wybrania "najlepszego" delegacja jedzie na prezentacje do
>> każdego z producentów. Niestety delegacja składa się z ludzi którzy
>> nie mają pojęcia o sofcie
>
> Żadne prawo nie chroni przed kretyńskim wydawaniem własnej kasy w ten
> sposób. I lepiej żeby nie chroniło.
A co z oprogramowaniem dla sfery budżetowej?
Też lepiej, żeby prawo nie chroniło przed kretyńskim wydawaniem kasy?
j..
-
40. Data: 2011-07-13 20:50:55
Temat: Re: Software warranties
Od: Tomek Kańka <t...@t...eu.org>
Andrzej Jarzabek <a...@g...com> napisał(a)
> A, przepraszam. W takim razie: gdzie jest napisane, że "zakres
> własnego użytku osobistego" obejmuje wykonywanie kopii dla kolegi? I
> czy w szczególności "korzystanie z pojedynczych eghzemplarzy utworów"
> nie oznacza właśnie, że kopiowanie nie jest objęte?
IMHO liczba mnoga "pojedynczych egzemplarzy" jest tu znacząca. Mżesz
zrobić 5 sztuk, ale nie możesz zrobić 500.
--
Tomek